Skocz do zawartości
Nerwica.com

Steviear

Użytkownik
  • Postów

    1 186
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Steviear

  1. Steviear

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=watch?v=tT4d1LQy4es][/videoyoutube] Słucham tego ciągle przez kilka miesięcy i nadal nie straciło na wartości.
  2. kazimierz61, Rozumiem. To gratuluję sukcesu- bez sarkazmu to mówię. U mnie jeszcze sporo czasu minie zanim zacznę życ normalnie. Jezu jak mnie wkurza to, że na portalu społecznościowym najbardziej znanym( chyba kazdy wie ale twarzo- książka), karzą mi wpisywać prawdziwe dane. A może nie chcę? Może nie mam ochoty by wymyślać sobie teraz nazwisko. I przez to nie mam dostępu do ważnej grupy- klasowej. Nie wiem co się dzieje. Super
  3. Słabo. Tzn przyznać się przyznam ale swoje wiedzieć będę. Co Cię jutro czeka?
  4. Kurwa nienawidzę wszystkiego. Siebie samej też. Wkurza mnie ilość tych negatywnych emocji które nie mają ujścia.
  5. Myśleć o myślach.. i jeszcze bardziej myśleć. Wydaje się niezdrowo :) Masz marzenia?
  6. Steviear

    zadajesz pytanie

    Mój brak umiejętności organizacji i ogólne roztargnienie. Co Ci sprawia radość?
  7. Kiedy nie ma czym się przejmować. Najtrudniejsze jest... ?
  8. Steviear

    zadajesz pytanie

    Tak. Jakie nastawienie do życia?
  9. Steviear

    Na co masz ochotę?

    Na koniec tego syfiastego nastroju. Znów ryczę, jaki żal.
  10. Pewnie jak zwykle nie zrozumiałam tego co czytam. Ale spróbuję.. -No nie mogę. Widocznie, nie. Nie mam nerwów na to wszystko. Czasu. Siły. Ochoty też.
  11. Jestem świnią. Jestem samolubna, to muszę się zgodzić. Ale czy naprawdę gdzieś wszystkich ludzi( z naciskiem na rodzinę)? Na pewno nie chcę krzywdy dla nich. Rozpaczam nad tym że jestem taka okropna i non stop robię coś co jest sprzeczne z tym co naprawdę czuję. Nie chcę nikomu robić krzywdy. Dlaczego to się dzieje? Dlaczego wszystko robię źle? Nie chcę by moja rodzina cierpiała, by cokolwiek z mojej strony wpływało na ich relacje. Naprawdę to chcę być sama, by nie musieć nikogo obciążać. By nie trzeba było utrzymywać kontaktu z nikim. Bo tak naprawdę z nikim już nie mam siły rozmawiać i ciągle ich unikam. Bolą mnie te rozmowy. Boli mnie samo towarzystwo i to, że na mnie patrzą. Czuję że mnie oceniają, krytycznie.Bardzo chcę się schować i już nigdy nie wracać. Uciec i zaszyć się w samotności ale tutaj nie ma szans. Nie chcę by zastanawiali się nade mną (znowu coś wymyślasz!). Nie chcę by ktokolwiek się o to troszczył. Nie chcę żadnych pytań na które muszę odpowiadać. By potem w samotności rozpaczać nad tym że nie odpowiedziałam, że jestem zła. Chciałabym aby wszyscy o mnie zapomnieli tak jak ja pragnę zapomnieć o wszystkim. Relacje bolą, trzeba uciekać. Aktualnie nie jestem w stanie sprostać wymaganiom normalnej rozmowy. Chyba nie będę już nigdy... Nie potrafię nawet na spokojnie do tego podejść. Ciągle czuję się krytykowana. A też niewystarczająco dobra. Ucieszyłabym się gdybym zniknęła z tego świata. W końcu wyrzuty sumienia by ustąpiły i nikt by już przeze mnie nie cierpiał. Mam już dość tego. Wciąż uważam że są zgodne z rzeczywistością i mi się to należy- że sobie zasłużyłam i wszystko przeze mnie. Jak destrukcyjnie.. Nawet u terapeuty nie mogę wytrzymać. Bolą mnie kolejne wyrzuty. Boli mnie to, że nie potrafię bez emocji podejść do prostych spraw. Tragedia jakaś. Chciałam rzucić terapię bo sprawia też ból.( ale nie zrobię tego, bo to głupie) Właściwie wszystko jest bolesne. Żałosne jest to, że nawet tu piszę. Na to by odejść stąd, też nie mogę się zebrać. Czasem mi się wydaje że tutaj jestem bardziej prawdziwa niż w rzeczywistości. Nie udaję ze jest mi wesoło, nie udaję nic.
  12. Steviear

    zadajesz pytanie

    Przełamuję lęk. Na co dziś masz ochotę?
  13. Steviear

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=watch?v=psuRGfAaju4][/videoyoutube]
  14. Jestem tutaj rok i 8msc. Dokładnie jakoś wtedy zaczęła się przygoda z tym wszystkim- z tą całą psychologią. Czy zmądrzałam przez ten czas? Oczywiście że nie... Choć bilans nie jest taki ujemny bo teraz rozumiem te wszystkie błędy - moją nieuwagę. Smutno mi, że zraniłam tyle osób swoim głupim zachowaniem czy słowem. Nie chciałam:/
  15. Czuję że za mało okazałam swoją irytację do ''szanownego pana'', który szukał zaczepki. Ale i tak poszłam krok do przodu bo powiedziałam coś do niego. Następnym razem nie pozwolę by jakiś typ wylewał swoje emocje na mnie. Wiek nie daje mu przyzwolenia na brak kultury. Nie ma co oszczędzać w słowach jak ludzie są chamscy. Wkurzają mnie tacy ludzie co myślą że należy ich szanować a sami szacunku nie okazują.
  16. amelia83, Zależy na co. Łapki wyzdrowieją ale na to trzeba czasu i muszę się oszczędzać.. Czasu nie mam a oszczędzanie się też mi słabo wychodzi. Jutro nie mam wyjścia i pójdę na lekcję na której mam 20% obecności.. Chyba potrzebuję porządnego kopa w tyłek by się obudzić z tej ''dystymii''/ ''depresji''/ ''nerwicy'' I raz na zawsze zrozumieć że nic mi nie jest i wszystko jest ze mną OK.
  17. Martwią się o mnie, ja martwię się o siebie. Nic się nie zmienia. Tylko mam więcej wyrzutów sumienia. Czuję się stracona. Naprawdę próbowałam normalnie dziś funkcjonować. Przygotowałam się, ubralam. Już miałam zakładać buty. W tym momencie zaczęłam się bać. Moje życie jest w biegu. A ja nie mogę aktualnie biegać, nie mogę chodzić. Wszystko tak strasznie boli i też w sumie wstydzę się chodzić nienormalnie. Wszyscy by się patrzeli. Jak na kalekę. A ja chcę być normalna- przeciętna. Jezu, no nie poszłam nigdzie. Powoli tracę nadzieję na to wszystko. Jak nie zdam, czyli poprawka to nie dostanę się na studia. Boże. Jaki ze mnie pajac. Wywaliłabym te wszystkie terapie do kosza, wszystko powyrzucała. Nic mi nie pomaga. Nic zupełnie nic. Przecież to nie jestem ja! Tak normalnie się nie zachowywałam. Co mi odwala? Gdzie ta pieprzona osoba która lubiła pracować i się uczyć?? zamieniła się w jakiegoś lenia, który tylko by leżał w łóżku ale nawet sen nie daje odpocząć. Ciągłe wyrzuty sumienia. Pieprzone sny z jakiegoś umysłu wariatki. Budzę się i nie mogę uwierzyć że mi się to śni. Wyglądam źle. Starzej. :/ Beznadzieja totalna. Gdy wstaję normalnie, mam inne myślenie. Więc to nawet nie kwalifikuje się pod depresję. To ja się pytam, co mi kuźwa jest?
  18. Steviear

    Co teraz robisz?

    Rozplanowałam plan nadrobienia roku nieróbstwa poprawnego warsztatu, który zrealizuję w ciągu 4 dni. Trochę przeraża mnie ilość rzeczy do zrobienia ale to że jestem popieprzona to wystarczy mi by wszysciutko zrobić Gdybym miała tylko więcej czasu i mniej depresyjne myśli...
  19. To, że nawet młodsi ode mnie mają więcej forsy. Tyle że mogą sobie pozwolić co chwila na nowe sprzęty,na drogie ciuchy, na wszystko co tylko chcą albo jak mają taki kaprys. Bo rodzice im fundują to wszystko. Na głupoty. Ja musiałam pracować by mieć swoje pieniądze :/ A i tak nie mam bo przecież się uczę i nie mam czasu w tym roku. A tyle co zarobiłam to na bieżące wydatki poszło a zapieprzałam jak osioł. A i wkurza mnie to,ze ktoś mi wysyła zaproszenie na głupim fb a nawet mnie nie zna! Ot- żeby sobie listę znajomych powiększyć.
  20. Wysiłek fizyczny. Dodał energii ot tak, z niczego, wow. Chwila normalności i lekkiego ogarnięcia. Poczucie że jeszcze nie wszystko stracone.
  21. Jeszcze niczym i lepiej niech tak pozostanie Coś Cię ogranicza?
  22. [videoyoutube=31k_DB8KVQM][/videoyoutube]
  23. Steviear

    zadajesz pytanie

    Leniwie, ewentualnie produktywnie ale z dala od gorączki tego świata. Czego oczekujesz od życia?
×