Skocz do zawartości
Nerwica.com

piterotr

Użytkownik
  • Postów

    395
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piterotr

  1. Luki_Nerwusik, Jakbyś opisał mnie :) xyz90, To pozazdrościć organizacji. Strasznie ułatwia życie. To już chyba czas, trzeba nadgonić zaległości ;P Miłego dnia wam życze!
  2. presja jest niezdrowa ale najlepsza na zabranie się w garść
  3. xyz90, Szczęście w nieszczęściu, mam nad sobą jeszcze dwie osoby, których też musze w jakiś sposób zadowolić. Więc mobilizacja na przymus, ale nastąpi
  4. Luki_Nerwusik, Też robota czeka. W pracy komputer mial byc przyjacielem a stał się największym wrogiem. Ale jeszcze chwila i przejde w stan pełnej mobilizacji xyz90, Skromnym można czasem ulec. Byle żeby nie popaść skrajność -- 06 mar 2014, 11:18 -- Właśnie wymyśliłaś mi dobrą wymówke przed samym sobą
  5. xyz90, Najlepszy sposób na pozbycie się pokusy to jej ulec
  6. xyz90, Otóż to A ty jak sobie radzisz z takimi pokusami?
  7. Ja tam chodze na NFZ + nerwica.com i mysle ze cos tam sie dzieje. Powoli ale dzieje sie -- 06 mar 2014, 11:00 -- xyz90, mam tak samo, chociaz nie za dobrze na mnie dziala nieustanne dojscie do komputera
  8. Wszystko było okej, ale znowu dopadła mnie ta niemoc... Na niczym nie mogłem się skupić, nic mi się nie chciało i to już okolo 15 godziny gdzie to dopiero połowa dnia Tak miewam często. Nie wiem, może mam jakiś niedobór w organizmie czy coś... -- 05 mar 2014, 18:26 -- anel92, No to witaj w klubie!
  9. piterotr

    Skojarzenia

    wyzwania-charakter
  10. Podpisuje się pod tym obiema rękami :)
  11. piterotr

    123

    No to w sumie jak już tak przy Buce jesteśmy [videoyoutube=] [/videoyoutube]
  12. piterotr

    123

    Kestrel, Polot to ty naprawde masz wielki! ;D W każdym razie Tobie również tego życze, i więcej konkretnych decyzji i działań w przyszlości!
  13. forwhomthebelltolls, Podpisuje się pod koleżankami powyżej, chociaż bynajmniej mi zmiany przychodzą niełatwo, np. wyuczony przez lata brak konsekwencji i regularnych działań przyniósł swoje skutki i teraz dąże do tego żeby to zmienić co nie jest takie łatwe. Ale skoro nikt nie potrafił mnie przypilnować, po trochu może zmusić i wytłumaczyć po co muszę się zmuszać do mniej przyjemnych rzeczy to skąd JA w wersji 10 lat wstecz mogłem sobie z tego zdawać sprawe? Nasi opiekunowie budują nam mentalne fundamenty przez pierwsze lata naszego życia. Ale ja tam wierze w poprawe :) Zbyt wiele osób mi to teraz powtarza żeby się nie udało.
  14. piterotr

    123

    Kestrel, piesków już miałem tyle, że nie zdołam policzyć, kotów nie lubie, a co do b... brzdąców to mi sie nie spieszy jeszcze. Więc wystarczy mi fajna żonka i dom nad strumykiem
  15. piterotr

    123

    Kestrel, W sumie bardzo podobnie jak u Ciebie. Niezdecydowanie, niska samoocena, niemoc również, no i do tego uprzedzenia po poprzednim związku który przez ostatnie dwa lata był i dla mnie i dla niej bardzo toksyczny, już nawet nie wnikam z czyjej winy.. Bezczynność może nie, ale chyba przez powody podane powyżej żadna historia nie skonczyla się happy end'em -- 04 mar 2014, 19:14 -- Ta samokrytyka...
  16. piterotr

    123

    Można ich użyć w jakiejś twórczości, to by świetnie się wpasowało w horrorcore :)
  17. piterotr

    123

    Kestrel, Bardzo motywujące porównanie Brak zmian z twojego wyboru czy dobrze mi ostatnio znana "niemoc" ?
  18. Od kilku dni mam taką małą rozkminke w głowie. Myślę, że głównie przez to forum, które przebiło moje uzależnienie od facebook'a Czytając tutaj wiele ciekawych, pozytywnych lub mniej pozytywnych historii, zastanawiam się od czego zależy jak ludzie radzą sobie w gorszych momentach? Dlaczego jeden mimo, że ma w miarę zdrową sytuację w domu, schodzi na samo dno, gdzie drugi który ma w domu totalną kiłe, mimo trudności, wznosi się bardzo wysoko i prowadzi w przyszłości normalne życie. Przykładów można by podać więcej, wiadomo też, że nie każdemu z patologii udaję się prowadzić normalne życie, ale są tacy którzy sięgneli dna, a mimo tego wychodzą z tych problemów, i prowadzą życie w które już każdy dawno przestał wierzyć. Co waszym zdaniem wyróżnia takich ludzi? Co waszym zdaniem ich zdeterminowało do zmiany na lepsze? Czy możemy to nazwać zwykłym fartem? Mi się wydaję, że nie. Ale jestem ciekawy co wy o tym sądzicie
  19. piterotr

    Witam wszystkich:)

    Krótko mówiąc, uprzedzenia. Też powinienem je mieć, bo wszystkie moje relacje ostatnio kończą się podobnie. Wiem, że coś się ze mną stało w środku, bo zawsze dochodzi do jakiejś bliskości, ale potem zaczyna się robić tak.. dziwnie. Ale co tam Nie zrażam się, i nie chowam wszystkich dziewczyn do jednej szufladki. Może właśnie tak to się musi toczyć
  20. piterotr

    123

    Jak tam single? Układa wam się życie bez partnera/partnerki? Mi ostatnio strasznie doskwiera samotność, chowam się przed nią jak tylko potrafie
  21. deader, Nerwica natręctw?
  22. Nie wiem czy było to już wspomniane w tym wątku, natomiast uważam, że palacz ma jeszcze gorzej żeby odstawić kawe. Ja i wiele innych palaczy których znam, mam swój poranny rytuał Najpierw jem śniadanie, potem robie sobie kawe i do tego ćmiczek Ale czy to jest rozpuszczalna czy sypana w tym już nie widze różnicy. Moim zdaniem to jest po prostu głupi nawyk, a nie uzależnienie. Czytałem gdzieś ostatnio, że kawa w jakiś niewiadomy dla mnie sposób obniża pewność siebie. Ale nie wiem ile w tym prawdy
  23. Ja bym na twoim miejscu poczekał jeszcze i się nie nastawial na najgorsze. Może się jeszcze zaklimatyzujesz
  24. Aurora92, Mi się wydaje, że jednak ktoś dając ci te dobre "rady" chce Ci pomóc i kibicuje Ci. Nie wiem dlaczego nie doceniasz czegoś takiego, niektórzy nie słyszą od nikogo niczego dobrego.
  25. Aurora92, Mi się wydaje, że jednak ktoś dając ci te dobre "rady" chce Ci pomóc i kibicuje Ci. Nie wiem dlaczego nie doceniasz czegoś takiego, niektórzy nie słyszą od nikogo niczego dobrego.
×