Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pablo5HT1

Użytkownik
  • Postów

    448
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pablo5HT1

  1. @ Adrin W sumie to leki nasenne nie zawsze leczą, tak się przyjęło tylko ale kto wie co jest przyczyną bezsennosci... ? no kto? może stres- jakież to popularne, może depresja- jakie to kliniczne? może nerwica- jakie to psychologiczne?. A de facto to może być całkiem inaczej. Zaobserwowano, że zasypia się łatwiej gdy ciało się ochłodzi nieco, czyli kąpiel przed snem przeciwskuteczna. -- 12 maja 2016, 21:18 -- Antypsychiatryczne to może nie ale... ja wiem... inna beczka, tylko nie ma z czego wybierać... dla mnie też sidy SSRI sa nei do zaakceptowania ale tez lei zwyczajnie nie pomogły, to złudzenie leczenia. Tylko nie kumam co dalej? Bo stan mam nie za wesoły a wellbutrinu nie mam zamiaru wykupować po tym jak zadałem pytanie lekarzowi co jak nie pomoże a on: terapia, dwa, że lek ma nedznąąą opinię i nie warto kasy tracić...
  2. @ Lord Kapucyn, no tak dokładnie choć nie ma działań antycholinergicznych np. typowych dla klasycznych TLPD. Mnie już wogóle te wszystkie próby leczenia zmęczyły, obstawiałbym, że wogóle nie chodzi o neuroprzekaźniki typu serotonina a nawet jeśli to w pewnym ograniczonym zakresie i wszystko to jest nie do uchwycenia. Jestem na etapie przerobienia wszystkich SSRI i wenli i zero poprawy , plus nabyte uboki a leczenia dwa lata, dawki przez spory okres też wysokie, nie wierze w te leki u mnie. Pozostaje tylko w co wierzyć bo jak słysze od psychiatry słowo terapia na początku leczenia farmakologicznego to uważam, że lekarze lecą na totalną łatwiznę, spychologię, na terapie pójśc zawsze można ale po co w takim razie lekarz pisze lek... banda jednym słowem, która dobrze porusza się w niuansach prawno-cwaniackich itp.
  3. Moim zdaniem tianeptyna to żaden wynalazek. Jeden z wielu, który wszedł po to by zastąpić wątpliwą lukę po TLPD jako lek antydepresyjny nowszej generacji, po to by psychiatria cieszyła się estymą. Estyma jednak wątpliwa, nowoczesność żadna a psychiatria to druga liga nauk medycznych.
  4. Widzę, że zbliżacie się powoli do poziomu hyperrealu, co te leki z wami zrobiły....
  5. Pablo5HT1

    KREATYNA

    Lord Kapucyn, nie jest to dziwne gdyż SSRI mają w swoim działaniu wzrost karnityny lub blokowanie enzymu ją rozkałdającego, nie chce przytaczać tu linków bo nie w tym sęk, uważam, ze celem leczenia jest leczenie a nie studiowanie biochemiii mózgu. ale... kupuję, pozdro -- 28 kwi 2016, 14:29 -- Nie zdziwie się Lordzie jak za kilka lat SSRi uznają za leki typowo objawowe, ot takie zalanie serotoniną mózgu z wieloma ubokami, co do suplementów to najbardziej zainteresowały mnie środki które ingerują w układ odpornościowy, temat nie nowy ale w naszej konowalsko-teoretycznej rzeczywostości dość egzotyczny . Próbka to chociażby ewentualne działanie antydepresyjne leku na grypę Neosine a subst czynna to chyba inozyny coś tam... jest tych substancji i supli zapewne więcej, pisze to tez dla podkreślenie wątku i rozpropagowania idei.
  6. dokładnie, to samo robią też antagoniści Ach. Ostatnio zastanawiam się nad rolą Acetylocholiny. -- 25 kwi 2016, 01:18 -- to chyba poprawiają to antagoniści substancji P tylko nie ma żadnego leku na rynku. -- 25 kwi 2016, 01:21 -- dokładnie, to samo robią też antagoniści Ach. Ostatnio zastanawiam się nad rolą Acetylocholiny. -- 25 kwi 2016, 01:18 -- to chyba poprawiają to antagoniści substancji P tylko nie ma żadnego leku na rynku. Ja już na swoim przykładzie widzę, że SSRI w moim przypadku niczego pozytywnego nie zmienią, 2 lata przerabiania wszystkich plus wenla i kicha, mnie te leki mulą, apatyzują przy nikłym efekcie antylękowym, nie wierze już w ssri kompletnie. A wenla to taki sam szajs w moim przypadku.
  7. @ bączuś, sęk w tym, że buspiron to takie gów.. mało komu to pomaga i co z tego,że nie ma skutków ubocznych w postaci anhedonni jak na deprechę jest kiepski. Sam brak uboków to nie oznacza, ze lek jest skuteczny, choć to ważna rzecz. Mnie wszystkie SSRI mulą i robią wtóna deprechę, musze mieć inny lek, zresztą dwa lata brania- paroksetyna, sertralina, esci, wenla, fluvo i nic. nie chce już ssri.
  8. Lit to straaaaszny syfff, radziłbym sie zastanowić póki sie zacznie kuracje litem.
  9. Być może opioidowy. Oddziałuje też z tego co szperałem na układ adenozynowy. -- 17 kwi 2016, 04:30 -- Być może opioidowy. Oddziałuje też z tego co szperałem na układ adenozynowy. a tak naprawde to tianeptyna wpływa też na układ serotoninowy tylko pośrednio, głównie receptory 5HT2. W tym zakresie jest antyserotoninowa.
  10. @Black Dog, zwiększanie dawki jak doszedłeś do 225 i nic nie ma sensu. ci, którzy namawiają cie do wyższej dawki namawiają tez do dalszej straty czasu plus redukcja dawki. Ja doszedłem do 150 i zero reakcji na plus a nawet stwierdziłem, że lek mi szkodzi, zmuła, apatia, tycie, rzucam w pioruny ten lek, sprawa jest prosta albo działa albo nie i tyle.
  11. Od dawna wałkuję tu o SSRI. SSRI mają zastosowanie w natręctwach i stanach lękowych w nerwicy ale bez depresji. Koncerny farmakologiczne naciągnęły badania a przykładem niezwykła nie poparta przypadkami z forów i realu skutecznośc escitalopramu. Kiedy mamy do czynienia z zaburzeniami depresyjnymi w przebiegu których współwystępuje lęk a do tego typowe zaburzenia depresyjne- brak napędu, słaby nastrój i rozdrażnienie to SSRI są mało skuteczne. SNRI podejrzewam to samo bo wenla nie jest jakims super lekiem.
  12. @ lukrowana, trudno powiedzieć, ja mam to samo z lekami ostatnio zmuła po wenli. Może po prostu SSRI i snri działają zmulająco i tyle. A brałś inne np. fluvoskamina, moklobemid, tianeptyna, trazodon?
  13. Wenla działa na mnie bezandziejnie, 6 tydzień brania i zmuła.... dawka 150 mg, już nie wierzę w ten lek i chyba będe schodzić bo przy 150 mg bardziej zmula mnie niż przy 75, także co organizm to reakcja... a tu się żalą, ze ich pobudza, chciałbym, zeby mnie pobudzał a tak ... kicha.
  14. @ Lord Kapucyn, to jest też tak, że ekstrapolować sie nie da bo i nie ma sensu ze względu na różne diagnozy. Moklobemid to raczej kierunek na atypowe typy deprechy. Poza tym wydaje mi się z tego co wyszukiwałem to jest to środek bardziej pro-noradrenalinowy niż na serotoninę i w zasadzie nie jest to IMAO tylko taka podgrupka chemiczna- RIMA. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8612391
  15. Miałem podobnie, raczej nic tu konstruktywnego nie wymyślisz, albo odstawka, albo coś dołożyć, mirtazapine, niektórych takie combo pobudza do życia, ale istnieje możliwość jeszcze większej zmuły. dokładnie, raczej z dokładki mirty nie skorzystam, raczej odstawie wenle bo zmułę mam niemiłosiernie wysoką.
  16. U mnie 75 mg wenlafaxyny powoduje zmułę totalną. Nie wiem czy zwiększanie ma sens czy nie zmuli jeszcze bardziej, miesiąc czasu a czuje się gorzej jak przed braniem. Ma kto jakies pomysły?
  17. @ Grabarz nie przytaczaj badań bo JA np. potrafie korzystać z neta. Nie popisuj się. Jak widać leki Ci nie służą bo wracasz do opowiadania bzdur kto to cie nie uraził, tymczasem pomijasz jedno: że sam jedziesz tu po wszystkich jak po maśle. Bujaj sie.
  18. @ szaraczek , mylisz się co do interpretacji własnej czyli myślisz sobie, że kiedy się odstawia leki to wszystko wraca. Raz że jesteś pesymistą a dwa, dlaczego ma wracać, jeśli przywróci się właściwy metabolizm przekaźnika to nic się nie nawraca, wbrew pozorom to nie jest tak samo jak z insulina w cukrzycy. U wielu osób nie wraca, a lek biorą na zasadzie kuracji a nie "protezy".
×