Skocz do zawartości
Nerwica.com

ska1977

Użytkownik
  • Postów

    221
  • Dołączył

Treść opublikowana przez ska1977

  1. Bardzo ciekawa rozmowa z Lipińskim, wiedziałem że miał epizod z depresją ale teraz znam więcej szczegółów. W kwietniu wychodzi jego książka a wcześniej nowa płyta, nie mogę się doczekać. Ciekawe co powiedział, że z depresji się nie wychodzi tylko trzeba nauczyć się z nią żyć... przerażające!
  2. Przy stanach podgorączkowych podwyższony puls to norma, ja ostatnio miałem zapalenie migdałków i pomimo, że biorę beta-bloker to puls miałem w granicach 90.
  3. Przedwczoraj miałem kolejne podejście do Trittico - 1/3 z 75mg. Wziąłem o 20 a o 21 ledwo stałem na nogach, szybko zasnąłem i spałem co prawda do budzika, ale potem byłem cały dzien przymulony. Dodatkowo musze brać Atenolol i Paroksetynę co drastycznie obniża mi ciśnienie (nawet do 90/60). Chyba musze z czegoś zrezygnować - albo z Atenololu (ewentualnie połóowkę z 25mg) albo z Trittico.
  4. Już dwa razy miałem, chodziłem do pracy i robiłem wszystko oprócz spania na boku.
  5. Ja ostatnio mam ataki tylko jak podchodzę rano do ciśnieniomierza hehehe. Oczywiście pokazuje prawidłowe ciśnienie, ale ja sobie wkręciłem że jest inaczej i muszę mierzyć, czuwać... Co ciekawe w ciągu dnia takich lęków nie mam przed tym aparacikiem, ale inna sprawa jest taka, że musze walczyć z tym nałogiem mierzenia - bo już inaczej tego nazwać nie mogę.
  6. Mnie pomogły: modlitwa, oddychanie, paroksetyna i atenolol. A doraźnie Xanax jak nic nie pomaga. Acha - no i zacząłem chodzić na psychoterapię - zupełny początek, no ale krok naprzód.
  7. Ja dopiero mam drugie spotkanie, na którym opowiadałem o swoim otoczeniu. Ale i tak te dwa spotkania nieco mi uświadomiły, zacząłem więcej z siostrą i żoną rozmawiać o rzeczach, które jakby spychałem wcześniej na bok.
  8. Ja też nareszcie zaczynam psychoterapię, niestety płatną, bo indywidualną - na grupową musiałbym czekać nie wiadomo ile. A chcę się pozbyć cholerstwa, czyli nerwicy.
  9. A bierzesz w trakcie jedzenia? Ja tylko tak spożywam, i 4 miesiąc zacząłem - nie zamula. A w sumie nie wiem czy chodzi o zamulanie psychiczne czy fizyczne w żołądku?
  10. Mnie lęki się wytłumiły dopiero po 2 miesiącach, do tego czasu często wspomagałem się Xanaxem 0,5mg.
  11. Wczoraj zaczęło mnie coś kłuć w lewej pachwinie - a może raczej w lewych węzłach chłonnych w okolicy pachwiny - nie mam pomysłu co to może być, do lekarza nie bardzo jest sens teraz iść - jest to raczej lekki ból, pojawia się co kilka - kilkanaście minut. W nocy w ogóle tego nie czułem. Oczywiście pierwsze co się nasuwa to chłoniak kilka dni temu akurat robiłem okresowe badania - OB = 3, morfologia w porządku... -- 19 sty 2015, 11:40 -- Ten post miał być w sekcji hipochondria - coś mi się porypało.
  12. Ja od miesiąca do paro 20mg biorę Atenolol - rano 25mg. I jest tak, że jak się budzę to mam puls ok. 85-100, biorę Atenolol i spada puls - i w ciągu dnia mam puls cały czas w granicach 70. Jak nie brałem betablokerów to holter pokazał średniodobowy rytm 78 - jak u mózgpain. A zrywy były do 120 - 140, przy atakach lęku do 160 - 170 - ale rzadko. Teraz Atenolol trzyma mnie na niskim pulsie ale co rano mam schizy, że to droga na skróty i muszę zrezygnować z tego betablokera. Ale na razie się nie odważyłem. No i ciśnienie też mam niskie przy tych lekach - średnio 100/70 (przynajmniej tak pokazuje ciśnieniomierz nadgarstkowy).
  13. A na jak długo straciłaś ten wzrok? Bo ja dwa razy miałem tak, że przy ataku (nie takim wielkim znowu, raczej średnim, jakbym gorzej widział na lewe oko, tak jakby fragmentu obrazu mi się traciły. Po uspokojeniu xanaxem 0,25 przechodzi.
  14. Atenolol w 15 minut przywraca puls do normy. A na mnie Xanax działa, i to dawka 0,25.
  15. Ja dwa razy miałem wzywane - nic nie płaciłem, dali atarax za każdym razem. Tyle, że jak przyjeżdżali, to puls miałem już "tylko" 120. teraz sobie tłumaczę, że wzywanie nic nie da poza stratą czasu - bo na izbie trzeba trochę odczekać a hydroksyzynę mam w tabletkach.
  16. A konkretnie w jakiej ilości te browary? Ja 4 miesiąc biorę paro i od jakichś 2 tygodni co 2 dzień pozwalam sobie na 1 piwko, w święta i sylwestra wypiłem dwa - bez żadnych skutków ubocznych.
  17. ska1977

    Nerwica a sen

    Ja zasypiam i śpię normalnie. Tylko budzę się ok. 6 i potem już usnąć nie mogę - wtedy nie jest za ciekawie...
  18. To ja jeszcze dorzucę trzy grosze. Na mnie hydroksyzyna działa strasznie otumaniająco i usypiająco - wolę wziąć Xanax 0,25 - byle nie za często. Jak pisał kolega wyżej - najważniejsze to nie dać się ponieść panice. Dla mnie to jest trudne, bo jak tylko poczuję wzrost tętna, to panikuję zamiast to olać i czekać na uspokojenie. I u mnie także jest tak, że najgorzej jest wstać z łóżka rano. Potem, w ciągu dnia wszystko się normuje a wieczory są rewelacyjne. Inna sprawa, że mnie bardzo pomaga rano Atenolol 25mg na zmniejszenie rytmu serca. Ale to wg mnie taka droga na skróty. Jakby to powiedzieć - to jak gorączkę leczyć pyralginą...
  19. Brawo! Ja też używam sposobu na wydech :) na wydechu mam nawet 2 lub 3 razy wolniejszy puls niż na wdechu - to normalny objaw zwany niemiarowością oddechową. Kardiolog mi mówił, że gdyby było inaczej, to byłby powód do zmartwienia. I jeszcze to - niemiarowi żyją dłużej heheh. Ja praktycznie każdego ranka mam takie przeboje z pulsem - od 75 do 100 bije, czasem nawet 120, ale już się staram tym tak nie przejmować. I - dzięki Bogu - jest OK.
  20. Ostatnio zauważyłem, że gdy mam symptomy zbliżającego się ataku, muszę oderwać się od tego co robię i z kimś pogadać - osobiście albo przez telefon. Taka 5 minutowa rozmowa, nawet o pierdołach, ale z pełnym skupieniem - pomaga. Do tego uspokajanie oddechu.
  21. 14 stycznia wejdę w czwarty miesiąc Paro. jak pisałem w Sylwestra, od jakichś dwóch, trzech tygodni lęki przygasły. Jeśli się pojawiają, to wywołane mniej lub bardziej celowo przeze mnie - np. jak sobie przypomnę dawne ataki. Ale oddychanie pomaga - w ostateczności Atenolol i Xanax. Dzięki Bogu takie ataki trwają coraz krócej. Na razie nie myślę o odstawieniu. Pod koniec miesiąca idę do psycho na trzecią kontrolę a wcześniej mam drugie spotkanie z psychologiem. Najgorzej jest wracać myślami do dawnych ataków, musze z tym jeszcze powalczyć.
×