Skocz do zawartości
Nerwica.com

Po prostu maciek

Użytkownik
  • Postów

    2 016
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Po prostu maciek

  1. Ferdynand k ze wszystkim sie zgodze tylko dlaczego te moje sny powtarzaja sie i dlaczego schemat praktycznie kazdego jest taki sam. Tylko twarz dziewczyny - demona sie zmienia. I czemu istenieje liniowa zaleznosc Modlitwa/ pojawianie sie snu? U mnie ma to wszystko podtekst religijny niewatpliwie ze wzgledu iz jestem wierzacy.
  2. Ja tam podejrzewam ze konkurs mógłbyc ustawiony by kobieta z broda wygrała. Wiadomo wszystko dla promocji pseudo "tolerancji" no i oczywiście genderyzmu. Mnie tez to wkurza.
  3. Wierze, jestem tez praktykujacy. Z moimi uczynkami roznie bywa bo wszyscy jestesmy grzeszni. Wierze tez w diabla bo w tychrze snach miałem niemiła okazje jakby go poznac.
  4. Zastanawiałem się czy o tym napisac. A niech bedzie, bo mam problem. Ostatniej nocy miałem kolejne "spotkanie". Chodzi o to ze od czasu do czasu we śnie odwiedza mnie "ktos" i wiem napewno ze nie jest to nikt dobry ani miły. Mam to od jakichs 2 lat. Sen jest taki. Budze sie najczesciej we własnym lózku lub w innym pomiesczeniu. Czuje sie cały ociezały jakby sparalizowany lewostronnie. Widze tylko na jedno oko. Czuje sie strasznie slabo. Prawie nie mam siły sie ruszyc. W tymże pomieszczeniu nie jestem sam. Widze naprzeciw siebie postać, najczesciej kobiete znajoma lub nie. Ta postac zawsze ironicznie sie usmiecha patrzac na mnie. Czesto nawet smieje sie mi w twarz. Kiedys była to niby moja była dziewczyna a raczej tylko jej ciało gdyz widac było w oczach ze to nie ona gdyz próbowała mnie udusic trzymajac mnie 2 metry nad ziemia. W tej sytuacji zawsze próbuje przegonic ta "istote" za pomoca modlitwy. Z poczatku nie działa z czasem jednak postac znika. Wiem ze ten sen meczy mnie conajmniej ze 3 godziny konkretnej nocy. Rano po nim czuje sie zmeczony i słaby. Pisze o całej sprawie bo zaczyna mnie to niepokoic. Z poczatku myslalem ze to tylko sny. Ale z 2 strony dlaczego te sny nawracaja i czemu podczas nich az tak sie mecze? Zauwazyłem ze jak mniej sie modle lubp rawie wcale to te sny pojawiaja sie czesciej. Dodam ze lecze sie na nerwice z dobrym skutkiem. Czuje wyrazna poprawe. Odrzuciłem nawet czesc leków. Pozostaja mi czasem tylko lęki przed tym ze zycie mi sie nie uda, ze jak zwykle polegne. Jestem wierzacy. Wierze w zycie pozagrobowe szatana itd. Zastanawiam sie czy w zwiazku z tymi snami mam szukac psychiatry czy egzorcysty? Za odpowiedzi dziekuje.
  5. Ja tam mam proste marzenie: Odbudować swoje życie praktycznie od nowa z tych zgliszcz jakimi jest teraz.
  6. Jeśli chodzi o Pana K to ja kiedys słyszałem jego wypowiedz ze jego celem jest wiele rzeczy w kraju zlikwidować, np sądy... Był juz taki co mawiał "Nie bedzie niczego". Kariery jakos nie zrobił.....
  7. Widze ktoś podjał bardzo ciekawy temat do dyskusji. Z tego co wiem z opowiadań to wszyscy z pokolenia starszych mawiają "Za komuny bylo lepiej". Ja mimo iż w czasach komuny nie żyłem wiele razy próbowałem zestawić to lepiej z opowiadań z tym "lepiej" w czasach dzisiejszych czyli podczas rządów jasnieoswieconego donka. Roznica polega jedynie na tym, ze ludzie za komuny głównie ten ustroj doceniaja za fakt iz, cytujac "pracy było w brud". No i jest to chyba prawda. Stałosc zatrudnienia w tamtych czasach dawała niesłychany komfort psychiczny. No bo jak sie nie udało w jednej pracy to poszło sie do drugiej. To ze za wypracowane pieniadze z tego zatrudnienia mozna było G kupic to inna bajka. Ja osobisie pare lat juz przezylem, pare lat przepracowalem, w tym czasie sporo widzialem. Wniosek jest tylko taki, ze biedni jak byli biedni tak dalej sa, sredni jak byli sredni tak dalej sa. Natomiast bogatsi staja sie coraz bardziej bogaci czego niejako w komunie nie bylo. No ale to moze na tym polega ten pesudokapitalizm wynegocjowany przy Okragłym Stole. Ewentualna kolejna róznica jest postep technologiczny. To chyba tyle
  8. Mnie dzisiaj jak zwykle od jakiegos czasu dopadły leki pt "to wszystko ci sie nie uda, wszystko na marne". Coraz ciezej mi one dokuczaja, a leki coraz slabiej pomagaja. Slabo
  9. Po prostu maciek

    Ukraina

    Jeden rosjanin ostatnio w tym temacie powiedział prawde. Chodzi mi o tego Awiediewa co mieszaka w Polsce. Wg nie go to Putin bedzie rwał z Ukrainy Wschodniej ile sie da (Krym to plan minimum), a zachód bedzie tylko stał i sie patrzył. Polska w 39 tez miała umowy i gwarancje a jak sie skonczyło to wszyscy wiemy....
  10. Biore to swinstwo ostatnio lekarz mi zapisał. Brałem z poczatku 100 mg ale było za mocne, zbyt zmulało. Przeskoczyłem na 50tke i jest mi wiele lepiej. Lek walczy jakos z moimi lekami i nerwica, ale szału nie ma.
  11. Jeśli chodzi o natręctwa to mnie dokucza natręctwo ciągłego strachu. Boje sie o wszystko o przyszłośc, o to ze mi sie plany nie udadza, ze jak zwykle nic mi sie nie uda Ten strach jest wszechobecny czasem lekko odczuwalny a czasem bardzo. Jak go pokonac, jak sobie z tym radzic, jak myslec pozytywnie? Macie na to jakies sposoby prócz prochów?
  12. U mnie ketrel sie całkowicie nie sprawdził. Miałem po nim jakieś dziwne jazdy, wcale mnie nie usypiał na ataki złości tez nie działał. Odrzuciłem go zatem.
  13. Byłem u lekarza na kontroli. Przepisał mi do Mojej mianseryny także sulpiryd, na próbę 50tke i 100tke. Codziennie biore Miansec i sulpiryd i odczuwałem lekka poprawe. Dzisiaj jednak leki nie dały rady powstrzymac mojego ataku złości i agresji. A było juz tak dobrze.
  14. Po prostu maciek

    [Olsztyn]

    senszycia odpisalem na twoje ostatnie PW do mnie, ale jakoś moje PW do ciebie nie dochodzą. Głupie forum.
  15. Dzisiaj radośc sprawiła mi wiadomośc przeczytana w necie, że powstanie film: Undisputed 4 z Adkinsem w roli głównej. Ucieszyłem się jak dziecko normalnie ;
  16. Coraz lepiej znosze mianseryne. Już tak nie zmula przy wstawaniu. Może w końcu zacznie leczyc.
  17. Indifference1 mnie stara daje tak popalic ze ledwo z nerwów wyrabiam sie na zakretach. Masakra.
  18. Świeta sie na dobra sprawe jeszcze nie zaczeły, a już mam ich dosyc.
  19. U mnie też bardzo cieżko o jakiekolwiek pozytywne emocje wzgledem ludzi. Zostaja tylko te negatywne
  20. Przez moja stara to tylko nerwy. Dzisiaj stwierdziła, że sie mnie wstydzi. Człowiek pracuje, nic złego nikomu nie robi a ona sie wstydzi. Na szczęście dni mieszkania z nią sa juz policzone.
  21. Też nienawidze świat i mojej starej która drze morde w Biedronce na cały regulator. Tylko wstyd
  22. Midori faktycznie, ale jazda. Chlopaki podchodzą na ludzie i dobrze, dzieki temu wygrywaja.
  23. Fakt brata geja można współczuć. To nienaturalne i nienormalne. Jeśli będzie miał szczęście i pozna jakaś fajna dziewczynę to może mu sie odmieni. Jeśli chodzi o ciebie to nie czuj sie wyobcowana. Duzo jest osób, które delikatnie mówiąc określają jakość swego życia bardzo nisko. Wynika to generalnie z biedy i bezrobocia. Po studiach zobaczysz jak to "szybko i łatwo" się w Polsce znajduje prace związana z twoim kierunkiem studiów. Nie mniej jednak życzę powodzenia. P.S. Dalej glosujmy na POpaprańców Pozdro
  24. Zwycięstwo Ziobry oraz 2 miejsce Stocha. W końcu Polska ma sport w którym jest dobra.
×