-
Postów
11 561 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez linka
-
Strach przed dentysta jakie środki na uspokojenie ?
linka odpowiedział(a) na on23 temat w Nerwica lękowa
Poty, mdłości, walenie serca, zawroty głowy - na tym się skończy, zobaczysz, a musisz to zrobić, dla własnego zdrowia....i satysfakcji.Najlepszym sposobem do walki z czynnikiem stresogennym jest ustawiczne wystawianie się na jego działanie. -
Strach przed dentysta jakie środki na uspokojenie ?
linka odpowiedział(a) na on23 temat w Nerwica lękowa
Co robić....iść, nie ominie cie to, gwarantuję ci, ze przeżyjesz, a każdy następny raz będzie ciut spokojniejszy...... -
człowiek nerwica, jej, jak jakaś dziewczyna śmiała do ciebie podejść, na uczelni i rozmawiać z tobą o pracy magisterskiej....to niewybaczalne, jak mogła cię tak napastować, ja tam bym jej z glana pociągnęła od razu...... No tak, bo ślub biorą ze sobą zwykle obcy ludzie.....
-
Ale na dobrą sprawę śluby i takie inne to umowy cywilno-prawnej stworzone po to żeby ułatwić ludziom życie w cywilizowanym świecie, moim zdaniem wmawia się od urodzenia ludziom ( zwłaszcza dziewczynkom) że - małżeństwo jest okazaniem prawdziwej miłości, co za bzdura i kłamstwo......przynajmniej w moim odczuciu. Ja przynajmniej nigdy nie odczuwałam parcia na śłub, małżeństwo i strasznie mnie denerwują teksty: a przejdzie ci, na każdego przychodzi czas, albo co gorsza - weź z nim ślub bo ci inaczej ucieknie i cię zostawi......
-
Siedzę nad kalkulatorem i planuję wydatki..... 5 wesel w tym roku......fakin szit......
-
No a może coś jest nie halo i trzeba się nad sobą zastanowić....nie chodzi mi o całkowitą zmianę "pod kogoś" .....ale o jakieś swoje nawyki, przyzwyczajenia itd.... -- Cz cze 09, 2011 10:34 am -- dominika92, trzeba być optymista - oczywiście jest duża szansa że wszystko się fajnie ułoży....poza tym zaręczyny to jeszcze nie żadne obietnice ani ślub, dotrą się......ale ja, tak jak i ty,, bałabym się po tak krótkim czasie.....
-
Moim zdaniem fajny pomysł to zrobić sobie np. diament z prochów zmarłego http://www.makbet.pl/artykul/306/diamenty-ze-zmarlych Co prawda przydałby się jakiś grób ......ale sam pomysł ciekawy
-
Badziak, niepokojące to jest jak się planuje moment "zejścia" Mam nadzieję, że ten temat to czysto teoretyczne rozważania na za 60 lat
-
Sabaidee, nie wiem na jakiej zasadzie to działa - tylko, że tak stanowi prawo - wiec nie możesz sobie zastrzec w testamencie, że chcesz żeby twoje prochy były rozrzucone gdzieś tam , jak ktoś lubi mieszkać z prochami - jego wola Serio? To jest twój największy problem pośmiertny? Jest takie fajne powiedzenie - dupa po śmierci nie rządzi - i nigdy nie mamy 100% pewności kto nas gdzie pochowa - Ja bym chciała oddać ewentualnie wszystko co się nada do przeszczepu, wolałabym żeby mnie skremowano - a co dalej - absolutnie wszystko mi jedno
-
To nie dziurawiec - więc żadne dziwne reakcje zachodzić nie powinny :)
-
Tia ....no straszne to przeciwieństwo, jest dokładną odwrotnością......przeciwieństwem do apatii jest aktywność - te dwa stany są niejako wyprane z uczuć, natomiast miłość i nienawiść prezentują dokładnie dwa różne stany na dwóch biegunach. Poza tym dodam jeszcze, że moim zdaniem - to o czym piszecie , że zostaliście potraktowani tak a nie inaczej - to nie była miłość, to właśnie było zauroczenie, może zakochanie ....ale nie miłość.... nad miłością się pracuje, to nie takie łatwe uczucie, nie pojawia się nagle, często ludzie są ze sobą dopóki mają przysłowiowe " motylki w brzuchu" a później odchodzą tłumacząc, że miłość się wypaliła....nie, tej miłości jeszcze nie było ...minął dopiero stan zafascynowania
-
Z tego co wiem w Polsce prawo nakazuje chowanie zmarłych, ewentualnie ich prochów na cmentarzu. Nie ma innej opcji, więc nie ma żadnych procedur.
-
margarita200, tylko dziurawca przy fluoksetynie nie próbuj przypadkiem.....
-
lone_eagle, aha i z powodu twojej pięciokrotnej porażki stwierdzasz, że na świecie nikt nikogo ( mężczyzna + kobieta) nie kocha, miłość nie istnieje........ Ludzie nauczcie się pisać...to, że was to JESZCZE nie spotkało, nie znaczy, że tego nie ma .....
-
Nie mam najmniejszego zamiaru, ale nikt też do mnie nie powinien mieć pretensji jeśli takiej petycji podpisać nie chcę. Nie znaczy to, że mam wąskie horyzonty.... ??
-
margarita200, proszę cię ja wierzę w homeopatię ale są pewne granice..... nie ma takiej opcji żeby to działało jak benzodiazepiny.
-
Kleopatra, pewnie, że nikt nie wie czy nie zachoruje - ale jak już wiem że jestem chora - nie wezmę na siebie odpowiedzialności (analogicznie, jak masz padaczkę - nie wsiadasz sama do auta i nie kierujesz nim - tak? Niby każdy w każdej chwili może dostać napadu padaczkowego - ale tu ryzyko jest wyższe): że moje dziecko będzie wychowywane przez osobę chorą psychicznie - stan remisji nie trwa wiecznie, leki mogą przestać działać itd, jeśli jest cień szansy że ryzyko odziedziczenia tej choroby jest realne - nie skażę na to dziecka. Bałabym się sama zostać z dzieckiem w domu, bo skąd mogę wiedzieć że nie zrobię nagle czegoś głupiego? To tylko moje podejście, każdy żyje tak jak uważa za stosowne.
-
A ja bym w życiu nie skazała własnego dziecka na posiadanie chorej psychicznie matki, i ewentualne genetyczne obciążenie..... może mój post też jest ostry, ale takie mam przekonania.
-
[videoyoutube=uW3jOKzSzx8][/videoyoutube]
-
halenore, nie umiem określić, zauważyłam, że muszę się wystrzegać wszelakich podkładów wpadających w żółty bo wtedy robię się żółtaczkowa na twarzy, lepiej odpowiadają mi te wpadające w róż - ładnie wyrównują koloryt. Więc chyba wychodzi na to, że mam żółtawą........ Szarego nie cierpię - nie mam nawet jednego ubrania w tym kolorze ( no poza dresikami po domu i tiszertami). Lubie zielenie, błękity, czerń i biel, żółtych rzeczy też mam sporo..... uwielbiam też fiolet, taki żywy:) Mam szare oczy, pomijając ich brak wyrazistości, jakim kolorem się malować żeby coś z nich wydobyć, na wyjścia robię często przydymione oko, mocno czarne wtedy one jaśnieją i fajnie wyglądają...ale tak na co dzień....
-
marcja, no tak a ja nie pasuję do absolutnie żadnego typu urody tam opisanego, jak zwykle nie mieszczę się w konwencji Karnacja - bardzo jasna, wręcz porcelanowa, na policzkach piegi - ale opalam się szybko, bez problemów, na brązowo. Włosy ciemnobrązowe, oczy szare w miarę jasne ...........
-
paradoksy, no właśnie ja nie wiem Wiem za to, że kolor blond mi nie pasuje, miałam kiedyś przez godzinę na głowie i pognałam w czapce do drogerii po brązową farbę
-
paradoksy, kurcze ....jakoś tak... fajnie mi jak czytam o tym co się u ciebie dzieje....parę lat się znamy i po całym życiowym sajgonie i przejściami ze współlokatorami znalazłaś takie szczęście ....... i niech mi ktoś powie, że się nie da....
-
Moijito .......