
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Starożytni Szwedzi brali świeże kłącze imbiru, kroili w kostkę, zalewali wrzątkiem, a potem słodzili miodem. Po wypiciu naparu sparzony imbir można schrupać dla większej dezynfekcji gardzioła. Dzisiaj znowu dzieci płakały, bo skonfiskowałam towary z ławek. W świetlicy znowu mnie w ciula robiły, że mają trening, a ja przecież, kobra jego zwąchana mać, nie wiem jakie zajęcia pozalekcyjne ma każda ze 150 osób w świetlicy! Jak dorwę pana od WF-u, to go przeszkolę, że ma mówić kogo bierze i po co. Dalej zastanawiam się, czemu lubię małych facetów Bo nie patrzą na mnie z góry? Bo się mieszczą w torebce? I rajstopy mi zjeżdżają, bo chodzę ładnie w sukience. Nie lubię uczucia zjeżdżających rajstop, zwłaszcza w pracy. Chyba zasłużyłam na kawę zanim ruszę w dalszą drogę
-
Wszyscy poszli spać, bo jutro do arbeitu. Ja jeszcze sprzątam, żeby, kurna, wiedzieć z czym idę.
-
acherontia-styx, jak się przejmę zadaniem do wykonania, albo zakocham to 88/min - straszna tachykardia No trochę mnie zmartwiło, że mi wymacała niemiarowe A poza tym nigdy nie miałam nic z sercem, tak że no... Dobra, gufka umyta, teraz przepakowanie. Ostatni raz jadłam odsmażane ziemniaki :/
-
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
cyklopka odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Są zespoły i fandomy, których nigdy nie opuszczę, ale jak w prawdziwych relacjach, czasem trzeba się odkochać. Po prostu nie wszystko, co było dla mnie ważne kiedy miałam 11 czy nawet 19 lat jest ważne teraz. Dodatkowo zmieniło się bardzo moje podejście do tych spraw, łącznie z podejściem do ludzi. Są też pasje nie-fanowskie jak treningi sztuk walki czy zbieranie pocztówek, z których musiałam zrezygnować z przyczyn ode mnie niezależnych. I lubię nowe rzeczy, tak po prostu, to mi pomaga, również w aspekcie psychicznym. Chociaż czasem koło się zatacza. Kiedy miałam 11 lat byłam zakochana w irlandzkim zespole. Obecnie nie słucham już tego zespołu, ale zapisałam się na kurs tańca irlandzkiego, więc można powiedzieć, że muzyka irlandzka jest jednak częścią mnie. -
Aurora88, nie wiem czy prywatne osoby mogą kupować produkty farmaceutyczne (do receptury), gdyby się dało, kupiłabym tłuszcz kakaowy i spróbowała zrobić białą czekoladę bez mleka np. na mleku roślinnym w proszku
-
Idę się przepakować, żeby mi się papiery z pracy i ze szkoły nie pomieszały
-
OK, spytam się taty, bo on ostatnio masę badań robił. W ogóle od kiedy mamy ciśnieniomierz w domu, to rodzice wysłali już kilkoro znajomych prosto do lekarza z tabletką pod język Dzisiaj śpiewam: [videoyoutube=aacJJeULLTA][/videoyoutube]
-
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
cyklopka odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Jak byłam nastolatką, to zakochiwałam się albo w piosenkarzach, albo w jakichś chłopcach ze szkoły, którzy mnie albo nie zauważali, albo nie lubili, i wtedy potrafiłam być długo zafiksowana na jednej osobie. Bardzo się męczyłam i żałuję, że nie miałam wtedy pomocy psychologicznej/psychiatrycznej, bo miałam słabe relacje z rówieśnikami, a wszystkie emocje były w sferze wyobraźni. Teraz jest fajnie, bo potrafię swoje fanostwo wykorzystać pozytywnie, realizuję swoje pasje, piszę recenzje, poznaję nowych ludzi. Jeśli chodzi o robienie replik kostiumów, pomoc zaoferowały mi osoby, na które byłam kilka lat temu mocno obrażona, ale zobaczyłam, że można te złe wspomnienia wsadzić w buty, żeby mieć radość ze wspólnego hobby. kamiledi15, moja historia jest inna niż twoja, ale fajnie się wymienić doświadczeniami. -
kosmostrada, platek rozy, ech, tak szybko się do lekarza nie wybiorę, ale dzięki za radę, będę mieć w miłej pamięci. Ta pani od pierwszej pomocy powiedziała, że to nie jest powód do zmartwień, a koleżanka, która ze mną ćwiczyła, powiedziała, że jej zdaniem mam równy puls. Ale wiecie jak jest, materiał do wkręcania dobry
-
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
cyklopka odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
kamiledi15, na studiach byłam w fanklubie, który jeździł na kilka koncertów pod rząd, czasem były darmowe wejściówki, noclegi u znajomych, tak że nie majątek. -
kosmostrada, ni, ja nikogo nie Kocham Ale na herbatę bym się dała zaprosić... platek rozy, kosmostrada, ale u jakiego lekarza skierowanie i kiedy? Tak żeby i czas mieć, i żeby rodziców nie przestraszyć :S
-
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
cyklopka odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
kamiledi15, widziałam ten film w dzieciństwie, wtedy też mi się podobał, ale potem jakoś zapomniałam. Ponieważ od wielu lat jeżdżę na koncerty metalowe poznałam osobiście wielu zagranicznych wykonawców, łącznie z moim niedoszłym mężem, tak że ten argument do mnie zupełnie nie przemawia -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
cyklopka odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
A z nim to jeszcze inna historia. Koleżanka przypomniała mi o filmie z lat 80-tych. Film wywołał u mnie dużą tęsknotę i sympatię do postaci, które są praktycznie nieosiągalne, bo raz, że fantastyka, dwa, że już odległa dekada. Wtedy zobaczyłam, że lekarstwem na tę tęsknotę jest wcielić się w postać. Zaczęłam gadać z osobami robiącymi repliki kostiumów z filmów i gier, dało mi to mnóstwo wsparcia i inspiracji. Nie czuję potrzeby rozmowy z Davidem Bowie, a świetnie się czuję w jego strojach, makijażu czy śpiewając jego piosenki -
kosmostrada, nigdy nie byłam badana na serce Raz tylko EEG w dzieciństwie, bo wykluczali padaczkę i autyzm. Jako nastolatka miałam mocno niskie ciśnienie. Tętno mi się zwiększa bardzo przy wysiłku fizycznym i z emocji nieraz. Może mam palpitacje, bo kolega był dla mnie wczoraj milszy niż minimum ustawowe przewiduje
-
platek rozy, ja też ostatnio nieraz taniec z gwiazdami oglądam, a Twarz uwielbiam, bo można zobaczyć ludzi od innej strony, a w tej edycji jest Respondek, to już w ogóle fangirluję na potęgę Widzę, że trochę już twoje posty weselsze Dobra, dzisiaj już założę nowe struny, tylko chciałam coś jeszcze nagrać na tych zepsutych, a nie mam za bardzo czym nagrać, tylko dyktafon, do którego muszę baterie naładować.
-
Wróciłam z zajęć, kończę obiad. Pani od pierwszej pomocy powiedziała mi, że mam nierówne tętno, tak że zaraz kładę się na katafalku z gromnicą, wbijajcie na stypę, będzie dobry barszcz. Za pół godziny leci powtórka Twarzy, co Brzmi znajomo, wczoraj nie obejrzałam, bo zasnęłam dobrze przed 22-gą, po zajęciach i spotkaniu fanklubu.
-
Śnił mi się dzisiaj Ciechan Miodowy. Po zajęciach poszłam na spotkanie fanklubu, mimo zmęczenia, miałam po drodze, usiadłam sobie za stołem, żeby się nie przepychać, kupiłam sobie Ciechana, strefa bezpieczeństwa, słucham prelekcji, jest fajnie, siedzimy. Kilka osób wyszło, ładny kolega pyta, czemu koło niego nie usiądę. No to się przesiadłam, siedzimy. Debata na temat rozwoju spotkań, zgłosiłam się do prezentacji w przyszłym miesiącu, skrytykowałam drugi fanklub, wszyscy się ze mną zgodzili i mnie słuchali. Szkoda, że nie wtedy, kiedy mnie drugi fanklub zjechał na forum. Paczę na ładnego kolegę, łapię, że kątem oka paczy. No i inaczej siedzi, ramię oparte na oparciu w moją stronę, stopy zwrócone, trochę nachylony, no wiecie, wszystkie takie gesty i pozycje pozytywnie interpretowane w psychologii. Gesty lustrzane i oboje mieliśmy dżinsowe koszule. A potem były kalambury, wstydziłam się, ale dałam się kolegom namówić. Była kupa śmiechu. Idę się położyć, bo mam dziwne uczucie w stopach i duszności (nie idzie powiecze nosem). A na pożegnanie dałam rękę i mówię, że odezwę się w sprawie ksiąek, a on na to: "Czekam". Nie poznaję kolegi.
-
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
cyklopka odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
kamiledi15, ciekawa historia. A ja dalej czuję dość dużą więź z wszystkimi muzykami i aktorami, których lubię. Niby bardziej już ogarniam, mam większy dystans, a jednak ciągle ulegam temu. Bo ja jestem typem fanowskim, jeśli się czymś interesuję to w to wchodzę i potrzebuję kontaktu z ludźmi, którzy w tym są. -
kosmostrada, ja nie mam przysłowiowej efki, bo chodzę prywatnie, więc nie mają obowiązku szufladkować. Mam diagnozy opisowe. Dobra, będę spać, może mi ból przejdzie z tego tytułu.
-
Proponuję skoczyć z biurka Ja mam piwne, takie bardziej w amber niż brąz, z granatową obwódką. A soczewki kontaktowe kupię żółte z czerwoną obwódką, kiedy będę robić kostium postaci. W sumie na Davida Bowie też będę powinna kolor oczu podrasować... Zjadłam całą porcję łososia, jeszcze mam czekoladę gorzką z borówkami, tak że szaleństwo. I dwa koce. Jak głosi stare niemieckie porzekadło: chłodno w czoło, ciepło w stopy, pozbawia lekarzy zarobku.
-
Hmmm, dobra teoria... Trzeba to zapamiętać :) No ja muszę robić to co normalni ludzie, nie mogę się wziąć i położyć. A chorobę mam taką, że raczej z myślami jest problem, a nie mam zmian w zachowaniu. Niemniej jednak jest to choroba stwierdzona, która mi powiedzmy życia nie ulatwiała w różnych okresach...
-
platek rozy, ja też Taniec z gwiazdami. Rozumiem, że się nie cieszysz, bo po takim stresie sam sukces nie wystarcza. Ja dzisiaj bez kawusi, łeb mnie boli od rana. Doprowadziłam 1B do płaczu, bo powiedziałam, że skonfiskowane fanty może odda im pani wychowawczyni po weekendzie, choć nie na pewno. Zostałam pochwalona przez starszą koleżankę :B Na studium zaś wkładaliśmy słoiczki do suszarki Napchałam się skorbolamidu, bo on ma salicylamid, który powinien działać podobnie do aspiryny. Nic nie pomogło, w drodze powrotnej mnie jeszcze bardziej rozbolało, wzięłam Ibum i okład na głowę, taką nalepkę z mentolem, ale dalej nie przechodzi. Nie wiem, czy zjeść coś. Zdenerwowałam się, bo zostawili drzwi otwarte na klatkę Schodowa... Nie lubię, jak W nocy jest otwarte drzwi wejściowe albo balkon. Zastanawiam się czy iść jutro na spotkanie fanklubu po zajęciach, będą pewnie nas długo trzymać na zajęciach, a jeszcze nie zdecydowałam, czy chcę odkupić książki od ładnego kolegi. nieboszczyk, ten wątek to pierwotnie były luźne rozmowy w dziale nerwica lękowa, a nie offtop, do którego można wrzucać rzeczy niepasujące do innych wątków.
-
Aurora88, ano, bardzo sympatycznie, bo wszyscy mówią wprost o swoich potrzebach Myślę, że będzie lepiej, skoro pierwszy krok został uczyniony. *przysypiam*
-
Purpurowy, u nas w świetlicy też Będą nawet specjalne zajęcia z szachów. Ale ja nie jestem zbyt dobra. DarkMaster, i tyle czasu jechać, przecież to koniec świata i trójkąt bermudzki, a dalej są tylko smoki. Ja p!#^dolę, jakaś kobra piętro wyżej tłucze kotlety. W drugim pokoju przespali serial i teraz się drą, bo nic nie rozumieją z fabuły.