Skocz do zawartości
Nerwica.com

guernone

Użytkownik
  • Postów

    516
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez guernone

  1. Arhol, zgadza się, ale kilka wątków zostało dodanych, a kilka zmienionych w stosunku do orginału myślałem, że będzie to słaby remake, ale w sumie daje radę, miło się oglądało
  2. oglądnąłem dziś... a za przeproszeniem idź pan w... wiadomo gdzie! jeszcze więcej pytań, odpowiedzi dalej brak
  3. magic, spuść z tonu, każdy z nas tutaj ma swoje małe piekiełko nie potrzeba nam tu osób przylepiających etykiety
  4. VFR (szczególnie na vtecu), CBR (F3, F4) czy GSXR - wszystkie porządne maszyny. Ale w tej chwili mogę sobie o nich tylko podyskutować jak ślepy z niewidomym o kolorze zielonym Całe szczęście zostaje mi pierwsze hobby - granie na gitarze. Ostatnio coraz częściej łapię za swojego LP. Samo granie sprawia mi przyjemność, ale jednocześnie pozwala również na pracę nad sobą (koncentracja, psychomotoryka, wytrwałość, nauka czegoś nowego, umiejętność panowania nad sobą itp.).
  5. Trudno się z Wami nie zgodzić... większość naszych śmiałych planów czy marzeń jest do zrealizowania tylko w remisji. Po prostu trzeba mieć poukładaną psychikę.
  6. Arhol, prawidłowo, uczciwym trzeba być pożyczyłeś, oddać wypada
  7. Arhol, dzięki, właśnie pożyczam z zatoki rebuild of evangelion
  8. Powiem Wam, że od dawna mam marzenie zakupu motocykla. W przyszłym sezonie myślę, że finansowo mógłbym pozwolić sobie na zrobienie prawka, zakup ciuchów no i oczywiście dwóch kółek. Będę miał zastrzyk gotówki. Tylko patrząc obiektywnie na mój stan w chwili obecnej: lęki, osłabione funkcje poznawcze, rozwalone emocje, brak koncentracji, zdolności samokontroli i samoświadomości itp. chyba dyskwalifikują mnie w przedbiegach ;/ Dziś bałbym się wsiąść na rower, bo i pieszo czasami potrafię prawie wejść na pasach pod koła samochodu
  9. Nawiązując do toczącej się dyskusji... oglądał ktoś klasyka Neon Genesis Evangelion? Właśnie skończyłem 26 odcinków + end of evangelion i mam mózg rozwalony. Ile razy trzeba NGE oglądnąć, żeby dobrze zrozumieć o co chodzi?
  10. Depakiniarz, nie znam Cię dobrze, nie wchodzę na Twojego bloga, bo staram się ograniczać czytanie wszelkich blogów i forum. Koniec końców bardziej to szkodzi niż pomaga. W każdym bądź razie nie trudno nie zauważyć, że kiepsko tam u Ciebie. Uwikłany jesteś w sytuacje, z których ciężko wybrnąć i człowiek szarpie się niczym zwierzyna w sidłach :-( Trzymaj się. Jeśli potrzebujesz, to nie wahaj się mi też wysłać nr konta. Wspomogę na tyle na ile budżet pozwoli. A ja od dzisiaj mam 'wejść' na 100 kwety, co w praktyce oznacza zejście z 200. Ni w kij ni w oko taka dawka, no ale zobaczymy. Na 200 złapałem drugi oddech, było ok. Wg p. próbujemy niższych dawek, żebym na dziennym był w lepszej kondycji. Chociaż tajemnicą nie jest, że często większe dawki mniej zamulają i sa skuteczniejsze niż 50-100.
  11. guernone

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=KMDAmnI9snk][/videoyoutube]
  12. Depakiniarz, Z moich doświadczeń wynika, że lamotrygina niezbyt dobrze radzi sobie z wahaniami nastrojów. Dwa - długo się rozkręca. Po dodaniu kwetiapiny jest o wiele lepiej, zasypiając wieczorem wiem mniej więcej w jakim stanie się obudzę rano. Co prawda po zjedzeniu tabletek po ok. 45 minutach mam zgon, ale to kwestia odpowiedniego dobrania godziny przyjmowania dawki. Przez dwa tygodnie - od wejścia na kwetę - mój stan się zdecydowanie poprawił. Do pełni szczęścia daleko, ale sami wiecie jak cenna jest każda chwila oddechu od tego g... Także Depakiniarz przemyśl to, mnie lamotrygina solo nie potrafiła przez dwa miesiące ustabilizować. A sam wiesz, jakie to w dłuższym okresie czasu potrafi być męczące. Widać, że jest z Tobą niewesoło, ratuj się. Widmo, dzięki za kolejny artykuł. A może lepiej byłoby go nie przeczytać. Same złe wieści. Lepiej żyć w nieświadomości... PS Od słuchania muzyki na słuchawkach znowu mam jakieś zapalenie skóry głowy. Nie uznaję żadnych pierdziawek, słuchawki mam porządne. Zostaje bez muzyki
  13. guernone

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=jvp8yIsgcpo][/videoyoutube]
  14. INTEL 1, obyś z tego wyszedł cało Chciałem coś konstruktywnego napisać o swoim samopoczuciu ostatnimi czasy, ale nic ciekawego nie dam rady wymyślić. Ot, szare dni bez wyrazu. Życie uciekające przez palce.
  15. guernone

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=0U2Px5OR0eA][/videoyoutube]
  16. guernone

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=CeR7KqdRunc][/videoyoutube]
  17. INTEL 1, dawki do 100 mg kwety są rzeczywiście rzucające szybko na dno, dlatego najlepiej wchodzić szybko. 1 dzień - 50 mg, 2 dzień - 100 mg, 3 dzień 300 mg. Jeśli dałbyś sobie tydzień może by coś z tego było. 300-400 mg ma całkowicie inne działanie niż niskie dawki, fakt znany i ja też to tak odczuwam. Na tę chwilę nie czuję zmuły, otępienia ani zwarzywienia. Ewentualnie jeśli chcesz zawalczyć to zostaje też klozapina do spółki z lamo, czyli lek ostatniego rzutu. Tak przynajmniej zaleca Rybakowski.
  18. Kiedyś też nie dałbym sobie nic przyczepić, ot każdy człowiek ma inny charakter. Teraz widzę co jest pięć i niestety obiektywnie patrząc dużo pracy przede mną. Jeśli chcę funkcjonować na akceptowalnym poziomie to muszę się poskładać w całość, bo obecnie czuję się w rozsypce. Jeszcze dokładnej diagnozy nie mam, ale bardzo możliwe, że to border. W przyszłym tygodniu będę badał opcje oddziałów dziennych. Na czym polegają zmiany na plus? Działanie antydepresyjne? Przede wszystkim zaczynają znikać głupkowate okresy euforii, które odrywały mnie od rzeczywistości. Teraz bardziej stąpam po ziemi. Mogę się bardziej skupić, lepiej się organizować, nie jestem już tak bardzo rozkojarzony. Gonitwa myśli zwalnia, żyję wolniej. Mogę się zrelaksować, wyciszyć. Lęki też zmalały, dzięki czemu wczoraj załatwiłem trzy bardzo ważne sprawy, które odwlekały się ponad pół roku. Dałem radę bez zająknięcia. Działanie antydepresyjne jeszcze trudno mi ocenić, ale wydaje się, że nieco zmienia mi się tok myślenia. Mam nadzieję, że to nie placebo. Za tydzień mam bardzo ważny weekend i przydałoby się, żeby przez ten okres mi się poprawiło. Robert, jechałeś na kombo lamo + kweta? Jeśli dobrze pamiętam masz ChAD I z szybką zmianą faz, czyli odpowiedni profil do zapodania lamo lub kwety w monoterapii lub w leczeniu skojarzonym. W artykułach, które kiedyś Widmo zapodał w tym temacie, można wywnioskować, że kweta powinna miażdzyć większość lęków. Lamo też jest chwalone, nawet w monoterapii. A połączenie lamo + kweta powinno nieźle działać m.in. na osoby z zaburzeniem lękowym z napadami lęku panicznego współwystępującym z ChAD. Poza tym optymistycznie napisano: Lekiem o udowodnionej w kilku dużych badaniach randomizowanych skuteczności w depresji w przebiegu zarówno CHAD I, jak i CHAD II jest kwetiapina (również postać o przedłużonym uwalnianiu) stosowana w dawce 300 i 600 mg/d. Terapia kwetiapiną redukuje nie tylko objawy depresyjne, lecz również lękowe, zaburzenia snu i wpływa na jakość życia. Lek ten w postaci monoterapii okazał się skuteczny u pacjentów z CHAD z szybką zmiana faz. (Calabrese i wsp., 2005). Kwetiapina jest rekomendowana jako lek I rzutu w depresji dwubiegunowej (Malhi i wsp., 2009; Yatham i wsp., 2009; Grunze i wsp., 2010). Gratulacje Jack, to wcale niemały wyczyn. Oby tak dalej. Pzdr
  19. Benzo pomaga, ale mój lekarz już nie chce mi ich przepisywać:S Kweta w niewielkich dawkach usypia okrutnie Dzisiaj byłem na wizycie u p. Mając na uwadze mój stan ostatnimi czasy odkopałem zaskórniaki w postaci kwetaplexu i od kilku dni zwiększałem ładnie dawki. Spodziewałem się, że na wizycie uda mi się zasugerować dodanie dopałki do lamo. Sam p. stwierdził, że lamo solo na tym etapie chyba jednak mnie nie utrzyma w ryzach. Zaproponował olanzapinę lub właśnie kwetiapinę. Wybrałem rzecz jasna opcję drugą. Tu moje szczęście się skończyło, bo dostałem receptę na dupochron w postaci cukierków ketrelu 25 mg 1-0-1, podczas gdy od wczoraj jestem na 300 mg/d 0-0-1 (oczywiście w konspiracji) Jeszcze nie wykupiłem recepty, nie mogę się rozczytać ile mam opakowań/tabletek po 25 mg. Zapewne za mało, żeby przez 2 tyg. (do następnej wizyty) jechać na optymalnej 300 mg/d. Czyli kaszana. PS Wieczorem kweta miażdzy umysł i ciało, ale przez te kilka dni zwiększania dawki naprawdę poczułem zmiany na plus w ciągu dnia. PS2 Oficjalnie dostałem łatkę zaburzeń osobowości, no ale to żadna niespodzianka.
  20. Oddałbym wszystko za możliwość odzyskania mojej sprawności intelektualnej
  21. Ostatnio czuję się jak umysłowo chory zombie, który chodzi z przestrzeloną czaszką. Trudno jest mi składać zdania, trudno w ogóle myśleć racjonalnie. Dzisiaj byłem u psycholog, po 15 min zasugerowała oddział dzienny... trudno się nie zgodzić. Zupełnie nie rozumiem co się dzieje. Przecież lamo nie ma tendencji zwarzywiania. Lęk lub depra mnie paraliżują?
  22. guernone

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=ovhzeqIaggY][/videoyoutube]
  23. Teraz czekam na posty z perspektywy Ani. Może załóż jej konto, niech tu pisze, byłoby o wiele ciekawiej
×