Skocz do zawartości
Nerwica.com

cyklopka

Użytkownik
  • Postów

    8 782
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cyklopka

  1. cyklopka

    Spamowa wyspa

    3 dyrygentów, 1 sensei, 2 joginów, 1 aktor i 1 logopeda próbowali mnie nauczyć oddychać przeponą, dalej nic nie rozumiem Znalazłam kiełbasę i sałatkę z białej kapusty
  2. cyklopka

    Spamowa wyspa

    mirunia, ja to nawet nie lubię gulaszu Mam reakcję alergiczną na białko jajka, to mogę najwyżej samo żółtko usmażyć i położyć na chlebie żytnim. Mogłabym też usmażyć kiełbaskę, jeśli jest Jutro jadę do kuzynki, może zdążę rano prezent dla chrześniaka, albo i nie A w sobotę tradycyjnie kwesta dobroczynna na ślubie
  3. cyklopka

    Spamowa wyspa

    filip133, większość tu na forum oznacza swoich terapeutów literą T., właściwie nie wiem, czemu wielką literą, dlatego mogłeś się omylić, że to o czyjeś imię chodzi. Faceci częściej oznaczani są literą M. (mąż, mężczyzna, no i dużo imion jest na M.).
  4. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Jestem głodna, ale na razie siedzę z urażoną dumą. Byłam ostatni raz w tym sezonie na nagraniu, strasznie mnie wkurza, że mi nigdy nie mówią wprost - pani gra w tej scenie, pani nie gra w tej scenie, tylko się zachowują, jakbym miała scenopis, a statyści scenopisu nie mają. W pewnym momencie zrobiło się pusto, nic nie kręcili, parę osób jadło na wynos, więc poszłam do cateringu. Placek z gulaszem i warzywa z sosem były oba w daniach głównych, a kiedyś nie było wolno brać dań głównych, to proszę ten placek z gulaszem, koleś pyta, czy warzywka też, no to jasne, a on mi jeb jogurtem po tych warzywach i po tym gulaszu. A potem kierownik planu z mordą, że najpierw idą statyści z drugiego programu, a my jemy później (a tak na prawdę niektórzy jedli). No to wyszłam, a on za mną, że mam tam wrócić, wziąć ten talerz i zjeść w pokoju statystów. A ja się nic nie odzywam, bo raz, że nie będę chodzić z talerzem, dwa, że mi się odechciało, a trzy, że i tak mi cały obiad ubabrał jogurtem, prawda nie musi wiedzieć, że poszłam to wywalić do kosza. A on za mną "HALO!", "HALO!" jak do jakiegoś barana, żebym nie wiem, potwierdziła, że zrobię, co mówi? Na wykrzykniki dźwiękonaśladowcze reagować nie zamierzam, za stara jestem i mam zbyt szlacheckie pochodzenie. A druga rzecz, to jak mi ci statyści, którzy są tam dłużej/na stałe mówią, co mam robić w scenie, jak to nie należy do ich obowiązków. Jak mi koleś (taki młody) wyskoczył, że coś tam za wcześnie zrobiłam, to się go zapytałam, czy jest od teraz kierownikiem planu. Tak go zgasiło, że e e e e nic nie odparł. Wróciłam w miarę wcześnie i od razu wywiad, co było na obiad, a co ja sobie wzięłam. Kurwa, przesłuchanie? A ja nie umiem kłamać, więc muszę zbywać takimi ogólnikami. Po prostu nienawidzę, jak mi się ktoś wpieprza w jedzenie. Zjadłam gotowaną kukurydzę i czekam, aż sobie mimochodem zrobię kolację. Ale nie wiem, co bym mogła. Niektórzy to nie rozumieją, że świat się nie zaczyna i nie kończy na chlebie. A jajek to mi brakuje, jajecznicę bym chciała
  5. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ja sobie herbatkę ziołową, uspokajam się Ekwipuję postacie, potem jeszcze troszkę poczytam przed snem. A rano do TVN-u, to sobie znowu poleżę albo poczytam
  6. cyklopka

    Spamowa wyspa

    platek rozy, ja mam gęste włosy, a mi wychodzi kupa, nie zaś kok, a nad karkiem się tylko plączą. kosmostrada, o, też robię takie fryzury jak ty Ale teraz jestem zdeterminowana ściąć przody, to już tak przed samym pójściem do pracy. Ok, oficjalnie mam już dość tego lata w domu, cieszę się, że będę miała co robić i częściej wychodzić
  7. cyklopka

    Spamowa wyspa

    platek rozy, ja sobie koka bym sama w życiu nie zrobiła Pozwól, że sparafrazuję, Długie włosy u panów są czymś pożądanym
  8. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Dzisiaj jednak nie wychodzę, odpaliłam kawę i grę, okno mam zamknięte, bo w szkole prywatnej za rogiem znowu remontują cały budynek, bo mają za dużo pieniędzy. Pójdę z nożem, postraszę, każdy sąd mnie uniewinni.
  9. cyklopka

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, sztuka intuicyjna Jak ja zacznę malować, to właśnie w nurcie intuicyjnym ew. naiwnym, bo się nie chcę uczyć, hehe Obrazka nie widzę.
  10. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Właśnie to jest śmieszne, bo muszę być na rozpoczęciu roku, ale też muszę być na praktykach. Do przyszłego tygodnia ogarnę sposób na rozdwojenie się.
  11. cyklopka

    Spamowa wyspa

    platek rozy, kosmostrada, trochę latam w kółko i macham łapkami, ale udało mi się uiścić opłatę za to zaświadczenie o niekaralności, tak że jeden papiór już mam załatwiony.
  12. cyklopka

    Spamowa wyspa

    platek rozy, dzięki, kochana detektywmonk, pod koniec sierpnia jeszcze powinno być ciepło. Niby jest stres, że nowa praca, porąbany grafik, ale to jest zdecydowanie moja pora roku najmojsza O, zaświadczenie o niekaralności można zamówić przez internet Tylko nie kumam, jak uiścić opłatę za list Aurora88, wiesz, coś w tym jest, co mówisz. Nie lubię tych etykiet nawet. Mnie zawsze uważano za introwertyczkę, a tak na prawdę jak warunki są sprzyjające moja łatwość w poznawaniu nowych ludzi jest wielka. Nie zażyłam wieczorem leków, więc zaznajamiałam się z Van Goghiem do piątej rano, jesteśmy już bdb przyjaciółmi
  13. cyklopka

    Spamowa wyspa

    acherontia-styx, filip133, ej, no, nie umiem dodać znajomych ani nie mogę znaleźć porównania gustu
  14. cyklopka

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, sąsiadka kiedyś powiedziała, że moja mama i ja (miałam wtedy 14 lat) jesteśmy czarownice, czerwone, zielone, pstryk. Na szczęście teraz jest w remisji i nieźle sobie radzi. Mówię, jakaś żyła wodna tu jest, chyba w XIX-stym wieku nasza ulica była kanałem łączącym Wisłę z jakąś mniejszą rzeką
  15. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Stary, to grubo Mój ostatni związek był z kimś, kto miał podobny profil na last.fm, ale się okazał brudasem i złodziejem. Co oczywiście nie musi być regułą. Możesz mi podesłać linka do swojego profilku, bo akurat siedzę i się lampię na listę moich najczęściej słuchanych piosenek i sama się im dziwię No i jak bardzo spierniczyli stronę, od dzisiaj nowa skórka
  16. cyklopka

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, no ja też troszkę, ale nie tylko. W sumie w każdym kręgu moich zainteresowań jest trochę inny typ ludzi. No i się skończyło piwo, czeskie wynalazki strasznie lekko wchodzą. To już mi tylko woda z sokiem została.
  17. cyklopka

    Spamowa wyspa

    filip133, już mi jeden powiedział, że lubi brunetki i teraz ma brunetkę (oczywiście farbowaną). Natomiast jak się ze mną kiedyś umówi szczupły brunet, to mu nie powiem, że lubię grubych blondynów
  18. cyklopka

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, ale troszkę straszno też. filip133, trudno, jestem największą farbowaną blondyną w mieście
  19. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ze mną jest tak, że mam ciemny blond, ale łatwo się odbarwia i jest złudzenie, że zawsze tak miało być. Tylko muszę nie używać farb ciemniejszych, droga musi być w jednym kierunku. Swego czasu chodziłam na różne warsztaty wokalno-terapeutyczno-performerskie i jedna dziewczyna powiedziała, że jeden koleś to jest dziwny, bo podszedł do niej i mówi "twoim naturalnym kolorem włosów jest turkusowy"...
  20. cyklopka

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, chwyci, bo poprzednią farbę miałam podobną, a odrost jest nieduży. Pan stylista się wkurzy, ale nie będę u niego siedzieć na farbie cały dzień, bo mam co robić, niech mi tylko przody wyskubie, może jakiś byt grzywkopodobny
  21. cyklopka

    Spamowa wyspa

    filip133, ktoś inny, witajcie nowe osoby acherontia-styx, kupiłam farbę Przyszedł dzisiaj gorset pocztą, kupiłam od prywatnej osoby, nie przez allegro, ale okazała się uczciwa i przysłała. Właściwie wygląda jak nowy. Czyli czasem warto nie traktować każdego jak potencjalnego złodzieja Dzwonił dyrektor, że mam w poniedziałek przynieść dokumenty i zaświadczenie o niekaralności, czyli jutro wycieczka do sądu. Dobrze, że nie trzeba zaświadczenia o zdrowiu psychicznym A teraz otwieram piwo, bo po pierwsze mogę, a to już niedługo, bo potem raczej nie będę miała takiego luzu, a po drugie, są urodziny mojego ulubionego wokalisty, czyli b. ważna okazja
  22. cyklopka

    Spamowa wyspa

    acherontia-styx, ja byłam kilka miesięcy temu na dekoloryzacji, 4,5 godziny, bo jaśnie pan stylista ma swoisty typ pracy, teraz już korekty koloru robimy w domu, ale obciąć trzeba już u fryzjera. kosmostrada, platek rozy, też się doposażam do pracy/szkoły, dla mnie papiernicze, pasmanterie i drogerie to czarne dziury, gdzie mogę wsiąknąć. W empiku akurat dawno nie byłam, ostatnio tylko po zawieszki do kolczyków. Przyszedł "tajniak" z akcji na mieście, poszedł wybadać, czy mojego byłego można w pracy zastać. Aktualny stan to napożyczał pieniędzy od wszystkich z pracy i zniknął. Tak że coraz ciekawiej. Ja sobie chyba tę skradzioną płytę jednak dokupię
  23. cyklopka

    Spamowa wyspa

    acherontia-styx, ja już odrosty będę robić w domu, ale muszę skorygować cięcie, bo już mi odrosły i inaczej się układają. kosmostrada, no niezła mi ta historyjka obrazkowa wyszła, pasuje stylistyką do stronki, na którą wysyłam. Na terapii tych bieżących rozkmin nie było, bo nie chciałam rwać wątku. Było o tym jak w rodzinie okazywało się uczucia (lub nie) i dałam radę zahaczyć o wątek mojej tożsamości, bo miałam jednak utrudnione wykształcenie odrębnej siebie. Mam zadanie na za dwa tygodnie, przyjrzeć się sobie i napisać jaka jestem Wiecie, że nie umiem narysować autoportretu? Nawet bym nie wiedziała jak ugryźć. A ulubionego wokalisty machnęłam z sześć i każdy coś w sobie miał. W ogóle czytam o tym Van Goghu, on się dopiero zaczął uczyć rysunku w wieku 27 lat, bo nie wiedział co zrobić ze swoim życiem. Rodzina go nie rozumiała, ale i tak mieli do niego cierpliwość. platek rozy, też lubię kupować zeszyty, jak potrzebuję i jak nie potrzebuję
  24. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Wróciłam z terapii, trochę tylko zmokłam. Wyjęłam tablet do rysowania, chciałam zilustrować bardzo stary żart. Dawno nie rysowałam na komputerze.
  25. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ja dzisiaj byłam w TVN-ie, kazali mi grać kobietę w ciąży, dali mi taką poduszkę na szelkach, w sumie wyglądała jak plecaczek. Ale głupio się czułam, nie za fajnie, raczej. Statystowałam tylko w połowie scen, resztę dnia zdjęciowego przesiedziałam w kącie z książką, bo nie lubię się uspołeczniać w gronie statystów, bo to są ludzie, co tak dogadują, bo nie mają nic do powiedzenia. Przeczytałam 140 stron, został mi jeszcze miliart do końca. Dobra książka, prawdziwy wariat z tego Van Gogha
×