Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ricah

Użytkownik
  • Postów

    1 218
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ricah

  1. Ja podobnie, zero apetytu i zero glodu na tym leku. Moglem wytrzymac na jednej kromeczce caly dzien...
  2. ale co dokładnie masz na myśli ? znasz lepsze rozwiązanie tego problemu ? Tak, lepszym rozwiazaniem jest trzymanie ptaszka w klatce i nie wyciaganie lap do niego. Wiem, latwo powiedziec, trudniej zrobic, ale najgorsze sa pierwsze 2-3 tygodnie (glownie jest chcica, nudzisz sie, brakuje Ci tego i czasem pojawiaja sie flashbacki), potem jest nieco lzej, ale i tak trzeba sie pilnowac. Jest poswiecona temu problemowi tez polska strona internetowa, warto tam zajrzec, poczytac materialy, poczytac jak sobie inni z tym problemem radza, mozna nawet zalozyc kalendarz (chociaz on daje zgubne poczucie kontroli, ale moze tez motywowac). Poki co dla mnie najlepiej dzialala zasada 1 dnia + zajmowanie czasu nudnymi rzeczami. Dotlumacze, bo moze ktos skorzysta. Nie planuje sie, by wytrzymac jak najdluzej, dwa tygodnie czy nawet tydzien, to zbyt wiele czasu. Nalezy najpierw wytrzymac caly dzien, nic wiecej. To nie jest az tak duzo, wiec jest to mozliwe. A co potem? Wytrzymaj jeden dzien. Nie ciesz sie, ze wytrzymales juz dwa dni, tylko mysl o tym, by wytrzymac JEDEN dzien. A zastepowanie? Kurde, nudzi mi sie, fapnal bym sobie, dlatego tez zabieram sie za zmywanie garow, porzadki czy biore zimny prysznic. Zeby uscislic, nie jestem wolny od tego problemu, ale udawalo mi sie wytrzymac po kilkadziesiat dni, teraz robie to raz na tydzien lub rzadziej, a to jest calkiem niezly wynik w porownaniu do tego, ze kiedys robilem to 2x dziennie. I zeby wyjasnic druga czesc mojej poprzedniej wypowiedzi. Leki mozesz wziac, libido Ci spadnie, bedziesz mial problemy z erekcja, TROCHE to pomoze (ale nie wyleczy Ci tego, wciaz jak bedziesz mial zly humor czy bedziesz sie nudzil, to bedziesz wiedzial co robic), ale zaczniesz miec wlasnie problemy z libido i erekcja, a to jest moim zdaniem o wiele gorszy problem, ktory o wiele trudniej pokonac.
  3. Tylko teoretycznie kazdy SSRI slabo to robi. Same takowe dzialanie tianeptyny wynika juz z wyrzucania niewielkich ilosci dopaminy, ktora to jest neuroprotekcyjna, nawet, gdyby nie brac pod uwage jej wplywu na czynniki wzrostu neuronow.
  4. Sama tianeptyna jest w porzadku, brak ubokow, poczatkowo czulem poprawe, jednak z czasem przestalem (podejrzewam rosnacą tolerancje na jej dzialanie wyrzucania niewielkich ilosci dopaminy). Za to klomi daje popalic i niestety dziala negatywnie w strone moich objawow (glownie narzekam na anhedonie/apatie i zaburzenia seksualne). Jako 'daje popalic' mam na mysli mnostwo ubokow, takie jak calodzienna Sahara w gebie, praktycznie wylaczenie glodu i apetytu (zjem przez caly dzien mala kromeczke, a i tak musze ja wmuszac w siebie) czy zaparcia (tego jest wiecej ogolem jeszcze). Jednak klomi to silny antydepresant i warto dac mu szanse, jezeli nie miales negatywnych reakcji przy lekach serotoninowych (lub objawow podobnych moim) czy innych przeciwnosci (np. wydluzony odstep QT). Zas co do tianeptyny - jak najbardziej polecam, jest takim "zdrowym" lekiem, ktory dodatkowo moze pomoc. Tak dlugo jak bedzie mi przepisywany, tak dlugo mysle bede go bral (jednak nie chce zmieniac dawki - wiem, ze przy wyzszej mogloby znowu wrocic dzialanie, ale szybko znowu roslaby tolerancja, a to mialoby jedynie negatywne dzialanie, licze bardziej na jej dzialanie neuroprotekcyjne/wzmagajace neurogeneze)
  5. deoodeoo, tak, jak najbardziej. Nie ma zadnych przeciwskazan (sam biore takie polaczenie).
  6. Wyczerpuje, ale dla Ciebie, chociaz wg mnie to tez glupie stwierdzenie, bo jest wiele lekow o takowym profilu za granica/ktore zostaly wycofane. Jezeli uwazasz, ze leki przeciwdepresyjne o profilu dopaminowym nie dzialaja u Ciebie, to spoko, ale moga wykazywac taka poprawe u innych (sam jestem tego przykladem). Dziwne jest tez to, ze mimo tego, ze nie pomogl Ci do tej pory prawie zaden lek serotoninowy, a nawet nie raz mowiles o ich negatywnych stronach dzialania na Ciebie (jezeli sie nie myle, jezeli probuje na sile wcisnac slowa w Twoje usta, to mnie popraw, mam dosyc slaba pamiec), a teraz jestes pewien, ze one Ci pomoga. No mniejsza juz o to, ale naprawde nie lubie takiego uogolniania, ze przyczyną depresji jest slaba transmisja serotoninergiczna, dzieki temu m.in. lekarze na pierwszy rzut przepisuja SSRI, zamiast bezpieczniejsze leki (chocby i tianeptyna). Dobrze wiesz, ze klomipramina ma o wiele szersze dzialanie, anizeli tylko SRI. Zwlaszcza jej dzialanie antycholinergiczne wydaje sie warte sprawdzenia i nie uwazam, by serotonina byla najwiekszym zlem tego swiata i to ona byla bezposrednia przyczyna mojego stanu. Stad warto bylo sprawdzic jak zadziala na mnie inny lek wplywajacy pozytywnie na uklad serotoninowy. Slaba transmisja dopaminergiczna/zbyt zdownregulowane jej receptory/'poharatany' uklad nagrody uwazam jako glowny problem, aczkolwiek serotonina nie pomaga w moich objawach. Poki co malo lekow jeszcze bralem o profilu dopaminergicznym, ale najlepiej dzialaly bupropion i tianeptyna, wiec mysle, ze to jest pewna wskazowka. Pamietaj tez, ze jest roznica pomiedzy niedzialaniem, a pogarszaniem stanu. No i to, ze u wiekszosci osob pomagaja, nie oznacza, ze sa najlepsze (wtedy chyba placebo byloby najlepszym lekiem...). Nie zrozum mnie zle, ja zycze Ci jak najlepiej, nalezy sie zwlaszcza tak ogarnietej osobie w temacie jak Ty. Jedynie nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze (tylko) serotonina stoi za tym wszystkim, bo to gowno prawda.
  7. Dominik_wot, teoretycznie powinna pomagac, jako, ze oddzialuje pozytywnie na dopamine oraz chroni neurony (wydaje mi sie, ze bycie ampakina tez ma tutaj duzo do powiedzenia). Jednak nie zauwazylem takowej poprawy u siebie. Wydaje mi sie (i bardzo mozliwe, ze wydaje mi sie tylko), ze polepszyla mi wech i sluch.
  8. Idac dalej Twoim tokiem myslenia, serotonina MUSI byc odpowiedzialna za depresje. Nie wazne jak sie czujesz teraz, leki serotoninowe Ci pomoga. Nie teraz, to kiedys. Ja leczylem sie przez 6+ miesiecy fluoksetyna i odpoczywalem od lekow serotoninowych ponad rok, a jedyne co poczulem, to pogorszenie (wiem, jedna osoba to nie regula). Dluzej mam czekac? Depresja to nie poziom takiego czy siakiego neuromodulatora, a to, jak czlowiek sie czuje i jaki ma stopien nasilenia objawow, a skoro podwyzszenie tego neuroprzekaznika pogarsza te rzeczy (wlaczajac w to czas, ktory dalem na zajscie zmian w glowie), to pogarsza depresje, a tym samym w MOIM przypadku (i wielu ludzi) zbyt mala aktywnosc serotoninowa prawdopodobnie nie jest odpowiedzia, tym bardziej, czym lepsza jest odpowiedz na leki o innym profilu dzialania. Czytalem swego czasu troche starych Twoich postow w poszukiwaniu jak reagowales na leki i widze pewne podobienstwo w reakcji. Chwaliles bardziej leki o innym profilu, anizeli serotoninowy. Uscislajac, nie neguje ich potencjalu antydepresyjnego, tylko to, ze za wszystkim stoi tylko serotonina (a faktycznie czasem moze byc wlasnie odwrotnie - dziala zbyt "dobrze"). No i wyciaganie wnioskow, bo cos zwieksza dopamine i nie dziala, to na pewno problem w zbyt malej serotoninie, nawet jezeli ja obniza (to juz pomijajac hipokryzje tej wypowiedzi), jest troche wyrwane z kontekstu/wyciagniete sa po prostu zbyt daleko wysuniete wnioski.
  9. Karolina.Miś, w razie watpliwosci warto spytac lekarza zawsze. Fluoksetyna akurat ma dosc dlugi okres poltrwania (4-6 dni nawet), zatem jest to jakies wyjscie, ale jednak stezenie tego leku bedzie skakalo. Lepiej jest znalezc sposob, aby bol glowy ustapil. Polecam zainteresowac sie pieprzem kajenskim (koniecznie rozpuszczonym w oleju) lub kurkuma.
  10. Biore juz franka miesiac prawie i nie polecam go osobom z anhedonia/apatia (co nie oznacza, ze bedzie zly przy innych objawach). Oprocz dzialania negatywnego na to, strasznie kastruje i jest multum innych ubokow. Powiedzmy, ze jeszcze wiekszosc da sie jakos zniesc, o tyle wejscie delikatnej akatyzji i jakichs takichs niekontrolowanych skurczow miesni jest juz niepokojace dla mnie. Pozostaje mi miec nadzieje, ze to tylko skutki uboczne i mina po odstawieniu leku, a bede o to prosil przy najblizszej wizycie.
  11. Dominik_wot, tianeptyna akurat ma neutralne lub pozytywne dzialanie na sfery seksualne. Jednak inne leki moga rowniez zaburzac sfery seksualne, jak np. klomipramina, aczkolwiek nie u kazdego to musi wystapic
  12. Raczej nie powinno sie robic takich mykow, bo moze to przyspieszyc jego wchlanianie, moze krocej/mocniej dzialac. Mozesz kupic ewentualnie puste kapsulki (pod warunkiem, ze aktualne kapsulki nie sa o przedluzonym dzialaniu, to powinno byc ok) i odmierzyc na wadze i wsypac sobie.
  13. Daj spokoj Psychopharm, ograniczanie przyczyn Twojej (czy jakiejkolwiek) depresji do tylko serotoniny jest podobnie bledne, co ograniczanie tego do dopaminy czy innego neuroprzekaznika. Ta nauka nie jest najbardziej logiczna, ale co mam zrobic, jezeli kilka lekow wzmacniajacych ten uklad nie tylko nie daje rezultatu w sprawie mojej depresji, ale jeszcze ja pogarsza? Idac Twoim tokiem rozumowania nie powinno sie pogarszac (nie liczac skutkow ubocznych), a powinno dzialac w pozytywna strone (lub nie dzialac). Tym bardziej, jezeli poprawe odczulem przy lekach o innym profilu, tym bardziej ten tok rozumowania jest bledny (przynajmniej w moim przypadku).
  14. Jezeli jako pomoc masz na mysli zmniejszenie libido oraz problemy z erekcja, to tak, moga pomoc. Tylko czy jest sens jednym problemem leczyc drugi problem?
  15. Od wczoraj wchodze na ten lek, aktualnie 25, poki co docelowo 75mg. Skutki uboczne nieciekawe, ale da sie wytrzymac. Troche boje sie "serotoninowej strony mocy" tego leku, gdyz SSRI zle dzialaly na mnie, no ale chce dac szanse. Wciaz dolega mi apatia, anhedonia, PSSD itd. i mam nadzieje, ze skoro TLPD, to cos ruszy. Mial moze ktos podobne objawy i pozytywnie zareagowal na leczenie?
  16. Nikt nie powiedzial, ze akurat te pilsy Cie postawia na nogi. 2 miesiace to juz nie najgorszy czas, by okreslic czy dany lek ruszy, czy nie. Mozesz poczekac jeszcze miesiac dla pelnej pewnosci. Skoro piszesz, ze masz nawrot - dlaczego nie wrocisz do poprzedniego leku? Co to za psychoterapeutka, ktora wtraca sie w farmakoterapie?
  17. Miloby by bylo, gdybyscie chociaz przeczytali co wyskrobalem. Wiem, wakacje, cieplo, nie chce sie i w ogole, no ale po cos weszliscie w ten temat. elan, napisalem, ze tianeptyna o ile ma takie dzialanie (chociaz nie sadze), to nie wykazuje u mnie poprawy w tej kwestii. Pasman, brak mozliwosci wkurzenia sie nastapil po kuracji fluoksetyna (ktora to jest SSRI), minal rok od zakonczenia leczenia sie tym lekiem i wciaz nic. Serotonina jest aktualnie najwiekszym podejrzanym. Napisalem tez, ze problem jest ogolniejszy, anizeli tylko bycie ciepla klucha, to byl tylko najprostszy przyklad. Gdybym chcial sie powkurzac, to poszukalbym antagonisty 5-ht1b i na pewno daloby to efekt.
  18. Dzieki wielkie za te informacje, na pewno zainteresuje sie tymi substancjami. Gdyby jednak ktos mial jeszcze cos do dodania - z checia tez sie zainteresuje.
  19. Hej. Temat moze pewnie zadziwic co poniektore osoby, wkoncu leczy sie w duzej mierze lekami SSRI, a ja tu chce czegos odwrotnego. Mam spore podstawy sadzic, ze owej serotoniny moge miec "za duzo" - chocby i poprzez kompletny brak mozliwosci wkurzenia sie po polrocznej kuracji fluoksetyna. Minal rok od tego czasu i problem nie przeszedl sam, stad musze cos wykombinowac. Z rzeczy, ktore moga dzialac w ten sposob znam: -etanol, ale z wiadomych wzgledow nie moze byc sposobem na leczenie (poza tym dziala zbyt slabo - nigdy nie bylem agresywny po alkoholu), -wykluczenie tryptofanu z diety (probowalem, ale nie jestem w stanie zrezygnowac z miesa na dluzej, tygodniowa proba nie dala rezultatu, ale za krotko pewnie), -progesteron (dzieki wiedzy jednego z forumowiczow, ma byc aktywatorem MAO, ale jestem facetem i raczej slabo mi sie widzi to), -blokada receptorow serotoninowych (jw dzieki forumowiczowi pomysl, dla przykladu mirta czy buspiron, aczkolwiek bralem mirte i nie wykazywala specjalnej roznicy w tej kwestii). Polski internet milczy, zagraniczne fora to odpowiedzi w stylu tipow i sa tylko jakies ogolniki typu cwicz, jedz zdrowo (a moge sie zalozyc o stowe, ze to samo by napisali w celu podniesienie poziomu ). Tianeptyna podobno nie nasila wychwytu zwrotnego, stad sie nie sprawdzi w ten sposob. Zreszta biore aktualnie i nie czuje roznicy w tym wzgledzie. Najsensowniejszym sposobem wydaje sie aktywacja MAO lub nasilenie wychwytu zwrotnego lub cos jeszcze (?). Z pierwszym wiaze sie tez wiele problemow, jak obnizenie poziomu noradrenaliny itd. (chociaz wydaje mi sie, ze NE tez moze dzialac ociupinke zle), z ogolem problemu inne nieprzyjemnosci, jak bycie agresywnym, lęki czy inne skutki uboczne. Jestem w stanie wziac to na klate i sprobowac. Moze ktos slyszal o czyms, o czym ja nie slyszalem? Dla jasnosci. Nie chce sie powkurzac, nie chce wskazowek do lekow, a obnizyc poziom serotoniny (w szerszym dzialaniu objawiala sie negatywnie). Dzieki za odzew z gory :)
  20. Stefanos, na poczatku kazdy ma takie nadzieje, ale niestety nie zawsze sie sprawdzaja. Duzo osob liczy na jakakolwiek poprawe, m.in. ja. Ale dobre mysli to dobry omen = pozwala Ci walczyc i pracowac nad soba, takze nie zniechecam. Zas co do psychologow - tego chyba nie mozna nazwac terapia, a raczej spotkaniami. Moze warto by bylo sprobowac z psychoterapeuta, a nie psychologiem?
  21. Odwiedzam ten temat dosc regularnie i nie pamietam kiedy ostatnio ktos tu wspominal o poczuciu winy. Za to o brain fogu, rozchwianiu emocjonalnym, przygnebieniu, lękach, brakiem kontroli nad tym, juz tak. Uzaleznieni od masturbacji tez nie maja umiaru w tym co robia. No i alkohol tez rozladowuje napiecie, w dodatku czlowiek z kazdym sie brata. W koncu raz dziennie napic sie chlodnego browca to nie jest nic szkodliwego?
  22. No to pociagnij swoja kariere w gore, rozwijaj sie zawodowo. Znajdz jakas prace dorywcza czy udzielaj korkow, zrealizuj niezrealizowane postanowienie, usamodzielnij sie. W miedzy czasie zrealizuj sie w swoim prawdziwym hobby, w koncu masz predyspozycje do tego. To chciales uslyszec? # A tak serio. Moze otworz sie troche i powiedz dokladniej, bo jasnowidzami nie jestesmy.
  23. Ciekawe jakby zareagowaliby alkoholicy, gdyby do ich tematu wszedl ktos i napisal, ze dobrze jest sie napic dobrze schlodzonego browca w nudny, goracy wieczor.
×