-
Postów
473 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rico
-
Przesłuchałem całą płytę na YT i mi się nie podoba, najbardziej kawałek "spierdalaj", to spierdalaj cały czas w tle śpiewane przez Marysię, takie nienaturalne. Raczej nie wrócę do tej płyty, żeby się do niej przekonać, bo za bardzo mi się nie spodobała.
-
To jest największe skurwysyństwo, być podwożoną przez męża na dymanie, straszna suka.
-
Ja tak mam. Najciekawsze są moje ataki paniki i spiny, że czegoś nie zrobię, że zostanie mi na później, a po chwili mi przechodzi i mam wyjebane...
-
Kolega zadzwonił do mnie, że ma jakąś dorywczą robotę i się ugadałem, więc jakaś kasa wpadnie przed świętami
-
Mi się fitnesski podobają Takie lekko zarysowane uda, mmm , a nie parówki
-
Wkurvia mnie to, ta sztuczność, wszyscy nagle sobie mają być przyjaźni i mili, zamiast starać się na co dzień. Wszechobecna komercja. Większa samotność, bo znajomi wyjeżdżają do rodziny itd.
-
[videoyoutube=qFcFbN72pp0&list=PL249EBD2CD04B54C4][/videoyoutube]
-
Nieee Ten gość to jest taki dres najgorszego sortu, patologia i kryminał, bierze na pewno testosteron, więc jak odstawi to pewnie będzie miał "jaja" . Ja się nigdy nie interesowałem sterydami, ale na pewno je biorąc trzeba robić to rozsądnie, dbać o dietę i inne szczegóły, poza tym po co normalny człowiek ma tyle ryzykować?
-
Osiedlowe he-many półgłowki, kumpel z takim pracuje, chwalił się, że bierze sterydy, podobno widać, że rośnie, ale sądząc po opowieściach kumpla on jest za głupi na takie sprawy i sobie na pewno zjebie zdrowie, ale takich ludzi nie szkoda, totalna patologia. Koniec off-topu
-
Ale Arnold się trzyma, Sylvek Stallone chyba też coś brał, co gość przecież był wyżylony to masakra, a też się trzyma świetnie.
-
Siema Kumpel mnie zaprosił na sylwestra do siebie, ma być on z dziewczyną, kolejny kumpel z dziewczyną i kuzyn organizatora z laską, ja jestem sam, bosko nie? Już sobie wyobrażałem jak oni będą się migdalić a ja będę ściskał butelkę/szklankę/kieliszek, ewentualnie palił jointa i rozmyślał nad życiem... Ale wczoraj kumpel ze studiów z kolegami stworzyli wydarzenie na fejsbuku, impreza u nich "na" mieszkaniu (jak ja nie lubię tego studenckiego powiedzenia), jak impreza dojdzie do skutku to pewnie się tam wybiorę, w najgorszym razie się zajebie z jakimiś ziomkami, może być ciekawiej niż pierwsza opcja mimo, że to są moi najlepsi kumple, ale z dziewczynami każdy, więc dadzą radę sobie pewnie beze mnie . Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie, niby sylwester noc jak każda, ale jednak smutno siedzieć w domu z myślą, że inni się bawią. Tak teraz popatrzyłem na początek tematu - nie wiem czy w odpowiednim temacie się udzieliłem, jak coś niech usuną post.
-
Gracjan nie daleko mnie mieszka, przynajmniej mieszkał... Nieraz widziałem jak szedł w tych swoich spodenkach Dziewczyny co sądzicie o Clooneyu? Bo pełno w necie jakiś kwejków itd., że Clooney to ciacho itd. Sam to chciałbym wyglądać tak Jednak co Arnold to Arnold, legenda, wtedy kulturyści mogli się podobać, a teraz takie wielkie tuczniki Jeśli chodzi o twarz to to można powiedzieć mój ideał Uploaded with ImageShack.us Czemu ta reklama z psychoterapeutą pojawia się zawsze po moich postach?? Czy tylko ja ją widzę?
-
[videoyoutube=6sDqEhud8c0][/videoyoutube]
-
Zastanawiam się nad pracą inż., słucham muzyki, może zaraz coś napiszę...
-
[videoyoutube=kvnigihzdM8][/videoyoutube]
-
[videoyoutube=oPBXVFfWiNQ]Genialne, polecam![/videoyoutube]
-
No wiadomo, ale czasem mam tak, że zastanawiam się nad takimi "rozmowami" i dochodzę do wniosku, że one nic nie znaczą, takie przysłowiowe pierdolenie o pogodzie, bo kogoś nie znam, gorzej jak za nim nie przepadam , nie ma sensu.
-
Niby tak, ale czasem jak się głębiej zastanowię to jednak nie.
-
Obwód pasa, talii i procent tkanki tłuszczowej. Dziś sobie uświadomiłem, że w 3 klasie liceum ważyłem około 64kg, teraz (4 rok studiów) ważę 74-75 kg, 10 więcej, ale aż tak źle nie jest, bo ok. 15% tkanki tłuszczowej. Także ludzie: No ale serio to masy mięśniowej specjalnie chyba nie przybrałem Jakoś nie mogę ćwiczyć regularnie, zawsze mam takie zrywy, może teraz się uda. Nie chcę zostać "koksem", bo to nie jest takie proste, przede wszystkim dieta, ale żeby coś się więcej ruszać, jako taką formę zrobić, zawsze lepiej cokolwiek robić.
-
No tak jak mówię: mam swoje grono, właściwie grona, bo ludzie z jednego nie znają się z drugim, ludzie z czasów gimnazjum oraz ludzie ze studiów i w ich towarzystwie dobrze się czuję, tylko że jestem trochę ograniczony do nich. Właśnie chyba muszę się przyjrzeć sobie...
-
52 kg, rozumiem, że dziewczyna? I tak mało.
-
Właśnie święta... Paradoksalnie (?) okres jeszcze większej samotności, wtedy wyraźnie to widać. A rodziny, z którą się spędzi tak czy inaczej czas wtedy, się nie wybiera...
-
173cm i 75kg. Masa ciała nie jest ważna, tak jak BMI, bardziej miarodajny jest poziom tkanki tłuszczowej, także dziewczyny, żeby dobrze wyglądać wcale nie muszą mało ważyć