Skocz do zawartości
Nerwica.com

antylopa

Użytkownik
  • Postów

    3 501
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez antylopa

  1. Zacząć żyć tu i teraz. Nie wracać do przeszłości ani nie myśleć o przyszłości. Po prostu zacząć żyć A nie myśleć tylko o życiu. Moje noworoczne postanowienie
  2. Wszystko ok po tym małym wypadku?
  3. antylopa

    Metoda EMDR

    @Illiterapeutka korzysta z EMDR. Może coś podpowie jak się na niej czuje
  4. antylopa

    Aborcja

    A ja tylko bym chciała, żeby każda kobieta mogła sama za siebie decydować. Bo są też kobiety, które są w ciąży i po prostu nie chcą dzieci/płodu ale muszą urodzić bo albo ich nie stać na aborcję albo właśnie zakaz. A potem te dzieci spędzają całe życie w domu dziecka, nie potrafią zrozumieć dlaczego, ktoś ich nie chciał. Mam przyjaciółkę, która ma dziecko z zespołem Downa. To akurat łagodne upośledzenie, bo na razie oprócz tego ,że buzia ją zdradza, że jest chora to nic wiecej. Ale moja przyjaciółka nie wyrabia psychicznie. Została z tym sama. Mąż też jej nie radzi sobie. Bo obydwoje zdają sobie sprawę z tego, że pewnie później będzie wymagała pełnego ich wsparcia, bo niestety społeczeństwo na takie dzieci reaguje jak na choroby psychiczne. Ale ona akurat miała wybór i wybrała poród. Podziwiałam ją na początku, teraz jak z nią rozmawiam to widzę, że to nie ta sama dziewczyna. Zmęczona bo ciągłę badania, rehabilitacja itp.
  5. W miarę ok. U mnie najgorsze są 2 dni po terapii. Wtedy to wiele rzeczy bym zrobiła, żeby tylko tego czegoś nie czuć
  6. Myśle, że podjęłaś bardzo ważny temat. Niestety widze, że ciężko nam coś jest napisać. Czytając Twoje wypowiedzi na temat katów, wyczuwam dużo złości i może to trochę blokuje(to tylko moje zdanie) Ja jeszcze nie potrafię powiedzieć co chciałabym żeby zrobić z taką osobą. Czytając ten artykuł czułam lęk i wręcz chciałam ich bronić, że przecież nic wielkiego sie nie stało. Ale po kilku sekundach zrozumiałam, że mój lęk jest na tyle silny, że mówienie o gwałcie, o tym człowieku mocno się wycofuję a wręcz mówie, że nic się nie stało. Chciałabym poczuć złość, frustrację, gniew, poczuć płacz, który daje mi ulgę. Niestety na to musze jeszcze chwile poczekać aż rozbije mur. Samopoczucie nawet w miarę ok. A u Ciebie?
  7. Cholera, rozchwialam się mocno. Problem z pracą na terapii i czuje, że i ja potrzebuje tego. Raz tylko
  8. No nie rozwiązuje ale co z tym zrobić?
  9. Kolejna prawda. Tylko mówiąc o tym na terapii albo sie dostaje zakaz i informacje, że jeszcze jeden raz i aut albo zlewka totalna. Czyli jeżeli ktos to olewa, to znaczy, że to wcale nic złego
  10. Ale jak nie będę rozmawiała o tym to tak jakby problemu nie bylo
  11. Też mam takie wrażenie, aczkolwiek mam problem, żeby o tym mówić, bo ostatnio czuje mocno, że mnie atakuje. I zastanawiam się czego ode mnie oczekuje.
  12. Tak, chyba opisywalas to w wspomnieniach. Ale tyle piszesz, że nie jestem wstanie tego zapamiętać Chyba raz się przyznałam i nic się nie stało. Nawet nie chciała o tym rozmawiać. Tylko zapytała czy mam aż tak dużo napięcia w sobie,ze muszę sobie ulżyć. Odpowiedziałam, że tak
  13. Niestety i mnie dopadają. Staram się do nich nie przyznawać nawet jak T pyta. Dalej staram się pokazywać, że jestem silna ale nie wiem po co to robię. Mam ogromną ochotę ostatnio. Chciałabym poczuć ból fizyczny zamiast psychicznego
  14. Ja jestem za tym, żeby też zrobić mu piekło z życia. Kara śmierci jest za lekka.
  15. Tak, rodzinny może wypisać skierowanie na psychoterapie
  16. Mam terapię przez Skype i wolę taką niz żadną. Plus taki że składasz wygodnie i nie stoisz w korkach.
  17. Hm. Ciekawy artykuł. a co Wy o tym myślicie?
  18. Też byłam na oddziale i też za dobrze to nie wspominam.
×