Skocz do zawartości
Nerwica.com

bedzielepiej

Użytkownik
  • Postów

    1 601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bedzielepiej

  1. Wait, gdyby ktoś z Twojego otoczenia próbował do Ciebie dotrzeć, bliżej Cię poznać - byłby, zdaje się, niemile widziany.Nom nie po prostu te osoby nadają na innych falach i jesteśmy z innych planet. Nie widze w nich znajomości głębszych w stylu przyjaźń zwierzanie się, a na powierzchowne znajomości w stylu co słychać?a nic u mnie wszystko dobrze nie mam nerwów i szkoda czasu. Zwłaszcza że już się na takich przejechałam. mając na myśli otoczenie mówię o ludziach ze studiów.
  2. Jadę na 1,5 tabletki (30 mg) a psychiatra kazała mi brać dwie (40 mg). Kiedy mogę wejść na dawkę 2 tabletek, jeżeli 1,5 tabletek biorę dopiero od trzech dni. Podaj odpowiedź i uzasadnij.
  3. nie o to chodzi, ja bym chciała żeby mój lek potaniał jeszcze, albo taki wellbutrin którego nawet nie miałam okazji spróbować
  4. A skąd wiesz że to Twoje zachowanie doprowadziło, że Cię zwolnili, a może kierownik miał na Twoje miejsce swojego głupawego siostrzeńca. Nie dołuj się, wiesz że jesteś kompetentnym pracownikiem, starasz się itd. Nie ta praca to inna, a może znajdziesz lepszą.
  5. wiedziałam że przepłaciłam ech najtańsze jakie miałam to był sulpiryd, nie pamiętam czy za darmo go rozdawali czy za symboliczną złotówkę, ale wydawało mi się to podejrzane bo jak coś tyle kosztuje to moze świadczyć tylko o tym że ktoś próbuje to zutylizować za pomocą organizmów innych ludzi
  6. stx, masz fobię społeczną?
  7. atic, a jak mam nabyć taką zdolność jak ludziom na mnie nie zależy i mnie olewaja? Mam fobię społeczną co utrudnia mi robienie pierwszego kroku
  8. http://www.klub.ffm.pl/?&id=23 Mam szansę dostać takiego psa?
  9. bardziej myślałam o labradorze, podobają mi się również mopsy
  10. a co jak się nigdy nie wyleczę, mam żyć z depresją samotnie bo nie mam zdolności tworzenia relacji? Czasem wrażenie ze ludzie któzy są niesympatyczni i oszukują, zdradzają, mają masę znajomych a ja mimo że tak nie robię nie mam
  11. przewodnik w sensie duchowym taki pies pasterz co pilnuje owce
  12. Bo ludzie chcą czynić dobro i może jakaś matka teresa się mną zainteresuje? Czyli jak nie potrafię stworzyć pozytywnej interakcji bo mam depresje i fobię to mam pozostać wykluczona społecznie? Smutne to
  13. Gdzie można złożyć podanie o dofinansowanie na kupno psa przewodnika dla osoby chorującej na depresję i zaburzenia emocjonalne? Uważam, że pies pomógłby mi radzić sobie w życiu codziennym gdyż mam fobię społeczną i boję się chodzić sama do urzędów i na studia. Czy NFZ refunduje jakoś koszty utrzymania takiego psa leczniczego?
  14. Ja w tym miesiącu jakieś 80 zł na 2 opakowania Parogenu i 1 Xanaxu. Dużo to dla mnie, szkoda mi kasy na leki wydawać, więc zamierzam dawkować oszczędnie. Jakbym miała tyle normalnie wydawać co miesiąc to wpadłabym jeszcze w większą depresję.
  15. Nieważne już gdzie bo byłam zanieść skierowanie to zapisali mnie na konsultacje W SIERPNIU. Super. A ja pomocy potrzebuję już na teraz!
  16. Chodzi mi oczywiście o życie w realu. Napiszę jak to u mnie wygląda. Nie mam żadnych znajomych ani koleżanek, z którymi mogłabym wyjść na kawę pogadać. To oczywiście po części moja wina, bo sama wiadomo kogoś zaprosić, ale po prostu nie ma w moim otoczeniu osób z którymi chciałabym się zaprzyjaźnić. Z racji fobii to unikam miejsc publicznych, wiadomo jak ktoś mnie na pizze czy piwo zaprasza to nie pójdę. Więc mnie nikt już nie zaprasza. Czemu nie ma w społeczeństwie nikogo kto by się chciał zagłębić w problemy ludzi z depresją i fobią społeczną odizolowanych od społeczeństwa. Nawet ludzie na wózkach mają wycieczki organizowane i ogólnie są uspołeczniani.
  17. Mam w sobie tyle autoagresji, że zmuszam się do nauki. Muszę się uczyć czegoś 3 razy dłużej niż osoby nie mające problemów z koncentracją i pamięcią. Smutne jest to, że rzeczy których uczę się na bieżąco szybko mi umykają. Łatwiej jest oczywiście jak temat jest interesujący. Często trzeba się uczyć czegoś pod presją małęj ilości czasu. Są to studia niezwykle wyczerpujące. Oczywiście nie wyrabiam... Też mam taki bojowy charakter, ale boję się właśnie bronić, bo mogą mi potem robić pod górkę, wiem że bym sie załamała psychicznie i sama wtedy odeszła z uczelni. Uważam, że to co doświadczyłeś to jak najbardziej prześladowanie przez prowadzącego, prawdziwy mobbing. Jakim prawem Ci mówił takie rzeczy, tyrał drugiego i to dorosłego człowieka!!! Co oni myślą że są jacyś lepsi bo mają tytuł??? Sram na ich tytuł, społeczeństwo nic z tego nie ma że ktoś został doktorem i profesorem, większość z nich nic nie odkryje pożytecznego i za co oni otrzymują wynagrodzenie, większy szacunek mam do pani przy kasie, bo ona zarabia naprawdę cieżko, namęczy się fizycznie i praca nieprestiżowa a wynagrodzenie ma niewspółmierne do wysiłku i eksploatacji swojego organizmu, po paru latach może mieć problemy z kręgosłupem itd. A środowisko akademickie nie dość, że nie chcą dzielić się przydatną wiedzą- wykłady trzeba wykradać, źródła jakie podają do nauki to szity z których sami nie korzystają, jak ktoś ma pytania to boi się zadać, bo nie wie czy nie zostanie zrugany. Takie rzeczy trzeba nagrywać chyba a później upubliczniać, żeby ktoś taki nie pozostawł bezkarny. Na uczelniach najbardziej chamscy to są właśnie profesorzy i doktorzy, a studenci się boją ich i siedzą cicho, ale czasem znajdzie się ktoś kto np. zaatakuje siekierą prowadzącego bo nie wyrobi. Szczerze się dziwie, że Ci profesorzy się tak nie boją jechać po ludziach, nie wiedząc z kim zadzierają i na kogo trafią. Ktoś o zaburzonej konstrukcji może potem nie wytrzymać. Teraz sobie myslę, że zostanę na uczelni na złość, a jak takie sytuacje się będą powtarzać, to po prostu zbiorę dowody, złożę sprawę do sądu o mobbing i przesladowanie niepełnosprawnego, pójdę do telewizji, taką im renomę zrobię na cały kraj, że nikt tam nie będzie chciał iść.
  18. Nie wiem, na prestiżu to mi nie zależy zbytnio. Wynagrodzenie jednak powinno być adekwatne do wysiłku i odpowiedzialności, a praca farmaceuty jest odpowiedzialna. Ogólnie studia ciekawe, jeśli nie każą sie uczyć budowy aparatury i rzeczy nie związanych z zawodem farmaceuty. No i plusem jest to ze mozna się leczyć samemu, to mnie też pociąga w tym zawodzie bo lekarze się często na lekach nie znają niestety. Nie wiem, czy pójdę do apteki, są inne opcje. Zawsze moge też wypierdolić z kraju, a uczę się za wasze pieniądze bo jestem na dziennych Prawdą jest, że prawo farmaceutyczne jest poyebane w naszym kraju. Zresztą jak widzę już te ściany leków w biedronce i lidlu, to se myślę pohuj te studia, jak już nawet Cholinex w lidlu sprzedają...
  19. żeby chociaż ofertę na miejscu dali a tu jakieś opole kurde postanowiłam więc nie czekać. Wzięłam sprawy we własne ręce i idę do psychiatryka!
  20. Spotkaliście się z czymś takim? Bo ja niestety tak i to co najmniej trzykrotnie. Z powodu mojej smutnej miny zmęczonej życiem, niektórzy doktorzy przy wszystkich sugerowali, że "moje niezadowolenie" świadczy że być może minęłam się z powołaniem, że być może się nie nadaje do pracy z ludźmi (bo się nie uśmiechałam). A ja po prostu mam twarz charakterystyczną dla depresji, podkrążone smutne oczy, kąciki ust opadające w dół, jak siedzę to się garbię i kulę. Czasem mam wrażenie, że mam właściwości ściągające ludzi pragnących się na kimś wyżyć, i niestety w takie dni kiedy nie mam siły się obronić :/
  21. bedzielepiej

    ot

    Czujesz się jak gówno ale z drugiej strony boisz się że przestaniesz być sobą. To takie zagmatwane... rozdrażniona bez powodu, to doskonale wyjaśnia czemu się wyżywasz na użytkownikach forum może okres Ci się zbliża, zawsze jest jakiś powód :'>
  22. Cieszę się, że nie masz nic przeciwko. Chętnie Ci pomogę w Twoich ogromnych problemach i powspieram Cie
  23. Nie, no, Ty przecież możesz. Ja nie mogę, bo mi zabroniłaś. Za trudne? Jady, śmiecie, co tam jeszcze kryjesz w swoim przebogatym wnętrzu i będziesz projektować na moją skromną osobę? Tak, jakoś nie zaprzątnęłaś mojej uwagi, ale nie martw się, poprawię się i z chęcią tą nadrobię Studiujesz prawo? Ale to jest tylko jeden mizerny przykład, a Ty zarzucasz mi że wszędzie jadę po ludziach. Coś słaby Twój materiał dowodowy... A tak w ogóle, nudna jesteś. I nie wiem po co te cytaty wstawiasz. Co chcesz mi tym przekazać? Przecież rodzice autorki dają jej kasę nawet na wycieczki...
×