Skocz do zawartości
Nerwica.com

violet_hair_

Użytkownik
  • Postów

    327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez violet_hair_

  1. lunatic, mhm, są jednak tacy co dalej biorą leki i nic...to smutne i przerażające zarazem...
  2. lunatic, to w takim razie co tu jeszcze robisz? :) ja się tylko boję, że albo nigdy mój stan się nie zmieni, albo że po jakimś czasie powróci, boję się tego bo widzę, że wiele osób tu na forum przez lata bierze leki i co? Nie zdrowieją? Skazani na leki czy jak?
  3. Psychotropka`89, dzięki za pocieszenie :) na jakim etapie jesteś teraz? u mnie 3 dzień i z rana szczególnie gorzej się czuję, dziś słabość ogólna, brak skupienia i chwilowe uciekanie świadomości, no i momenty dezorientacji i poczucie nierzeczywistości, muszę się pilnować żeby nie wpadać w panikę bo też ze mnie panikara, poza tym na razie się nie wysypiam... kurczę trochę czuję się niepewnie przed "wskoczeniem" na większą dawkę, dwa razy uboki? :/
  4. lunatic, a dlaczego mam się cieszyć? W czym lepsza sertralina?
  5. Tańczący z lękami, psychiatra powiedział, że jeśli nie będę jeszcze się czuła dobrze to dawki mam nie zwiększać, co do pamięci to dziś mega się zastanawiałam jaki mamy dzień dobre 5min ;p mam nadzieję, że wytrwam...
  6. Tańczący z lękami, liczę że minie, wiesz po jakim czasie? liczyć z tydzień? -- N, 16 lut 2014, 22:46 -- lunatic, skoro tak mówisz :) mój psychiatra dokładnie ze mną rozmawia i wie czego się boję i czego oczekuję także zdaję się na niego i mam nadzieję, że wie co robi...
  7. Po nieudanej próbie z Tianeptyną od dwóch dni biorę Sertrę (Setaloft) w dawce 25mg (1-0-0). Po tygodniu mam zwiększyć do 50mg o ile poczuję, że organizm już się przyzwyczaił. Celowo nie czytałam ulotki bo za bardzo się sugeruję skutkami ubocznymi. Na razie odczuwam słabość, niestabilność, dezorientację, mam momenty że "nie wiem jak się nazywam" i lekkość mięśni. Czyli tak nijak. Staram się nie panikować i podejść do tego na spokojnie, ale nie jest łatwo. Denerwuje mnie brak koncentracji i kontroli, którą jak powiedział mój psychiatra, lubię mieć. Brak mi też cierpliwości, bo chciałabym zacząć już działać w swoim życiu a nie mogę Boję, że zrobię coś głupiego, nie wiem, nie wezmę leku, albo przedawkuję...jakieś chore myśli się mnie trzymają.
  8. Tianeptyna odstawiona po 24 dniach. Od 2dni Sertra (Setaloft) w dawce 25mg 1-0-0 po tygodniu 50mg. Na razie czuję słabość, nijakość i dezorientację. Ulotki nawet nie czytałam bo za bardzo się sugeruję. Dostałam też Tranxene doraźnie gdybym za bardzo przeżywała uboki - na razie nic nie wzięłam.
  9. miko84, tak zrobię, dzięki :) Wczorajszej nocy dalej nie mogłam się uspokoić. Nie tak silne doznania jak wcześniej, ale jednak... Dziś dzień dalej senny, ale już bez atrakcji w ciągu dnia. Jestem ciekawa jak będę funkcjonowała ten tydzień bez leku. Dziś widzę, że łatwiej wybucham...
  10. Kalebx3, już nie wezmę i zobaczymy jak będzie...dobrze czułam się tydzień i nagle szlak trafił. Z dnia na dzień lepsza "magia" leku. Mam takie jazdy w nocy, że poezja... Tylko ciekawe co na to mój psychiatra... Kalebx3, drugi raz jakby od nowa zaczynałam to brać i schemat ten sam, 1tydzień uboki 2-2,5tydzień cudnie 2,5-teraz jazda na głowie...
  11. lunatic, mnie nic jeszcze nie powiedział bo wizyta za tydzień...mam dość bo nie mogę normalnie funkcjonować i wyjść na miasto...:/ jeszcze bardziej mnie to dołuję bo czuję się gorzej niż a początku... Ile można nie spać i zwalać winę na działanie leku? Bezsensu...
  12. DZIEŃ 21-24 TIANEPTYNA 21 - dobry sen ale senność w ciągu dnia 22 - zły sen - wybudzanie się, dzień nerwa na wszystko/o wszystko/na nic... 23 - niemożność zaśnięcia, wybudzanie się, senność przez cały dzień, zero koncentracji, siły... 24 DZIŚ - niewyspana, straszna senność w ciągu dnia, zmęczenie, brak koncentracji, ciężka głowa... Dziś około 12 zaczął się dziwny 'atak' lękowy(?) Nagłe przyspieszenie bicia serca, senność, zmęczenie, zawroty głowy, miękkość nóg i rąk, uczucie słabości że zaraz zemdleje, brak koncentracji, uczucie wewnętrznego rozrywania, jakby nagromadzone emoje, panika, uczucie dezorientacji, lęk, że coś mi się stanie, mrowienie wewnątrz ciała. Po około 2-3h minęło chociaż dalej jestem senna i zmęczona. Po drugiej dawce leku czuję się znów podobnie, choć siedzę w domu i aż tak tego nie odczuwam. Mam jednak wrażenie że zaraz się przewrócę, albo zasnę. Chyba już nie wezmę kolejnej tabletki. Nie daje rady...
  13. lunatic, ja nie wiem jaki to lek ten Pramolan ;p czytam ulotki i tam jest "pochodna dwubenzoazepiny" Tańczący z lękami, o kim ten cytat?
  14. elfrid, to pierwszy lek tego typu jaki biorę w życiu... z 2,5lata temu próbowałam brać Elicea (SSRI) i Prefaxine (SNRI) i miałam po tym podobne odczucia przejaskrawionej rzeczywistości, ale bardzo krótko bo wg psychiatry (opis moich objawów) nie tolerowałam serotoniny, ale to było przed zdiagnozowaniem nadczynności tarczycy także bezsensu było mi to brać. Musiałam najpierw wyleczyć tarczycę. Brałam też krótko Pramolan (benzo?) żeby się wyciszyć i po tym czułam się dobrze, zero uboków i efekt natychmiastowy.
  15. lunatic, dzięki za odpowiedź, początkowe uboki były bity pierszy tydzień, potem tydzień super, i znów jazda tyle że jeszcze większa? chore... elfrid, psychiatrę mam dopiero 14lutego, ale może jutro uda mi się go złapać bo jadę na terapię i mu powiem co i jak. Z jednej strony max pobudzenie i nie mogę usiedzieć w miejscu a z drugiej strony jestem totalnie wykończona - cały dzień bym spała. Ale to pewnie samo napędzająca się maszyna
  16. Ratunku! ;( Dzień 20 Tianeptyny 3x1 (w wątku o leku też napisałam) - ataki w nocy (3:00) Od dwóch nocy mam takie jazdy na głowie, że chcę umrzeć jak najszybciej i przestać cierpieć. Nie mogę zasnąć ani się do końca obudzić. Mam w głowie natrętne nieokreślone myśli (jak szum w telewizorze bez anteny) ale jakby kogoś innego i nie mogę z tym nic zrobić. Czuję się jak opętana, bez kontroli nad głową. Uczucie rozrywania jakbym miała zaraz wybuchnąć, uczucie spadania, zawrotów głowy, zero skupienia wzroku, cały świat się rozjeżdża. Do tego płacz, poczucie dezorientacji i niemożność uspokojenia się. Cała się trzęsę i nie mogę normalnie funkcjonować. Ogarnia mnie straszliwy lęk. Czy to kryzys leku czy co mi jest? Nie daję rady... Co mam wtedy robić? Nic nie pomaga, żadne uspokajanie się...bo mnie coś trzyma i szarpie mną...
  17. Ratunku! ;( Dzień 20 Od dwóch nocy mam takie jazdy na głowie, że chcę umrzeć jak najszybciej i przestać cierpieć. Nie mogę zasnąć ani się do końca obudzić. Mam w głowie natrętne nieokreślone myśli (jak szum w telewizorze bez anteny) ale jakby kogoś innego. Czuję się jak opętana, bez kontroli nad głową. Uczucie rozrywania jakbym miała zaraz wybuchnąć, uczucie spadania, zawrotów głowy, zero skupienia wzroku, cały świat się rozjeżdża. Do tego płacz, poczucie dezorientacji i niemożność uspokojenia się. Cała się trzęsę i nie mogę normalnie funkcjonować. Ogarnia mnie straszliwy lęk. Czy to kryzys leku czy o mi jest? Nie daję rady...
  18. 16 Dzień Tianeptyny Tak jak było poprzednio około 12dnia uboki minęły całkowicie i samopoczucie zdecydowanie się poprawiło. *brak lęków *chęć do życia *przespane noce *wola walki *odeszły piski w uszach Zobaczymy co dalej bo poprzednio na 18 dniu było załamanie. A potem była przerwa. Do następnego.
  19. elfrid, dlaczego nie są zalecane? Brałam kiedyś Pramolan i czułam się po nim bardzo spokojna, bez uboków, bardzo przyjaźnie, ale krótko. Nie wiem jaki mam stopień depresji i nerwicy, ale na pewno taki wieloletni a dostałam Tianeptynę. To znaczy że powinna pomóc czy niekoniecznie?
  20. barikello, fajnie :) miałam faceta tego wzrostu (około bo nie pamiętam ile dokładnie) a teraz męża i też coś koło tego ma. Przy drobnej dziewczynie fajnie to wygląda :) poza tym owocówka ma rację - są jeszcze inne ważniejsze cechy :)
  21. owocówka, to chyba dobrze co? :)
  22. barikello, powiedz, ja mam niskich kumpli i są cudowni pod każdym względem :) ale nie łam się, jest duuużo malutkich kobietek
×