Skocz do zawartości
Nerwica.com

alone05

Użytkownik
  • Postów

    2 923
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez alone05

  1. Jak ktoś jest dobrym człowiekiem to pomoże zarówno zwierzęciu jak i człowiekowi, ludzie to też są żywe stworzenia.
  2. Mnie niestety nie stać na taki kurs a rodziców nie będę obciążać takimi kosztami, chciałabym umieć szybko czytać, tyle jest książek na świecie, że nie zdążę wszystkich przeczytać w ciągu jednego życia, ja jedną książkę 500-stronicową czytam przez miesiąc.
  3. Ja nie mam powodzenia u płci przeciwnej (chyba że chodzi o starych niewyżytych dziadków, którzy zaczepiają wszystko co się rusza) ale mi na tym nie zależy. Najbardziej mi zależy na zainteresowaniu kobiet, po prostu zawsze chciałam być popularna wśród dziewczyn, być dobrą przyjaciółką.
  4. alone05

    Wkurza mnie:

    wkurza mnie mama, miała ze mną jechać na basen a teraz nagle wycofała się, bo jej jest za gorąco, kuźwa a teraz gniję, kuźwa, gniję po prostu... mam 31 lat a matka traktuje mnie jak dziecko, nie pozwoli mi nigdzie wyjść kuźwa a ja lubię aktywnie spędzać czas, nudzi mnie siedzenie ciągle w jednym miejscu
  5. alone05

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=HfngH6losW8][/videoyoutube]
  6. pojechać ze znajomym do centrum do hotelu Marriott
  7. Moja znajoma pięknie śpiewa i gra na gitarze, grała specjalnie dla nas, swoich przyjaciół
  8. Ja chodzę na terapię od 2 lat i dalej mam fobię, boję się ludzi (tylko obcych ludzi, bo z rodziną jestem oswojona) w ogóle nie ufam ludziom, ciągle czuję się zagrożona, boję się, że ktoś mnie zabije, zgwałci, okradnie, zawsze spodziewam się po ludziach wszystkiego co najgorsze. Kilka objawów socjofobii u mnie występuje: bardzo się pocę, mam kołatanie serca, duszności, drżenie głosu, zawroty głowy. Poza tym mam nyktofobię - lęk przed ciemnością, arachnofobię - chorobliwy lęk przed pająkami, agliofobię - strach przed bólem, arrhenfobię - strach przed mężczyznami, tokofobię – lęk przed ciążą i porodem, bardzo dużo jest tych fobii, nie chce mi się wszystkich wymieniać, na pewno mam ich sporo, wielu rzeczy się boję.
  9. Bardzo fajny dzień Słońce, ładna pogoda. Rano jak szłam ulicą widziałam pielgrzymkę, tłum ludzi i śpiewali "Alleluja", mieli głośniki i było ich słychać na odległość. Ja bym nie mogła iść na pielgrzymkę, za dużo ludzi, zesrałabym się ze strachu i uda bym sobie pozacierała (bo mam grube). Znajoma zaproponowała mi wyjście do klubu a ja powiedziałam, że nie chodzę na dyskoteki, źle bym się tam czuła, nigdy nie chodzę w takie miejsca. Byłam w Łazienkach, siedziałam w cieniu i rozmawiałam ze znajomymi, było dosyć chłodno, piłam wodę z cytryną. Dzisiaj byłam ubrana w fioletową spódniczkę i niebieską bluzeczkę ze wzorem motyla, spięłam sobie włosy spinką do włosów i miałam kapelusz na głowie. Jak byłam w Łazienkach zauważyłam swój cień i pomyślałam, że jestem podobna do Johnny'ego Deppa, nie, nie z wyglądu, z charakteru, jestem indywidualistą, jestem inna od innych i jest mi z tym dobrze, trzeba być dumnym z tego kim się jest, trzymać głowę wysoko, nie pochyloną. Znajomy mężczyzna spytał się mnie czy jestem bogata, ja powiedziałam, że tak, raczej tak
  10. pomódl się do Matki Boskiej, poproś o siłę do uwolnienia się od nałogu
  11. Ja kiedyś wywoływałam duchy z koleżankami, to była tylko zwykła zabawa, podobno niebezpieczna. Dlaczego Bóg miałby się złościć, że ktoś zajmuje się magią, to właśnie dobrze, że zajmuje się światem niematerialnym tak jak to robią wróżki, przepowiadają przyszłość. Ja bym chciała być takim medium, który ma kontakt ze zmarłymi.
  12. alone05

    Samotność

    Ja jak byłam na Oddziale Dziennym to poznałam wielu fajnych ludzi, z jedną koleżanką dalej utrzymuje kontakt telefoniczny, ta dziewczyna zawsze mnie wspierała i cieszyła się z moich sukcesów, to wartościowa dziewczyna, bardzo inteligentna, studiuje i pracuje jednocześnie. Kontynuuję też znajomość z jednym facetem, dobrze mi się z nim rozmawia (tylko kontakt telefoniczny). Jak byłam na oddziale zamkniętym to poznałam bardzo dużo ludzi, pamiętam jednego dziadka, który jeździł na wózku inwalidzkim i zaglądał do każdej sali, taki wścibski dziadek, ogólnie sympatyczny, grzecznie się zwracał do pielęgniarek: "proszę" "dziękuję" "siostrzyczko", miło go wspominam, miałam też na oddziale wielbiciela, czarnoskórego chłopaka, ciągle za mną chodził i byłam zażenowana całą sytuacją, całował mnie w rękę i mówił, że mógłby się ze mną ożenić oczywiście uznałam to za żart i się zaśmiałam kto by się chciał ze mną żenić za to wkurzał mnie inny chłopak, który ciągle przeklinał z kolegami, przy dziewczynach był grzeczny a przy kolegach pokazywał swoje prawdziwe oblicze, fałszywy typ, w dodatku rasista, nazywał czarnego kolegę małpą z buszu. Przy nim to ten Afroamerykanin był mądry i wykształcony a Polak głupi.
  13. Kobieta jeśli zdradza powinna to robić dyskretnie, żeby nikt się nie dowiedział, nikt wtedy nie ucierpi, akurat ja jestem kobieca, lubię ubrania i kosmetyki, w ogóle nie interesują mnie samochody, samochody to zabawki dla mężczyzn, nie bez przyczyny małym chłopcom kupuje się samochodziki a miejsce kobiety jest w domu, przy rodzinie i dzieciach.
  14. A ja myślałem, że jest odwrotnie. Prawdziwy mężczyzna zwykle chce prawdziwej kobiety i tyle droga ego. To jest najbardziej logiczne i naturalne. Chociaż w dzisiejszym świecie coraz więcej jest facetów pizdusiów w rurkach, którzy potrzebują silnych kobiet, bo sami generalnie zajmują ich miejsce jako owa słaba płeć. Normalnie natura zarządziła inaczej - silny facet, słaba kobieta (oczywiście mam na mysli fizyczność a nie inne kwestie) Nie zgadzam się, faceci to jest słaba płeć, to są słabeusze, którzy nic nie potrafią, nawet przesunąć stołu nie potrafią, ja muszę robić takie prace fizyczne za mojego brata, bo on jest chorowity i taki słaby. Mamusie w dzisiejszych czasach bardzo dbają o swoich synków i później oni są tacy słabi i chorowici.
  15. Ja chodzę spać około 1 lub 2 w nocy a wstaję o 7 rano, wieczorem lubię sobie posłuchać muzyki i pośpiewać
  16. Moje plany na ten miesiąc (sierpień): - kupić trzy płyty Thalii: "Amore Mio", "En Primera Fila", "Habitame Siempre" w empiku (najlepszy sklep muzyczny) - pojechać na basen (sama) - pojechać do Powsina na basen (z mamą) - pojechać do Wilanowa i porobić zdjęcia (z mamą) - wyjść gdzieś z dwoma koleżankami - zaprosić koleżankę do siebie do domu
  17. alone05

    Co teraz robisz?

    robię zakupy przez internet, muszę zrobić zakupy na jesień, wybrałam już kilka towarów: biała bluzka - 43 zł spodnie ze sztucznej skóry - 120 zł spodnie ze streczu - 80 zł sukienka dzianinowa - 95 zł
  18. Zakupy w Centrum Handlowym, kupiłam krem nawilżający do twarzy i ciała Nivea soft, podkład do twarzy, arganową mgiełkę samoopalającą do twarzy i ciała (już jutro wypróbuję czy rzeczywiście moja skóra będzie opalona) kilka kolorowych frotek do włosów, pokazałam mamie stronę internetową ze sklepem z ubraniami, powiedziałam jej co mi się podoba, moja mama też lubi oglądać ubrania.
  19. no to masz przerąbane z takim tatusiem, mi tata nigdy nie żałował pieniędzy i zawsze był wierny mamie
  20. nie lubię Kościoła odkąd się dowiedziałam, że zakazał czytania Harrego Pottera i w ogóle jest przeciwko magii, przepowiadaniu przyszłości itd. Kościół to tylko zakazy i instytucja przeznaczona dla głupszych ludzi, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć, durne też jest zakazywanie antykoncepcji ludziom. Antykoncepcji powinni uczyć w szkołach. Lepiej być niewierzącym, po prostu lepiej się żyje, jak kiedyś chodziłam do kościoła byłam smutna i przygaszona, przygnębiające to było dla mnie, teraz więcej korzystam z życia, podróżuję, spełniam swoje marzenia, jakość życia się polepszyła.
  21. alone05

    Spamowa wyspa

    same grubaski na forum, grubi ludzie mówią tylko o jedzeniu, bo tylko to ich interesuje, tak mówi mój brat i mnie wkurza strasznie, zawsze musi wejść do kuchni kiedy otwieram lody a to moja prywatna sprawa co robię, na facebooku tego nie ogłosiłam, nienawidzę facebooka, zero prywatności !!! Życzę wszystkim miłego weekendu !!!
  22. Wygląd jest bardzo ważny, nie można siebie oszukiwać i wmawiać sobie, że nie jest ważny, trzeba dbać o siebie. Teraz jest tyle możliwości, żeby lepiej wyglądać, zatuszować niedoskonałości, jutro kupię kosmetyki: krem do twarzy, podkład do twarzy, pomadkę do ust, błyszczyk, farbę do włosów. W planach mam jeszcze kupienie ubrań, których nie mam w szafie, białą elegancką bluzkę, spodnie ze sztucznej skóry, spodnie ze streczu, sukienkę dzianinową. Jeszcze podobają mi się czerwone i niebieskie kozaki muszkieterki, buty zimowe, są cudowne !!!
  23. Ja czytam tylko książki z gatunku fantasy, gdzie występują motywy związane z magią, nadprzyrodzonością, mitologią i istnieniem fantastycznych światów. Bardzo lubię Tolkiena i Anne Rice. Książki wypożyczam z biblioteki. Teraz czytam "Harry Potter i Czara Ognia" Podczas wakacji na niebie pojawia się Mroczny Znak - symbol śmierciożerców, którzy służą Voldemortowi. Harry pomimo niebezpieczeństwa, kolejny raz powraca do Hogwartu. Zbliża się Turniej Trójmagiczny, w którym konkurować mają przedstawiciele trzech szkół magii: Hogwartu, Beauxbatons oraz Durmstrangu. Czara Ognia ma za zadanie wybrać jednego ochotnika z każdej szkoły. Mimo, że Harry nie zgłaszał się do Turnieju, Czara wybiera go jako drugiego przedstwiciela Hogwartu (pierwszym jest Cedrik Digory). Okazuje się, że uczestnictwo Harrego w Turnieju Trójmagicznym było pułapką. Kiedy podczas ostatniego zadania Harry i Cedrik równocześnie dotykają zwycięskiego pucharu, zostają przeniesieni w miejsce przebywania Lorda Voldemorta, który odzyskuje swoje ciało i moc. Walczy on z Harrym, a w między czasie Peter Pettigrew zabija Cedrika. Następnie Potter przenosi się z powrotem do Hogwartu, gdzie jedynie przyjaciele i dyrektor Dumbledore wierzą w powrót Voldemorta.
  24. Ciekawy artykuł o kompleksach i jak z nimi walczyć: Każdy człowiek ma wady i zalety, nie jesteśmy przecież idealni. Niewielu jest takich, zarówno dorosłych jak i nastolatków, którzy nie mają żadnych kompleksów. W potocznym znaczeniu, kompleksy, to silne emocje związane z jakąś cechą wyglądu zewnętrznego lub charakteru, która nie jest przez nas akceptowana i trudno nam się z nią pogodzić. Niemiły temat może dotyczyć również pozycji społecznej, inteligencji, zdolności, braków w edukacji a poruszenie go wywołuje silny wstyd. Istniejące kompleksy wywierają silny wpływ na nasze zachowanie i wyrażają się w różnorakich dążeniach, obawach, postawach wobec otoczenia oraz nerwicowych reakcjach. To nie łatwe, ale spróbujmy nauczyć dziecko, iż znajomość własnych mocnych i słabych stron, świadomość swojego ciała, swojej osobowości, umiejętności, to podstawowy element prawdziwej dojrzałości. Świadomość tego, co w nas samych słabsze, pozwala uniknąć zawodu, bądź przykrych sytuacji. Znajomość wad i zalet pozwala na pokazanie tych ostatnich, a zamaskowanie tych pierwszych. Powtarzajmy, przypominajmy - samoświadomość oraz samoakceptacja są ważnymi elementami zdrowia psychicznego, a atuty trzeba umieć wykorzystać i – co ważne – można się tego nauczyć. Kiedy zaczyna się prawdziwy problem? Jak poznać, że kompleksy są już nie tylko niewinnym zastrzeżeniem do jakiejś cechy, ale stają się poważnym problemem? Kiedy powinniśmy zareagować? Jeżeli kompleksy powodują nieśmiałość i brak pewności siebie, należy zacząć się zastanawiać nad ich przyczyną i rozwiązaniem sytuacji. Niepokojące jest, gdy zastrzeżenia do własnej osoby uniemożliwiają dziecku normalne funkcjonowanie – zaczyna unikać kontaktów z ludźmi, izoluje się, popada w depresję. Stara się na siłę poprawiać naturę, czasem ukrywa tylko swoje mankamenty, a czasem wręcz całe chowa się przed światem. Nierzadko odbiór osoby zakompleksionej przez innych jest niespójny z jej odbiorem przez samą siebie. Zdarza się tak, gdy kompleksy są wytworem wyobraźni, a u ich podstawy leży niska samoocena. Widzimy cierpienie naszej pociechy, ale czy możemy jej pomóc? Zacznijmy częściej chwalić naszą panienkę czy młodzieńca, pytać o zdanie, ograniczać narzekanie i strofowanie. Prawmy również komplementy. I przede wszystkim - nie krytykujmy przeczulonego nastolatka. W ten sposób wzmocnimy jego samoocenę, tak przecież obniżoną przez kompleksy na punkcie wyglądu. Wiemy, że wygląd nie jest w życiu najważniejszy, ale... niezmiernie istotny. Dlatego bądźmy dla dziecka wyrozumiali. Pomóżmy zadbać o wygląd zewnętrzny, wspólnie dobierając twarzową fryzurę, odpowiednie kosmetyki, dezodorant, perfumy. Od czasu do czasu modny ciuszek? Czemu nie! Jeśli dziecko ma nadwagę, pomyślmy o ruchu, sportach i zmianie diety. Unikajmy porównywania się z innymi. Powtarzajmy – nie ma na świecie idealnych ludzi zawsze znajdzie się ktoś piękniejszy, mądrzejszy itd. Nie warto porównywać się z gwiazdami z ekranu czy codziennych pisemek, ponieważ ich zdjęcia, to najczęściej efekt pracy grafików komputerowych, a nie – odbicie prawdziwego wyglądu. Poza tym znane aktorki, piosenkarze, celebryci z kolorowych magazynów też mają kompleksy! Możemy podać przykłady – Jennifer Lopez uważa, że jest za gruba, a w dodatku ma chude kostki; Cameron Diaz narzeka na mało kobiecą figurę i problemy z cerą; Paris Hilton nie znosi swoich dużych stóp; Jessica Alba jest za niska, a Angelina Jolie mówi: "Moje ręce i stopy są zbyt długie, a usta wyglądają tak, jakby użądlił je szerszeń". Naucz swojego nastolatka, że swoich słabych stron nie trzeba pokazywać. Najczęściej ludzie nie zauważają, że mamy za duże czoło, za małe usta, dopóki … sami o tym nie powiemy,– „chciałabym mieć taką fryzurę jak Ala, ale z moją kwadratowa twarzą to nierealne!” albo „Zosiu, masz takie ładne nogi, a ja co? Spódnicy nie mogę włożyć!” Dla własnego komfortu – tuszować. Jeśli dziewczynka uważa, że ma za grube łydki, zaproponuj luźne spodnie, unikanie spódnic do połowy łydki itp. Namów dziecko do nowych rzeczy – jeśli nie odnajdzie w sobie odwagi, aby spróbować ominie je przecież mnóstwo ciekawych rzeczy i przygód. Czasami sami rodzice, nieświadomie, wpędzają dziecko w kompleksy. Na przykład nieustannie zabraniając wychodzenia z domu, spotkań z rówieśnikami w obawie, że spotka je coś złego. Dziecko wstydzi się tych zakazów, boi się przyznać kolegom i wciąż ich okłamuje, a to pogłębia jeszcze jego kompleksy. Nieraz nastolatek specjalnie utwierdza się w przekonaniu, że jest okropny. Wymienia tylko swoje słabe strony i nie widzi żadnych dobrych cech. Niech posłucha rodziny, znajomych, zapyta zaufanych osób, czy rzeczywiście ma duże uszy, dziwny kolor oczu itp. Zapewne usłyszy, że nie! Może też poprosić bliskich, aby powiedzieli dlaczego go cenią, potem przypomni sobie, co mówią koledzy i spróbuje spisać wszystkie swoje zalety, osiągnięcia, usłyszane komplementy. Być może poczuje się zaskoczony tym, jak wiele ma zalet! Aby zmienić obraz samego siebie, trzeba w to włożyć nieco wysiłku. Pomóżmy mu. Niech na poważnie zajmie się tym, w czym jest naprawdę dobry. Najlepszy! Na pewno coś takiego znajdziemy. Wszystkie nasze kompleksy związane z rzekomymi brakami w wyglądzie zewnętrznym powodowane są chęcią osiągnięcia wyglądu idealnego. Akceptacja własnej osoby, wiara w siebie, bez nadmiernych wymagań i krytycznego podejścia, to kluczowa sprawa. Spróbujmy nakłonić córkę lub syna, by spojrzeli na siebie łaskawym okiem, zaprzyjaźnili się ze swoim odbiciem w lustrze i uśmiechali się do siebie jak najczęściej. Oto przykład z życia nastoletniej dziewczynki: Agnieszki, zupełnie zwyczajnej, raczej niskiej, o cienkich włosach, z piegami na nosku i okularami. Ale nikomu nie przyszłoby do głowy stwierdzić, że nie jest ładna. Zawsze uśmiechnięta, energiczna, pełna życia. Wszystkim pokazuje, że lubi siebie, więc inni też ja lubią. W dodatku oceniają jako atrakcyjną. Może to będzie sposób na te wstrętne kompleksy? Jak nasz nastolatek ma zrozumieć, że potrzebuje więcej wiary w siebie, kiedy jego rodzice mają niskie poczucie własnej wartości? Podwyższenie samooceny, to trudne zadanie, ale warte zachodu. My sami musimy przekonać się, iż nasza zewnętrzność jest ważna, ale nie najważniejsza, a wszystkie za duże, krzywe czy zbyt małe części ciała są właśnie takie, jakie być powinny. Piękno nie ma jednego wzorca, odnaleźć można je przecież w wielu wymiarach. Pokażmy to na swoim przykładzie.
×