
huśtawka
Użytkownik-
Postów
1 499 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez huśtawka
-
Z pierwszą fazą uzależnienia te zmiany już następują. Ja rozumiem że terapia uzaleznień do tej pory była dość restrykcyjna,ja sama natomiast byłąm traktowana dość łągodnie.Do samego końca terapii piłam,na pewno nie tak jak na początku terapii i nie z takimi konsekwencjami,ale jednak picie kontrolowane jest wykluczone.Można zmodyfikowac terapię jaka taką zmniejszającą szkód picia-moja taka była.Choć z różnym skutkiem.
-
blah!blah!, Nie tylko na doświadczeniach.Ta teoria nie jest wymysłem terapeutów,tylko jest poparta naukowo.Ten kto potrafi pić w sposób kontrolowany zwyczajnie nie jest alkoholikiem.A fazy rozwoju i postęp choroby jest nieunikniony przy piciu.Tak już jest przy tej chorobie i ja sobie tego nie wymyśliłam.Sama dużo na ten temat kiedyś przeczytałam,dużo książek i długo się łudziłam że da się pić w sposob kontrolowany.Niestety.Nie znam takiego przypadku,moi znajomi alkoholicy też nie znają,ani terapeuci...Chociaż świat jest duży Sama chętnie dałabym się przekonać że jest to możliwe Dziewczyny,w necie jest bardzo dużo informacji,popartej naukowo,o alkoholiźmie.Jeśli chcecie,to po prostu poczytajcie. -- 20 mar 2015, 21:07 -- Gdyby to była tylko choroba umysłu czy duszy,ale to jest troche bardziej skomplikowane,bo pod czas rozwoju choroby dochodzi do zmian w ośrodkowym układzie nerwowym i nie bardzo można to zmienić poprzez zmianę stosunku do picia...
-
Bezimienna_, Zaspokojenie ciekawości co do terapeuty później może uderzyć w pacjenta i wiem co mówię,z doświadczenia.Tak więc nie żałuj tylko wykorzystaj egoistycznie czas na sesjach dla siebie i tylko dla siebie.Gdybym miała takie podejście,oszczędziłabym sobie wielomiesięcznych cierpień.
-
NaaN, Mylisz się,na prawdę,i jestem tego na 100% pewna.Nie ma opcji by alkoholik powrócił do picia kontrolowanego choćby nie wiem jak zmienił swoje podejście do alkoholu.I ten fakt jest podparty wieloletnimi badaniami naukowymi i doświadczeniami.Niestety.Choćbym sama bardzo chciała by było inaczej. A powiedz mi jeszcze,bo widzę że interesujesz się tematem,jaki masz związek czy doświadczenia z alkoholizmem?
-
groza, Nie wkręcaj się,Hitman tak ma od dłuższego czasu-po prostu lubi się nad sobą użalać i wszystkie jego posty to o jednym-że jest gównem.Nie przekonasz go że jest inaczej.Zaraz Ci napisze że dla niego za późno i że nikt mu nie potrafi pomóc bo jest genetycznie popieprzony.
-
Hitman, I tak trzymaj.Pijąc z rana też się zabijesz tylko troche później i będzie bardziej bolesne,ale spoko-dasz radę
-
kazimierz61, No może tak od razu o egocentryźmie nie będziemy mówić.Wolno mieć swoje zdanie i nie zgadzać się lub nawet nie rozumieć.Dlatego też staram się cierpliwie tłumaczyć co mam na myśli,nie narzucając swojego zdania.Trudno jest zrozumieć choroby jeśli się w tym nie siedzi. Ja sama 3 lata temu myślałam całkiem inaczej,teraz myślę też inaczej-mam trochę więcej doświadczenia jako alkoholik,przestałam się łudzić że problemu nie mam,poznałam kilka alkoholików i ich historie z bardzo różnym zakończeniem ,sama jeszcze do końca z nałogu nie wyszłam i swoje zdanie opieram tylko przez pryzmat swoich doświadczeń,a troche ich jest majac na uwadzę że mam jyż prawie lat 40... -- 19 mar 2015, 20:05 -- Też dlatego pozwalam sobie udzielać się w tym wątku.
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
huśtawka odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
ewa3700, Ja biorę 100 mg i narazie jest o.k -
blah!blah!, Uwierz mi,głównym celem alkoholika jest nie picie.Alkoholik nie potrafi pić raz w tygodniu czy tylko na urodzinach.Jeśli raz zacznie to będzie pił i to niestety w sposób nie kontrolowany.Owszem,powody dla których alkoholik wpada w nałóg są różne,ale głównym celem jest nie picie,a jedyny sposób zmiany podejścia do alkoholu jest przyjąć do świadomości,że alkohol nie jest dla alkoholików.I że już nigdy nie będzie umiał pić kontrolowanie.Zresztą strach przed knsekwencjami też robi swoje-dla matki której sąd nakazał leczenie bo inaczej odbierze jej prawa rodzicielskie.A nie pić kiedy jest się uzależnionym to jest cholernie ciężko. -- 19 mar 2015, 12:55 -- blah!blah!, A kto powiedział że alkoholizmu da się wyleczyć? -- 19 mar 2015, 12:57 -- Myślę że się mylisz,bo sama nie jesteś uzależniona -- 19 mar 2015, 13:01 -- Poza tym każdą psychoterapie można nazwać manipulacją. Tym się różni alkoholik od innych ludzi którzy piją-alkoholik nie chce pić ale musi,inni nie muszą,tylko chcą. -- 19 mar 2015, 13:04 -- Dziewczyny,poczekajcie,bo ja nie jestem pewna czy dobrze rozumiem wasze stanowisko.Uważacie że alkoholik jeśli tylko zmieni swoje podejście do alkoholu,to będzie mógł pić w sposob kontrolowany,od czasu do czasu i dla przyjemności?
-
Poza tym,boże,jednak zostanę przy tym że nie tyle ważne są metody tylko to czy osiągamy cel.To tak jak z metodami jakich używają terapeuci z różnych szkół terapeutycznych-dla jednego jedne metody będą odpowiednie i skuteczne,dla innego inne.Mi osobiście strach przed konsekwencjami nie pomógł,ani uczesnictwo w AA,innym pomogło,jeszcze innym pomogła terapia grupowa,wiara w Boga i znam na prawde wielu osób które w ten sposób wyszły z nałogu i nie piją z 20 lat na przykład.Tak więc kwestia wolnego wyboru i samoświadomości,chęci.A że psychoterapia uzależnień powinna być kompleksowa i nie skupiać tylko i wyłącznie na piciu,to sama pisałam o tym wczoraj.
-
Na prawdę nie wiem do czego miałaby doprowadzić ta dyskusja.Ja nie neguję przecież to co wy mówicie. Poza tym mam wrażenie że nie jestem dobrze rozumiana i "czytana".Nie twierdziłam że nie trzeba pić ze strachu przed konsekwencjami.Zaznaczyłam że to kwestia wyboru i wtedy to ma sens.Co do powodów przez które ludzie wpadają w nałóg i co z tym robić,to napisałam kilka postów wcześniej.Nie pisałam by nie porównywać uzależnienia od alkoholu z innymi uzależnieniami tylko nie porównywać terapie w alkoholiźmie z terapią innych chorób psychicznych czy zaburzeniach osobowości,bo są różnice.
-
Ech,że odrazu z domu nie wychodzić-do pracy można,i do kościoła też Wiesz,myślę że alkoholik po tym jak przestaje pić,sam zmienia swoje stare towarzystwo na takie dla którego alkohol nie jest priorytetem.Poza tym z czasem alkoholik potrafi odmawiać alkoholu,nie musi go unikać ciągle i za wszelką cenę.W końcu abstynencja to nie więzienie tylko kwestia wyboru.No i nie trzeba wpadać z jednej skrajności w drugiej. Być może i nie jesteś alkoholikiem jeśli potrafisz pić w sposób kontrolowany-coś czego alkoholik nie potrafi.Dla tych wszystkich,którzy mają wątpliwości co do tego czy mają problem z alkoholem ,to polecam książkę "Picie kontrolowane"
-
NaaN, Pod rozczytanie zwiastunów nawrotu nie miałam na myśli udawanie że alkohol nie ustnieje.Takim zwiastunem mogą być sny alkoholowe,czucie zapachu alkoholu i myslenie o nim na przykład pod czas mycia okien,nagłe huśtawki nastroju,nerwowość bez powodu.Na terapii nie uczą udawania że alkohol nie istnieje,tylko tego by nauczyć się go odmawiać i jak radzić sobie z nawrotem,przedtem z głodem alkoholowym.Unikanie miejsc gdzie pije sie alkohol nie jest złym pomysłem tylko działaniem zapobiegawczym.Poza tym nie ma co porównywaćleczenie alkoholizmu z innymi chorobami i zaburzeniami. Owszem,każde spożycie alkoholu po jakimś dłuższym czasie nie picia to jest nawrotem.Chociaż nie każdy nawrót wiąże się z napiciem się.I tak,jeśli pod czas nawrotu alkoholik nie da rady i zacznie spowrotem pić,to jest związane ze stratami. -- 19 mar 2015, 08:47 -- NaaN, Poza tym,jakie to ma znaczenie jakimi metodami posługuje się alkoholik by nie pić?Ważne by działały i żeby nie pił
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
huśtawka odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
freya, Co się dzieje?? -
kazimierz61, Nigdzie nie twierdziłam że AA nie powinna istnieć.Wręcz napisałam że poznałam wielu fajnych ludzi którzy dzięki AA utrzymują trzeźwość. Co do terapii indywidualnej,także nie twierdziłam że w ogóle w niczym mi nie pomogła... -- 18 mar 2015, 17:26 -- blah!blah!, Oj,niestety ale alkoholizm jest nieuleczalną chorobą Nawet po kilkunastoletniej abstynencji ktoś może zapić.Jest nawrót choroby i jeśli ktoś nie potrafi rozczytać zwiastuny nawroty,a tego uczą właśnie na terapii,to zapijasz.Trzeba się pilnować,znać się na mechanizmach i na objawach nawrotu choroby.Nie jest to łatwe i wielu osób nie daje rady Dlatego ważna jest psychoedukacja.Ale nie tylko.Tak jak zaznaczyłaś,ważne są powody ,doświadczenia pacjenta,indywidualne podejście do niego.Wiele alkocholików są DDA i po ukończeniu terapii uzależnień idą na terapie DDA.U innych,takich jak ja,powodem picia jest zaburzenie osobowości i znów potrzebne jest indywidualne podejście i dodatkowa pomoc.Innym pomaga tylko AA,albo i nic nie pomaga.
-
Widzę że tu nie zła dyskusja powstała :) Wiecie,moja pani psychoterapeuta była certyfikowanym terapeutą poznawczo behawioralnym,bez nałogów.Sama uważała że trzeba mieć indywidualne podejście do pacjenta,bo każdy alkoholik pije z innych powodów i każdy nosi inny bagaż doświadczeń.I podchodziła do pacjentów indywidualnie.Sęk w tym że ona była po studjach pedagogiki i z tego co wyszło na zaburzeniach osobowości się nie znała.Dlatego nie mogła mi pomóc a wręcz pogłebiała swoim zachowaniem niektórych z moich objawów.Zatem jedynym moim zastrzeżeniem jest to że jednak psychiterapeuta powinien być po studiach psycholigii,nawet ten od uzależnień. Co do AA,mi osobiście mityngi nie pasowały bo za dużo "indoktrynacji" było,ale uwierzcie,poznałam tam dużo fajnych ludzi,którzy od wielu lat są abstynentami.I zazwyczaj ci co zapijają,to przestają chodzić na mityngi. Kolejna sprawa-że psychoteraputa nie powinien być po takich samych doświadczeniach co pacjent bo będą czy też mogą porównywać problemy pacjenta do swoich z przeszłości.Myślę że to zależy od terapeuty.W szkole psychoterapeutycznej uczy się być obiektywnym,nie porównywać ,potem korzysta regularnie z superwizji,dzięki której może zachować swój objektywizm i nie dopuścić do takich błędów jak na przykład właśnie porównywamie ze sobą,z innymi pacjentami i tak dalej.
-
Dla mnie terapia grupowa i AA także się nie sprawdziły.Chociaż terapia indywidualna uzależnień też się nie sprawdziła.To znaczy,wielu dobrych rzeczy się nauczyłam(na przykład odbudowałam swoje poczucie własnej wartości,a raczej zbudowałam) ale pić jak piłam to tak piłam.Moja nowa terapeutka twierdzi że w zasadzie alkohol to nie jest moim podstawowym problemem i że trzeba leczyć przyczyny a nie mój alkoholizm który tak do końca nie wiadomo czy jest,czy go nie ma.Choć ja osobiście uważam że jest i wolę się nie łudzić
-
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
huśtawka odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
zima, To będzie "50 twarzy Greya" w damskim wydaniu -
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
huśtawka odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Myślę że działanie antydepresyne Lamo dotyczy bardziej stabilizacji nadtroju,czyli nie ma huśtawek=nie ma depresji.Bynajmniej u mnie tak działa.Chociaż fakt-powoli się rozkręca.I czasem mam dołki ale to nic w porównaniu z tym co było wcześniej. Co do apetytu,bo ktoś pytał,u mnie na pewno go nie zwiększa,więc w tej kwestii też mi odpowiada. -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
huśtawka odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
bittersweet, Jak go spotkasz to możesz mu nawet inne przyjemne rzeczy zrobić i raz jeszcze napiszę-to wasza sprawa jakich metod leczniczych będziecie stosować,a jeśli klapsy sprawiłyby jetodikowi przyjemności to czemu nie,wszystko jest dla ludzi -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
huśtawka odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
No ja nie traktuje deklaracji "psychoterapeuty"@jetodika, ze prowadzi "psychoterapie" ze smiertelna powagą jak niektórzy Natomiast doceniam, ze oferuje mi bezinteresownie swój czas i zaangażowanie zima, dalej harem kompletujesz ? Hmm,tylko widzisz,dla większości osób z tego forum psychoterapia to coś czego biorą tak całkiem na poważnie,a nie dla jaj..Niektórym nawet życie ratuje ku Twojemu zdziwieniu...Chociaż faktycznie "deklaracje" jetodika nie warto brać na poważnie i tu akurat masz rację.Tak więc oferujcie sobie co tam chcecie-to wasza sprawa.jetodik może siebie nazwac nawet Panem Bogiem,jeśli to dowartościowuje go,co nie zmienia faktu że nim nie jest -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
huśtawka odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
Nie wiem czy trollem,lecz na pewno nie jest zwykły -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
huśtawka odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
Jeśli próbujesz zrobić z kogoś głupka to bardzo dobrze Ci sie udaje ale z siebie Akurat @jetodika świetnie znam w realu, wiec wcale sobie nie przeczy. To, ze nie chcial tego sam napisac, dobrze o nim swiadczy, bo jest bardzo dyskretny; mam zreszta do niego pełne zaufanie i w/g mnie byłby swietnym terem, wnioskuje na tej podstawie ze juz nie raz rozmowa z nim mi bardzo pomogła / i nie tylko mi zresztą. Irytuje mnie, ze jego starania, zeby bezinteresownie doradzac innym są przez wielu postrzegane tylko przez pryzmat brakującego cudzysłowiu przy słowie "psychoterapeuta" czy "psychoterapia" to tak na marginesie dyskusji w innym wątku Dlaczego dobro irytuje ludzi Ależ skąd??Że od razu irytuje... Szybko zgłoś się do niego na psychoterapię bo zaraz będzie miał tyle klientów że się nie załapiesz.Powodzenia A to że ludzi drażni jego postawa to chyba zrozumiałe.Nazywa siebie psychoterapeutą choć nim nie jest.Chociaż czy ja wiem czy drażni...chyba już tylko bawi...