Skocz do zawartości
Nerwica.com

bedzielepiej

Użytkownik
  • Postów

    1 601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bedzielepiej

  1. bedzielepiej

    ot

    Może dlatego, że nie były napisane wyszukanym językiem i utrzymane w tonie codzienności. W pewnym sensie mnie też się podobało to, co napisał Ach jakie piękne świadectwo Michellea, nie wiedziałam że oprócz bycia oszczercą jesteś również niezwykle uduchowiona
  2. Może dlatego, że nie były napisane wyszukanym językiem i utrzymane w tonie codzienności. W pewnym sensie mnie też się podobało to, co napisał Ach jakie piękne świadectwo Michellea, nie wiedziałam że oprócz bycia oszczercą jesteś również niezwykle uduchowiona
  3. Ależ.. to przecież Ty osądzasz. Mnie. Nie wiedząc o mnie zupełnie nic, przypisujesz mi jakieś intencje, bo ośmieliłam się mieć inne zdanie. Ja pierniczę, gdzie wy tu widzicie depresję, w tym co autorka posta napisała? Ja widzę nastolatkę, która nienawidzi rodziców, bo ośmielają sie mlaskać przy jedzeniu. Przewrażliwioną, zazdrosną o siostrę nastolatkę. Roszczeniową, wszystko jej się od rodzicow się należy. To są kryteria depresji? Bardzo jej więc pomagacie na pewno, tak pisząc.
  4. Ciekawe jaki jest mój. Ja się boję w zasadzie wszystkiego i jestem tego świadoma Ach, a jakoś atakować ludzi na forum to się nie boisz
  5. No tak, i możesz jeszcze ustanawiać, kto ma się gdzie wypowiadać. nigdy nie nazwałam nikogo śmieciem. A Ty jesteś oszczercą. Kim Ty w ogóle jesteś, osobo która pierwszy raz do mnie piszesz i to jeszcze w taki ordynarny sposób. Nie znam Cię, nie kojarzę żadnych postów, ale Ty widocznie mnie obserwujesz. Odwal się ode mnie. ładnie tak oczerniać kogoś nie dając dowodów i psując opinię? Oszczerco
  6. Serio? Bo wskazałam rozpieszczoną nastolatkę? Umniejszyłam jakoś jej problem, nie nazywając jej złości i żalu do rodziców jednostką chorobową? Dziwne, że Ty będąc kiedyś nastolatką w depresji nie umiesz rozpoznać, kto choruje na depresję i nie wyżywaj się na mnie, bo nigdzie nie napisałam że młodzi ludzie nie mogą chorować, tak się składa że sama choruję od 14 r. życia. A pisząc, że mam się nie wypowiadać, ładnie pokazujesz jak sama szanujesz drugiego człowieka
  7. jest taki przycisk ignoruj, dzięki któremu stworzysz swoje idealne forum, nikt Ci nie każe czytać moich postów. I to że masz inne zdanie nie oznacza że masz prawo mnie wyzywać od trolli. Jestem o wiele dłużej niż Ty na tym forum i sobie nie życzę, żebyś wypowiadała się tak na temat moich problemów, o których nie masz pojęcia. nie nadużywaj słów, których znaczenia nie znasz, zbuntowana nastolatko.
  8. Gdybyś polubiła siebie, miała poczucie własnej wartości, nie oceniałabyś siebie tak surowo. Czas uwierzyć w to, że zasługujesz na prawdziwą miłość, a nie ochłapy. Gdybyś tak naprawdę olewała te opinie, nie czułabyś się gorsza. Czyli to nie jest dom Twojego faceta, ale właścicielką jest matka. To trochę jakbyś była jej lokatorką. Niekomfortowa sytuacja. A ona jeszcze traktuje Cię jak intruza. Oburzająca jest reakcja Twojego faceta. W ogóle Cię nie obronił przed matką. A powinien ją zrugać za takie traktowanie swojej partnerki. Pokazał tym samym, czyjej kobiety zdanie w jego życiu będzie zawsze na pierwszym miejscu... Jego zalet to Ty na siłę szukasz. To co robi to akurat poziom podstawowy i dziwne by było, gdybyś musiała go o to prosić. Jak pójdziesz do pracy, to nie wyrobisz. On Cię nie odciąży z żadnych obowiązków. Jesteś po prostu dla niego drugą matką, a nie partnerką. . Ja pierd... po co Ci taki facet, który nawet z Tobą nie ma ochoty gadać? Na początku pisałaś, że przeraża Cię bycie samej, ale czy bycie w związku z facetem o umyśle piętnastolatka nie przeraża Cię jeszcze bardziej? Nie możesz na niego liczyć. Dałaś mu szansę, olał to. On Cię kompletnie nie rozumie, nawet się nie stara wczuć w to co przeżywasz. Myślę, że z jego strony to nie jest miłość, tylko wygodnictwo. Prędzej czy później i tak się to rozleci. Musisz stamtąd wiać, im prędzej, tym lepiej. raczej poniżej przeciętnej, skoro Cię nie docenia. Uwierz, zasługujesz na kogoś 100 razy lepszego. Zerwać kontakt, zająć się sobą. Wracaj do domu i układaj swoje życie, nie marnuj czasu na usługiwanie beznadziejnemu maminsynkowi. Jego relacje z matką są niepokojące! Oby nie doszło tam do jakiejś patologii, słyszałam o przypadkach gdzie np 40-latek sypiał w jednym łóżku z 70-letnią mamusią....
  9. Przestań się dołować i rozsmakowywać w cierpieniu, za bardzo się pogrążasz. Facet, proszę Cię. Chodziłeś z jakimś niezrównoważonym babochłopem, rwącym się do bicia. I jeszcze piszesz o niej "ukochana"... co za patola! Powinieneś teraz świętować uwolnienie od tortur. Może cierpisz na jakiś syndrom ofiary. Czyli oprócz niezrównoważenia nie grzeszyła inteligencją i mieliła ozorem? Piszesz, ze nie masz do niej żalu, a jednak powinieneś być na nią wściekły. Co to za związek, który rozpadł się kiedy jedna ze stron napotkała trudności. ja pierd... gdzie Ty poznałeś taki element, z tego co piszesz wydajesz się być inteligentny, a spotykałeś sie z taką prostaczką.
  10. A może po prostu im smakuje? Mają nie jeść? niektórzy nie potrafią jeść cicho A może się cieszą? A co jak mają rację? Muchy i komary przenoszą choroby, nie brzydzisz się ich dotykać? A wolałabyś żeby wchodzili tam częściej? A co, należy Ci się? Ciesz się, że Ci dają na Twoje zachcianki. To Ty nie szanujesz rodziców. Rozumiem że ten węgiel to codziennie nosisz. A co, jesteś wdzięczna? A chcesz w ogóle coś robić, poza beznadziejnym dziecinnym żaleniem się.
  11. Nie, w sumie szkoda... ta pani jest tak mega pozytywna... dowiedziałam się właśnie czym są ego struktury i chcę się wyzwolić z tych iluzji i nie używać słów negatywnych.
  12. Przemawiam teraz do swoich trzewi. Uspokójcie się wzburzone morza i tajfuny. Mięśniu zwieraczu odbytu, bądź jak dziewica, która żelazem broni swojej cnoty.
  13. mam nadwrażliwe jelito, przed każdą prezentacją dostaję sraczki
  14. Ja jestem zapisana od listopada 2015. za każdym razem jak idę do psychiatry, to się powtarza, że niezbędna w moim przypadku jest praca z psychoterapeutą.https://www.youtube.com/watch?v=Ud6LguqXJoE
  15. Psycholog to ktoś, kto mówi, że trzeba iść do psychiatry. Psychiatra to ktoś kto mówi, że trzeba iść na terapię do psychologa.
  16. nie potrafię z nimi rozmawiać, wciąż nie umiem do nich dotrzeć...
  17. No własnie. Samo odstawienie cukru niewiele u mnie dało. Tzn. spadek wagi o kilka kilo a później nic. Po za tym rezygnacja z cukru przyszła mi nadspodziewanie łatwo ale wraz z upływem czasu mam coraz częściej napady głodu na słodkie. Też tak myślę. Nie opłaca sie rezygnować ze słodyczy. Wróciłam do swojej standardowej diety, dwie tabliczki czekolady dziennie. Od razu czuję się lepiej i mam więcej energii i weselszy humor. Cukier krzepi. Nie warto było
  18. jak sie żre to gówno paroksetynę co robi luki w pamięci ? Znajoma pani magister poleciła mi lecytynę sojową GMO. Nie działa
  19. Prymitywny mózg gadzi rządzi moimi wyższymi strukturami korowymi, jestem zerem... Ptasi móżdżek...
×