linka

Bodhisatwa, Ty na poważnie? Doznałeś trwałego udokumentowanego uszczerbku na zdrowiu? Udowodnisz w sądzie orzeczeniem lekarskim, ze to na skutek zażywania tego leku? Nie żartuj sobie... to co opisałeś to są skutki uboczne zażywania tego leku opisane w ulotce - więc nie bardzo wiem, z czym chcesz iść do sądu?

Obecności chłopaka dominika92, ulubiona muza na full w aucie i totalne darcie mordy razem z wokalistą - mi pomagało, a jeszcze do tego jak później patrzysz na miny innych kierowców którzy stoją obok - bezcenne Lubisz książki fantasy? Uzasadnij czemu tak/nie.

prz-ro, przeczytałam te "prawa z twojego linka" i znam parę osób które tak postępują, są wredne, nie mają znajomych, miłości, przyjaźni, tylko siebie, swoją wredność, zawiść i pozoranctwo - i zwykle skończy się to depresją. Wstrętne, obrzydliwe rady nie prowadzące do niczego.....

jak dla mnie to klasyczna nerwica z elementami hipochondrii, miliony badań, przekonywanie lekarzy że to nie nerwica itd - przerobiłam to

Teraz nałogowo True Blood, House MD i Grey's Anatomy Masz jakiś film, który oglądałaś już wiele razy i nigdy ci się nie nudzi?

Rano - masakra, potworny ból brzucha,skurcze, mdłości, trzęsawka lekka - wszystko w związku z @, masakra jakaś....... Jak ja się perfidnie wtedy czuję.....porażka....zapodałam sobie ketonal i jakoś powoli przeszło. Teraz już jestem w domku ale na 18 muszę podbić do pracy na godzinkę...nie chce mi się za bardzo, ale w celach szkoleniowych więc zawsze warto

Gizmo, Mietek, Ryszard, Leon, Maurycy

Shadowmere, no wyjęłaś mi to z ust....jakie to wygodne...

Prawie codziennie, choćby na chwilę Czy sądzisz, że każdy w odpowiednich okolicznościach jest w stanie zabić innego człowieka?

nie czaję pytania... nauczyciela który nie będzie studentem? Twoja ulubiona lektura szkolna?

Magdaa, 300 czy 50, to są wasze pieniądze, ktoś na nie zapierdzielał i się wam należą. trzeba wykorzystać wszystkie szanse zanim się da spokój.

Prawnie niestety nie macie żadnego dowodu na to, że zaistniała taka sytuacja ...niestety, możecie go "nękać telefonami" co ja bym robiła bardzo bardzo często...ale nic poza tym.....

Uwielbiam, dają mi spokój i ukojenie, gdy bardzo źle się czułam, nerwica odpuszczała mi w nocy......... Gdzie kończy się tęcza?

Nie cierpię, nie mam żadnych powodów ku temu i cieszy mnie to Gdzie chciałabyś spędzić wakacje, uzasadnij?

Kawy nie pijam w ogóle, L&M light Co robisz w tak obrzydliwą pogodę, żeby było ci lepiej?

erin, warszawa-t11716.html Zamykam.

Pewnie, że siada....wszystkim siada, nawet tym zdrowym ludziom ( lub jak ja wolę ich nazywać "niezdiagnozowanym" ) Co robisz w tak obrzydliwą pogodę, żeby było ci lepiej?

Eh, nic nie jest takie łatwe jak nam się wydaje, chyba każdy z nas przeszedł tu fazę " ja wiem lepiej niż mój lekarz" i jeszcze nikomu na dobre nie wyszło samodzielne odstawienie leków....więc raczej tego nie rób, nawet jeśłi będzie ci się wydawało że jesteś już zdrowa i nie będziesz się "truć" ..... Kilka lat za dużo, może i tak - ale tyle trwa niestety stabilizowanie zdrowia psychicznego, oczywiście nie wspominając o tym, ze bez terapii same leki to raczej słabe leczenie. Zwykle jeśli leczy się tylko samymi lekami to po ich odstawieniu wcześniej czy później nerwica wróci - a po psychoterapii szanse na powrót spadają. Leki tego typu bierze się co najmniej rok - półtora.

Nie zdarzyło mi się, co prawda nieczęsto jestem, bywałam podrywana ale jeśłi coś mi odpowiadało mówiłam ładnie, nie dziękuję, przykro mi i tyle No ale z drugiej strony nikt nigdy po chamsku mnie nie podrywał bo na takie rzeczy sama nie wiem jak bym zareagowała

koszatniczka, na terapii człowiek uczy się różnych technik "przetrwania" ataku, ale to każdy sam musi odkryć co jest w stanie go uspokoić.....jeśli ataki są wredne to ja bym brała leki(najpierw przetestuj ziołowe) - w końcu po to one są , jeśli będziesz brała wtedy kiedy trzeba, nie traktując ich jak cukierasy to powinno być ok....... Czy poza tymi lekami bierzesz coś na stałe?

Zdecydowanie "Władca Pierścieni" Najbardziej debilna piosenka jaką znasz to?

Nie ma takiej fizycznej opcji - wszystkie leki uspokajające obniżają koncentrację - w ten sposób wywołują u nas sztuczny w danym momencie stan opanowania i spokoju. Jaki lek nie wywołają u ciebie senności to już inna sprawa, na jednych xanax ( na mnie i na mikamikę np.) wpływa delikatnie uspokajająco ale nie nasennie, nigdy po nim nie szłam spać, w odpowiedniej dawce pomagał mi się wręcz skupić na pracy i uspokajał....ale znam kilka osób które brały xanax i przesypiały po nim cały dzionek.....a jeszcze na innych nie działał w ogóle. Musisz sama popróbować w konsultacji z lekarze, zaczynać od małych dawek - może one wystarczą. No i zastanowić się na lekiem antydepresyjnym znoszącym lęki i napięcia ale po dłuższym czasie brania, nie uzależniającym tak bardzo jak leki doraźnie zamulające.

Shadowmere, napisz sobie na kartce, czego się boisz, co najgorszego mogłoby się stać( i czy kiedykolwiek coś takiego się stało czy to tylko "groźby" ). Później napisz scenariusze co możesz w tych przypadkach zrobić, opisać jakie masz "wyjścia ewakuacyjne". Mi za wsze troszku pomagało Twój ulubiony album muzyczny "ever" ?

Fajny :), tylko 3h w pracy, później wizyta u rodzinnego w celu wypisania mi czegoś na ewentualną "zemstę faraona", teraz muszę ogarnąć pokój, i rozkminić plan na jutro ( bo mam wolne ) czas iść do biblioteki i coś zacząć czytać do pracy magisterskiej tak żeby na październik złożyć drugi rozdział...... pogoda zajebista, słoneczko świeci a nie jest tak koszmarnie gorąco w ogóle jakoś dziś dobrze mi

O prześliczne stworzonko tylko wolałabym je oglądać w naturalnym środowisku One mają takie fajne łapki :) i oczy im się obracają niezależnie od siebie :) Co ostatnio wydrukowałeś?