
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
bonsai, to mnie posłuchaj, bo kiedy odstawiłam kawę, na prawdę lepiej śpię
-
bonsai, ja nawet jak piłam kawę w ciągu dnia, wcale nie późno, to i tak siedziałam jak głupia po nocy
-
To ja chyba zbożową z mlekiem kokosowym, bo odwyk I odpalam maraton serialowy
-
Znam gościa, który od tego zaczynał, a teraz ma firmę robiącą kostiumy dla larpowców i innych miłośników skórzanych zbroi.
-
Dla mnie aktor przestaje być aktorem w momencie, kiedy zaczyna reklamować bank.
-
Wszystkie 4 odcinki? TAK
-
Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz No, może za jakieś 6,5 roku się umówimy O, Gra o tron się ściąga
-
Davin, aż tak dobrze to się jeszcze nie znamy
-
Też się zabieram, jeszcze dziś
-
Dzisiaj mam wolną chatę tylko na parę godzin, może od przyszłego roku mi się jakiś lokal zwolni. Mam właśnie dwa bdb powody, żeby zagadać do kolegi, którego chcę lepiej poznać. Kiedy nagrywałam materiały dla klienta, znalazłam CD-ROM, na którym akurat jest coś, o co kolega mnie ostatnio pytał. Zupełnie nie pamiętałam, że to mam, gdyby nie było między czystymi CD-kami nie wzięłabym tego do ręki.
-
platek rozy, ja kapusty prawie w ogóle nie jem, czasem jak jest dobry bigos. Ale ogórki to teraz wciągam jako lekarstwo. Nawet wodę spod ogórków.
-
Ja odespałam chyba kilka ostatnich tygodni, ale nie czuję się z tym najlepiej. Dzień zacznę od obiadu. Po południu będę miała chatę wolną i się będę obijać. Podobno od jogurtów i probiotyków z apteki lepsza jest kapusta kiszona i ogórki kiszone, bo mają o wiele więcej gatunków bakterii.
-
Wolfx, nie ta piosenka, ale ok kosmostrada, ja się cieszę, że mi odrobina bodźców szkolnych w tym tygodniu odpada. Ja tak czysto obiektywnie czasu mam sporo i doceniam momenty, kiedy np. muszę włosy wysuszyć suszarką, bo nie będę siedzieć pół dnia, żeby same wyschły. Tak to liczę. Wtedy kiedy się gorzej czułam, to nie miałam ani męża i psa, ani tych innych rzeczy, które robię teraz. Fajnie robić nowe rzeczy. Fizycznie jestem teraz zmęczona, zrobię sobie picie i dalej pogram. Natomiast trzymajcie mnie, ja na prawdę będę musiała gościowi na zajęciach zaśpiewać...
-
No to zdaję relację z dzisiaja. Był kolega na herbacie, potem mnie podprowadził pod księgarnię, bo miałam prezenta kupić dla cioci i jej kupiłam ambitną książkę. Potem zrobiłam ambitnego prozdrowotnego obiada wciepawszy mrożone warzywa na patelnię. Poszłam do pracy i tłumaczę klientowi wymowę kilku wyjątków, i tak z głupia frant, powiedziałam, że jest śliczna piosenka z tym słowem. A klient na to: "TO MI PANI ZAŚPIEWA!" Chyba muszę do poniedziałku poćwiczyć, bo nie odpuści Na koniec mi został kurs tańca. Okazało się, że mamy w czerwcu występ, bo każda grupa ma mieć występ. Wymyśliliśmy do piosenki T.Love. No i ćwiczymy, i ja się zastanawiam jakie to wszystko jest idiotyczne, ciągle coś robię, a teraz skaczę jak dziki osioł do piosenki T. Love i niewykluczone, że jeszcze ludzi zaproszę, żeby to oglądali. A co? Lepiej siedzieć w domu i mieć depresję? Po kursie gadałam chwilę z koleżanką i poprosiła mnie o podesłanie piosenki, o której wspomniałam. Tak zaczęłam liczyć, że chyba do 5 osób mam coś napisać/wysłać. Szok i niedowierzanie, mam kolegów i koleżanki, jestem w stałym kontakcie. Trzeba robić rzeczy i nie przestawać. Przedawkowane endorfiny.
-
Nie może, bo mamy drugą kotkę, która mało je, nie chce jeść, często rzyga i mama je za często karmi
-
Ona, ona jest modelką plus size Mówiłam? Wszyscy się śmieją.
-
No już prostuję, sytuacja taka, że ja z tym kolegą ślubu nie planuję, ale przyszedł mi coś odnieść, co pożyczył, to na herbatę wpuściłam. A miejscówki chwilowo innej nie mam. Natomiast faktem złapaliśmy ostatnio lepszy kontakt. No kolega, jakby to powiedzieć, tylko i aż A z Sary się wszyscy śmieją. I jeszcze chyba nie było osoby, która by weszła do nas i nie lampiła po ścianach i komodach.
-
blah!, zawsze jestem sobą. A jak ludzie przychodzą, to się śmieją z kota, który ma wielką dupę i z mocno ubibelotowanego wystroju wnętrza autorstwa mamy. Trzeba trochę zaufania, żeby kogoś w to wpuścić. platek rozy, w piątek będę selerzyć, obejrzę te odcinki Gry o tron, które są w internetach i powtórki programów rozrywkowych, które mi przepadły. I się nie dam nikomu nigdzie wyciągnąć. Natomiast w sobotę albo niedzielę mogłabym cię odwiedzić albo gdzieś sobie iść.
-
Zaproponuję mu kawkę, herbatkę, papierosy, wódkę, jakieś leki, potem mu pokaże moje zabawki i kolekcję książek dla dzieci i płyt dla nastolatek, może sam ucieknie
-
Dzień dobry! Ma do mnie dzisiaj przyjść kolega (gwoli ścisłości nie ten ładny ). Mam tremę, bo dawno nikt do mnie nie przychodził, od lat już nie zapraszam znajomych do mieszkania rodziców (normalnie przychodzą tylko przyjaciele rodziny, albo chłopak, jak żem go jeszcze miała).
-
mirunia, kosmostrada, jasaw, tulam grupowo, nie tylko będzie lepiej, co nawet teraz już chyba nie jest tak źle. Właśnie do mnie dotarło, że w zasadzie zostałam wczoraj zaproszona do kina, a odruchowo wykazałam średni entuzjazm, bo nie mój ulubiony gatunek Ale to daje mi pełne moralne prawo za jakiś czas zagadać (napisać), że to jednak dobry pomysł ("no czo z tym kinem, premiera już za tydzień?"). Tak się komunikują normalni ludzie. To wszystko dla mnie takie nowe Aśsię najem popcornu na noc.
-
Megi_, ja tak piszę z przymrużeniem oka, bo na prawdę chodzi o teatr amatorski Ale cieszę się, że poszłam, bo to przedstawienie dużo dla niego znaczyło W ogóle cudownie, że ludzie, których poznaję mają tyle różnych pasji i można po trochu wchodzić do ich świata. Ooo, ja pierwsze dwa dni bez kawy to mi mało główka nie odpadła, a potem zaczęłam zauważać plusy. Teraz mi się łatwiej funkcjonuje, paradoksalnie nawet rano na zajęciach mniej przysypiam
-
Megi_, ja odstawiłam kawę i zaczęłam lepiej, regularniej spać i nie jestem zmęczona w ciągu dnia. A takie wczesne budzenie się może być objawem depresyjnym, więc może jakiś lekki antydepresant by pomógł, po nich się zwykle dłużej śpi rano. Ech, nad ranem, przez sen już zaczęłam tęsknić za Znanym Aktorem. Żebyśmy jeszcze kiedyś mogli tyle pogadać co wczoraj Koledzy nic nie podejrzewają Chociaż jak się pielęgnuje koleżeństwo, to w koleżeństwie można już pozostać, bo jednej stronie nie przyjdzie do głowy, że drugiej coś innego przyszło Ale od czegoś trzeba zacząć. Ech...