
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Ferdynand k, http://rathergood.com/ninja
-
No leżą jakieś banany to myślę sobie, co mają leżeć
-
Dobra, jutro z okazji, ja wiem, pierwszej niedzieli adwentu robię tiramisu z bananami. Mascarpone to nie ser A po świętach, na nowy rok może zrobię szkockie kruche ciastka (bo w angielskim "short bread" to nie musi być w cale krótki chleb, mogą być kruche ciastka, niby słowa te same, a inne treści niosą). Przepis wydaje się banalny, więc tym większe moje obawy
-
Zalatana23, jeszcze nie moje, ale może kiedyś je wyprzoszę -- 29 lis 2014, 19:52 -- kosmostrada, nie pamiętam czy drożdżowe czy nie. Czasem mam takie sentymenty, że chcę przepis od żywego człowieka, a nie z internetu. O, przypomniałam sobie, że chyba mam w lodówce mascarpone. Można zrobić tiramisu, ale można też obrócić cały z łyżki, jeszcze zanim zacznie się adwent (Co ta kwetiapina...)
-
Tak na nie mówię, bo są podłużne, ponacinane, tak że tworzą się paluchy. Świetnie znoszą mrożenie i odgrzewanie w mikrofali, więc są w sam raz na ciepłe śniadanie jako drożdżówka.
-
Nie lubię dekorować choinki. Wolę lepić pierogi.
-
kosmostrada, ja umiem tylko po PRLowsku, zalać w szklance acherontia-styx, kosmostrada, bo ludzie udają, że są nieśmiertelni, dopiero choroba typu rak w bliskim otoczeniu przypomina im, że jednak nie są, dlatego nie chcą gadać. Zalatana23, kosmostrada, robicie mi smaka na pierniczki, ja chyba w tym roku nie będę, ale może chociaż zbiorę się żeby napisać do takiej jednej Mamy Muminka ze Szwecji o jej przepis, bo deklasuje konkurencję. I o sos estragonowy do wieprzowinki. I o anyżowe łapy. I o kurczaka z bananami.
-
kosmostrada, ale koty mogą pogonić szczurka, ale piesek pogoni koty. Takie są prawidła przyrody.
-
Infinity, bardzo mnie rozbawił, a wiem, że uwielbiasz pieski, to ci go zadedykowałam Korzystam z energii jaką jeszcze dzisiaj mam, więc piję kawę z fusami (jedno z moich tajnych lekarstw na brzuszek), ogarniam maile, słucham radia internetowego i udaję, że się uczę
-
amelia83, mnie też się wydaje, że nie umiem poznawać ludzi, że nikogo nie znam na prawdę. A teraz korzystam po prostu z okazji, że pojawiło się jakieś otwarcie, przejaśnienie, więc mogę coś zdziałać bez lęku i poczucia beznadziei.
-
platek rozy, dobrze idzie, dwie 4 dostałam, troszkę więcej z ludźmi mówię Infinity, JERZY1962, Cognac, Ferdynand k, Arasha, cześć!
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
cyklopka odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki - Indeks leków
Nie, ja się szybciej męczę idąc np. po schodach. Fajne sny mi już minęły i generalnie się budzę zawsze nie wyspana, chyba że jest 11:30 -
platek rozy, ej wpadłabyś kiedyś na obiad... Ferdynand k, Zalatana23, dzień dobry! Ja dzisiaj urwałam się z zajęć, kupiłam parę kartek świątecznych, w ogóle pochodziłam po księgarni, znalazłam poradniki, ale takie bardziej religijne. Czyli za miast standardowego "pozbądź się negatywnych myśli z życia" jest "pozbądź się diabła z życia" I w ogóle ciągle mi się chce jeść, chyba od tego zimnego wiatru. I muszę się jeszcze dzisiaj pouczyć. Ah, i zagadałam przypadkiem na fb do dawnej przyjaciółki, bo mi się kliknął jak przewijałam wiadomości. Czynności omyłkowe, co by Freud powiedział. Ale dobrze, bo inaczej bym się może nie odważyła.
-
Zebrec, to cytat był, z "Kiepskich". Ja też się już kładę, bo te dni zdjęciowe to długie dni, dawno mi się tak wcześnie spać nie chciało. Ale przytulę jeszcze książkę i czekoladę.
-
I tak się więcej oglądam za niedojrzałymi... -- 26 lis 2014, 22:40 -- Tak, a bo co?
-
Szpital TVN, jestem pacjentką bez roli fabularnej, nie wiem, jakie numery odcinków, będę oglądać wszytsko kosmostrada, ja wyniosłam z domu takie wzorce, że mama w domu, tata w pracy, dziecko w szkole to nie jest nic złego. Plus ambicja, żeby moja przyszła rodzina była jednak szczęśliwsza. Pracować bym chciała dla poczucia własnej wartości, nie mam pędu do kariery. A kiedyś dostałam od losu rzeczy wcześniej uważane za nieosiągalne i nie dźwignęłam tematu. A problemem moim jest to, że ja praktycznie nigdy nie mam celów i planów ich realizacji, opieram się na marzeniach/wyobrażeniach, które nie są wymierne, więc nie wiem, czy warto podejmować działania i ile siły na nie trzeba, i zamiast mówić wprost i robić swoje pozwalam, żeby dalej pozostały marzeniami/wyobrażeniami. A tak z innego wątku, miałam okazję spędzić trochę czasu z prawdziwymi ludźmi, łapię kontakt w pierwszej kolejności ze starszymi paniami, w drugiej z facetami w moim wieku. Dojrzali panowie, gimbusy oraz dziewczyny w moim wieku traktują mnie jak powietrze. Marcin2013, dobrze, że jednak jesteś!
-
Raczej nie proszę o stałe elementy, wystarczą mi jakieś kolejne szanse, ścieżki, może drogowskazy. Albo jakieś zmiany w sobie. Podoba mi się w ogóle ten tekst "modlitwa o drzwi do lasu". Tego akurat nie rozumiem. Tutaj dużo ludzi ma życie puste, a i tak go nie ogarnia. A niektórzy mają dużo rzeczy, priorytety i są szczęśliwi. Wróciłam z TVN-u, będę w telewizorze
-
kosmostrada, trzymam się teraz myśli, że coś się w końcu musi wydarzyć, zrobi się coś nowego albo od nowa, jakieś drogi się otworzą, drzwi do lasu, o to się będę modlić. -- 25 lis 2014, 19:59 -- Ale muszę się jeszcze dzisiaj skontaktować z klientką, czy aby na pewno jutro lekcje odwołane, żeby wtopy nie było bo jestem wpisana na jeszcze jeden dzień zdjęciowy. No nic, idę jeść jedzenie i serial.
-
Dobry wieczór, dzisiaj pozwoliłam sobie przesunąć zajęcia i byłam postatystować w telewizji. Mało płacą, ale jest zadowolenie, że łooo, zrobiłam coś zupełnie nowego.
-
kosmostrada, coś ci odpisałam, ale chyba wywalili mojego posta razem z "dziwkami". amelia83, to też się cieszę, że jesteś zadowolona ze szkoły. Ja się uczę o substancjach z roślin i zaczęłam czytać raporty ludzi, którzy się naćpali roślinami i nie polecają. Szkoda.
-
kosmostrada, ja chyba zawaliłam tym, że nie odróżniałam tego co w głowie od tego, co na prawdę. amelia83, nam nie odpuszczają, przynajmniej dwa sprawdziany w tygodniu.
-
kosmostrada, kiedyś odeszłam, bo się "nie cieszyłam". A powinnam była być wtedy na terapii. Teraz mogę dużo nadrobić i w sensie terapii (sposoby radzenia sobie z lękiem, prawidłowa komunikacja), i nauki (nowy zawód), i zdobywania doświadczenia, ale nie będę miała drugi raz tych samych szans i tych samych ludzi, żeby spróbować kolejny raz, wiedząc i umiejąc to, co wiem teraz. Więc mogę/muszę to zrobić tylko dla siebie i dla tego, co będzie w przyszłości, która jest nieznana Cześć, chłopaki
-
Tak, i na zewnątrz, i mentalnie...
-
No tak, próbuję się zmotywować nieco, ale w tym tygodniu mi się nawet uczyć nie chce. No nic, biorę lekarstwa, kawusię i zeszyt i zobaczymy.
-
Niestety musimy najpierw same pomóc sobie, choby i z lekami i terapią, bo nidyrydy, żeby ktoś był w stanie zapewnić nam 100% bezpieczeństwa, wsparcia, radości i nas za uszy dokądś doprowadzić. Takich bohaterów nie ma.