Skocz do zawartości
Nerwica.com

eligojot

Użytkownik
  • Postów

    710
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez eligojot

  1. Jakiś czas temu pojawił się na forum kontrowersyjny wątek dotyczący metody 1000 kroków. Czy, gdy minęło już trochę czasu i emocje opadły, możemy wymienić się opiniami na jej temat? Może ktoś stosuje, a co najważniejsze - widzi postępy?
  2. Zdaję sobie sprawę, że tak jest w związkach, ale co to jest zaufanie? Ja ufam tylko ojcu i matce, bo wiem, że nigdy mnie nie zostawią, nie opuszczą. Nikomu innemu. Natomiast co do sytuacji: ja Cię rozumiem i bo sam nie wytrzymałbym takich "flirtów" smsowych. Albo laska ma jednego faceta albo całą kohortę.
  3. Witajcie, nie było mnie tu długo, bo też w miarę sobie radziłem, jednakże chciałbym zasięgnąć u Was języka w sprawie pewnego objawu, który mnie męczy. Otóż kłuje mnie skóra. Kłucie to jakby sekundowe ukłucia igłą. Pojawia się to dokładnie w trzech sytuacjach: 1. Rano po przebudzeniu, głównie dłonie i stopy. 2. Przy zmianie temperatury ciała np. po wejściu ciepłego pomieszczenia w kurtce, przy kąpieli w gorącej wodzie, przy wysiłku fizycznym i związanym z tym rozgrzaniem ciała, przy wypiciu herbaty, po zjedzeniu gorącej zupy. 3. W sytuacjach stresowych, przy zdenerwowaniu, zniecierpliwieniu (np. przy goleniu). Ogólnie, gdy najpierw następuje jakby taki przypływ fali gorąca, potem następuje to kłucie. Ten objaw, to takie szpileczki, może nie bardzo intensywne, ale jakby takie swędzące, że muszę się podrapać po skórze, pojawiają się wszędzie, na dłoniach, plecach, czole, kostce, łydce. Są strasznie denerwujące. Oczywiście byłem z tym u trzech lekarzy: 1. Internista powiedział, że to od tego, że mam gęstą krew, co może i jest prawdą, bo jak jestem na pobraniu, to w strzykawce aż się burzy, a krwi mało, i w zeszłym roku nękały mnie straszne skurcze łydek, na co brałem leki rozrzedzające krew. Teraz przepisał mi coś na zatory, ale nie brałem, bo nie byłem przekonany, a w końcu ile można tych tabletek łykać. 2. Dermatolog powiedział, że to niedobory cynku i podobno u mężczyzn to częste, bo dużo cynku "wydobywa" się z organizmu wraz ze spermą. Ale bez przesady. Też wydaje mi się, że to jakieś niedobory, no bo to tylko kłucie i to jakby na zakończeniach nerwów, a nie całych nerwów, więc jakby neuroinfekcja odpadała, bo przy niej są drętwienia, mrowienia i jakby "kręcenia" w nerwach, tak jak np. przy opryszczce, a ja nic takiego nie mam, tylko okresowe kłucia, i to wyłącznie w tych trzech wymienionych sytuacjach, a nie samoistnie. Teraz biorę podwójne dawki cynku, ale raczej nie pomaga jeszcze... 3. Psychiatra oczywiście zwalił wszystko na nerwice, która niekwestionowanie mam. Rano oczywiście dopadają mnie lęki, więc może od nich są te kłucia. W sytuacjach stresowych - to wiadomo. Ale skąd znowu one pojawiają się przy zmianie temperatury? Szukałem po internecie i wiele osób ma ten sam problem i dokładnie w tych samych sytuacjach, i wyjaśnienia takie jak moje, że albo na tle nerwicowym albo przez niedobór cynku i magnezu. Przeszukałem książki i oczywiście jakieś stwardnienie rozsiane, zanik mięśni albo borelioza. Ale ja akurat już dawno byłem badany na te choroby i je wykluczono. Więc od czego to? Ma tak ktoś?
  4. eligojot

    nie dopamina a noradrenalina!!!

    Freddie Mercury, to, że próbujesz pisać językiem naukowym nie znaczy, że to co piszesz ma jakąs wartość... Ten kwas jest głowną substancją np. Depakiny, to jest stary lek na konwulsje w padaczce. I po nim czułem się tak jak czuje się każdu epileptyk na depakinie, osłabione mięśnie jak przy grypie, splątanie i trudności w myśleniu. Dla mnie odpada.
  5. Myślę, że teraz najrozsądniej jest czekać - na to, co będzie się działo w Internecie nt. tej metody. Mamy też swojego człowieka - Lilianę. Internet to miecz obusieczny, nie raz widzielismy jego potęgę - nigdy nie śpi, nigdy też nie zapomina.
  6. Może nieudolny marketing, może nie... Powiedzcie mi czy może istnieć taki adres jak "Sobieskiego 53 23/45". Co to jest to 23/45 bo wygląda na numer mieszkania lub lokalu, ale pierwszy raz widzę, żeby taki nr był "łamany". Google mówi, że na Sobieskiego 53 znajduje się serwis motoryzacyjny, ale jeżeli to blok, to przecież może - na parterze. Czy jest ktoś z Radomska może? [Dodane po edycji:] A co do dyskusji - to odczuwam to tak samo jak Magda, że nie chodzi o 50 zł, które wydajemy codziennie, bo przecież nawet więcej, tylko o uczciwość kontra oszustwo. że czułbym sie jeszcze gorzej, gdyby ktoś wykorzystał moją desperację i naiwność.
  7. Magda, a co robiłaś na koncie Lubego??
  8. Raczej tak jest, bo przecież cięzko jest mailowo wyciągać informacje od czego ma się nerwicę czy depresję. Piszesz, że jest od tego, tego i tamtego, to ci w życiu przeszkadza, tamto denerwuje itd. I pewnie wg. takiej listy dostajesz ćwiczenia.
  9. Ale widzicie, ja wiem skąd pochodzą moje lęki, co mną kieruje, dlaczego zachowują się tak a nie inaczej. Wywnioskowałem to sam, bo mam PTSD i borderline, co ciągle powoduje nerwicę i depresję - razem albo na przemian. Tyle, że pomocy znikąd. Wygodniej mi jest napisać maila niż siedzieć w gabinecie i cały czas opowiadać te moje historie, motywy, pragnienia. Tej pani nie znam, ona mnie, mogę pisać z nic-nie-mówiącego adresu, nigdy nie spotkamy się na ulicy. Myślę, że ta anonimowość to bardzo duży plus. [Dodane po edycji:] Za 5 miesięcy poziom lęku spadłby do 50%, to byłoby cudowne. Ja też piszę.
  10. No chyba widocznie masz szczęscie do terapii państwowych - ja szukałem trzy razy, i za każdym razem albo terminy kosmiczne, albo psycholodzy, którzy wszystko wiedzą lepiej albo tacy wypaleni zawodowo i sami potrzebujący wsparcia psychologicznego. Trochę uwagi otrzymałem za państwowe pieniądze jak już znalazłem się szpitalu psychiatrycznym. A tak poza tym, cały czas jak kulą w płot.
  11. Mnie jest żal, że dałem się wkręcić w tę psychoterapię za 80 zł/godzinę raz w tygodniu przez kilka miesięcy, która totalnie nic nie dała.
  12. Wiecie co, szperałem po Internecie i nie znalazłem narazie żadnego wpisu, któryby sugerował, że osoba która STOSOWAŁA tę metodę, byłaby niezadowolona. Jest oczywiście grupa niedowiarków, którzy negują, ale nigdy jej nie stosowali. Myślę, że spróbuję. W sumie nigdy nic mi nie pomogło - ani leki ani psychoterapie ani rozmowy ani nawet groźby. 50 zł to jedno wyjście na miasto mniej albo pół wizyty u psychiatry, którego leki za 100 zł może i wyciszą, ale tylko na miesiąc. Potem wszystko od nowa. Poszukajmy razem po Necie, czy są wypowedzi osób, które stosowały i są niezadowolone, bo niemożliwe, że jedna osoba wypisuje te wszystkie superlatywy nt. tej metody.
  13. Pamiętam, że moja wykładowczyni opowiadała kiedyś "ciekawą" historię. Dziewczyna była trzy razy pod rząd w przeciągu dwóch tygodni przyjmowana na ostrym dyżurze dentystycznym na pogotowiu z powodu silnych bólów zębów. Najdziwniejsze, że były to bóle tylko i wyłącznie nocne (dlatego jechała na pogotowie), wybudzające ze snu oraz wszystkich zębów. No więc zrobili różne prześwietlenia (może to od zatok), zdjęcie panoramiczne - żadnych zmian, które mogłyby powodować tak silne bóle - a dziewczyna dosłownie kładła się na podłodze z bólów, jak one ją naszły. Stwierdzono, że musi to mieć podłoże neurologiczne - i potem okazało się, że to neuroborelioza. Sprawdziłem tę informację o boreliozie i komarach - niestety podręczniki milczą na ten temat. Wiadomo, że od kleszcza w każdej postaci rozwojowej, i ostatnio zaczęto podejrzewać też pchły. Ale o komarach ani słowa. Joaśka, Polakita, co to za metody medycyny naturalnej? Chodzi o to badanie żywej krwi w ciemnym polu widzenia? To, że znaleziono bakterie nie znaczy, że chorujesz albo że zachorujesz. Mamy w sobie tysiące bakterii, które poprostu sobie w nas pomieszkują, ale nic nam nie robią, bo układ immunologiczny nie pozwala im się namnażać.
  14. Borelioza od komara??? Malaria - to wiadomo. Ale borelioza?
  15. eligojot

    Demotywatory

    Z dedykacją dla co-po-niektórych:
  16. Boshe... Linka, nie możesz dać sobie spokoju? Sobie i innym?
  17. Cześć Madzia. Cieszę się że jesteś!
  18. eligojot

    Update

    Super! Tylko pilnuj się kochana.
  19. Widząc po Twojej reakcji psychiatra na teraz to najlepsze wyjscie, a potem ewetualnie dalsze drążenie tematu. Zresztą, jeżeli lekarz nie umie postawić diagnozy to co może pomóc ktoś na forum? Czasem tak jest, że są pewne zaburzenia w organizmie, ktore nie sa wychwytywane przez badania, sa i tyle. I tak jak same przyszly same przejda, tylko troche czasu i cierpliwosci. A jak nie przejda, to kiedys wszystko sie wyswietli, ujawni i Cie wylecza... Moja temperatura waha sie od 36 do 37,2. Zreszta poszukaj w wyszukiwarce tego forum... Jest kilka tematow o podwyższonej temperaturze, nie jestes sama z takim problemem.
  20. Jeżeli dwa dni w miesiącu podwyższa ci się temperatura, i uważasz, że przez to życie legnie ci w gruzy, to pomyśl, że niektórzy mają gorsze dolegliwości codziennie i jakoś tego tak nie przeżywają. Może warto położyć się na oddział zakaźny i dokładnie przebadać. Ja też często mam wahania temperatury i różne rzeczy podejrzewali, ale nigdy nic nie wyszło. Inną sprawą jest to, że mam PTSD, który przez dobre 10 lat rozstrajał mi organizm i raczej w tym upatruję przyczynę wahań temperatury. Stres potrafi w idealny sposób zniszczyć nasze mechanizmy odpowiedzialne za równowagę organizmu.
  21. eligojot

    połączenie w dziale leki

    Coż mogę powiedzieć? Efectin nie równa się Venlectinowi. Skuteczność działania zależy od wchłaniania się substancji głównej, a to uzyskuje się przez udział substancji pomocnicznych. Niestety, ale u ludzi bardziej wrażliwych na daną substancję daje się wyczuć, że Efectin działa lepiej niż np. Venlectine i niektórzy lekarze nie chcą przepisywać zamienników. A poza tym, najtańczyszm zamiennikiem seroxatu jest paromerck, więc ktoś tam wyżej przepłacił jakieś 6 zł
  22. PTSD to wieloletni stres, który w sposób idealny rozstraja funkcjonowanie organizmu. Można mieć róźne dziwne objawy, wymiotowanie to pestka...
  23. eligojot

    MagdalenaBMW

    Angsthasse ma ostrzeżenie między innymi przeze mnie. Ale i tak potrafiła stanąć ponad ludzką złośliwość, za co jestem jej bardzo wdzięczny.
  24. eligojot

    MagdalenaBMW

    Może i jechała, ale to było w przypływie emocji. Zresztą reszta (w tym także ja) też nie byliśmy dla niej mili.
  25. eligojot

    MagdalenaBMW

    linka, akurat Twój przykład potwierdza teorię Angsthasse. Jakbyśmy tak wszyscy byli uczciwy z natury, to po co by nam były sądy, prawo i policja? Tylko że wiemy że jak kota nie ma to myszy harcują, więc tworzymy ten cały system sprawiedliwosci. A forum jest po to aby wyrażać swoją opinię, która nie musi być zgodna z opinią Admina.
×