
Asmo
Użytkownik-
Postów
559 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Asmo
-
Jako, że post Lulu nie został podbity, tylko dopisało do poprzedniego to podbiję. Co prawda pisane na last minute bo dziś już sobota ale może ktoś się skusi. Dziś na godzinę 18:00 planowane jest spotkanie w pubie Van Gogh. Będzie kilka osób ale mogą zsypywać się w ratach. Postaram się być gdzieś na 17:45. Nie wiem czy ktoś jeszcze zdąży na tą godzinę, w każdym razie czy ja czy ktoś inny będzie wcześniej ode mnie to znakiem rozpoznawczym będzie biała kartka na stole.
-
Wjezdzam na ketrel. Zostal zapisany miedzy innymi na spanie. Zaczynam od niedzieli. Mam wolna reke w dawce miedzy 25 a 75mg. Z tego co czytam 75 to nie jest jakas konska dawka. Uboczne chyba tez nie sa jakies tragiczne? Skoro ma dzialac na sen to jak spieprzy z nog chyba bedzie mi wszystko jedno. Mialem dowolnosc wyboru miedzy ketrelem a olanzapina przy czym olan juz kiedys bralem i niby 10mg to konska dawka a nie zwala mnie jakos mega z nog. Z tego co lekarka powiedziala ketrel dziala subtelniej od olan wiec mysle czy 25mg mnie z nog zwali ale chyba na dzien dobry bedzie dobrym rozwiazaniem bo nigdy nie wiadomo. Jak u Was z tyciem i apetytem?
-
Mnie nic nie bylo na dawce 600 przy ostrym chlaniu ale chyba ciezej bylo sie napierdolic. Z tym ze oczywiscie nie polecam alku pod leki a opisuje swoja reakcje. Niestety przez 2 miesiace dawka 2 x 150 nie wiele zdzialala. Na 2 x 300 podejrzewam ze deprecha by znikla ale jest obawa wystrzalu w gore ze wzgledu na chad takze niestety rozstalem sie dzis z moklobemidem a szkoda bo w max dawce to skuteczny lek.
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Bylem prywatnie u nowej lekarki jak wspominalem. Pierwsza wizyta wiec musialem opowiedziec historie swojego zycia:) Przy czym tez padala masa pytan. Co do samej lekarki wydaje sie byc rzeczowa, zaangazowana w wizyte i mysle ze jest rzeczowa. Bije na glowe ta konowalke na nfz. Z tego co widzialem po zegarku po wyjsciu dosc mocno przekroczylem zaplanowany czas jak widac nie bylo problemu ani wypychania z gabinetu. Co prawda jedna jaskulka wiosny nie czyni i nie ze zachlysnelem sie jej boskoscia ale powaznie mysle ze to dobry lekarz. Co do leczenia. Lamotrygine zostawila, powiedziala ze to bedzie nasza baza wyjsciowa. Zwiekszyla z 150 do 200mg. Przy czym rano 100 (jesli mnie nie muli) i wieczorem 100 lub 200 wieczorem. Zdjela moklobemid bo nie dziala na lęki ktore jak stwierdzila mam napadowe (bez przyczyny) a zamiast tego paroksetyna narazie 10mg - ma dzialac przeciw lekowo i na naped(?). Mirtazapina w odstawke a wieczorem kwetiapina ktora ma miedzy innymi pomoc na spanie. Mam sam dobrac dawke miedzy 25 a 75mg ktora bedzie mnie zwalac z nog. Malo tego... kazala mi pisac na biezaco na majla jak sie czuje - rewelacja. Pamietam moja ostra reakcje na abilify kiedy po 1dniu musialem odstawic i czekalem miesiac zdychajac na wizyte na nfz. Teraz tak nie bedzie a to dla mnie piekielnie istotne. Pokazalem tez wynik tarczycy zapytalem czy to co sie ze mna dzieje nie jest wynikiem tarczycy i zapytalem czy faktycznie mam chad? Bo zawsze sie kretynsko ludzilem czy ktos sie gdzies nie pomylil. Powiedziela ze tarczyce musze leczyc to swoja droga i ze jestem chory na chad bo sa na to nie podwazalne argumenty. Wracajac idac ulica do samochodu i palac szluga dotarlo do mnie zem wjebany. Ale damy rade. Twardy ze mnie skurwiel. Z wizyty jestem zadowolony. Cos mi dala, cos czego oczekiwalem. Poczulem ze nie jestem sam z tym gownem. Moge powoli zaczynac sie czuc ze sie lecze a to wazne. Przybyło sił i wiary!!! -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Właśnie wynik zabiorę ze sobą na wizytę do której już mniej niż 3 godziny. Wizyty nie odwołam bo nie łudzę się, że moje "perypetie" są związne z tarczycą i że to jednak ma podłoże psychiczne. Zawsze też mogę iść z wynikiem po to aby się jej zapytać czy jej zdaniem to co mnie spotkało i spotyka jest o podłożu psychicznym czy nie. Jest specjalistką więc określi czy to ona będzie mnie leczyć czy specjalista z innej dziedziny medycyny. -- 17 sty 2014, 13:57 -- No właśnie doczytałem że przy stawianiu diagnozy chad trzeba wykluczyć choroby tarczycy i schorzenia neurologiczne dające podobne objawy. Co prawda byłem u neurologa jakieś 3lata temu który stwierdził, że neurologicznie nie dolega mi nic natomiast tarczycę pierwszy raz miałem badaną. Więc stawiając mi diagnoze chad nikt nie miał pojęcia czy mam coś z tarczycą czy nie więc przy stawianiu diagnozy nikt tego nie wykluczył. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Na ostatniej wizycie lekarka pierwszego kontaktu po tym jak zobaczyła, że drżą mi lekko dłonie oraz jak usłyszała jaką mam postawioną diagnozę psychiatryczną stwierdziła, że warto zrobić badanie tarczycy bo często ludzie trafiają do psychiatry dostają przeróżne diagnozy a tak naprawde mają coś z tarczycą, biorą leki i wszystko znika. W badaniu wyszło mi, że mam 0,009 uIU/ml gdzie normą jest 0.27 - 4.2. Nie jestem lekarzem, ale wskazuje to na nadczynność tarczycy. Do lekarza rodzinnego najwcześniej dostanę się we wtorek. Dziś mam wizytę prywatną u nowego psychiatry jak wiecie, i krążą mi myśli w głowie czy faktycznie moje perypetie nie są związane z tarczycą i czy tu nie tkwi problem. Choć z drugiej strony... 3lata temu depresja/objawy nerwicowe. Diagnoza Chad i F60 z sufitu też się nie wzięły i chyba tarczyca (jeśli mam z nią problem) nie była tego wszystkiego przyczyną? Nie wiem co o tym myśleć. Jestem mocno zmieszany. A Wam ktoś badał TSH? -- 17 sty 2014, 13:29 -- Znalazłem artykuł na ten temat : http://www.endokrynologia.net/tarczyca/problemy-psychiczne-depresja-zmęczenie-choroby-tarczycy Tylko nie potrafię go zrozumieć tak jestem w tej ostro zdezorientowany tym wszystkim. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
O widzisz nawet sie usmiechneles:) Jutro moje pieprzone zbawienie. Pierwsza prywatna wizyta u lekarki ktora mowi sama o sobie, ze posiada dosc spore wiedze o chad. Zycze sobie aby to bylo prawda i oby zylo sie lepiej. Hope. Juz widze siebie jutro popoludniu stojacego w aptece mojej melinie z recepta po nowe dragi - jak kolwiek to zabrzmi (smiech). Dobrze ze choc troche zartu mnie sie trzyma. Bede mial na wizyte 45-60min podejrzewam, ze wiecej ze mna pogada i wiecej sie dowie o mnie niz poprzednia enefzetowska konowalka przez ostatnie pol roku. Choc niby tyle ile lekarzy tyle pomyslow na siebie i teori leczenia to idac do tej lekarki o ktorej wiem rzeczywiscie ze jest z pierwszej ligi zawezilem mocno krag tych szans i mozliwosci. Niby to tylko wizyta ale uwierzcie... Mysle, ze kazdy doskonale wie o co chodzi. To nowy punkt oparcia, deska ratunku. Potrzebny jest most nad rzeka klopotow. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Odebrałem to jako żart. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Na marginesie dla zainteresowanych: za szereg wczorajszych zaniedbań w pracy nie zwolniono mnie i obeszło się bez jakiegokolwiek echa - więc wychodzi na to, że pracuje w "zakładzie pracy chronionej" (śmiech). Udało mi się przyspieszyć wizytę prywatną u dobrego specjalisty z którą wiążę wysokie nadzieje z 23ego na ten piątek. Także jeszcze 4dni do mojego pieprzonego zbawienia - które ciekawe czy nastąpi. INTEL TRZYMAJ SIĘ!!! -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Jak wyglada zycie na oddziale? Nie wiem. Slyszalem ze na otwartym jest lzej i lepiej a zamkniety sprzyja czasem eskalacji choroby (oh jak te powiedzonko wlazlo mi w krew). Z tego co mi powiedzial lekarz przy ktoryms zjezdzie na dyzur to najlepsza wersja to 2tyg, srednia 3-4 a pesymistyczna 2 i wiecej miesiecy i wszystko w zaleznosci od stanu pacjenta i reakcji na leki. Ale brakowalo juz tyle (pokazuje na palcach) bym trafil do szpitala i nie wiem czy niebawem juz nic nie bedzie brakowac i wkoncu trafie. Zycie z ta choroba to zycie niespodzianka. Nie koniecznie przyjemna. Te wszystkie zaniedbania w pracy, w domu, wyglad pokoju, nie domowienia, lzy, znaki zapytania i "sekundy szczescia". I jak to Intel napisal w ksiazce "zeszmacenie intelektualne". Zaczynam wariowac, glupiec. Chyba palma mi odbija. Dzis w pracy zrobilem szereg zaniedban. Jak jutro towarzystwo przelozone sie dowie to jak mnie nie wypierdola z pracy tzn ze pracuje w "zakladzie pracy chronionej". I nawet mam to gdzies. Powiem im ze za takie pieniadze to ja moge co najwyzej telefon odebrac i zjesc kanapki. I tak porozsylalem cvki. Jak nie zglupieje i nie trafie na oddzial to moze cos z tego bedzie i jakos sie ulozy. Kazdy dzien to meka panska i walka. Ile mozg jest w stanie przyjac na klate? -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Wiesz... zawsze sie mowi o tych ktorzy blednie sie zdiagnozowali a nigdy nie mowi sie o tych ktorzy zrobili to poprawnie. Wiadomo ze czytajac net moglbym sobie od reki postawic 3-4 diagnozy. Jednak robi to specjalista. Nie "lekarz" konowal, wiec o poprawna diagnoze latwo nie jest. Powiem Ci jak to bylo ze mna. Obecnie od ponad pol roku chodze do psychiatry. Trafilem z mega depra ktora trwala 4 miesiace. W rozpoznaniu dostalem F60 i cos lekarce switalo bo powoli dawkowala mi lamotrygine. Nagle pod koniec wrzesnia w kilka dni nastapil obrot o 180 stopni. Objawow nie musze opisywac. Czytalem ten dzial caly czas. Wszystko ulozylo sie w logiczna calosc, moglem z pamieci z ostatnich 3 lat wyroznic etapy w ktorych trafialem z depra do psychiatry i zwroty akcji gdzie przestawalem chodzic. Zylem w nieswiadomce ze cos mi jest. Moze nie potrzebnie czytalem a moze i potrzebnie. Jak mnie wystrzelilo z kapci to malo nie zjechalem pod kroplowke z braku snu i przemeczenia ktore w moim odczuciu nie bylo miarodajne do stanu fizycznego wizualnego. Za rada osoby z tego dzialu trafilem sam na dyzur psychiatryczny na ul. Szpitalna. Mocno rozbiegane oczy, worki pod oczami, usmiech na twarzy bez powodu i nie zamykajacy sie ryjek nie dajacy dojsc do slowa lekarce prowadzajcej wywiad. Zero sugestii. Czyste opowiadanie jak bylo jak jest i pytanie jak to widzi? W pewnym momencie przestala mnie pytac, wyszla a ja siedzialem sam w pomieszczeniu z krzeslem i stolem przykreconym do podlogi w tym bladym swietle jarzeniowek. Po paru minutach weszla i zapytala mnie czy wiem na czym polega choroba afektywna dwubiegunowa wreczyla mi kartke z wizyty z rozpoznaniem F31 stan hipomaniakalny i recepte na olanzapine zeby zgasic pozar i powiedziala bym sie dobrze wyspal. I tak to bylo u mnie. Musialem troche pomoc diagnozie by zaczeli mnie prawidlowo leczyc bo czekajac jeszcze 2tyg do wizyty planowanej moglbym miec potezniejsza gorke albo bym nie dotrwal bo bym trafil na zamkniety albo pod kroplowke. Dodam ze ostatnia depresja i ta gorka to najglebsze etapy w swoich rodzajach jakie mialem. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Brałem jakiś zamiennik nasenu, pewnie nie będzie problemu. Jednak po 2tyg rośnie mi niesamowicie tolerancja ale to oczywiste. Ale po tych 2 tygodniach powinno być może nieco lepiej ze spaniem. Mi rodzinna to od ręki przepisywała nawet Dormicum (midazolam) ile chciałem do bólu ale przestałem po to chodzić bo wyrobiła mi się tolerancja i wiadomo co mogłoby być dalej. Chętnie bym wziął teraz 1 opakowanie dormicum myślę, że to taki MASTER wśród leków zwalających z nóg na sen. Tylko moja rodzinna jest na macierzynskim w tej chwili a nie wiem co za babe mam w zastepstwie. Jutro pójdę się przekonam czy da jakieś benzo czy jedynie "nasen". Chyba po mobemidzie mnie tak trzepie. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Dobijają mnie kłopoty ze spaniem od 5dni. Mirtazapina lekko mnie zamula już nie tak jak wcześniej (może tolerancja). I co najgorsze jak już się poprzewalam dwie godziny i zasnę to budzę się średnio co półtorej godziny w efekcie czego rano przez chwilę się czuję nie dospany, ale wstaje na proste nogi i gibam do roboty. Dziś wróciłem z 12h i nawet zmęczony nie jestem, mógłbym jeszcze iść na dobrą imprezę:) Pod tym względem fantastycznie. Ale jednak noc jest od spania... Idę chyba jutro do rodzinnej bo jakiś drug na spanie, może to okresowy problem z przebudzaniem jeśli tak to jakoś go przelecę na czymś. -
Szpitale/Kliniki/Poradnie/Terapie - adresy, opinie - WĄTEK ZBIORCZY
Asmo odpowiedział(a) na shadow_no temat w Poradnie i szpitale psychiatryczne
Znam ten ból. Mogłem już iść dwa razy niemal od ręki. Ale moja praca po 12h i w systemie grafikowym to wyklucza. A u mnie w mieście są dwie opcje albo idziesz na rano albo na popołudnie. Więc mając pracę 6-14 można iść na popołudnie i tak chodzisz 3-4 miesiące. Sam bym poszedł ale nie mam jak. Póki nie zmienie pracy. Jeśli pracujesz na umowę o pracę najprawdopodobniej z tej okazji możesz wziąć L4 i iść na taki pobyt. Ja pracuje na śmieciowej więc nie mam takiej opcji a brak pracy i kasy sprzyja eskalacji choroby. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Czyli można wyjść zadowolonym z wizyty. Miałem taki przypadek 3 lata temu gdy trafiłem po raz pierwszy do psychiatry z objawami depresyjno-nerwicowymi. Mimo iż wizyta była na nfz trwała ponad 40minut a pani doktor starsza leciwa kobieta (co na 1 rzut oka wzbudziło we mnie zwątpienie) momentami przybierała postać terapeutki. Dostałem wtedy Zoloft i Afobam (dziś to z biegiem czasu i "wiedzy" widzę że mocne pierdolnięcie dała na dzień dobry ). Gdy wyszedłem z wizyty czułem się o połowę lepiej. Bo dowiedziałem się sporo na temat tego co mi i jest nakierunkowała mnie na tor że mój stan zdrowia najprawdopodobniej wynika z sytuacji życiowej w jakiej się znalazłem i że powinienem podjąć jakąś decyzję i że sam dojdę co dla mnie najlepsze. Nie będę wdrażać w detale bo nie o to tu chodzi. Ale skierowany na ten tor zacząłem się zastanawiać. Zszedłem na dobrą drogę, podjąłem odpowiednią decyzję - wyprowadziłem się choć nie o samo miejsce obecnego zamieszkania chodziło, bo zostawiłem jeszcze pare spraw za sobą. Po tych zmianach zacząłem w zaskakującym tempie dochodzić do siebie. Wiem, że w przypadku obecnej choroby tak nie będzie, tu nie zejdę na odpowiedni tor myślenia, i nie zostawię to za sobą ale chodzi mi o to ile czasami może znaczyć zwykła wizyta i czasami jak wiele lekarz może nam zaoferować. Można wyjść zadowolonym i się lepiej poczuć, mieć przynajmniej nadzieję. Dlatego życzę sobie jak i Wam trafienia odpowiednie ręce. Doświadczony tym wszystkim gdy słyszę teksty że psychiatra to jest tylko od wypisywania recept i ustalania dawek to mi ręce opadają. Moim zdaniem jest od czegoś jeszcze. Od tego by sprawić (w ogólnym tego słowa znaczeniu) byś czuł, że się leczysz i poczuł raźniej z tym wszystkim wychodząc z gabinetu. Czasem kilka słów potrafi wiele... -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Oddział dzienny wyklucza się z moją pracą obecną. W planach mam zamiar zmienić pracę więc jeśli szarpnę coś przykładowo 6-14 to jest jedna opcja u mnie w mieście gdzie idzie się na popołudnie na dzienny. Póki co w tej chwili odpada totalnie bo mam różny grafik i pracuje po 12 lub 24 godziny. Jak stanę trochę na nogi zmienię pracę bo ponoć praca na nocki i te rozregulowanie nie służy chadowi. Dlaczego niecierpliwy? Skąd te wnioski? O tej psychoterapii prywatnie pisałem przyszłościowo. No i witam w klubie jedzenia moklobemidu. Ja wskoczyłem po jakiś półtora miesiąca brania 150 na 300 od 3dni i odnotowuje poprawę. Jakoś podatny jestem na ten lek i służy. Ciekawe czy poszybuję w górę. Choć biorę jeszcze tą mirtazapinę, może to jakoś się kumuluje ale stawiałbym na moklo. Nie mam żadnych uboków po tym. Tylko ze spaniem kiepsko w większych dawkach. Oczy jak 5zł. Czuje się naćpany. Przynajmniej wiem że lek biore i nie łykam jak witaminek. Zaczynam mieć powoli ochotę na wszystko. Jedyne co mnie martwi to że alkohol zaczyna smakować. Wczoraj się z lekka wstawiłem i nawet dziś nie miałem lęków. Czuje, że lek działa. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
No tak, jeśli zmaleje częstotliwość wizyt to może pomyśle o psychoterapi prywatnie. Przykładowo raz w tygodniu czy coś. A z tą lekarką na nfz to niby mam zabukowany termin na 10lutego mam ochotę iść na tą wizytę ale żeby powiedzieć jej co o niej myślę, wypie.rdolić biurko do góry kołami i wyjść. Ale z drugiej strony traf kiedyś do szpitala a tam ona. hehe -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Znalazłem lekarza prywatnie. Na codzień pracuje w klinice na oddziale chorób afektywnych i chad jest jednym z głównych jej zainteresowań. Zapowiada się obiecująco. Umówiłem się na pierwszą wizytę, jednak najbliższy możliwy termin to za 2tygodnie. Poczekam. Postanowiłem wywalać znaczną część pensji na lekarza kosztem pozostania "w świecie żywych" - czyli "normalnego" funkcjonowania, chodzenia do pracy i tak dalej. Choćbym miał wypieprzyć znaczną część wypłaty i meldować się w gabinecie raz w tygodniu. Jeśli to ma mi pomóc i sprawić, że nie pozostawię pracy i zachowam "płynność" finansową (stały jakiś tam dochód co miesiąc) i mam się lepiej czuć to pieprzy mnie ile kasy na to będę wydawał. Nie mam ochoty iść do kolejnego konowała na nfz który rozłoży ręce nademną i nie będzie wiedział co mi powiedzieć na wizycie jeszcze przywita mnie słowami że wiedziała że u mnie nie jest lepiej i że po tym co mi zapisuje na receptach nie sądzi by mi się poprawiło - no ku.rwa mać! Taką strategię sobie obrałem i tak będę walczył. Stwierdziłem, że potrzebuje jakiegoś pomysłu, punktu zaczepienia. To taki plan B zamiast szpitala. Gdybym na tą opcję nie wpadł i żył z myślą, że czekam miesiąc na wizytę u tej pani konował to by mnie krew zalewała. Co prawda czuje się od 3dni nawet spoko ale wiem jak to jest i że za jakiś czas może się wszystko znów spieprzyć. Zresztą przez 2tygodnie może wiele się wydarzyć. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Ostatnie dni byly kiepskie. Dzis czuje sie o dziwo nawet dobrze. Ale wiem, ze to zludne bo moze sie wszystko spierdaczyc. Wkoncu "pana stan nie jest stabilny" Rano nie panowalem w domu nad okazywaniem emocji a kazde slowo domownikow okazywalo sie ich farsa. Kiepsko spalem budzilem sie w nocy stad pewnie drazliwosc. No ale wsiadam w samochod jade do pracy. Gdy bylem juz nie daleko pracy nagle radio wylosowalo z mojej plyty sposrod 70 utwor jedna pewna piosenke. Eureka. Dostalem chwilowego olsnienia. Ciarki na plecach. Poczulem sie jak rybka ktora kilka dni byla wywalona na brzeg nie mogaca zlapac oddechu i zdychajac w cierpieniach ktora nagle zostala wrzucona do wody by zlapac oddech. Pomyslalem ze to nagroda za ostatnie dni. Samopoczucie na wysokim poziomie. Dojechalem pod prace. Przesiedzialem w samochodzie do konca utworu. Alez muzyka smakowala. Wyszedlem z auta, czar nie do konca prysl. Wchodzac do budynku nie powiedzialem "ku.rwa znowu...". Dzien jakich malo. Nie wiadomo co jutro i pojutrze bedzie. Ale ten dzisiejszy "pstryk" poprawil mi humor. Czuje, ze walcze choc to chyba nie walka bo to wszystko zmienia sie samo a ja na dzisiejszy dzien ze wyglada tak a nie inaczej nie mialem wplywu. -
Szukam psychiatry najlepiej z Poznania który ma pojęcie o Chad. Może być prywatnie. Wiem, że to nie koncert życzeń ale wolałbym kobietę no i żeby lekarz nie był anty-benzo-fobem. PILNE!
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Ta w kupie raźniej i w kupie cieplej bo w kupie jest siła. Sraczki to właśnie dostałem. Zresztą jak można się dziwić gdy wpieprza się tyle leków. Jak wracałem od lekarza miałem na moście nad Wartą mocno ponad 140kmh na budziku. Miałem ochotę nagle i mocno skręcić w bok mostu, jeśli barierki by nie wytrzymały spadłbym na dół i miał świętny wieczny spokój. Jednak głowa nie spłatała mi takiego figla i się rozmyśliłem. Dla typa maniakalno - depresyjnego byłoby to jak prezent. Szczerze? To mam nadzieję, że po zwiększeniu dawki mobemidu + mirtazapinie (bo oba leki mają w ulotce, że u osób z chad moga wystąpić stany maniakalne) odpierdoli mi palma. Szkoda że tak na styk mi daje mobemidu bo gdybym brał w dawce max czyli 2x300 napewno by mi odpierdolila palma bo już raz tak było. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Chyba poszukam w necie jakieś dobrego psychiatry ogólnie u siebie w mieście i pójdę prywatnie na dniach. Jeśli się okaże spoko jestem wstanie finansowo pójść 2 razy w miesiącu na prywatną wizytę. Czego oczekuję? Myślę, że jakiejś zmiany leków skoro obecne nic nie dają a ja lecę równią pochyłą w dół. I przede wszystkim jakiegoś bardziej rzeczowego podejścia do tematu. Może jeśli chodziłbym w razie potrzeby prywatnie nawet raz w tygodniu (myślę, że po przedstawieniu problemu w domu byłbym wstanie finansowo wydolić) to może udałoby mi się "pozostać w świecie żywych" czyli funkcjonować, chodzić do pracy i tak dalej. Naprawdę chcę walczyć o normalne życie a nie oddzielić wszystko grubą kreską i pójść do szpitala licząc na cuda które mogą nie nastąpić. Chyba tak zrobię. Grunt to mieć jakiś plan bo przytłacza mnie dzisiejsze poczucie, że zostałem sam bez pomocy. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
No i wróciłem przed chwilą z wizyty. Oczywiście nie otrzymałem mojego pieprzonego zbawienia. Wchodzę do środka siadam czekam co powie choć wiem, że zada mi te kretyńskie pytanie jak się czuję. Wkońcu pada pytanie: "i jak?". Mówię, że nie jest dobrze. Ona: "tak myślałam". Pomyślałem: to po uj pytasz? No ale dobra. Opowiedziałem rewelacje ostatniego miesiąca. Zaczęła mi pieprzyć o psychoterapii, że dopóki jej nie podejme to mój stan zdrowia się nie poprawi. A co mi to pomoże? Życia mi nie zmieni. No ale ona uważa to za jakieś zbawienie. Zdziwiony byłem, że nie zaproponowała mi szpitala. Powiedziałem, że nie daję rady, że wszystko jest klęską, że mam odpały agresji, momentami wielkie uczucie odrealnienia i tak dalej. I wiecie co zrobiła? Zwiększyła mi dawkę mobemidu z 150 na 300mg (gdzie dawką terapeutyczną jest 600mg). Zapytałem o lamotryginę mówię, że pół roku biorę i co? Ona twierdzi, że to bardzo krótko jak na ten lek. No ok nie mogę tego negować bo to niby ona się zna, nie ja. Zapytałem ją na koniec: myśli pani, że jak wezmę jedną tabletką mobemidu więcej to będę lepiej się czuł? Ona: "Myślę, że nie." No kur.wa mać! Ręce opadają. To dlaczego czegoś nie zmienisz myślę. W tym momencie zadecydowałem, że widzę Cię pizdo ostatni raz. Chyba widziała w moich oczach to, że widzimy się ostatni raz. Miałem wrażenie, że załatwiła mnie dziś na odpierdol. Wyszedłem tak wkurwiony, że prawie połamałem nogę od kopnięcia w koło auta. Czuję się sam z tym wszystkim, zostawiony bez pomocy. Jestem zdezorientowany nie wiem co robić. Krzyczę, wołam o pomoc! -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
barsinister ja już pół roku wpieprzam lamotrygine i nie widzę, żadnego postępu w mojej chorobie. Chyba, że negatywny postęp to i owszem. Jutro zapytam lekarza o celowość leczenia mnie lamotryginą. Właśnie, jutro wizyta. Moje pieprzone zbawienie. Chyba nie zasnę z wrażenia. Czuje się jak dziecko czekające na sylwestra które nie może zasnąć z podniecenia bo jutro wystrzela wszystkie swoje fajerwerki. Zawsze oczekuję cudów. Pamiętam jak półtora miesiąca temu przed wizytą sobie obiecałem, że jeśli zmieni mi coś w lekach a ja nie będę widział cienia poprawy to pójdę do szpitala bo na kolejnej wizycie znów w coś nie trafię i znów będę zdychał miesiąc półtora do następnej zamiast coś innego wdrażać. Pamiętam jak mówiłem, że zamiast pójścia do szpitala zainwestuje w prywatne wizyty - jakoś nie wprowadziłem tego w życie. W zasadzie ostatni miesiąc było złudnie dobrze i wporządku aż do pare dni temu kiedy to nie było sensu już się pchać prywatnie jak zaraz wizyta enefzetowska. Jak da mi skierowanie do szpitala wezmę je - do domu by się zastanowić. Przez ostatnie pół roku strasznie sfixowałem, jestem przerażony jak ta choroba szybko postępuje i boje się sfixować jeszcze bardziej - jeśli pójdę do szpitala to właśnie dlatego. Wczoraj się uchroniłem i dziś staram się uchronić od zbenzowania się. Skoro mi się udaje - może nie jest tak źle. Nie. Jest bardzo źle. To wola walki i chęć przetrwania. Pamiętam jak to się szczyciłem, że pewne rzeczy do pewnego stopnia można ukryć przed otoczeniem swoim aktorstwem tzn. że wtedy jeszcze nie było naprawde tak źle. W pracy nie wychodzi mi powoli te aktorstwo. Coraz bardziej daje znać po sobie, że jest źle. Na różne sposoby. W domu to samo. Krzyczę, wołam o pomoc. Oglądaliście film Adrenalina? Rozmowa w windzie: "Twardy jesteś skurwielu, przyznaje. Rozwalają cię a ty się podnosisz" "Dlaczego nie pocięliście mnie na kawałki jak mieliście okazję?" "To by było za łatwe. Spójrz na siebie. Typ maniakalno-depresyjny. Uzależniony od przemocy, adrenaliny. Ciąć na kawałki gościa który krzyczy we krwi i własnych odchodach? To prawie jak prezent. Tak umiera wojownik. Pewnie jeszcze miałbyś od tego "stójkę". " Chyba dlatego musimy się tak męczyć i nie chcą nas "odjebać" gdzieś po drodze. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Asmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Tak naprawde nie powinienem pisac do tego postu bo napisze maslo maslane ostatnich dni. Jest bardzo fatal. Okreslenie z posta wyzej ze sranie po katach przed zyciem jest jak najbardziej trafne. Cudem i resztkami sily i woli walki zebralem sie do pracy. Jestem zlekniony na maximum. Posrany z gory do dolu. Po jutrze wizyta, oczekuje zmian w lekach ktore cos zmienia. Oczekuje zbawienia a zamiast tego napewno bedzie mi wciskac skierowanie do szpitala wiec nie wiem po co mam czegos oczekiwac jak z gory wiadomo. Ale kolego yassarian podsuneles mi swietny pomysl z workiem. Tylko musze przeanalizowac moj ciasny pokoj czy jest sens bo chcialbym moc wieszac go na suficie i lac kiedy bym mial czas i ochote. Nawet mam juz rekawice bo kiedys trenowalem. Wyrzucal bym na nim cala swoja nienawisc i zlosc za chorobe i chory swiat. Musze pomyslec nad tym.