Skocz do zawartości
Nerwica.com

dusznomi

Użytkownik
  • Postów

    644
  • Dołączył

Treść opublikowana przez dusznomi

  1. jest po 4, a MY tzn ja i moja nerwica nawet nie myslimy o spaniu.... to bedzie niedziela pod flaga ATAKÓW
  2. właśnie, kiedy sobie poplakalam i to przynosilo ulge, a teraz...nic nie pomga! [videoyoutube=] [/videoyoutube] -- 08 wrz 2013, 01:19 -- jak sie tu wrzuca te filmki?
  3. właśnie.,,,niepokoj nie wiadomo skad. Często mam tak, że siedze i sie boje, przytulam sie do meza i mu mowie "BOJE SIE", kiedy pyta czego...ja nie wiem...po prostu nie wiem, JA SIE BOJE!!! trzeba walczyc, co nas nie zabije to nas wzmocni! Jak sie uda jechac 30km to i sie uda jechac 60 a ta nerwica, to chyba sie boi, ze my sie przestaniemy bac...i wiecie, jak mnie nie atakuje to tez sie boje, ze to taka :cisza przed burza", ze jak chyci to konkretnie.
  4. daje daje! jak mnie cos łapie, wyobrazam sobie siebie jak lece w to cholerstwo i na chwilke odpuszcza :) dzis postanowilam jedno...trzeba stawiac cholerze czola...jak sie czegos boje to ide krok do przodu i tak pojechalismy do jednej galerii, ledwo dojechalam, ale mowie, jak juz tu jestem, to i dalej dam rae i do drugiej tez dotarłam, a to 30 km różnicy, dla kogos to moze byc smieszne, a dla mnie to sukces !!!
  5. broń boże, nie wolno ci tak myśleć, głowa do góry, wiecie co! ostatnio wrzucał ktoś tą reklame z YT na nasze kochane forum, tam była ta laska co wbiega w tego wilka, a on nagle znika. Dziś jechałam do sklepu dośc daleko i mnie zaczeło atakować, zamknęłam oczy (nie, nie ja prowadziąłm :)) i wyobrazalam sobie ten urywek, cos wspaniałego...pomaga!
  6. jak na duszności pomaga to MUSZE to mieć. "kobiety"wgl. czuja sie jak ryba w wodzie w sklepach z odzieza, torebkami i butami, a ja mam wrazenie ze od długiego czasu wiecej frajdy mi sprawia APTEKA
  7. ja się boję brać wszystko co na ulotce ma wypisane skutki uboczne! i zgadzam sie w 100% ze trzeba trafic na dobrego terapeutę mi tez sie jeszcze nie udało!!! wiekszosc ( mam wrazenie) ma zamiar "zarobic" na naszej chorobie!
  8. mi dawali propanolol, ale nie kupilam nawet, po co...skoro i tak się boję brać !
  9. mika211, ja też miałam wrażenie, że mi serducho bije nierówno, byłam na holterze- w sumie z przypadku, wyszło mi 5 incydentów częstoskurczu nadkomorowego...i to był nóż w moje znerwicowane plecy !!! dopiero zaczęłam szaleć na tym punkcie, ale... poszłam do apteki i kupiłam ciśnieniomierz, który mierząc ( przy okazji) tętno, "pika" jeśli wyczuje, że z serduchem jest coś nie tak, teraz jak mam uczucie, że coś się dzieje, że jest nierówna akcja, za szybka lub za wolna, mierze ciśnienie...nie pika...uspokajam się :)
  10. hania33, a ja wypiłam 2 piwa...pierwszy raz od HO HO HO...i mam atak...duszę się..no jeb*na nerwica, nawet desperados na nią nie działa !!!
  11. nerwa, mam identycznie z drzemkami popoludniowymi, niby chce zasnac ale czuje taki niepokoj, jak juz usne, to za chwile pobudka, serce wali jak szalone....eh...dzis kupilam ksiazki zwiazane z nerwica, od jutra zaczynam je studiować !!!
  12. to u mnie cos nie tak jest bo jakos słabo mi sie zrobilo, cisnienie niskie 110/60 tetno 59 .... spokojnie zaraz strach zadziala i sie podniesie wszystko
  13. ja wlasnie nie wiem czy spiaca jestem, czy cos mi jest po magnezie ;/ zeby sie bac uczucia zmeczenia, to juz kryzys jest !
  14. hania33, dobrej noski :) spokojnej i przespanej bez nerwicowych atrakcji :*
  15. ja pamietam jak kiedys z silnym atakiem wyladowalam na pogotowiu i dostalam domiesniowo relanium, uspokoilam sie, ale na czas powrotu do domu tylko...bo w domu pomyslalam, a co jesli moje serce teraz bedzie za wolno bic, zaczne sie dusic, nie dojade tam 2 raz? i co..2 atak..po relanium!!! po hydroksyzynie zasnelam jak dziecko, obudzilam sie po jakiejs godzinie i atak...bo co...bo przeciez jak ja moglam zasnac, tak szybko, nieee.... to pewnie cos sie stalo. Pamietam jeszcze, jak raz wzielam tbl. na sen, bo nie spalam juz ze 3 noce i usnelam, a rano atak...myslalam ze zemdlalam czy cos, ze to nie sen mnie zmozyl...jakie to glupie, az smieszne! tragikomedia!
  16. miałam niedawno zapalenie krtani, dotałam antybiotyk i wzielam 1 tb., juz go bralam tyle razy w zyciu, ale usralams obie ze mam uczulenie na penicyline i pewnie WLASNIE DZIŚ...TERAZ ... JUZ ono sie ujawni, ciul...ze 10 razy wczesniej wybralam po calym opakowaniu tego samego leku i nic mi nie bylo, zapalenie musialo minac samo bo ja umieralam nie biore nic, czasem jakies przeciwbolowe tylko, magnez, i kalmsy. Jak mialam wysypke od detergentow pijąc wapno dostałam ataku :) człowiek stary i głupi! -- 06 wrz 2013, 23:59 -- właśnie wpadłam na genialny pomysł...napije się coli, ona wypłukuje magnez, więc nadmiaru sie pozbędę :D:D:D sama z siebie sie juz smieje
  17. nerwa, w ciągu 3 dni, to ja zdążyłam dokładnie 25 razy zmierzyć (zapisuje każdy wynik) wynik 25 to mój ciśnieniomierz, a u mamy pewnie jeszcze z 10 dodatkowych pomiarów by się znalazło :) ooo...i wczoraj raz u znajomej boże...jakaś newrica natręctw chyba jeszcze do tego :) ale mam schiza z tym magnezem...wzięłam 2 tabletki w odstępach ok 11h i patrzcie co sie dzieje z moim mozgiem
  18. będę mierzyć ciśnienie do rana ile to wszystko jeszcze potrwa....
  19. oczywiście, jakby mnie ktoś dusił, albo jakbym miała jakąś obroże czy coś...teraz też....okropne, czasem się boję, ze mi się gardło zaciśnie... wzięłam magnez, już 2tbl. dziś... i teraz mam schiza że przedawkowałam, bo w ulotce, że można 1tbl. na dzień...trzese sie z nerwow ze cos mi sie stanie! Jaka ja durna jestem!
  20. tzn. ja takich ataków zeby caly czas kaszlec nie mam. Oddycham ( bez kaszlu) i mam wrazenie ze tylko do 1/3 pluc wchodzi powietrze, czasem kaszlne...bo mam wrazenie ze cos na tych plucach siedzi i moze w koncu sie odklei...
  21. ja też właśnie ciągle kaszle, jakbym chciała coś z płuc wyrzucić, ale niestety nic to nie pomaga...ja codziennie jestem w stresie, mam kiepską sytuacje życiową i wszystko, ale to wszystko mnie dobija...w szpitalu jak byłam było mi ciut lepiej, bo na chwilkę zostałam sama i mogłam odpocząć od tych "wpieniających" mnie sytuacji! jak sobie radzisz z tym dziadostwem, z tym oddechem? 10 lat...boże....
  22. u mnie pierwszy raz się to pojawiło 3 lata temu, dokladnie w walentynki, nic mnie nei denerwowało, byłam po sesji, wszystko pozdawane a tu ciach...pojechałam na pogotwie o 1 w nocy, wałkowali mnie i wałkowali, ale wszytsko było super! I jakoś samo przeszło. Później w zeszłym roku, trzymało mnie kilka dni...przeszło...później znów i trzymało kilka tygodni, a teraz...od lutego dzień w dzień, nieustannie! Nie wiem, co z tym zrobic, jak sie pozbyc cholery! -- 06 wrz 2013, 22:52 -- 10 lat, o jebana...(sorry) jak ty z tym zyjesz, jestes moim guru !!!
  23. hania33, ty też masz te duszności ciągle, raz większe raz mniejsze?
×