A ja tylko bym chciała, żeby każda kobieta mogła sama za siebie decydować.
Bo są też kobiety, które są w ciąży i po prostu nie chcą dzieci/płodu ale muszą urodzić bo albo ich nie stać na aborcję albo właśnie zakaz. A potem te dzieci spędzają całe życie w domu dziecka, nie potrafią zrozumieć dlaczego, ktoś ich nie chciał.
Mam przyjaciółkę, która ma dziecko z zespołem Downa. To akurat łagodne upośledzenie, bo na razie oprócz tego ,że buzia ją zdradza, że jest chora to nic wiecej. Ale moja przyjaciółka nie wyrabia psychicznie. Została z tym sama. Mąż też jej nie radzi sobie. Bo obydwoje zdają sobie sprawę z tego, że pewnie później będzie wymagała pełnego ich wsparcia, bo niestety społeczeństwo na takie dzieci reaguje jak na choroby psychiczne. Ale ona akurat miała wybór i wybrała poród. Podziwiałam ją na początku, teraz jak z nią rozmawiam to widzę, że to nie ta sama dziewczyna. Zmęczona bo ciągłę badania, rehabilitacja itp.