-
Postów
11 561 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez linka
-
A tak poza tym to dobrze się czujesz? Masz jakiś problem, frustrację związaną z przytulaniem, kontaktem cielesnym i seksem? Bo mam wrażenie że się wyżywasz....... Cały czas rozmawiamy o dorosłych, odpowiedzialnych ludziach i ich potrzebach kontaktów damsko męskich....może odnieś się do tego a nie do 12 latek i wiecznie rodzących kobiet hmm?
-
Sorrow, nie wiem czy wiesz, ale dzieci wychowywane bez dotyku są kalekami emocjonalnymi z poważnymi zaburzeniami i deficytami emocjonalnymi ( tu np choroba sieroca). Brak potrzeby dotyku i kontaktu nie jest stanem normalnym...... podstawową i najzdrowszą formą realizacji np popędu seksualnego jest stosunek ........... poznawanie kogoś jest uwarunkowane wszelkimi zmysłami - także dotykiem. Ja też jestem osobą która w ogóle nienawidzi jak się narusza moją "przestrzeń osobistą" nie lubię jakichś głupawych przytulanek, składania życzeń, całowania po rękach(to co innego niż brzydzenie się dotykiem w ogóle) ....ale potrzebuję dotyku i ciepła kogoś kogo kocham. Masz takiego kogoś? Przytulano cię gdy byłeś mały?
-
Ej dobra.....jeden temat był już zamknięty za opowiadanie o technikach robienia minet.....nie uważacie, ze jeszcze chwila i będzie to samo Naprawdę nie jestem pruderyjna...ale troszkę opanowania nie zaszkodzi ....
-
No to ba w końcu to forum dla ludzi zaburzonych....co bardzo bardzo bardzo często widać Poza tym...nie obijałeś się od tego 12 stycznia skoro wiesz co na forum najczęściej jest cytowane - ja tam to widzę pierwszy raz Poza tym .... PROSZĘ O POWRÓT DO GŁÓWNEGO TEMATU
-
linka, Otóż wtedy kiedy morze się rozstąpiło, Jezusa nawet w Planach Bożych nie było. O ile pamiętam to Bóg rozstąpił morze na prośbę Mojżesza, gdy lud Izraela był ścigany przez Egipcjan, to było grubo przed Chrystusem. Ok, gwoli ścisłości - dalej nie wierzę by była to sprawka nadprzyrodzonej siły.
-
Zenonek, No jeśli kończy się gdzie indziej niż wewnątrz kobiety to nie jest dozwolony.....niestety.
-
Zenonek, Nie. Stosunek ma się kończyć złożeniem nasienia w łonie kobiety. Tak samo niedozwolone jest doprowadzanie do orgazmu dłońmi czy to sobie czy to współmałżonkowi.
-
Co do tematu: religia i kościół : - twierdzą, że seks ma służyć głównie do prokreacji - a przyjemność ma być ewentualnie dodatkowym bonusem - nie toleruje, nie pochwalają niczego poza stosunkiem klasycznym - nie toleruje antykoncepcji - wiec ewentualnie dla stosujących NPR oznacza to przymusowe okresy celibatu - nie uznają seksu przedmałżeńskiego - nawet z osobą z którą ma się zamiar brać ślub (a ja zawsze myślałam, że grzech jest wtedy gdy komuś dzieje się krzywda w związku z naszymi poczynaniami) - kościół sprowadza wartość kobiety do kawałka tkanki między jej nogami Tak mi się nasunęło...a teraz jeszcze ksiądz ma prawo pytać: o choroby weneryczne........może wysłać na badania do psychiatry i psychologa ( za pewne do takich którzy będą mieli nastawienie czysto "pro katolickie" ) ...o zgrozo!!
-
W ogóle budowa układu słonecznego jest poniekąd podobna do modelu atomu....a może cały nasz układ jest atomem? Może jesteśmy tylko taką tycią częścią całości..... Dlatego uwielbiam filmy o eksploracji kosmosu ...Star trek...Seaquest...i takie tam głupoty
-
polakita, proszę cię....jesteś katoliczką - jest to dla ciebie prawda. Jesteś Buddystką, wyznajesz islam czy judaizm, jesteś ateistką, agnostykiem - i prawdą już to dla ciebie nie jest.... dla ciebie dowodem że Bóg istnieje jest ziemia i ludzie, dla mnie to ma inne podłoże i wierzę w ewolucję a nie w Adasia i Ewę z jego żebra.......dla ciebie morze się rozstąpiło bo tak chciał Jezus - otóż da się to wytłumaczyć naukowo, tak samo jak to, że krzak zapalił sie na pustyni a palące się owoce wytworzyły halucynogenne opary i koleś "rozmawiał z Bogiem" ...... Więc nie ma sensu wmawianie wszystkim, że to jest jedyna słuszna i dobra droga a ta prawda jest jedyną najprawdziwszą prawdą.....
-
ewaaaa, dziewczyno a jakiej rady Ty oczekujesz?? Lecz się, bo inaczej wszystko zostanie jak jest.....a jak widać odpowiada ci to.....
-
marciatka, na zakupy i do restauracji z 6 latką ?
-
dominika92, Wydaje mi się, że jakbyś miała tyle siły żeby zapitalać na uczelnię to i miałabyś "zdrowie" do jakiejś pracy .....hmm?
-
Prusak, o dzięki, przeoczyłam to widocznie. Co nie zmienia faktu, że co w tym dziwnego, że facet nie chce wiązać się z osobą która jest tak nieporadna życiowo....niestety taka prawda......a jak urodzi się dziecko - bo o tym zwykle myślą ludzie po ślubie...a co jak on zachoruje i nie będzie mógł pracować...ja wiem że takie sytuacje mogą się zdarzyć każdemu, ale co innego pisać się na taką sytuację świadomie........ Skoro teraz, gdy nie ma obowiązków ciężko jej się zabrać za leczenie..co będzie jak zamieszkają razem.....jednej osobie ciężko utrzymać dom Swoją drogą facet też powinien zostać "uświadomiony" czym jest nerwica, jak się objawia, jak wygląda leczenie itd, bo z własnego doświadczenia wiem, ze z boku wygląda to jak lenistwo i wygodnictwo......... być może gdyby wiedział co i jak tez inaczej by do tego podchodził
-
No i miał 100% racji........ skoro nie ma kasy to nie ma...a wyliczać kogoś z jego pensji..... Badziak, no on j a wykorzystuje jak? Skoro ze sobą nie sypiają to zapewne nie seksualnie...a że wyzywa od pasożytów......no racja - jak mu nie odpowiada to mógłby odejść, bo poza tym to dziewczyna jest na jego utrzymaniu.... a postaw się na miejscu chłopaka... Nerwica uniemożliwia jej pracę? Ale uczelnię już nie? A praca w domu? A praca w miejscu gdzie dałaby radę? Leki = brane raz pewnie kilka tygodni, konsultacja u jednego lekarza ........... jedna terapia - po kiego chodzić aż tyle skoro nie widać efektów? Brak zainteresowania chorobą jak widzę? Żadnych ksiązek o takich zaburzeniach nie czytała autorka........... jak ona walczy o ten związek? ewaaaa, rozmawiałaś z nim tak szczerze? mówiłaś co czujesz? Czy Ty jesteś na niego zła ze nie chce się żenić? Czy uważasz, że powinien? To nie jest zmasowany atak, ale nikt po głowie nie będzie głaskał....to mobilizacja......
-
Z racji tego, że zawsze byłam leniwa...wyniki pewnie miałabym takie same
-
Tak tylko palenie to troszkę coś innego niż stwierdzone skłonności do zakrzepicy - wtedy absolutnie nie wolno żadnej antykoncepcji hormonalnej.... jeden zakrzep i padasz martwa na ulicy.... No ale bez przesady - zostaje maaasa środków np. medycyny wschodu - joga, środki homeopatyczne, jakieś inne ćwiczenia - wiem po sobie, że to niby "bzdury" a pomagają.... Dla chcącego nic trudnego......tak jak piszecie Do autorki tematu: byłaś kiedyś u psychiatry?
-
Ahmall Gammat, no widzisz a ja chcę czegoś innego od pożycia seksualnego - niż: tylko w czasie niepłodnym, bez żadnych udziwnień - dla mnie to rutyna..... Fajnie, ze się z żoną dobraliście w ten sposób ...ja mam chyba jak widać większy temperament.....a może to różnica wieku?
-
agusiaww, i wkładka typu : Mirena ( z hormonami) i Nuva ring i plastry nie mogą być stosowane przy problemach z krzepnięciem a zwykła klasyczna spirala powoduje przedłużone krwawienia - a chyba nie o to tutaj chodzi. Co nie zmienia faktu, że uważam, ze nie leczysz się o tak jest najwygodniej...... ot co.....są prace - jakieś chałupnictwo, roznoszenie ulotek, wychodzenie na spacer z psami...znajdzie się :)
-
ewaaaa, jak widać chodziłaś na "gównianą" terapię skoro kompletnie nic nie dała.......to może czas iść do psychiatry i pobrać troszkę leki albo iść do konkretnego terapeuty na porządną terapię a nie do jakiegoś tam psychologa........ nie możesz oczekiwać od nikogo, że będzie cię całe życie utrzymywał....niestety, to realny świat.... Marzysz o przytuleniu - ok ale co dajesz od ciebie? Skoro nawet nie walczysz o siebie? O swoje zdrowie ...jak chcesz walczyć o związek? Zacznij coś robić ze swoim życiem.....
-
Tutaj się zgadzam ja jestem z w związku 9 lat i to ja nie chcę ślubu do momentu aż nie znajdę pracy....co w tym dziwnego?, chcę poczuć się jak równoprawna partnerka, chcę też coś włożyć we wspólne mieszkanie....dziwisz się że z tobą nie mieszka nawet....a dlaczego niby miałby utrzymywać dorosłą kobietę której "nie chce się pracować" ? Nie leczysz nerwicy.....a są i takie prace gdzie czułabyś się lepiej...choćby roznoszenie ulotek... COKOLWIEK!! Może i cie kocha, może jest mu tak wygodnie - ale do momentu aż Ty nie zawalczysz on też nie chce się angażować.
-
No nie myl wiary z religią...bo bez tego pierwszego ciężko żyć ale bez tego drugiego ludzie obywają się od tysięcy lat