Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmostrada

Użytkownik
  • Postów

    9 023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosmostrada

  1. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Fizli, Nic o tych plotkach nie wiem... No ale ja już rzadko zaglądam poza Spamową. Myśmy Cię tu wspominali, to zanotowałam. cyklopka, Fizli, Takie małe dzieła sztuki, nie?
  2. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Fizli, A co się Fizliku miało tu zmienić... Widzę zapracowany, ale zadowolony, w swoim żywiole. A nowy synuś cudny! Trzymaj się! cyklopka, Czytałam "Biegnącą w z wilkami". A takich warsztatów zazdroszczę, sama bym się wybrała. rolosz, Też zagrałabym w siatkówkę plażową... Tylko niestety ja tego nie zrobię już zapewne nigdy w życiu, ze względu na moje chore łapki. Ot, to już chyba lepiej nie móc robić tego ze względu na pogodę, choć wiem, że pewnie Cię nie pocieszyłam... A wisielczy humor lepszy niż jego brak... Carica Milica, Też lubię jesienne ciuchy. Powiem Wam, że lubię czarny humor i staram się łapać dystans i humor do naszych przypadłości, ale jakoś na mnie smętnie działa jednak ten avek Smiercionauty ( choć doceniam jego grafikę ). No ale widocznie taki mam dziś dzień, to pewnie ten brak słońca od tak dawna, ech... Znowu deszcz stuka mi o parapet.
  3. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Proponuję bana dla śmiercionauty za niepoprawnego politycznie na forum avka. okropny... Placuszki z dyni na słodko zrobiłam, polecam, takie dyniowe pancakes'y. Byłam z kuzynką na wieczornym spacerze, bardzo przyjemnie, przestało lać, bezwietrznie, stosunkowo ciepło, morze spokojne jak jezioro. Teraz już herbatka, piżamka i zbieranie energii z kosmosu na kolejny tydzień pracy.
  4. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    platek rozy, Ja w ogóle nie lubię centrów handlowych, ale tam moja noga więcej nie postanie. Mam jedno, które akceptuję i w którym się nie gubię i wystarczy, jak trzeba jakiś szopping zrobić. W ogóle nie rozumiem po co kolejna galeria, zwłaszcza że po drugiej stronie torów jest już jedna. Straszne czasy... Domyślam się, jaki total jest w tym Twoim lumpku, ale jednak chciałabym taki mieć u siebie. Kuzynka właśnie się zapowiedziała. Czekam. Jak co wieczór leje...
  5. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, No, tylko niekoniecznie tak inne, jak w necie reklamowali... platek rozy, Ano młodego coś podkusiło, żeby mieć świeżą opinię , a mnie żeby się zgodzić. Aż mną wstrząsa na samo wspomnienie. No to Ty Kochana dziś widzę szafę uzupełniłaś, gratuluję, że się jednak wybrałaś w paszczę bestii. Ale widzę udało się przeżyć bój o ciuch, nawet z trofeum wróciłaś. Sweterek świetny! mirunia, Ha, właśnie wróciłam z imbirem i zrobiłam sobie z nim herbatkę! Mimo wszystko skorzystałaś z dzisiejszego dnia i jesteś następną osobą zadowoloną z nowego nabytku! Super dajesz radę, chyba właśnie tak trzeba, udawać, że wszystko jest ok, aż się w to uwierzy. Carica Milica, No to Kochana już wiesz co Ci mieszanka funduje. Trudno, trzeba się na bezalkoholowe przerzucić. JERZY62, Jak pisze Mirunia, jesteśmy zdecydowanie na dwóch końcach naszej ojczyzny. To chyba obok Platka mieszkasz, pomyliło Ci się. Choć ja mieszkam w jakimś jęzorze klimatycznym, bo moja mama, czy siostra potrafią mieć inną pogodę niż ja. One miały trochę słońca, ja już nie pamiętam kiedy było, chmurzydła mają się tu dobrze. Piekę dynię na puree. Chcę na kolację zrobić placuszki. Znowu muszę wyjść, choć dopiero co przyszłam, bo zapomniałam jajek kupić. Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach.
  6. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! U kogo słonecznie, u tego słonecznie... Kolejny dzień zamulony. Właśnie wróciłam z dotlenienia i zresetowania, podskoczyliśmy do pobliskiego lasku na spacer. Nie żebym jakąś ekstazę przeżyła w tej burości i wilgoci, ale dobrze trochę pobyć w ciszy i resztkach zieloności. Nie chciało się wystawiać nogi, ale dobrze się zmobilizować. Teraz dobra kawka i ciasto, w domeczku, nawet się nie chce wychodzić gdzieś na miasto. Wczoraj, jako że przejeżdżaliśmy obok, młody namówił nas na wpadnięcie do świeżo otwartego centrum handlowego, co by obejrzeć, bo niby miało być jakieś inne. No. Wylecieliśmy stamtąd na granicy paniki, nie tylko ja, cała trójka. Miejsce nieciekawe w środku, jakieś tak nieprzyjaźnie zaaranżowane i przede wszystkim potworne tłumy. My jednak nie jesteśmy bestie szoppingowe, uznaliśmy to za doświadczenie traumatyczne...
  7. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Taka aura to nawet pisać się nie chce, co? Musiałam strzelić drzemkę, bo łeb mnie tak bolał, że moje oczy nie wiedziały, czy wypłynąć, czy może wcisnąć się do środka... Miałam kiepską noc, ale skoro świt wstałam z postanowieniem, że przeciez nic to, wszak do roboty nie trzeba iść, to co będę jojczyć. W ciemności i wilgoci byłam odebrać zamówiony chlebek, na długim spacerze z psem, w lumpku, gdzie ku swojej uciesze nabyłam sweter. Wszak w dziale swetrowym u mnie po ostatnich porządkach pustki, a tu włoskie cudo z wełny w ładnym i nawet modnym szarobrązowym kolorze. Zapłaciłam całe 7,50. Teraz robię prosty obiadek - rybka, brokuły, pomidor, ryż i mykniemy rodzinnie zgodnie z polską tradycją weekendową do galerii . przede wszystkim do empiku i po jedzenie dla psa. I tyle mojego raportu. mirunia, Ech, zimna wilgoć wciska się nawet do chałupy... No kiepska ta jesień, kiepska. To domkowo odsapuj Kochana, bo faktycznie nogi się nie chce wystawiać. Co pichciłaś? acherontia-styx, Właśnie się zastanawiałam, kiedy się odezwiesz. Wygląda na to, że świetnie trafiłaś. Ale dlaczego bywa ciężko, terapia Cię boli? Fizli, Dobrze takie wieści od kogoś słyszeć! Ty w świetnej formie nadal ze swoimi niuńkami! Pasja jest pracą, super, jak widać możliwe. Bardzo zazdroszczę i życzę Ci wszystkiego dobrego! ( mnie akurat nie masz za co przepraszać... ) cyklopka, A co jest nie tak z Twoim życiem?
  8. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Ale czarno... Udało mi się przejść z psem bez deszczu, ale aura nie nastraja do spacerów i wystawiania nogi z domu. Myślę, że nawet nie jest tak zimno, ale odczuwalność... brrr... Mój dobry humor przewiało, tak to jest, ale się nie zamierzam dołować. Po prostu zagospodarowuję kolejny dzień. Gdyby nie to serducho to byłoby mi łatwiej, a tak to cały czas jestem w stresie. mirunia, Ano pichcę grochówę pod tą pogodę, ogarniam, byłam kupić prezent dla mojej mamy na imieniny, wszystko w tempie ślimaczym, bo oczy mi się lepią. Zaraz zrobię rachunki, no i przegląd w szalach - bo wg mojej zasady - jedno wchodzi do szafy jedno wychodzi. Dobrze, że masz luźniejszy dzionek w robocie, jeszcze trochę i do domku. Mykasz dziś po zakupy, czy prujesz prosto do domku? Jak mówisz, byle do świąt. Ḍryāgan, Za chwilę weekend, może uda się trochę zresetować. Dołączam się do podtrzymania na duchu Miruniowego -trzymaj się! platek rozy, No niestety z tego wynika, że jak wielokrotnie rozmawiałyśmy pozostaje zaakceptować i nauczyć się korzystać z życia mimo naszych dolegliwości. I tak, łapać te chwile jak motylki... wiejskifilozof, A u Ciebie od rana kwitnie życie towarzyskie...
  9. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Ja nie wiem, jak teraz wygląda przecież, to nie jest czas przeszły... Nie, zdecydowanie mój szalik nie ma nic wspólnego z moimi przodkami... Dzięki za pozdrowienia, czyli Fizli nadal w pasji. cyklopka, Walnę banałem - początki są zwykle trudne. Oswoisz się, wdrożysz. Ostatnio moja znajoma była na fajnych warsztatach i było o odpoczywaniu. Bardzo mi się spodobało - nie jest kluczowe odpoczywanie po pracy, kiedy doprowadzisz się do złachania i padasz jak kawka w domu, tylko odpoczywanie w czasie pracy. Krótkie przerwy na zresetowanie mózgu - np.jakiś rytuał typu herbatka ( większość nie ma możliwości wyjść na chwilę z pracy i popatrzeć na zieleń), jeśli nie ma możliwości to chociaż poodychać przeponowo i pomyśleć o czymś innym niż praca. I po robocie nie wracać pędem prosto do domu. I najlepiej wziąć prysznic po powrocie. Dobra logistyka z priorytetem czasu na zadbanie o siebie i będzie dobrze. I zgadzam się - do ziemniorów -sól, koperek. tudzież masło i wystarczy. W zapiekance, daniu jednogarnkowym, nadziewanych przesiąkają resztą składników i też nie potrzebują dodatków. Ale co kuchnia to inne zwyczaje. na_leśnik, Ty mnie nie denerwuj, wcale się tu z nudów nie wariuje... Oprócz plaży są tu jeszcze lasy i pagórki wiesz?
  10. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Przyjęte do wiadomości... Pamiętam, przyjemną miał fizjonomię. misty-eyed, Oj to rewolucja w kuchni - super! Bardzo lubię domowe rewolucje tego typu. A może troszkę się obwiniasz za pofolgowanie sobie w jedzeniu i stąd ten spadek nastroju? Jakby powiedziała moja psych - karze się Pani? Carica Milica, Też bardzo się stresowałam i przyznam, że mi to zostało już do końca, przed każdą sesją sensacje żołądkowe, a raz mi nawet spuchło kolano, ale uważam pójście na terapię za jedną z lepszych decyzji w moim życiu. To że się trzymam to jej zasługa. Bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń. Purpurowy, Pierwsze koty za płoty! Jeszcze nas tu zawstydzisz swoimi dystansami biegowymi. Rozpadało się. Ale miałam blisko, więc wróciłam tylko mokra na wierzchu. Piłam herbatkę jesienną z cynamonem i suszonymi jabłkami. Teraz moja wersja herbatki ( rytuał wieczorny musi być ), ale najpierw piżaaaamka! Jestem zadowolona z dzisiejszego dnia - mimo kiepskiej formy i herzklekotu ogarnęłam w pracy, zrobiłam dobry obiad, pogadałam z menszem i dzieckiem,wyszłam do kawiarni w miłym towarzystwie i kupiłam sobie za śmieszne pieniądze super szalik Hilfigera ( poszłyśmy jeszcze na ciuchy z przyjaciółką). Jak normals. Czego chcieć więcej od życia? Może to hipomania, może króciutka chwila zadowolenia, może jutro wyląduję w mroku, ale warto żyć dla takich chwil. Dobra, idę się trochę uspokoić, żeby nie spaść i nie zaryć głową w beton jutro.
  11. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Uciekałeś , czy goniłeś? Carica Milica, Taki dziś psiący dzień... Świetnie! Życzę, żeby Ci podpasił psycholog. Czekam oczywiście na relację. mirunia, To prawda, codziennie dziękuję Bogu, że mam takie godziny pracy, bo inaczej byłaby kaplica... Jesteś niesamowita, że ogarniasz w takim stanie! Już tylko jutro Kochana i dwa dni możesz zalegać pod kołderką ile chcesz. Ale jestem nietomna... Obiad się dusi, o 17tej idę na spotkanie z przyjaciółką. Sił pozbawionam, ale coś tam z życia trzeba mieć, jeszcze się należę pod kocykiem. Warunek - idziemy jak najbliżej.
  12. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Ḍryāgan, Dla dziewcząt był miły... Nie pamiętam, dlaczego bana dostał. Dłubię i dłubię, już mi oczy wypływają... Zupełnie czarno za oknem, mam nadzieję, że nie chluśnie na moje piękne zamszowe kozaczki. ( żeby tylko takie problemy mieć... ) mirunia - Gdzie jesteś Kochana? Zaglądam, żeby sprawdzić co u Ciebie.
  13. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Słońca nadal niet. Usiłowało się przebić przez parę sekund, ale się nie udało. Dla poprawy humoru znów się wystroiłam w kieckę. W sumie lubię tą porę roku jeśli chodzi o ciuchy, bo można fajnie pokombinować, pozestawiać. Latem to niewiele na siebie wkładasz to co wymyślać, a zimą to i tak wyglądasz jak ludzik Michelin w puchówce. Dziś miałam apogeum niechciejstwa pójścia do pracy, ale powlokłam się, no bo co... Miłego dnia Wam życzę! misty-eyed, Jest lepiej po betablokerze, nie ziajam i nie fika mi tak serducho, ale nadal je czuję, boli i meczę się byle czym. Czekam cierpliwie, może minie, jak nie, to pójdę do białofartuchowych. Ḍryāgan, Oj miał Fizli różne pomysły, nie wiem, czy pamiętasz - dawał się kąsać przez swoich pupili... Brakuje takich postaci na forum... nie mówiąc o tym, że był kucharzem, więc mogłam go męczyć pytaniami fachowymi ( dzięki niemu wiem, jak najlepiej mrozić uszka... ) wiejskifilozof, Znaczy sól? w każdym spożywczym...
  14. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Nie my planowaliśmy, tylko z tego co pamiętam Ty byłaś pomysłodawcą... To było tak dawno, na początku mojej bytności na forum, ale może ten wątek jest do odkopania. Wstawialiśmy tam swoje wiersze ( ja tylko jeden), to był wątek chłopaka, który dużo pisał na czacie, zapomniałam nicka. A propos starych czasów, pytałaś o Fizliego, też jestem ciekawa, co u niego... Myślałam, że właśnie Ty masz z nim kontakt... Karolina66, Heloł! Jak nastrój, idzie ku lepszemu?
  15. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Gdzie nasz tom Nerwica.com? Pamiętasz dawno temu pomysł z wydaniem tomika? mirunia, A wiedziałam, że Cię najdzie Drzemkosław po takim dniu. Ja może też bym padła, ale niewygodnie było na krzesełku w banku. misty-eyed, Dobre wieści! Zawsze to jakiś komfort psychiczny jak sprawdzone , że wszystko gra. Są jakieś końcowe przeceny w Almie np. właśnie na dobre makarony? cyklopka, Na pewno sobie wszystko z czasem sprytnie ułożysz. Nie zapracuj się tylko, bo czas dla siebie jest niezbędny dla zdrowia naszych głów. Ale to tam wiesz, ale sobie pogadam tak z troski. Pracujesz w weekendy? Lapek mi padł, ale resuscytacja się udała. Zobaczymy na jak długo. Wącham sobie nadgarstki -test nowych próbek. Zostało mi tylko pięć takich większych ( nie na jeden psik przypominający), czyli na 5 dni, więc stwierdziłam, że nie będzie kompulsją rozpieścić mój nos. Drążymy nadal z Plateczkową temat perfum arabskich, więc uczta dla zmysłów jest. Mały pioniondz, a duża frajda.
  16. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Jeśli Ty się z tego powodu cieszysz, to ja się cieszę razem z Tobą.
  17. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Chyba jak lekarz odstawia lek to dobra wiadomość... Bo ja lubię dobre wiadomości od Was. mirunia - I co Kochana, padłaś po pracy?
  18. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Cieszysz się, martwisz, czy stwierdzasz fakt? Ḍryāgan, Ano jest jak mówisz... Dopiero wróciłam do domu. Siedziałam po pracy 1,5 godziny w banku ( nie, nie brałam kredytu na pińset milionów... , poszliśmy załatwić niedużą zmianę ), potem musiałam wyjść z psem. W nagrodę kupiłam sobie Politykę z fajnym jak mniemam filmem, który chciałam zobaczyć, a teraz zalegam ze słabiutką latte o smaku karmelowym. Z przyjaciółką przełożyłyśmy spotkanie na jutro, bo liche jesteśmy obydwie, żadna to przyjemność.
  19. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Kawa na otrzeźwienie zrobiona... mirunia, Brawo Kochana, że w zamuleniu piękne pisma tworzysz! Też sprawdzam wszystko po kilka razy, żeby jakiegoś byka nie zrobić. Jeszcze trochę i do domku, myślę, ze jednak możemy sobie strzelić jakąś nagródkę, że w stanie zgonowym w pracy dajemy radę. JERZY62, No jakoś mój rejon ostatnio zaniedbany przez słońce... Mam nadzieję, że tak nie będzie cały sezon. Dziękuję, niedługo już posmęcę w domowych pieleszach. Ja tez mam teraz tak, że podczas spaceru widzę wszystkie puszki dla Purpurowego.
  20. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! Jako że skarżyłam się na brak słońca, to dzisiaj już jest tak czarno, że światło trzeba palić... Nie mam dobrego dnia. Ale nie będę się nad tym rozwodzić. Jestem w pracy, daję jednak radę, dzień się jeszcze też nie skończył. Piję miętową herbatkę. cyklopka, Wygląda to obiecująco. Życzę żebyś się szybko zaaklimatyzowała i z chęcią do pracy biegała. Jakie masz godziny pracy, nie musisz wstawać skoro świt?
  21. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Jeszcze nie wygrzebałam się i dobrze, bo poddałaś mi pomysł - nie kolejna herbata, tylko czystek! Oj Kochana, to stosuj wszelkie domowe sposoby, żebyś się tu nam nie rozłożyła. Trzymam kciuki, żeby przeszło bokiem. A lubię takie "ciapki" na kolację, jak mówisz lekko i zdrowo. Moja rodzinna, to nie jestem pewna, czy wie jak ma serce pracować... Da mi skierowanie do kardiologa, a tam pół roku trzeba czekać. Jak nie będzie się uspokajać, to pójdę sobie zrobić ekg za kasę, tak dla komfortu psychicznego. Mam ligtowego betablokera, bo nie mogę innego.
  22. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    I co, zahibernowani jesteście pod kocykami, bo tak cichutko tutaj? W bibliotece byłam, jakoś miałam potrzebę przywleczenia nowych czytadeł ku odprężeniu. Zadyszkę złapałam taką, że już myślałam, że będę musiała tam na trochę walnąć się na kanapę... Ech, cierpliwie czekam, aż się to serducho unormuje. Na kolację zrobiłam kaszę manną na gęsto z bananem i kleksem moich śliwek. Jakaś taka potrzeba "dziecinnego" jedzenia... Jestem znów już zapiżamowana i pod kołderką... Plus lapka, że można zalec i od niechcenia stukać palcem w klawisze. Dokucza mi brak światła słonecznego. Samiuśkam, nie ma kogo poprosić o zrobienie herbaty, trzeba się wygrzebać spod pierzyny...
  23. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Spamoludki Drogie! Przerwa na kawkę. To zaglądam. Niedługo się zbieram, mam spakowane książki do biblioteki, ale jak wystawię nogę za próg zdecyduję, czy tuptać teraz, czy nie... Buro. Znowu. Zamulonam. I dziwna. Nie potrafię określić jak się czuję, o co chodzi, więc nie będę się nad tym zaciekle zastanawiać. Nie ma dziś w pracy szefa . Robię swoje, nie zajmuję się leniuchiowaniem, a jednak jakby tak lepiej się czuję i uważam, że mam przyjemny dzień w pracy. Po raz kolejny, pokazuje mi to, że jakaś wolność, brak kontroli nade mną, powoduje u mnie lepszy komfort funkcjonowania. Mimo, że szefa mam zaprzyjaźnionego i układy bardzo dobre. Pokręcone to. Siarlek, To życzę owocnych przemyśleń... cyklopka, Chwała ludziom pracy! Gratuluję Kochana i czekam na pierwsze wrażenia. platek rozy, Widzę dziś Ty postanowiłaś sobie uprzyjemnić dzień jebitnym kolorkiem swetra... Ja na szaro, ale mam wściekle pomarańczowy szal. To łagodniejszy dzień dziś Ci się szykuje, to dobrze. Przyszła moja pachnąca paczuszka! Czekamy teraz na Twoją i zrobimy sobie konferencję perfumiarską z wymianą doświadczeń. mirunia, Też mnie głowa dziś już nie boli, ale tak jak Ty jestem otumaniona. Mam nadzieję, że dostaniemy jeszcze energii w najbliższym czasie, bo rozumiem - jesień, zwolnienie obrotów i takie tam, ale że niby tak do kiedy? Artystyczna dusza odzywa się nawet przy lakierach do paznokci, musisz sobie pomieszać kolorki co? Nathaliee, Czemu tak się przejmujesz tymi testami? Zawsze możesz zapytać lekarza co tam wyszło, jakie wnioski wyciągnął. Zapewne są to testy diagnostyczne, pomogą doktorowi z Tobą rozmawiać, dobrać leczenie. JERZY62, Testowałam kiedyś różne kolory lampek do sypialni, ale miałam odczucia, że bardziej jest upiornie niż romantycznie. Jednak światło świecy jest najbardziej przyjazne z takich trochę innych źródeł światła.
  24. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, No mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, bo słabo się pracuje z wybuchającym łbem. Życzę Ci jutro dzionka w dobrej formie. Ja się cieszę, że jutro nie kończę pracy po nocy, to już zawsze coś.
  25. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Karolina66, Też obskubanie tujki ( wyhodowałam sobie potwora kilku metrowego , kombinuję jak ją zgrabnie uciąć w połowie), przycięcie bzu, ostatnie odchwaszczanie, ostateczna decyzja nad losem leszczyny, porządek z pojemnikami po pomidorach... Pewnie coś się jeszcze znajdzie. cyklopka, Ale to chyba dobrze, że nie przerywałaś... Przecież niekoniecznie coś zrobiliśmy źle, choć to jest pierwsza myśl, może być powodów sto od nas niezależnych, dlaczego nie zostaliśmy wybrani. Ale co my tu gdybamy, przecież jeszcze nic nie wiadomo. Carica Milica, Witaj w domu! Moim zdaniem jutro wstań i pomyśl, co masz ochotę robić - spacer, szopping, kawkowanie, uczelnia?
×