
maciekpoznan
Użytkownik-
Postów
427 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maciekpoznan
-
Hej. Nie wiem czy w dobrym wątku zakładam taki temat, nie wiem też czy nie zostanę odebrany źle, nie jestem też ze "Skarbówki" itp Po prostu moje myśli krążą ostatnio ciągle wokół przyszłości, znacie to na pewno. Lęk przed tym , czy dam radę w życiu i ... no właśnie w pracy. Czy dam radę się utrzymać, ewentualnie rodzinę. No właśnie. Nie daje mi to spokoju, obawy są ogromne, niby rozsądek mówi:"Tyle osób daje rade, dlaczego Ty miałbyś nie dać", ale mój chory umysł dopowiada :" CIekawe jak sobie poradzisz zaburzeniami depresyjno-lękowymi , napadami lęków." NO i tu mam do Was pytanie: Jak Wy dajecie radę zawodowo? Czy pracujecie? Jakie macie zaburzenia i jakie z nimi wykonujecie zawody, lub jakieś zajęcia? Na ile to nie sprawia problemu? A może właśnie nie możecie pracować, czy w tym przypadku możliwa jest renta itp? Skąd czerpać $$$? ROdzice wiecznie żyć nie będą Dzięki za każdą odpowiedź. Pozdrawiam , Maćko
-
deader Mam nadzieję, że to chwilowe i przejściowe i wrócisz do pełni pozytywnej formy. Ja ciągle na to liczę, generalnie na dzień dzisiejszy nie mam już napadów paniki, zimnych potów, drgawek, derealizacji, bezsenności, braku apetytu, mdłości i biegunki. Pozostało natomiast takie przygnębienie, rozmyślanie, smutek, strach. Nie tyle lęk, co strach, przed przyszłością i chorobą. Czyżby to już max co da się wycisnąć?
-
Ciągłe skupianie się na ''myśleniu''
maciekpoznan odpowiedział(a) na dekiell temat w Nerwica natręctw
Dokładnie, mam to samo. Ciągle analizuję, myślę o chorobie o przyszłości o wszystkim i wszystko w czarnych barwach widze. -
Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY
maciekpoznan odpowiedział(a) na mysia temat w Nerwica lękowa
gargul, objawy masz dokładnie takie jak u mnie. Ja obstawiam nerwicę lękową, ale to orzec może jedynie lekarz. U mnie są to "zaburzenia depresyjno-lękowe" -
Piwo zazwyczaj usypia, tym bardziej jak człowiek jest zmęczony całym dniem, więc może po prostu tak wyszło. Ja od kiedy Fluoksetynę biorę ( od lipca) to alkoholu nie tknąłem, kawę ograniczam do minimum, staram sie odżywiać zdrowiej wierząc , że to mi coś pomoże. Naiwnie... ciekawe czy przez te wyrzeczenia nie pogarszam tylko swojego stanu
-
Może wymyślą jakiś mega super skuteczny lek na to choler*two. Oby....\ JA właśnie nie chciałem pisać, że nie dożyjemy emerytur, jednak ja na dzień dzisiejszy jestem przerażony tym, że jeszcze tyle zycia mi zostało... Więc nie muszę dożyć emerytury.
-
Będziemy płakać na emeryturze Nie starczy nawet na Fluoksetyne.
-
NO to świetnie, ja w sumie też mam ten plus, że nie pracuję na czarno. Mam na umowie najniższą krajową co prawda, ale zawsze jest ZUS opłacony, co na budowach jest w PL raczej rzadkością.
-
NO i teraz deader wracasz do swojej formy, czyli do postów, które mnie podbudowują :) Powiedz zadowolony jesteś z obecnej pracy? JA w sumie na studiach mogłem też się chwytać dorywczych prac, może teraz miałbym bogatsze CV :/
-
MalaMi1001 właśnie teraz jestem jakby taki ospały i tylko szukam dostępu do łóżka, czekam na wolne czy weekend żeby go przeleżeć. To nie jest dobre , wcześniej każda wolna chwila = wypad Maćka z domu do kolegów, na przejażdżkę, gdziekolwiek. Obecnie każda wolna chwila = zamulanie. I tak np. teraz L4 spędzam przy kompie z lękami trochę od jakiś 10 min. A alkoholu boję się jak ognia, podobno nie można go mieszać z lekami, a piwko baaardzo lubię.
-
Ok, ja już się od dawna użalam nad tym jak złą drogę wybrałem w życiu, jak to niepotrzebnie studia skończyłem, jaki to przegrany jestem, ale pytanie co dalej? Już do końca zycia budowa i zmywak?
-
No cóż, ja się z Tobą zgadzam... Chociaż wolałbym, żeby tak nie było w naszej pieknej rzeczywistości.
-
Czyli nie mozna całkowicie i ostatecznie pokonać? ALbo inaczej: Nie zawsze jest się pewnym, że nawet kiedy minie, to nie wróci.. Mamy XXI wiek, a nie znaleziono na to skutecznego leku, jak to mozliwe