Skocz do zawartości
Nerwica.com

Evia

Użytkownik
  • Postów

    2 040
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Evia

  1. Najniższa z najniższych krajowych jaką pamiętam to było 600zł (około 97roku) Czyli nie wiem jak za taką kwotę dało się spokojniej żyć niż teraz, nawet jeśli chleb kosztował 60gr (najniższa cena chleba jaką pamiętam to 1zł)
  2. Evia

    Witam

    Miałam kiedyś znajomego, który wydawał się jak najbardziej w porządku. Nie miał żadnych problemów w szkole, nawet wręcz przeciwnie, był jednym z najlepszych uczniów w szkole, miał przyjaciół, nikt go nie prześladował itd. Jego rodzina również wydawała się w porządku. Chłopak pozytywnie widział swoją przyszłość, przygotowywał się nawet do ważnego konkursu, miał wiele planów... Pewnego dnia nie stąd, ni zowąd został znaleziony martwy. Popełnił samobójstwo nie pozostawiając żadnego listu pożegnalnego, nikt nie miał żadnych podejrzeń, nie dawał żadnych sygnałów, a swoją śmierć bardzo dobrze zaplanował aby go nikt nie odratował. Do dziś nikt nie może pojąć co go do tego popchnęło, jest to ogromna zagadka. Chłopak miał wtedy zaledwie 15 lat... Dlatego też również jestem ciekawa co autora skłoniło do tego kroku. Może to by mnie naprowadziło na jakąś poszlakę...
  3. Druid, myslisz, że długo bym tak nie pociągnęła? Eh, tak źle i tak nie dobrze
  4. Na skutek czego straciłeś pamięć? Odwracalność takich zaburzeń popierasz własnymi doświadczeniami? Jeśli tak to jak wyglądał ten proces?
  5. Twój odchył jest społecznie nieszkodliwy tak więc nie widzę powodu do udręki
  6. No właśnie też się tego obawiam Eh, chyba wszystko... Począwszy od nieustannych kłótni dotyczących zarówno poglądów jak i życia codziennego tj zajęcia domowe typu sprzątanie itd, kończąc na naruszaniu mojej przestrzeni prywatnej typu przekładanie rzeczy. Muszę znosić jakieś humorki. Przez to wszystko mam tylko nadszarpnięte nerwy. Po co mi to? Nie lepiej żyć w spokoju bez zadym, pretensji i obrażalstwa?
  7. Evia

    Bunt

    Heh, nie wiem co autor miał na myśli (w końcu nie sprecyzował) W każdym razie ciekawi mnie zarówno jedno i drugie
  8. Evia

    Koty domowe

    Moje to akurat zawsze przybiegają, jeden to nawet wtedy kiedy go nie wołam Nawet przed chwilą tak było Właśnie powiedziałam do mojego faceta "chodź jeść" na co oczywiście zerwał się w podskokach kot I tak jest zawsze tak samo dzieci
  9. Evia

    Być lubianym

    W jakim wieku jest córka? Tutaj zgodzę się częściowo z agusiąww, czasem dzieciaki miewają pewne fazy Poza tym we wczesnym etapie dziecko bywa bardziej przywiązane do matki niż ojca, ponieważ było z nią od samiusieńkiego początku, już będąc w brzuchu było zapoznane z jej głosem, emocjami itd. Następnie etap karmienia itd Zmienia się to jednak z czasem i tu bywa różnie, często bywa tak, że często dziecko wybiera tego rodzica, które mu na wszystko pozwala i je rozpieszcza. Taką sytuację obserwuję u mojego brata. Mój brat w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych opiekunek, jako jedyny utrzymuje jakieś zasady i dyscyplinę (w końcu moja krew ) Bratowa pozwala mu na dosłownie wszystko, zero konsekwencji, zero kar za to kupa prezentów. W efekcie dziecko nie chce się z nim za bardzo bawić, tak jak z mamą (w końcu nie może mu wchodzić na głowę bijąc i niszcząc wszystko w koło)
  10. Evia

    Koty domowe

    Ale pierdzielenie Po pierwsze to zsocjalizowanie, które przemawia na korzyść psa nie musi być wyznacznikiem inteligencji. Koty towarzyszą ludzkości od momentu kiedy to człowiek zaczął prowadzić osiadły tryb życia (psy za to były z nami już wcześniej) Poza tym koty nie były udomawiane w taki sposób jak pies, były chowane na wpół dziko. Po drugie to są różne typy inteligencji, różne psy i różne koty I po trzecie (chyba najistotniejsze) Czy inteligencja zwierzęcia jest fundamentalnym wyznacznikiem doboru zwierzęcia? Czasem właśnie ta głupota jest w nich urocza Jeśli w doborze pupila decydująca jest inteligencja, to w takim razie w ogóle nie powinniśmy brać się za chowanie zwierząt, niańczmy wtedy ludzi.
  11. Evia

    Bunt

    Jestem ciekawa jaką rolę w buncie odgrywa płeć. Zna ktoś może jakieś publikacje na ten temat?
  12. Evia

    kruche życie

    To ciekawe, że pomimo tylu podobieństw, czyli dosyć podobnej sytuacji do mojej, nasze postrzeganie poszło w innym kierunku. Jeśli chodzi o mnie to nie specjalnie roztrząsam przeszłość, wychodzę z założeniem, że co bym nie zrobiła to i tak później mogłabym rozważać słuszność owych czynów. Nie mam też w ogóle obaw przed opuszczeniem (w sumie to czasem myślę, że byłoby mi to na rękę) Dziwi mnie to jednak w Tobie, ponieważ sama twierdzisz, że palisz za sobą mosty (akurat pod tym względem mam tak samo)
  13. Evia

    Bunt

    Tu pewnie istotna jest też skala tego buntu. Umiarkowany pewnie jest korzystny ponieważ może nas uczyć walki o swoje, gorzej jeśli przybierze zbyt duże rozmiary (tak było w moim przypadku) wtedy raczej kształtuje się w nas poczucie odosobnienia i utrudnione relacje międzyludzkie
  14. Evia

    Bunt

    Sigrun, odkopuj, jestem ciekawa
  15. Po prostu znalazłeś złoty środek i w etapach samotności, jesteś w pewnym sensie samowystarczalny Kurczę, a tak swoją drogą to zawsze myślałam, że faceci nienawidzą balerinek
  16. Sądzę, że diagnostyka psychologiczna to dużo szersza interpretacja niż testy psychologiczne, które właściwie powinny być chyba jedynie jedną z danych pomocniczych. Testy przeprowadzone w domu również traktowałabym z przymrużeniem oka, ponieważ na wynik składa się nasz aktualny nastrój, otoczenie itd
  17. Podobno nerwicę natręctw można leczyć tylko przy pomocy specjalisty
  18. Evia

    Bunt

    Nie słyszałam o takim stwierdzeniu jednak myślę, że każdy może przechodzić bunt w różnorakiej skali i na różny sposób. Na pewno też nie każdy ma taką samą potrzebę jego wyrażania. W niektórych kwestiach bunt będzie zawsze w nas siedział. W końcu jest to naturalna reakcja obronna na możliwie szkodliwe dla nas działania.
  19. Chyba jeszcze się nie znalazła osoba, która odkryła sens życia. Ważniejsze jest chyba jednak obranie jakiegoś celu, a ten Ty sam będziesz najlepiej wiedział jaki powinien być. Czy to studia czy kierowca zawodowy, to chyba nie powinno mieć aż takiego znaczenia, ważne aby cokolwiek robić, co sprawia Ci przyjemność. Jesteś sam/a z wyboru czy z konieczności? Ostatnimi czasy rozważam opcję ucieczki w totalną samotność aby właśnie nie zwariować Nie mam jednak pewności co do słuszności takiego postępowania, obawiam się, że człowiek faktycznie potrzebuje chociaż namiastki bliskości i relacje w pracy na stopie czysto zawodowej nie koniecznie wystarczą. A może jednak każdy jest po prostu inny i dla mnie taka opcja byłaby korzystna...
  20. Evia

    Koty domowe

    Rosa26, słodka kotka Nie przeszkadza jej ten dzwonek? Moja szału by dostała
  21. I tak wszyscy tam widzą waszą twarz więc nie rozumiem problemu z nazwiskiem...
  22. Evia

    Koty domowe

    Reynevan, świetny avatar
  23. Nigdy tego nie utożsamiałam z DDD czy DDA ponieważ nie uważam abym miała ten syndrom, jednak powyższy "problem" również mam. Nie rozumiem jednak w czym tu komuś pomagać i po co?
×