Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arasha

Użytkownik
  • Postów

    5 760
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arasha

  1. I dlatego teraz postanowiłeś startować z pozycji parteru ? Nie ma niczego pośrodku ? Albo jesteś wielki i wspaniały, albo do dupy ? Tobie by się przydała praca nad sobą, a nie zastanawianie się nad tym, czy Darwin miał rację. Niepotrzebnie marnujesz czas na rzeczy, które w codziennym życiu są Ci na .uja potrzebne -- 28 mar 2015, 00:00 -- Hitman, bez sensu to jest popęd płciowy i pożądanie Związki są OK, o ile tylko ludzie właściwie się dobiorą Dlatego właśnie uważam, że białe związki są trwalsze i wartościowsze, bo oparte na czymś więcej niż tylko pożądaniu i namiętności. Ludzie w takim układzie bardziej nad sobą panują i mogą rozwijać inne obszary ! A najlepiej być aseksualnym, bo taka osoba wiadomo, że nie będzie szukała przygód na boku i tym samym oszczędzi sobie i partnerowi niepotrzebnych nerwów W tym kontekście Twój pomysł z likwidacją popędu wydaje się być sensowny, ale po co od razu rezygnować z obcowania z drugim człowiekiem w sferze niefizycznej ? Coś od życia trzeba mieć
  2. benzowiec84, O... czyżbym jednak kogoś przekonała do szacunku ? Jestem w szoku ! Czyli na coś się moje starania zdały Ja to bym chciała brać sobie Clona raz na tydz. ;/ A muszę codziennie
  3. Moncjusz, monooso wrócił. Ale się cieszę Brakowało mi na forum Twojej osoby, bo jesteś na swój sposób niepowtarzalny ( w sensie, że nie ma drugiej osoby o takich poglądach ... może trochę mark123, ale to nie to samo ... każdy z Was to na swój sposób unikat ! ) A co było powodem chwilowego zniknięcia ? Btw Nie podejrzewałam Cię o branie
  4. abrakadabra xx, też tak myślałam, ale i tak mi poprawiłeś humor
  5. mggabijp, planuję ( chociaż niekoniecznie o emeto ! ) Btw Ja nawet nie pamiętam, kiedy byłam na basenie A przydałoby się dupę wymoczyć
  6. Arasha

    Co teraz robisz?

    jasaw, nie wierzę A w jakim sensie chciałabyś się ogarnąć ? Masz coś do zrobienia ? Czy po prostu masz poczucie, że marnujesz czas ? A ja ruszyłam wreszcie dupę i umyłam podłogi ( co mi się rzadko ostatnio zdarza ) ... w między czasie słucham cały czas remixów Arasha
  7. Hitman, a Ty dalej o ewolucji Jesteś inteligentny gościu ( wbrew Twojej opinii ), co można wnioskować po Twoich postach i nie wiadomo, czemu na siłę chcesz nas przekonać, że jesteś mało atrakcyjny, beznadziejny, nie nadajesz się do związku, a w ogóle to wszystko i tak nie ma sensu, bo światem rządzi wyłącznie chęć przedłużenia gatunku Może byś się zajął budową swojej wartości ( co by Ci się przydało nie tylko w relacjach z kobietami ), a nie biadolił, że pozostała Ci wyłącznie kastracja !
  8. Od tego to jest raczej psychoterapia, chyba, że ktoś jest w takim stanie, że nie wyrabia na co dzień i nie jest w stanie gdziekolwiek dotrzeć. Chemia to powinna być ostateczność ( zwł. jak lekarz nie widzi jakichś szczególnych wskazań ! ). Bo potem się siedzi latami w antydepresantach, zmienia jedne na drugie, a efektu na dłuższą metę nie ma. W zaburzeniach osobowości farmakoterapia powinna być dodatkiem do psychoterapii, nie na odwrót ( co innego w jakichś zaburzeniach psychotycznych czy urojeniach lub jak komuś depresja uniemożliwia normalne funkcjonowanie, to już inna sprawa i w takich przypadkach leki są już nieodzowne ).
  9. Człowieku, come on ... kiedy to było ? Chyba jej się nie odmieniło skoro mur berliński dawno rozwalony
  10. longa, witaj kochana Cóż Ci powiedzieć ( bo zaraz dostanę po głowie, że komuś w sprawie leków radzę ), ale powiem Ci jak ja sprawę widzę. Też mam emetofobię od bardzo dawna i też wiele lat miałam spokój. W między czasie pojawiła się u mnie depresja, która trwa już 10 lat oraz ogromne problemy ze snem. Po kilku latach męczenia się w takim stanie i brania doraźnych leków nasennych, trafiłam do Poradni Leczenia Zaburzeń Snu w Wa-wie, gdzie zapisano mi właśnie Seronil ( docelowo 40 mg, ale wejście stopniowe od 10 mg ) oraz mirtazapinę, drugi antydepresant, który miał pomóc wyregulować mój sen. I powiem Ci tak, o ile mirta okazała się dla mnie strzałem w 10, bo na tamten moment skutecznie zlikwidowała moją bezsenność, o tyle Seronil pomógł mi na mniej więcej 1,5 miesiąca, po czy jego działanie się wypaliło ( inna sprawa, że ja go dostałam na depresję, bo wówczas lęków jako takich nie miałam ). Co do fluoksetyny ( czyli substancji czynnej leku Seronil ) to oczywiście zapytałam na wstępie lekarkę, czy może powodować skutki uboczne typu mdłości. Lekarka powiedziała mi, że u 10% mogą się pojawić, ale są przemijające i dlatego m.in. mam stopniowo wchodzić na ten lek. O dziwo okazało się, że żadnych uboków wówczas nie miałam, ale dopiero po czasie dowiedziałam się, że to dzięki mirtazapinie, która w pewnym sensie przeciwdziała skutkom ubocznym takim jak jadłowstręt czy nudności. Z racji nieskuteczności Seronilu w dłuższym czasie, odstawiłam ten lek i pozostałam na samej mirtazapinie, którą biorę do dziś, bo problemy ze snem mam dość poważne i bez leku nie zasnę Ale próbowałam jeszcze kilka razy brać fluoksetynę ( już na lęki ) i niestety za każdym razem odczuwałam już nudności i jadłowstręt w pierwszych dniach brania i rzucałam ten lek w cholerę Z tego, co czytam opinie różnych ludzi na forum ( a trochę już tu jestem i spędzam sporo czasu ) to u wielu osób na początku brania leków z tej grupy co Seronil, czyli tzw. SSRI pojawia się właśnie niechęć do jedzenia i inne niezbyt fajne odczucia. Ty dostałaś co prawda małą dawkę ( pewnie to Twój pierwszy lek psychotropowy ), więc natężenie tych objawów powinno być mniejsze, ale jednocześnie nie ma co się łudzić, że tak niska dawka jakoś specjalnie zmieni Twoje samopoczucie ... możesz tego nawet nie odczuć, trudno powiedzieć przy tak niskiej wadze jaką obecnie masz Ja na Twoim miejscu skonsultowałabym swój stan u jeszcze jednego psychiatry, powiedziała mu, że masz problemy z jedzeniem, że nie chcesz dodatkowo jeszcze schudnąć ( co rzeczywiście byłoby niewskazane ) i wtedy albo dostaniesz coś innego, albo może dołoży Ci drugi lek typu mirtazapina lub mianseryna właśnie, które przeważnie bierze się na wieczór i po których na bank apetyt będzie Ci dopisywał ( przynajmniej bezpośrednio, gdzieś do godz. po wzięciu ). Takie połączenia leków bardzo często się stosuje, ale to musisz już przedyskutować z lekarzem ! Oczywiście możesz spróbować brać przez jakiś czas Seronil i sama się zorientujesz, czy będzie on u Ciebie wywoływał niechęć do jedzenia, czy nie ( nie u każdego musi ). Jeżeli chodzi o zastosowanie fluoksetyny, to jest ona przepisywana głównie przy depresji, zaburzeniach lękowych ( w tym obsesyjno - kompulsywnych ), a w bulimii tylko doraźnie, krótkoterminowo ( jako dodatek do psychoterapii, która jest tu podstawą ). Decyzję pozostawiam w Twoich rękach, rozważ wszystkie za i przeciw, ja Ci napisałam jak widzę sytuację ze swojego punktu widzenia i na podstawie doświadczeń innych osób, o których czytałam na forum. Pytanie też na ile emetofobia utrudnia Ci codzienne funkcjonowanie i jest źródłem lęków oraz innych nieprzyjemnych dolegliwości ( tego nie napisałaś ) ? Rozważałaś też regularną psychoterapię, która powinna dać trwalsze efekty niż farmakoterapia, która powinna być dodatkiem, chyba, że komuś dolegliwości na tyle utrudniają codzienne życie, że bez leków się nie obejdzie To już jest bardzo indywidualna kwestia ! Pamiętaj, że zawsze możesz się nas poradzić, wyżalić, napisać co u Ciebie ( jeżeli będziesz miała taką potrzebę i ochotę ), my tu tworzymy dla siebie taką swoistą grupę wsparcia w tej dziwnej dla większości społeczeństwa przypadłości Możesz także poczytać sobie na temat fluoksetyny, w wątku tematycznym dotyczącym tego leku ... tylko powiem Ci, że w przypadku emetofobii im mniej przeczytasz o objawach innych osób, tym lepiej, bo nie będziesz się niepotrzebnie nakręcała. Pozdrawiam Cie serdecznie i zachęcam do częstszego udzielania na forum ! Arasha
  11. Arasha

    ot

    mark123, to załóż ! Myślę, że dyskusja się rozwinie i może być jak zwykle ostro A czujesz się w jakiś sposób zdominowany wbrew swojej woli przez jakąś religię ?
  12. Arasha

    ot

    Arasha by założyła sexoterroryzm !
  13. Alprazolam ( substancja czynna Zomirenu ) ma stosunkowo krótki okres półtrwania ( o ile nie masz wersji SR o przedłużonym działaniu ), więc bez przesady ... jeden dzień odstępu to nawet za dużo ... wystarczy parę godz. ( chociaż nie wiem, czy jakikolwiek odstęp jest potrzebny, ale dla spokoju i pewności lepiej zrobić ). Inna sprawa, czy nie jesteś bardziej spokojny po zażyciu Zomirenu podczas podróży, ale jak bierzesz go w innych sytuacjach, to nie ma problemu.
  14. Cytat z jakiegoś geniusza Jaką metodą przyjmować alprazolam? Najczęściej stosowana jest metoda do ustna,czyli poprostu przyjmowanie alprazolamu przez połykanie całych tabletek,ta metoda powinna każdego zadowolić.
  15. Temat zakładam, żeby poznać mechanizmy powstawania skutków ubocznych wynikających z zażywania leków psychotropowych ( jakkolwiek inne leki takie działanie również bardzo często wykazują ). Nie chodzi mi o dzielenie się informacjami, kto po czym odczuwa działania niepożądane, bo taki wątek już istnieje, ale o bardziej naukowe podejście do tematu ! Zauważyłam, że na forum sporo osób ma wiedzę na temat mechanizmów działania różnych substancji na receptory w mózgu, na temat wytwarzania się tolerancji po dłuższym okresie brania, więc zapewne będą mieli do powiedzenia także coś w tym temacie No właśnie, jak to jest, że pewnego dnia zaczynamy brać jakiś nowy lek i w 2 godz. po zażyciu ( czasem wcześniej, czasem później ) pojawiają się pierwsze działania niepożądane ? Skąd się to bierze ? Mówi się, że organizm musi się zaadoptować to nowej, obcej substancji ... rozumiem to stwierdzenie, ale zastanawiam się, o czym to świadczy ? Czy nie czasem o tym, że próbujemy dany lek "na chama" wepchnąć swojemu organizmowi i on zaczyna się przed nim po prostu bronić ? I dlaczego istnieje pewna grupa osób, która nawet po dłuższym okresie brania danego leku nadal odczuwa działania niepożądane i w efekcie musi zaprzestać leczenia ( poznałam parę takich osób na forum ) ? Tak samo zastanawia mnie sytuacja, gdzie ten sam lek może u różnych osób wywoływać przeciwstawne objawy - np. u jednej osoby nadmierną senność, a u drugiej - bezsenność, u jednej osoby rozwolnienie, a u drugiej - zaparcia ? Oczywiście są leki, które na większość osób działają podobnie, np. mirtazapina i mianseryna wywołują efekt nasenny oraz nadmierny apetyt skutkujący przybieraniem na wadze ( podobnie niektóre neuroleptyki ), z kolei leki z grupy SSRI bardzo często powodują na początku stosowania nudności, jadłowstręt, a w dłuższym okresie czasu także dysfunkcje seksualne. Ale taka sytuacja ma miejsce jedynie w przypadku pewnych leków i nie u 100% biorących - przykład ... jedna osoba z forum zażywała przez pewien czas mirtazapinę w dawce 90 mg ( czyli 2 krotnie wyższej od max zalecanej dawki terapeutycznej ) i nie przytyła ani pół kilograma. Czy w związku z powyższym powinno się "słuchać" swojego organizmu i w przypadku wystąpienia działań niepożądanych zaprzestać leczenia ? Czy są jakieś alternatywy dla takiej sytuacji ? Zapraszam wszystkie "tęgie" głowy do merytorycznej dyskusji
  16. *Monika*, OK. W porządku. Dziękuję za wyjaśnienia. Miałam po prostu wrażenie, że od dłuższego czasu tylko mnie zwraca się uwagę. Jeżeli to moje przewrażliwienie, to się cieszę i ucinam dyskusję. Mam nadzieję, że będę sobie nadal mogłą egzystować na forum, które stało się moim drugim domem Pinker, nawet jak ktoś taki tu jest ( a podejrzewam, że jest to dość prawdopodobne, choćby z ciekawości ) to obowiązują go takie same przepisy regulaminu jak wszystkich Ja zakańczam swój udział w tym wątku, który od dłuższego czasu jest off-topem, a autorka najwidoczniej nie jest zainteresowana jego kontynuowaniem.
  17. hobbyturysta, serio ? A ja przy okazji spr. co to "niach niach" Odnośnie tematu : recka - recepta
  18. casablanca, przede wszystkim pytanie, co sprawiło, że nagle zaczęłaś mieć wątpliwości, odnośnie tego, jak chcesz, żeby wyglądało Twoje najbliższe ( a także dalsze życie ) ? Czy jest jakaś konkretna przyczyna ? Czy po prostu Twoje nastawienie ewoluowało stopniowo ? Nie sądzę, żeby świadczyło to o niedojrzałości, może po prostu do tej pory nie zdawałaś sobie do końca sprawy, czego tak naprawdę od życia oczekujesz. Być może miały na to wpływ także Twoje dolegliwości i zaburzenia, które na pewno w jakiś sposób wpłynęły na Twoje postrzeganie świata. Tego, czy nie będziesz mieć wątpliwości za jakiś czas, nikt Ci nie powie ( nawet terapeuta ) ! Zapewne wyjdzie to w praniu Jedyne, co możesz sensownego zrobić, to nie podejmować pochopnych decyzji, dokładnie rozważyć wszystkie za i przeciw, być może dojść do powodów zmiany swoich życiowych priorytetów na psychoterapii. Z drugiej strony wątpliwości pojawiają się u wielu osób i raczej nie są niczym nienormalnym ani złym, mogą wynikać z tego, że człowiek cały czas się rozwija, doświadcza różnych rzeczy / wydarzeń, przez co zmienia się jego zapatrywanie na pewne sprawy. Być może także u Ciebie występować coś takiego, jak wypalenie w związku, trwającym już 5 lat, skoro piszesz, że rozważasz życie w pojedynkę Jak dla mnie to są całkiem naturalne rozterki, którym warto by się bliżej przypatrzeć Po podpisie wnioskuję, do jakiego kraju tak Ci się zamarzyło wyjechać
  19. Arasha

    Leciutko świrnięta ;)

    Metaxa Witamy serdecznie na pokładzie Bardzo interesująco nam się zaprezentowałaś. Widać, że oprócz zaburzeń, masz także poczucie humoru oraz ogromny dystans do siebie Podejrzewam, że każdy by był Zdarza się ... ale jak nie jesteś pewna diagnozy, to zawsze możesz ją skonsultować u innego specjalisty ! To chyba nic złego
  20. Ja tam niczego w necie jeszcze nie kupowałam ... zresztą w sumie niedawno dowiedziałam się, że internetowy handel lekami to żyła złota Oczywiście nikogo nie zachęcam, bo sama nie korzystam, ale obiektywnie patrząc często dla obu stron taka transakcja jest bardzo opłacalna. Osoba kupująca nie musi iść do lekarza, nieraz błagać o benzo, nie wydaje nie wizytę, a skoro już jakiś lek bierze od dłuższego czasu, to wie jak działa i zna dawkowanie, z kolei sprzedający często ma jakiś lek na zbyciu ( bo np. miał na recepcie 2 opakowania i oba wykupił ), a z jakichś względów mu nie podpasował, więc się go pozbywa. Wilk syty i owca cała Sama się tylko zastanawiam, czy jest to ktoś w stanie namierzyć i czy sprzedającemu grożą jakieś konsekwencje ? Nie to, żebym chciała coś opylać, bo wszystko mi się praktycznie przeterminowało, poza tym bałabym się mimo wszystko takich transakcji No, ale ja jestem mimo wszystko cykor
  21. Spoko, jet ... jak dla mnie no problem, wbijaj do benzowców, ja nie jestem zamknięta jak niektóre forumowe konserwy na innych Swoją drogą, jak Ci się udało po takim czasie regularnego brania odstawić Lorafen ? -- 26 mar 2015, 22:39 -- Pewnie piszesz o mianserynie. To rzeczywiście mogłaś mieć takie odczucia, bo to jest antydepresant, ale zapisywany przy problemach ze snem i wiele osób zwala z nóg ( zależy jeszcze od dawki ). Ale przy bezsenności to czasem jedyne dobre rozwiązanie, żeby nie wpakować się w benzo lub zolpa ( o ile ktoś ma bezsenność przewlekłą, bo doraźnie to wiadomo, że można ).
  22. benzowiec84, a jak wyglądasz w takim razie z włosami ? Lepiej czy gorzej ? Jak to sam oceniasz ?
  23. Nie, no benzowiec84 szacun ( nawet mnie się tyle nie chce ) Tylko co Ty chciałeś ścinać, jak Ty prawie łysy jesteś ? ( chyba, że te foty nieaktualne były )
×