Skocz do zawartości
Nerwica.com

cyklopka

Użytkownik
  • Postów

    8 782
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cyklopka

  1. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Strach, że ludzie śmieją się i krzyczą, czy strach, że mogę komuś przyłożyć?
  2. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Miałam dzisiaj ostatnią lekcję z jednym klientem. Trochę szkoda, bo się rozwijam pracując z inteligentnymi ludźmi, z drugiej strony jednak ciężki dojazd. Nawrzeszczałam na jakąś idiotkę, która plotła od rzeczy i przeklinała do telefonu śmiejąc się przy tym jak świnia. Jestem z siebie zadowolona. W końcu mogłam zabić, nie? Jak się przekulałam na przód autobusu, to musiałam chwilę postać przy jeszcze jednej głupiej, która opowiadała coś chłopakowi, co w ogóle nie było śmieszne, ale przerywała spazmami śmiechu. Nie wiem, czy mam zazdrościć takiego stanu umysłu, że w sumie zero humoru, zero treści, a wystarcza takiej tępej rurze do dzikiej radości.
  3. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Słoneczny jesienny dzień to w zasadzie jedyna pogoda/pora roku, jaka sprawia mi przyjemność sama z siebie.
  4. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Mam jedno konto tylko do gier a jedno tylko do kontaktów w sprawie szkoły i z wami, nie piszę tam ani słowa osobistego
  5. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Infinity, nie mam Twittera
  6. Dlaczego tylko niektóre? Bo twoi bliscy krewni mają niektóre geny te same co ty, więc ich potomstwo też będzie je nosić w sobie, więc w kolejnych pokoleniach mogą pojawiać się osoby podobne do ciebie.
  7. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Doberman, hej! platek rozy, napisane HELLMANS BBQ, przezroczysta butelka z brunatną cieczą, na zdjęciu mięso na ruszcie. Musi stać w każdym sklepie koło keczupów.
  8. cyklopka

    Spamowa wyspa

    JERZY1962, tak, już są umyte, i garnki z zupy też, ale chyba nie będę tego jadła. platek rozy, robię w takich bułkach, jakie akurat są w domu. Dzisiaj tylko ser, ogórek i sos BBQ.
  9. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ja dzisiaj robiłam "hamburgery". A przed chwilą sąsiadka niosła nam pierogi i jeszcze coś i się wywaliła na schodach. Tego nie przebijesz
  10. cyklopka

    Spamowa wyspa

    A jak wybuchnę, to nie zostanie kamień na kamieniu. Nie no z jednej strony niewyrzucona złość się kumuluje, z drugiej coś tam zaczyna po bokach przysychać w sensie, że się oswajam z myślą, że może się nie udać. -- 29 paź 2014, 16:40 -- A dziękuję. Zaczęłam od tego, że próbuję zrozumieć to co jest teraz, a potem poszły przyrodnicze skojarzenia -- 29 paź 2014, 16:42 -- Infinity, hotelik. Raz zainwestujesz w budowę boksów, a później tylko robisz to co lubisz z sercem i kasujesz okrągłe sumki za nockę
  11. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Raz dostałam, bo ekspedientce nie chciało się podejść 4 metrów, żeby podać koleżance towar i wolała rzucać
  12. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Znowu zadaję sobie pytanie, co ja robię w wątku dla nerwicowców, jak ja jestem nie z tego spektrum. Rozumiecie, idzie ktoś ze zdiagnozowanym zaburzeniem lękowym np. do Rossmanna, jest dużo ludzi, zamieszanie, no i on/ona się boi, że dostanie zawrotów głowy i zasłabnie. A ja się martwię, że sprzedawcy się ze mnie śmieją, bo tam rozmawiają w grupkach i chichoczą. No i że ktoś może we mnie rzucić zestawem do manicure. Niby to lęk i to lęk, ale zupełnie inne mechanizmy
  13. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Nie, nie jestem teraz pod wpływem emocji. To nie jest tak, że mi ktoś nagle wczoraj czy dziś zrobił przykrość. Borykam się z tym problemem od kiedy przyszłam na forum, a tak na prawdę dłużej. Już od dawna analizuję wszystko logicznie. Wcześniej po prostu krępowałam się o tym szczegółowo pisać na forum, dlatego dopiero teraz.
  14. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Moim problemem nie jest to, że chcę poznać kogoś nowego a nie wiem jak. Ten etap mam już dawno za sobą. Przez problemy w związkach straciłam znajomych. Po dzisiejszej akcji stwierdzam, że przyciągam regularnych wariatów. Z drugiej strony nie mogłabym być z kimś "zwykłym", kto nie podziela moich zainteresowań albo nie nadąża za moim poczuciem humoru. Kto nie jest pod jakimś względem wyjątkowy.
  15. cyklopka

    Spamowa wyspa

    JERZY1962, tosia_j, dzień dobry
  16. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Zjadłam placki z bitą śmietaną, potem dopiero zauważyłam pleśń przy nasadce spreja Ratuję się teraz czarną herbatą z wódką, niech mi wygarbuje przewód pokarmowy zanim mnie ta pleśń zaatakuje. (Spleśniała panna młoda ). A takie dobre placki były. Prawidła są takie, że ilekroć dam ogłoszenie albo czekam na telefon z pracy, dzwonią do mnie nieznane numery, które okazują się albo naciągaczami na kredyt, albo jakimiś ludźmi, którzy aktualnie nie mają znajomych i przypominają sobie, że chodzili ze mną do klasy.
  17. cyklopka

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, na dłuższą metę wydaje mi się, że jestem dość prosta, tj. Można mnie uszczęśliwić takimi rzeczami, które uszczęśliwiły by każdą przeciętną dziewczynę. Trudno mi coś zakwalifikować do tych typów, wydaje mi się, że najczęściej osoby lecą wyłącznie na swoje wyobrażenie o mnie, po pewnym czasie się przestają starać i oczekują, że ja sobie sama znajdę miejsce w ich wygodnym życiu. Chociaż pewności nie mam. Tak naprawdę nie wiem czemu jest akurat tak. Albo w końcu coś wyciągnę i się dowiem, albo sobie sama udzielę odpowiedzi. Pewnie będą mocno paranoidalne, ale będą.
  18. cyklopka

    Spamowa wyspa

    No ja to dzisiaj przerabiałam na terapii, na co się w domu napatrzyłam i jaką żoną przez to bym nie chciała być. Generalnie nie byłabym w stanie tresować pantoflarza, potrzebuję kogoś, kto by mnie sam z własnej inicjatywy by mnie dokądś zaprowadził. Niestety z takimi osobami nie miałam przyjemności. No ale przynajmniej w końcu usłyszałam jakiś konkret na terapii. Nie mniej jednak twierdzę, że muszę się szybko okazywać jakimś potworem, że faceci idą po rozum do głowy, żeby się trzymać ode mnie z daleka i tylko litość mogłaby ich przytrzymać. -- 27 paź 2014, 22:50 -- Z innej beczki byłam dzisiaj na warsztatach emisji głosu. Fajnie, można było wydawać takie dźwięki jakie się akurat chciało/czuło.
  19. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Infinity, ja m.in. dlatego zaczęłam się leczyć, żeby nie mówić sobie w kółko, że kiedyś będzie dobrze. Tak, miłość psa do człowieka
  20. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Logicznie rzecz ujmując, na początku osoba twierdzi, że ma dokładnie te same potrzeby i oczekiwania jak ja. W takiej sytuacji nie istnieje konflikt i nie jest potrzebny kompromis. Natomiast później przychodzi pora by te potrzeby/oczekiwania zrealizować i ta osoba już wtedy się zachowuje inaczej, tak jakby tego już nie chciała/chciała czegoś innego. Zresztą zacytuję z dzienniczka złotych myśli mojego poprzedniego niedoszłego męża: "Kompromis to nie jest dobre rozwiązanie. Dlaczego ktoś, kto ma rację miałby rezygnować z części swojej racji?"
  21. cyklopka

    Spamowa wyspa

    A ja nie lubię krupniku
  22. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Raczej z czasem jest coraz gorzej, więcej niedomówień, większy dystans, za to inni ludzie idą do przodu, a lata lecą. Ja piszę prawdę, piszę jak jest, może nie tak konkretnie i szczegółowo jak osoby wpadające na forum po radę w sprawach sercowych, bo raz, że nie chcę zanudzać, dwa, że ktoś to kiedyś może przeczytać. A moja terapeutka mówi inaczej. W sensie, że w związku się ma prawo mieć oczekiwania i je wyrażać. -- 27 paź 2014, 21:34 -- Infinity, no ja ciebie nie będę usilnie przekonywać, bo jeśli masz odczuć ulgę i zaoszczędzić trochę pieniędzy...
  23. cyklopka

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, mnie nawet nie chodzi o tłum ludzi na kiczowatym przyjęciu, można by przecież było zrobić bardziej alternatywnie, śmiesznie i "po mojemu". Dlatego, że na początku związku, to podejście nie jest "po prostu moje" tylko "po prostu nasze", natomiast kiedy przychodzi czas, żeby iść dalej, to całe to gadanie się kończy. Myślę, że niedoszli mężowie zmieniają zdanie, bo w końcu zauważają, że nie warto ze mną być na serio, albo od początku liczyli na mniej zobowiązującą relację, tylko mówili co innego, żeby mnie przytrzymać.
×