Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arasha

Użytkownik
  • Postów

    5 760
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arasha

  1. Kacha89, dzięki na pewno się przyda, bo ja chyba zwariowałam A u psychiatrów, ilu ja już nie byłam - niepotrzebnie kasę wydawałam, bo leki i tak po 3 tabletkach zazwyczaj w koszu lądowały Nie wiem, skąd jesteś, czy to jakaś mała mieścina ...
  2. Np. na forum jest być może tylko kilka osób, które nie chcą seksu. Ja z kolei się go brzydzę. No, brzydzę w sumie też mark123 - A czy Ty na pewno jesteś dorosły, czy se jaja robisz ?
  3. No, śmieszny się zrobił, Alutka, faktycznie. A nie taki był mój zamiar Chodziło mi raczej o to, żeby się przekonać, czy faktycznie wszyscy ludzie mają ochotę na seks, jakie jest ich podejście do tematu - a tymczasem zrobiło się o izolacji osób dotkniętych zaburzeniami, ich prawie do egzystencji. A ja się chciałam dowiedzieć zwyczajnie, czy są jeszcze osoby w tym świecie, które nie decydują się na seks, bo być może on ich przeraża, czują wstyd, zażenowanie, ale powzięli sobie w młodości postanowienie o czystości i chcą go dotrzymać. Czy można jakoś skutecznie walczyć z pożądaniem seksualnym, kiedy być może nie jest ono dobre Bo ja się np. seksu boję i co ...
  4. Mój wujek jest chyba z 10 lat na tej diecie ( teraz ma 60 ), bardzo sobie chwali, co prawda cholesterol ma coś koło 800, ale nie rozwinęła się u niego cukrzyca ani nadciśnienie ( do czego ma skłonności genetyczne ) W każdym razie czuje się dobrze. Aczkolwiek, w otatnim czasie sobie trochę odpuścił i zje co nieco innego. W początkowej fazie to sobie nawet agrest z krzaka wyliczał na sztuki, bo ponoć owoce też są niewskazane. Swoją drogą, węglowodany to też nic dobrego, z ich nadmairu masa przypadłości się może porobić. Ja się nigdy nie odważyłam spróbować, jakkolwiek wujcio gorąco wszystkich dokoła namawiał. Po prostu nie byłabym wstanie non - stop mięcha wcinać i jajkami popychać. A ... można jeszcze tłusty ser ze śmietaną jeść. I piecze się jakieś specjalne placki. Co do słodyczy, to ciotka mu sernik z 20 jaj, bez cukru, robiła - nawet niezły był
  5. Co porabiasz na co dzień mggabijp ? Opalenizna jeszcze została ? A to mleczko z puszki było ? Wiesz, trzeba uważać, bo w zależności od producenta, może być od 40 do nawet 80% ekstraktu z kokosa ( trzeba, jak zwykle, ulotki czytać ). Mi się wydaje, że lepsze te bardziej rozcieńczone ... Tak się zawstanawiam, czy mój grosik sobie tam jeszcze pływa przy brzegu, czy może go wiatry, gdzie dalej poniosły ...
  6. Witaj Kasieńka, przepraszam, że się wczoraj nie odzywałam, ale od pewnego czasu nawiązałam tu pewną znajomość z takim jednym forumowiczem ... i trochę emocji i nerwów mnie ona kosztuje Tak to jest jak się nigdy z facetami nie miało do czynienia ( a on do tego z doświadczeniem, lepiej, żebyś nie wiedziała jakim, kochana ). Ale to mi na trochę odwraca uwagę od tych wszystkich lęków i innych "cudów". Poza tym, co tu dużo ukrywać, polubiłam go Co do leków ... To niestety, praktycznie wszystkie mają w ulotce wymienione wymioty. Niby hydroksyzyna nie i ponoć jest nawet przeciw, ale mnie nie pomaga ( może dlatego, że brałam już jako dziecko ) Cieszę się, że chociaż przez te 9 miesięcy mogłaś się nacieszyć swobodą i wolnością od tych pieprzonych lęków. Mam nadzieję, że Ci lekarz utrafi lek, żebyś się już zbyt długo nie musiała męczyć. Dobrze, że masz wyrozumiałego męża, chętnego do pomocy. Gdzie ja tam młoda ( choć pono młodo wyglądam ) w porównaniu do Ciebie. Ale podobno nie tyle lat mamy, ile mamy, a tyle, na ile się czujemy ( ja obecnie jak poplątanie nastolatki ze staruszką ). Trzymaj się cieplutko I dawaj znać, co tam u Ciebie i potem już po tej wizycie u lekarza też się odezwij, co Ci tam przepisał. Arasha
  7. Chada, nie myl psychiatrii z psychologią Btw A że o drzewach myślisz, to zacne z Twej strony
  8. A jeśli się zwyczajnie czasu na to nie miało ... Wiesz, czasu to można nie mieć przez parę tygodni, miesięcy, ale nie przez całe swoje życie. Zawsze człowiek po pracy gdzieś wychodzi, poznaje ludzi. A jeśli nie wychodzi nigdzie, i kursuje tylko praca dom, tzn. że ma problem. Problem pracoholizmu (albo przy niechęci do wyjścia -> fobię społeczną). Czyli -> coś jest z nim nie tak Zdarza się i tak, że ktoś nieśmiały albo wstydliwy jest ( nie mówię o sobie ) ... Ale w sumie to masz rację - to też problem
  9. Arasha

    zabawa po niemiecku

    die Rose ( róża )
  10. Arasha

    Spamowa wyspa

    Ja biorę już 6 rok ( obecnie 45 mg ), w między czasie była lipa, ale na szczęście potem znowu zaskoczyło Te inne nasenne też próbowałam, ale wiadomo, na każdego co innego podziała
  11. Arasha

    Spamowa wyspa

    Jeżeli mirta na Ciebie działa, to po co zmieniać Te inne nasenne to raczej uzależniające są, niestety. I do krótkotrwałego stosowania.
  12. zagubiona77, podjęłaś decyzję, to dobrze, ale pamiętaj, że w tej chwili kierują Tobą silne emocje. Jak to wszystko opadnie, pewnie nie raz bedziesz żałować, zastanawiać się, ze może niewarto było, ze trzeba było jeszcze jakis czas zaczekać itp. Dlatego ja myśle, że bez konkretnej terapii ( zważywszy na tendencje do zaburzeń odżywiania ) raczej sobie nie poradzisz Dobrze, że nie jesteś sama, że masz przyjaciół, ale oni całej sprawy za Ciebie nie załatwią. Lepiej się jak najszybciej uporać z tym problemem i raz na zawsze zamknąć te drzwi za sobą. Zwł. że sama piszesz, masz niezłą pracę, stanowisko i pewnie trochę innych rzeczy by się na pewno znalazło. Niewarto tego wszystkiego zmarnować przez jakiegoś dupka i Twoje z nim emocjonalne powiązanie. Ja Tobie życzę wszystkiego najlepszego, dziewczyno. Trzymaj się. Ściskam Cię mocno Btw W razie czego zawsze możesz tu wpaść i się pożalić.
  13. Chyba będziesz się musiała jeszcze trochę pozastanawiać, bo to naprawdę ciężko wytłumaczyć ...
  14. Arasha

    Spamowa wyspa

    Spokojnie, kochana. Zapewniam Cię, że nie jesteś sama ...
  15. tosia_j A, czyli Ty jednak też ! To miłe ... Bo już myślałam, że tylko ze mną coś nie tak
  16. Arasha

    zabawa po niemiecku

    die Geige ( skrzypce )
  17. To se temat zapodałam, nie ma co
  18. Trudno mi cokolwiek Tobie radzić, bo nie byłam w takiej sytuacji. Ale wydaje mi się, że tu rzeczywiście nie ma dobrego rozwiązania, skoro cały czas coś do niego czujesz Trzeba by się zastanowić, co zrobić, żeby go w swoich oczach przekreślić raz na zawsze. Wspólne kontakty na pewno Ci w tym nie pomogą, taka prawda.
  19. Dobra, juz dobra. A gdyby tak dzieci nie mieli ? To jak najbardziej. Rozumiem ze masz na mysli ludzi w niewielkim stopniu dotknietych choroba psychiczna. Z zachowana samoswiadomoscia i emocjami, nieuposledzonych umyslowo, samodzielnych spolecznie No, raczej.
×