Skocz do zawartości
Nerwica.com

guernone

Użytkownik
  • Postów

    516
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez guernone

  1. guernone

    Spamowa wyspa

    Witam i dziękuję Również dziękuję za pozdrowienia Owocnego pobytu na forum Wam życzę
  2. guernone

    Spamowa wyspa

    Właśnie spostrzegłem, że jestem już ponad rok na tym forum Mimo wszystko super, że tu trafiłem. Pzdr
  3. guernone

    Co teraz robisz?

    Wciągam pestki dyni i słonecznik. Właśnie odpalam The Wire s02e02.
  4. guernone

    Witam

    Witaj, o to się nie martw... stety albo niestety, jest tu nas dość sporo. Bierzesz obecnie jakieś leki?
  5. guernone

    Depresja w szkole.

    Witaj! Czy mógłbyś napisać dlaczego? Co się stało? Jakby nie patrzeć jest to dosyć ważne w kontekście Twojej sytuacji. Trudno ocenić charakter Twoich problemów. Tak jak napisałeś, decyzji nikt tutaj za Ciebie nie podejmie. Jeśli sam masz z tym trudności, to może warto wziąć pod uwagę opinię rodziców. Oczywiście jeśli masz do nich pełne zaufanie. Poza tym, wykształcenie - ważna rzecz. Trudno zaprzeczyć. Z drugiej strony żadna szkoła nie zapewni Ci przyszłości. Motywacja też jest w Twojej gestii. Pamiętaj też, że logistyka to specyficzna gałąź gospodarki. Wbrew pozorom trudny kawałek chleba, dość stresująca praca, w zależności od stanowiska. Przede wszystkim zadaj sobie też pytanie, czy zmiana szkoły poprawi Twoją sytuację i rozwiąże Twoje problemy. Często ucieczka od nich tak naprawdę do niczego nie prowadzi. Naprawdę trudno coś doradzić, być może liceum to dobra opcja. Za te kilka lat zdasz maturę i może wtedy będziesz miał bardziej klarowną wizję przyszłości. Jeśli będziesz dalej myślał o logistyce i o studiach, to na uniwersytetach i politechnikach są wszelkiego rodzaju kierunki związane z logistyką/zarządzaniem w transporcie. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem, pzdr
  6. Witamy w naszym skromnym forumowym temacie Leki jak to leki, na każdego działają inaczej, trzeba sobie dać czas. Masz AZS? Bo to gówno też za mną chodzi od dzieciaka... dzisiaj na przykład moja skóra twarzy jest sucha jak Atakama
  7. guernone

    Witam gorąco :)

    Młody gniewny, powrót kolejny ^^ Burza postów za 3... 2... 0...
  8. Odstawieniem alko czy kwety? Bo ja w sobote tez bylem troche zombi...coz tez lubie zrobic troche szkla :) Piwko/flaszkę wciągnę z kolegami, dlaczego by tego nie robić Jestem w grupie ryzyka, ale nie ciągnie mnie zbytnio do alko. Chyba ostatnio z miesiąc temu kupiłem sobie piwo (miodowe) i wypiłem sobie wieczorem w samotności, mimo, że trunek ten lubię Co do kwety - mam mieszane uczucia. Plan miałem taki, że wejdę na dawkę 300 mg w jako stabilizator i antydep. Zostałem na dawce <100 mg, a wiesz co wielu o niej sądzi. Nie mam większych problemów z zasypianiem, także nie wiem czy to działanie histaminowe mi potrzebne. Z drugiej strony pamiętam mój stan jeszcze z 5-6 tyg. temu. O wiele silniejsze lęki niż dziś, stabilizacja taka sobie. Błagałem o kwetę. A teraz chciałbym znowu spróbować monoterapii lamo
  9. Nie mam rodziny i nie planuję. Wiadomo, powinno być to marzeniem i celem każdego człowieka - założyć szczęśliwą rodzinę, mieć potomstwo. Ale równocześnie należy trzeźwo i rozsądnie patrzeć na swoją sytuację, czuć się gotowym do podjęcia takiej odpowiedzialności. Jest smutno żyć z taką świadomością, ale nie każdemu jest dany taki sam los.
  10. W połowie ubiegłego tygodnia miałem chęć się porządnie wyalkoholizować, a następnie nie wychodzić z wyra ze trzy dni. W piątek spotkałem się ze znajomymi, obróciliśmy trochę szkła. Nie był to melanż ostateczny, ale coś we mnie nie pozwalało mi się upodlić do końca. Wróciłem o godzinie późno porannej. Wczoraj i dziś głównie w łóżku. Na lapku oglądam sobie The Wire. Dobry serial, bez jakiejś sztucznego napinania się. Także plan w większej części wypełniony. Pozdrawiam PS Zmniejszam dawkę kwety, 100 mg na drugi dzień długo mnie trzymało na trybie zombie Zastanawiam się nad odstawieniem...
  11. Dzięki za odpowiedź. Skoro jest jak jest i zmian nie będzie to nie ma co drążyć tematu
  12. Niestety bez zmian - wyświetla się lista działów/podforum, ale w ogóle nie wczytuje tematów.
  13. Arhol, dzięki za niezbyt wyczerpującą odpowiedź
  14. Tak jakoś mnie z rana naszło, aby zapytać co następuje: Dlaczego w dziale "Zaburzenia" są podfora m.in. DDA/DDD, PTSD, Zaburzenia odżywiania a nie ma podforum ChAD? ChAD wrzucone jest do podforum miszmasz zwane Depresja i z braku laku właściwie zawiera się w jednym temacie, w którym często toczy się kilka dyskusji na raz Trudno później znaleźć odpowiedni "wątek", linkowane artykuły itp. Dlatego zastanawiam się dlaczego tak jest i czy jest szansa na zmianę, czyli wydzielenie odpowiedniego podforum?
  15. _Jack_, przytyłem w tamtym okresie kilka kg, ale to raczej wina convulexu i niezdrowego jedzenia. Skutków ubocznych nie pamiętam żadnych, ani podczas wchodzenia, ani podczas odstawienia.
  16. _Jack_, najpierw 5 mg, żeby sprawdzić, czy mi się faza nie zmieni. Po 3 tyg. wszedłem na 10 mg. Esci miał pomóc na lęki i dołek, ale zbytnio się u mnie nie sprawdził. Brałem ze 3 miesiące. Wtedy byłem jeszcze w bardzo złym stanie, także chyba nie skreślałbym całkowicie tego leku. Najlepszym lekarstwem dla mnie był czas i stabilizatory.
  17. _Jack_, może akurat esci w tej dawce zaskoczy, trzeba mieć nadzieję Mi akurat ten lek zbytnio nie pomógł, ale chyba ogólnie wszystkie SSRI mi bardziej szkodzą niż pomagają. Z ciekawości - brałeś kiedyś paroksetynę? Ten lek chyba martwego z grobu wyciągnie
  18. Depakiniarz, no i elegancko, że się udało Ja dzisiaj byłem na rozmowie z psychologiem w celu kwalifikacji na oddział dzienny. Dosyć szybko zeszło i od razu dostałem zapewnienie przyjęcia na terapię. Z jednej strony bardzo dobra informacja, z drugiej pokazuje skalę problemu. Opowiedziałem tylko ułamek tego, co mógłbym powiedzieć, i od razu stwierdzono, że tu jest dla mnie odpowiednie miejsce Teraz kilka tygodni czekania i czas zakasać rękawy.
  19. Czy to, że przez cały dzień słyszę jedną i tą samą piosenkę i po prostu nie ma sposobu na przerwanie tego jest związane z gonitwą myśli, czy powróciły jakieś demony przeszłości typu ZOK? Często też chodzę do toalety mimo, że mi się nie chce. Lubię potem umyć ręce w ciepłej wodzie, dużo mydła. Im bardziej gorąca woda tym lepiej. Włączam kompa i zamiast robić coś konstruktywnego potrafię przez 2h odwiedzać w kółko jedne i te same strony pomimo tego, że nic nowego tam nie odkryję (np. forum).
  20. Ogólnie od dawna nie jest różowo w tym temacie. Trudno mi o dokładną ocenę tego jak było przed kuracją lamo. Od czasu gdy mi się objawy ChAD nasiliły mam totalny sajgon w głowie. Dopiero wieczorem nieco odpuszcza. Na lamo zacząłem wchodzić w połowie czerwca, dawka docelowa osiągnięta 6 tygodni później, czyli ok. 3 miesiące temu.
  21. A odczuwasz takie skutki uboczne? Ile już jesteś na dawce 200mg? Mam trudności z koncentracją, pamięcią, percepcją itp. Po prostu szukam winnego tego stanu rzeczy. Według literatury Leki przeciwpadaczkowe nowej generacji oddziałują na funkcje poznawcze w zróżnicowany sposób. Badania nad zastosowaniem gabapentyny, okskarbazepiny, wigabatryny, tiagabiny nie wskazują na to, żeby ich podawanie wpływało negatywnie na funkcje poznawcze. W przypadku lamotryginy obserwowano nawet poprawę w stosowanych testach. Jedynie przy zastosowaniu topiramatu obserwowano u części osób pogorszenie w zakresie uzyskiwanych wyników testów. Wpływ leków przeciwpadaczkowych na funkcje poznawcze - KRZYSZTOF SOŁTYS Z Kliniki Psychiatrii Rozwojowej, Zaburzeń Psychotycznych i Wieku Podeszłego Akademii Medycznej w Gdańsku -- 19 paź 2014, 11:32 -- Na 200 mg jestem już ok. 3 miesiące.
  22. Czy sprawdzał ktoś różnicę pomiędzy dawkowaniem 100 mg rano i wieczorem oraz dawkowaniem 200 mg wieczorem? Czy jest jakaś różnica jeśli chodzi o samopoczucie oraz skutki uboczne (przede wszystkim zaburzenie funkcji poznawczych)?
  23. Psychotropy to temat rzeka... Antydepresanty i benzo tym bardziej. Natomiast jeśli mowa o ChAD, to chyba nie ma wyjścia, brać leki trzeba. Sam wciągam obecnie lamotryginę i kwetiapinę, czyli leki stosunkowo nowe na rynku. Na szczęście jak dotąd mają pozytywne wyniki badań. Ich rzetelność wiadomo - nigdy nie będzie znana. Przez okres pół roku brane normotymiki wyciągnęły mnie z niezłego bagna. Jeśli chodzi o skuteczność leków w depresji - po manii byłem w niezłym dole. Kombo escitalopram + kwas walproinowy sprawdziło się średnio. Natomiast z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę stwierdzić, że lamotrygina, a w późniejszym czasie dołączona kwetiapina skutecznie wyciągnęły mnie z dołka i obecnie bardzo dobrze chronią przed jego nawrotem. Dlatego w ankiecie zaznaczyłem "tak". Opublikowane artykuły sugerują, kweta powinna skutecznie wyciągać z dołka ChADowego w dawce 300-400 mg/d. W przyszłości jednak spróbuję zmniejszyć dawki, być może nawet kontrolnie odstawić normotymiki. PS Dla nas zawsze pozostaje "bezpieczna" opcja, czyli lit.
×