dusznomi

fajnie, ze wam lepiej

satinela, ja prawie przeszłam zawał po magnezie

nerwa, nie kuś bo zacznę głową o futryny w domu walić ja uwielbiam góry... Boże ile ja się nałaziłam...często oglądam zdjęcia i wspominam, zastanawiam się czy jeszcze kiedykolwiek uda mi się stanąć na jakimkolwiek szczycie ! Ale...2 miechy temu wlazłam i zlazłam z Gubałówki. 2 lata temu, nie chciało mi się nawet patrzeć w tamtą stronę.. bo co to za wyczyn, taka górecka, a teraz...kuźwa jakbym Mount Everest zdobyła! -- 28 wrz 2013, 00:43 -- czytał może ktoś? bo nie wiem czy warto szukać...

nerwa, kuźwa jak ja ci zazdroszczę !!! i widoku z okna w pracy też.... a mój mąz jak mu pokazałam od razu pyta "nie ma tam przyjęć?"... uwielbiamy góry oboje, ale w porównaniu do niego moja miłość jest pyci pyci Ja też szukam sobie zajęcia, tylko nie zawsze potrafię się na nim skoncentrować w 100%, a nawet jak jest to mocne 99% to ta mała zakichana menda zaraz się rozgaszcza i atakuję! Cholera... dziwne jest to, że jak byłam przeziębiona czułam się super psychicznie... nie wiem, może wezmę prysznic i pójdę pobiegać w samych majtach Dzięki Bogu humor mi dopisuje, jeszcze, to chyba nie jest ze mną tak kiepsko!

macie tez tak....cos zaczyna się chrzanić, nagle uczucie ciepełka w całej klacie, robi się niedobrze, serducho zaczyna walić.... co to? ATACZEK... mały łobuzik, który wlazł mi do pokoju chyba przez otwarte okno, i pomyślał, że najfajniej będzie mu w mojej główce!!! ja już powoli przestaje na to zwracać uwagę... poziom strachu tak ok 40/100, oddech do bani, serce napierdyla, zaraz chyba zwymiotuję na klawiaturę... co zrobie? ZAPALE! Niech się dziad dusi! -- 27 wrz 2013, 23:40 -- o i tak sobie będę ataki wyobrażać...mały chłopczyk...wziełam na razie magnez...to tak jakbym mu dała cukierka

hej ludzie zaraz się udusze....mam taki ciulowy oddech dziś, ze az mi sie w glowie kreci !!! za co do cholery!

nerwa, MA KOBIETA 100 % RACJI. Przejrzyj forum, każdy z nas upada i się podnosi, Walka z nerwicą jest cholernie ciężka, męcząca i w jakimś sensie upokarzająca! Ale te chwile kiedy jest lepiej dają siłe i motywację! Przy okazji, masz świetny tekst w podpisie!

platek rozy, a g*wno w d*pie ( jak mówi Kiepski), przejdzie, dasz radę, ja w was wszystkich wierze bardziej niż w siebie :) Nie jesteś sama jak palec bo wszyscy tu mamy siebie i to jest bomba atomowa dla naszej nerwicy....co prawda, jakiś zapłon ma kiepski, ale w końcu jak pindolnie to zostaną tylko wspomnienia !!!

platek rozy, NIGDY ALE TO PRZENIGDY TAK NIE MÓW. WYJDZIESZ Z TEGO I MY TEŻ... BĘDZIEMY SIĘ ŚMIAĆ I BRAC ŻYCIE PEŁNYMI GARŚCIAMI, ODDYCHAĆ PEŁNYMI PIERSIAMI, BIEGAĆ, SZALEĆ, SKAKAĆ, BĘDZIEMY ODWAŻNI, A ŚWIAT BĘDZIE STAŁ PRZED NAMI Z ROZWARTMI RAMIONAMI! Ja też dziś mam kiepski dzień, ataku nie było, tylko troszkę w sklepie jakoś się źle poczułam, ale minęło. Natomiast dusze się na każdym kroku. Nie wiem jak się tego pozbyć! -- 27 wrz 2013, 18:22 -- hania33, właśnie, że jesteś wspaniałą matką, a kto mi ostatnio pisał jaki jest szczęśliwy na przyjazd syna. Ucałuj chłopaka od nas... Mam 26 lat i nikt mi nigdy nie powiedział nawet "najlepszego" z okazji imienin...to ja się wam w grudniu upomnę :P:P

ja mam jeszcze duszności dodatkowo, mnie obudziło dopiero koło 6

hania33, mam teraz nawet, cholernie źle dziś u mnie!

hania33, ja brałam controloc -- 27 wrz 2013, 10:30 -- mika211, to jeszcze raz spełnienia marzeń, w spokoju :) [videoyoutube=] [/videoyoutube]

ech... klade sie, moze jakos zasne, dobrej nocy

satinela, dokładnie, az sie boje co bedzie od rana!

satinela, u mnie rozchodzi sie o calkiem cos innego..... ale kurde, czemu doprowadzają mnie do takiego stanu, że aż trace przytomność! chociaż powiem ci, ze po takim omdleniu czlowiek czuje sie lepiej, wszystko wraca szybko do normy, a teraz znow sie dusze...cholera...

satinela, okropnie....kurde jestem roztrzesiona...najchetniej wymazalabym dzisiejszy dzien z pamieci! mam ochote spakowac sie w walizeczke i isc gdzies...gdziekolwiek byle daleko!

satinela, spokojnie :) też byłabym zdziwiona :) tez nie możesz spać? we mnie tyle emocji, że chyba dziś nie zasnę, wziełam teraz 3 kalmsy i czekam na efekt

satinela, ja pracuje u siebie w domku i pracuje o której chce, byleby na drugi dzień było gotowe :) -- 27 wrz 2013, 01:44 -- przed halasem zdarzylam troszke zrobic, tak wiec dokonczylam "po wszystkim" -- 27 wrz 2013, 01:46 -- iść.... to może być mylące....normalnie chodziłam do pracy na drugi koniec miasta, ale teraz zabieram sobie do domu :) iść...w sensie do innego pomieszczenia :) a dla humoru wziełam laptopa i w tle lecieli mi KIEPSCY :)

pimpek82, widzę, że nie tylko ja dziś miałam jazdy z mamą... kochani moi, nie było mnie tu dziś, ale miałam strasznie ciężki dzień. Hałas z mamą, później dorzucił się jeszcze tata i brat... głupia sytuacja, ale nasłuchałam się o sobie wielu rzeczy. Popłakałam, myślałam, że ulży ale nie... Cisnienie wysokie, tetno starsznie skakało i w końcu się stało, zemdlałam... jeszcze kurde z talerzem w reku, a w kolano się tak walnęłam że teraz jeszcze boli! Dopiero koło 22 byłam w stanie iść do pracy no i teraz wróciłam! Kurde mam dość!!! duszno mi jak nie wiem, nic a nic głębokiego oddechu wziąć nie mogę, klatka boli, serce kuje! cała jestem roztrzęsiona...jeszcze cholera papierosy mi się skończyły -- 27 wrz 2013, 00:51 -- nerwa, wiedziałam, że ci pójdzie genialnie :) gratuluję :) -- 27 wrz 2013, 00:56 -- satinela, spokojnie, ja nie raz biore 4 kalmsy na raz i za jakieś 30 min jeszcze ze 2 dla mnie to jak tic tacki, ale mi pomagają na nerwy i w zasypianiu zazwyczaj także ale.... raz jak wzielam 2 x magnez ( po 12 h) umierałam ze starchu, że przedawkowałam, taki chory mózg nerwicowca...dzis sie z tego smieje więc mam nadzieję, że przyjdzie i taki dzień w któym będe sie smiala ze wszytskiego o czym tu pisze

milady, hania33, a ja wrecz przeciwnie, chce zeby ktos przy mnie byl. Bo ja zawsze boje sie ze umieram... dlatego nie jezdze autem sama ( czasem sie zdarzy, ale to gdzies blisko) jezdze zazwyczaj przez miasta, mimo ze np. autosrada mam duzo szybciej! boje sie jechac lasem... co do cisnienia...ja to czasem mam nawet wrazenie ze mi oczy wyjdą

Tańcząca w zbożu, nie -- 25 wrz 2013, 22:01 -- konsultowałaś to z psychiatrą ?

nerwa, aaa pierdzielisz, wszyscy forumowicze będą z Tobą kobieto! Dasz czadu! michalb, ech, ja sie zaczynam lekko stresowac i serce juz czuje z powrotem zaczyna szalec hania33, to jestesmy dwie, ja tez wole zupki :)

hania33, ja też się boje jeść grzyby... zaraz mi się przeszczep wątroby przed oczami pojawia...i trumna ze mną w środku w najgorszym wypadku, więc nie tykam! A TWORZĘ ZALEWAJKĘ, BO MI SIĘ KWACHU ZACHCIAŁO !

nerwa, dasz rade! o której godzinie? Będę kciuki trzymać aż mi zdrętwieją :) kurde..wiecie co robie, żeby sie zając...gotuje sobie zupke na jutro ! A co

hej wszystkim.... czuje się deko lepiej, ja i moja nerwica też! Franca powraca! I coś mi się wydaje, ze z podwojoną siłą ;/ Było OK do pewnego momentu, siedziałam w pracy i już drżenie i inne akcje, ale serce nie dawało popalić, szybko w sumie przeszło! Wszystko przez dzisiejszą noc! Miałam koszmarne sny, jeszcze durna sprawdziłam co oznaczają w senniku... i tak kondukt pogrzebowy: śmierć bliskiej osoby!, wdowa: nie uda ci się przezwyciężyć twoich wewnętrznych rozterek i uwolnić się od cierpień duchowych !!! także...moja nerwica, dała mi do zrozumienia, że czuwa nade mną !!! -- 25 wrz 2013, 20:09 -- I te cholerne duszności...znów gorzej!