
libertynka
Użytkownik-
Postów
1 892 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez libertynka
-
dla mnie też. a gdzie? przy kinotece?
-
powinna się leczyć na głowę :/ zresztą, chce się bawić w jeżdżenie na wózku to niech się bawi, ale co innego przecinanie nerwów żeby na prawdę zostać kaleką. skazuje rodzinę na opiekę nad sobą, może zatrzymała się na etapie 4-letniego dziecka któremu brak uwagi :/
-
czemu się boisz powiedzieć mamie? przecież nic złego nie zrobiłeś to nie żadna jaskra, może zatarłeś oko tym liściem i zrobił się jakiś stan zapalny, okulista sprawdzi przepisze krople i wszystko się dobrze skończy, idź do lekarza nie zwlekaj
-
ja mam w każdy dzień inaczej, obecnie mam czas dopiero w sobotę po godz 12-13 i w niedzielę cały dzień
-
imię bardzo pasuje :)
-
kornelia_lilia, taki trochę niedźwiadek ten pies :) fajny
-
Hans, to zależy jacy są rodzice i co forsują. nie zawsze rodzic ma rację.
-
Hans, ja mam matkę, która próbowała kontrolować moje życie, studia, chłopaka. znalazłam sobie łysego ważącego 100kg i bez pracy to mało zapaści nie dostała
-
TAO, skoro ona uważa tą dziewczynę za śmiecia, który powinien 'zobowiązać się do zostania samemu, żeby nie krzywdzić męża i dzieci' to nie przetłumaczysz, że łuszczyca jest uleczalna
-
CHORE podejście
-
jak ta dziewczyna w ogóle śmiała spojrzeć na Twojego syna, powinna się zamknąć w domu i broń boże nikomu ręki nie podawać bo na pewno zaraża. zrozum, że sama możesz zachorować.. i na łuszczycę, i na schizofrenię, i na raka, bo choroba nie wybiera. wtedy proponuję odejść od męża i zamknąć się w piwnicy żeby nikogo nie krzywdzić.
-
podążanie za przeznaczeniem, kroczenie kilka cm nad ziemią i odkrywanie, że wszystko jest dokładnie tak, jak chciałam, chociaż mi się nie podoba
-
autorka wątku z pewnością sama jest szczupła, piękna, wykształcona i ma świetną pracę, nie powinniśmy się dziwić, że Wymaga tego samego od dziewczyny swojego syna.
-
anna.anakaia, syna idealizuje a jego dziewczyny chce się pozbyć bo jest gruba i ma łuszczycę. coś jest nie tak. nie ma ideałów i syn z pewnością ma swoje za uszami.
-
[videoyoutube=NlSm_JL1das][/videoyoutube]
-
lol, pewnie do tego ma krzywe ręce, spalić ją na stosie! a synek z opisu to chodzący ideał. chyba tylko w oczach matki. bo tylko matka może oceniać człowieka po tym jaką szkołę skończył, z jakimi wynikami i na jakim stanowisku pracuje. zapomniałaś dopisać jakim samochodem jeździ :/
-
Zlot 15-18 sierpnia 2013 r. Arturówek (Łódź)
libertynka odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Kosz
ja jednak nie przyjadę :) wybaczcie, za zaoszczędzoną kasę kupuję orbitreka ewentualnie jak mi się wszystko poukłada to może wpadnę jednego dnia na parę godzin Was poznać. -
coś słabo idzie planowanie spotkania
-
ZDRADA - Czy to dalej ma jeszcze sens?
libertynka odpowiedział(a) na desperado temat w Problemy w związkach i w rodzinie
skoro nie było historii w kompie to znaczy, że ją kasował. jakby nie miał nic do ukrycia to by nie kasował. a skoro kasował no to chyba jasne, że z tą pornografią nie skończył. gdyby chciał się uwiarygodnić to by zostawił historię abyś mogła sprawdzić i się upewnić. mysia78, bardzo mi przykro, miałaś piękne poukładane życie, trudno będzie się z tym pogodzić, że coś się popsuło, że mąż nawalił. według mnie nie ma sensu rozmyślać dlaczego to zrobił, ani siebie obwiniać i rozgrzebywać ran. nie szukaj dla niego usprawiedliwienia, to że ciężko pracuje nie znaczy, że ma prawo zdradzać. miałaś w nim oparcie i byliście dwoma połówkami jabłka, teraz musisz zacząć myśleć o sobie inaczej. sama jesteś całym jabłkiem, jesteś osobną jednostką, samowystarczalną. i dasz sobie radę. niestety, mąż zrobił to, co zrobił. Ty powinnaś się zająć sobą, a nie nim. idź do kina, do fryzjera, zapisz się na jogę, poukładaj sobie swoje życie i przestań próbować rozwiązywać problem, który stworzył Twój mąż. minie trochę czasu to się wszystko wyjaśni. na pewno za pół roku będziecie inaczej rozmawiać niż teraz. przez ten czas powinnaś przestać żyć jak zombie i się zamartwiać. nie analizuj tego tylko odpuść, będzie Ci lżej. jak czujesz potrzebę to idź do psychologa, ale nie na terapię małżeńską, tylko do psychologa, który zajmie się Tobą, Twoim samopoczuciem i Tobie pomoże. odzyskasz pewność siebie, zobaczysz, że świat się nie kończy na małżeństwie. możesz to zrobić teraz, albo możesz się męczyć z tym ze 2 lata i zrobić to później. tylko po co się tyle męczyć? skoro mąż jest za granicą to wykorzystaj ten czas dla siebie. nie szukaj rozwiązania tej sytuacji już teraz. rozwiąże się samo. czas jest najlepszym lekarstwem. może się Wam uda dogadać, a może nie. ale potrzeba na to czasu. i ja Cię gorąco namawiam, abyś ten czas wykorzystała z korzyścią dla siebie. jak dalej będziesz się zamartwiać, to osiwiejesz i wpędzisz się w głęboką depresję. nie pozwól żeby zdrada zniszczyła Cię jako kobietę i jako człowieka. ja wiem, że jak rani ukochana osoba to ma się wrażenie, że nie można oddychać. ale trzeba oddychać mimo wszystko, bo nikt za nas tego nie zrobi. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
libertynka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
siedzę w pracy z laptopem. przed chwilą przychodził koło mnie taki dzieciak z ojcem, spojrzał na mnie i powiedział "a tamten pan to ma windowsa 7" kuźwa, aż spojrzałam w lusterko. no byłam niedawno u fryzjerki, opitoliła mnie króciutko. jedną ręką mnie strzygła a drugą gadała przez komórkę. a może to przez moją mordę biorą mnie za faceta. czułam się źle, poczułam się gorzej. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
kasiątko, ja podziękuję, za dużo mam swoich spraw -
Zlot 15-18 sierpnia 2013 r. Arturówek (Łódź)
libertynka odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Kosz
ja być może przyjadę, ale moooże, i raczej nie na 4 dni, może na 2. mogę się określić bliżej zlotu? czy będę mogła zabrać psa? nie mam jeszcze współlokatora i intensywnie szukam, mam też zaplanowaną sterylizację psa i wszystko się musi zagoić, mam też wyjazd do domu na dolny śląsk, nie wiem jak z kasą, w ogóle nic nie wiem, wszystko się będzie powoli wyjaśniać. -
ZDRADA - Czy to dalej ma jeszcze sens?
libertynka odpowiedział(a) na desperado temat w Problemy w związkach i w rodzinie
też tak uważam. jednorazowy wyskok spowodowany problemami, stresem można spróbować wybaczyć, chociaż ja bym chyba nie wybaczyła. natomiast roczny romans to jest dla mnie definitywny koniec, bo nie ma do czego wracać. to jest cholerny brak szacunku dla małżonka i nikt mnie nigdy nie przekona, że to można naprawić tak, żeby obie osoby były szczęśliwe. rok to kupa czasu, milion codziennych małych kłamstw. -
MalaMi1001, a co mają udawać, że nic się nie stało? mają prawo czuć to, co czują, bo byli traktowani tak a nie inaczej. co z tego, że rodzice nie są winni, że zachorowali. dzieci też nie są niczemu winne. po to się idzie na terapie, żeby przepracować te negatywne uczucia. ale najpierw trzeba sobie powiedzieć co się czuje i czuło. chcesz ich wpędzić w poczucie winy, że np nienawidzą matki, a nie mają prawa bo ona jest chora? jak ktoś został skrzywdzony to ma prawo czuć się skrzywdzony! nie ważne jak bardzo była chora osoba, która skrzywdziła.
-
możliwe, że to jeszcze nie koniec. ponoć będą skarżyć do strasburga, a naczelny żyd polski już się odgraża, lecą oskarżenia o antysemityzm itp