
libertynka
Użytkownik-
Postów
1 892 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez libertynka
-
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
kite, po to pokazuję, żeby ludzie zobaczyli jak to wygląda na prawdę. bo społeczeństwo wierzy w bajki, że nikt tych zwierząt nie torturuje. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
Dla jednego futra przeciętnej wielkości zabija się 27szopów, 40 soboli, 150gronostajów, 11rysi, 18lisów, 55norek, 100 szynszyli lub 100 wiewiórek. Zwierzęta zazwyczaj zabija się rano. Są jeszcze wtedy oszołomione snem. Przyzwyczajone do tego, że karmi się je o tej porze, czekają na jedzenie. Chwilę potem zaczynają przeraźliwie piszczeć. Czasem wyć. Tak jakby wiedziały, że to koniec. Metody ich zabijania są różne. Najważniejsze żeby nie zniszczyć futra. Mniejsze zwierzęta, takie jak norki, tchórzofretki czy szynszyle najtaniej i najszybciej dusi się za pomocą spalin lub dwutlenku węgla. Robi się to w specjalnych komorach gazowych. Większym zwierzętom zazwyczaj wkłada się elektrode do odbytu. Metalowy pręt jest pod wysokim napięciem. Właściciele ferm mówią, że zwierzęta tak zabijane nie czują bólu. Ale przyznają, że nie zawsze udaje się je uśmiercić od razu. Czasem zwierzę chce uciec, szarpie się i bolec trafia w jego oko lub bok. Porażone prądem, śmiertelnie przerażone, umiera powoli, w strasznych męczarniach. http://wobroniezwierzat.blog.onet.pl/2008/08/01/futro-za-zycie/ -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
Nikt tych zwierząt nie torturuje? A to co jest, masaż? -- 08 lip 2013, 18:05 -- a propos testowania na zwierzętach Firmy takie jak Unilever, Nestle oraz Danone przeprowadzały okrutne eksperymenty na myszach, szczurach, królikach i świniach. Wszystko po to, aby odkryć “cudowne właściwości zdrowotne” pewnych rodzajów żywności i móc je reklamować w ten sposób. Nestle badało właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne jagód goji. W tym celu karmiono myszy mieszanką sproszkowanych jagód i odtłuszczonego mleka (Lacto-Wolfberry). Po siedmiu dniach karmienia wstrzykiwano im do odbytu drażniącą substancję, która wywoływała choroby jelit. Przez następne 5 dni myszy nadal zmuszano do jedzenia mieszanki, a następnie zabijano je i badano ich jelita. Z kolei w ramach eksperymentów Unilevera myszy i króliki były zmuszane do jedzenie ekstraktu z Hoodia gordonii, afrykańskiej rośliny znanej z właściwości odchudzających. Ciężarnym zwierzętom podawano ekstrakt przez 25 dni ciąży. Dzień przed planowanym porodem zabijano zarówno matki, jak i ich płody. Natomiast Danone próbował dowieść leczniczych właściwości swojego napoju Fortasyn TM Connect, który rzekomo ma zmniejszać ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera. W doświadczeniu wykorzystano myszy, które zmodyfikowano genetycznie w celu wywołania u nich niektórych objawów ww. choroby. Przez 3 miesiące podawano im napój – w tym czasie niektóre zwierzęta zmarły z nieznanych przyczyn. Pozostałe zostały zabite, a ich mózgi badano pod kątem “poprawy” dotyczącej choroby Alzheimera. BUAV podkreśla, że eksperymenty te są nie tylko okrutne, ale także zbędne, ponieważ istnieje wystarczająca ilość danych dotyczących korzyści zdrowotnych badanych produktów – są one przecież powszechnie spożywane przez ludzi. http://www.otwarteklatki.pl/jak-wielkie-koncerny-testuja-zywnosc/#.UdrhTjvxpYw -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
nie popieram niszczenia mienia, popieram działania mające na celu wyzwolenie zwierząt i polepszenie ich losu. oni robią różne rzeczy, nie tylko bandyckie. np nazywają ich terrorystami jak pojadą w nocy na fermę norek i wypuszczą je do lasu. norki hodowane na futra! nawet nie do jedzenia tylko żeby jakaś paniusia się lansowała. i jak je wypuszczą to producent wylatuje z biznesu bo ma ileś milionów strat. takie coś popieram. mogliby też niszczyć te wszystkie maszyny do torturowania zwierząt, do uboju rytualnego. czemu nie. nie miałabym nic przeciwko. oni to robią w imieniu zwierząt, bo zwierzęta same się nie mogą obronić. poza tym wątpię, że oni atakują każdą rzeźnię czy farmę. pewnie wybierają te najgorsze, które rażąco łamią prawa zwierząt, które dają łapówki żeby nikt się nie przyczepił. -
szukam kogoś, kto robi watercolor tattoo - tatuaże akwarelowe znacie kogoś takiego, jakieś studio? najlepiej w Warszawie ale może być też na terenie całej Polski :) bardzo przykładowe foto ale o taką technikę chodzi, jest podobno ekstremalnie trudna no i nie chce iść do kogoś, kto powie że coś takiego zrobi jak nigdy nie robił
-
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
oj nie, ja wojująca anarchistka? broń boże! ale jakbym miała kaskę to bym im mały przelewik zrobiła na dalszą działalność szczególnie otwieranie klatek, tylko w miejscach gdzie te zwierzęta mają jakąś szanse przeżycia. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
ja tam nie mam nic przeciwko ALF, fajni goście -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
Tutaj raczej pokazujesz swoje uprzedzenia. Nigdy nie próbowałem jeść stolca O.o Co do wydzieliny z sutków, to człowiek jest ssakiem. Dodam jeszcze, że mleko kobiece jest bardziej słodkie od krowiego, dlatego jak się daje małym dzieciom mleko z butelki, to czasem się je słodzi, żeby bobas chciał je wypić. Niby mówisz, że nie jesz tego, bo nie lubisz, tak jakbyś nie dorabiała do tego ideologii, ale tekst o wydzielinie z dupy w 100% obnaża twoje podejście. Jeśli chodzi o wykorzystywanie to kurkom, ani krówkom na wsi się od tego krzywda nie dzieje. widziałam jajko od kury na wsi i było umazane gównem, może jesz tylko marketowe i nie wiesz? też większość życia jadłam jajka i piłam mleko, chociaż tego ludzkiego nigdy nie miałam okazji spróbować, po paru miesiącach weganizmu zmienia się smak i pewne rzeczy przestają smakować a zaczynają się źle kojarzyć. próbuję wam tylko przedstawić mój punt widzenia, to jak ja, jako weganka, odbieram mięsożerców, jajka, mleko i cały ten mechanizm. inni weganie są bardziej liberalni, a jeszcze inni bardziej radykalni. nie ciekawi was nasze spojrzenie na świat? jak przestajesz coś robić to z biegiem czasu zupełnie inaczej na to patrzysz -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
carlosbueno, obrońcy zwierząt (pewnie też weganie) organizują fajne bojówki, to lepsze niż kościół kojarzysz ALF? Animal Liberation Front? tutaj spalili 15 ciężarówek rzeźni http://grecjawogniu.info/?p=12902 -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
1234qwerty, niektórzy rozumieją to jako wykorzystywanie/eksploatowanie kury, nawet jeśli jest to chów wolnowybiegowy. ja nie jem jajek z powodów zdrowotnych, nie służy mi białko zwierzęce. poza tym odzwyczaiłam się, jajka śmierdzą, ser ciężko się trawi a mleko jest za słodkie i jakieś takie nie do przełknięcia. wydzielina z czyichś sutków albo z dupy. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
abraxas, w ogóle nigdzie nie ma sensu zaczynać rozmowy o weganizmie bo zaraz zleci się chmara ścierwojadów i zacznie atakować, kpić i szydzić, jakby to weganie mieli nierówno pod sufitem. i oczywiście złego słowa nie można powiedzieć o zjadaczach martwych ciał zwierząt. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
To na pewno nie jest godny pochówek, ja już wolę tradycyjne grzebanie w ziemi: Utylizacja (fr. utilisation[1]) – wykorzystanie odpadów jako surowców wtórnych. Potocznie utylizacja rozumiana jest jako zniszczenie. Jednym ze sposobów utylizacji może być spalanie w spalarni odpadów. Czasem piece utylizacyjne są wykorzystywane do podgrzewania wody ogrzewającej okoliczne osiedla. Termin „utylizacja” jest także stosowany na określenie procesu przerobu padliny i wszelkiego rodzaju ubocznych produktów przemysłu mięsnego i rybnego na mączki pastewne (mięsno-kostna, z krwi, kostna, rybna, keratynowa, precypitat paszowy, susz z krwi), tłuszcze techniczne, żelatynę, kleje itp. W skali przemysłowej, utylizacja padliny i odpadów zwierzęcych polega na ich rozgotowaniu pod ciśnieniem, wysuszeniu uzyskanej miazgi i oddzieleniu przez tłoczenie lub ekstrakcję tłuszczu; oprócz znaczenia ekonomicznego utylizacja ma znaczenie sanitarne, gdyż likwiduje ewentualne ogniska chorób zakaźnych. -- 08 lip 2013, 14:50 -- 1234qwerty, zasadniczo chyba nie mam nic przeciwko jedzeniu padliny. problemem jest masowa hodowla i zabijanie. no i znów każdy ma indywidualny wybór co wkłada do brzucha. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
a nie przypadkiem kremują? z tego co wiem, to właśnie utylizują ewentualnie można zapłacić za indywidualną kremację danego zwierzęcia, co jest drogie -
ja pracuje piątek, sobota i niedziela, mogę tylko w czwartek lub poniedziałek
-
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
Hans, jedzie się do lasu lub na swoją działkę i zakopuje. oczywiście problem może być jak znajdą a zwierzę ma chip, bo takie zakopywanie jest nielegalne. ale zawsze można powiedzieć, że uciekło czy coś. można też zostawić u weterynarza, od którego odbierają zwłoki, wrzucają na wielką stertę zwłok i wiozą do utylizacji. trzecia opcja to wykupienie miejsca na cmentarzu dla zwierząt, płaci się za miejsce i później co rok jest opłata. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
1234qwerty, w przyrodzie zwierzęta umierają i leżą na ziemi, częściowo zjedzone przez inne zwierzęta, ich szczątki się rozkładają i wracają do ziemi, nic w przyrodzie nie ginie, tak jest naturalnie i dlatego naturalne wydaje mi się grzebanie w ziemi (żeby nie gniło na wierzchu), lub kremacja i także do ziemi. nie chodzi o żadne ceremonie. w ogóle szczątki i roślin i zwierząt i ludzi są od zawsze naturalnie w ziemi, więc to wydaje mi się bardziej godne niż smażenie na patelni i pogrzeb w ludzkim żołądku. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
1234qwerty, uważam, że każdemu zwierzęciu należy się godny pochówek w postaci pogrzebania w ziemi lub kremacji, jasne że pogrzeb na cmentarzu to przesada, ale bezczeszczenie zwłok też jest nie na miejscu. tak samo jedzenie każdej możliwej części ciała jest ohydne. no własnie, z psów nie można robić smalcu a ze świni można. mimo, że świnia jest od psa inteligentniejsza, też merda ogonem itp. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
kite, ja od jakiegoś czasu zamęczam producentów mailami, grzecznie pytam czy dany produkt ma jakieś składniki pochodzenia zwierzęcego i czy był testowany na zwierzętach. Jak więcej osób by pytało o takie rzeczy to producenci powinni z czasem zmienić sposób myślenia i dostosować się do coraz bardziej ekologicznego i wrażliwego społeczeństwa. Tymczasem dowiedziałam się co jest w tym makaronie z granulatem pełnoporcjowym natłuszczonym :) chwała im za to, że opisali. 58% jęczmień, 40% pszenica i 2% tłucze roślinne. spokojnie można kupować dla psa. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
zmienny, fajnie to napisałeś :) pisałam, że weganizm daje zwierzętom prawa, i są one niezwiązane w użytkowością, czyli każde zwierzę ma prawo do życia niezależnie od tego ile z niego człowiek może wycisnąć. zabijamy krowy, świnie i kurczaki, a kotów już nie, bo co? bo mało mięsa? ludzie i zwierzęta mają mózg i cały układ nerwowy, czują ból, emocje, potrafią się uczyć i zapamiętywać, mają swoje indywidualne cechy - charaktery, a skoro jest między nami takie podobieństwo, to dlaczego one nie mogą mieć praw takich jak ludzie? do godnego życia, do godnej śmierci i pochówku. cmentarze dla psów za 300zł rocznie funkcjonują, a krowę się ćwiartuje i zjada. dla mnie to schizofrenia. roślina żyjąc w naturalnym środowisku jest zależna od warunków atmosferycznych, zwierząt itp. nie ma szansy ucieczki ani obrony, dlatego ból byłby dla niej niepotrzebnym i nieuchronnym cierpieniem, matka natura nie jest aż tak złośliwa. rośliny usychają, gniją, nawożą glebę i na ich miejscu wyrastają nowe. burze łamią drzewa i jakoś nie mogę zrozumieć dlaczego one miałyby przez to odczuwać cierpienie, z biologicznego punktu widzenia jest to bezsensowne. człowiek ma receptory czuciowe i jak zbliży rękę do ognia to się NAUCZY że tego lepiej nie robić następnym razem, a gdyby drzewo miało takie receptory to czego się nauczy? żeby uciekać przed burzą? zwierzęta się uczą przez doświadczenie i im ból jest tak samo potrzebny jak ludziom. dlatego hodowanie ich i zabijanie jest mniej etyczne niż hodowanie i zabijanie roślin. istnieje coś takiego jak Światowa Deklaracja Praw Zwierząt, jakby ktoś był ciekawy to wklejam (oczywiście zgadzam się z tym oprócz art 9) (za 500 lat może doczekamy się światowej deklaracji praw roślin ) ŚWIATOWA DEKLARACJA PRAW ZWIERZĄT uchwalona 21.09.1977 r. w Londynie przez Międzynarodową Federację Praw Zwierzęcia. Art.1. Wszystkie zwierzęta rodzą się równe wobec życia i mają te same prawa do egzystencji. Art.2. a) każde zwierzę ma prawo do szacunku b) człowiek, jako gatunek zwierzęcy, nie może rościć sobie prawa do tępienia innych zwierząt lub do ich wyzyskiwania. Ma natomiast obowiązek wykorzystania całej swej wiedzy w służbie zwierząt, c) każde zwierzę ma prawo oczekiwać od człowieka poszanowania, opieki i ochrony. Art.3. a) żadne zwierzę nie może być przedmiotem maltretowania i aktów okrucieństwa b) jeśli okaże się, że zwierzę musi być zabite, należy je uśmiercić szybko, nie narażając je na ból i trwogę. Art.4. Każde zwierzę, które należy do gatunku dzikiego, ma prawo do życia na wolności w swym naturalnym otoczeniu, ziemskim, powietrznym lub wodnym oraz prawo do rozmnażania się. Każde pozbawienie wolności, choćby w celach edukacyjnych, jest z tym prawem sprzeczne. Art.5. a) każde zwierzę należące do gatunku, które żyje zazwyczaj w środowisku ludzkim, ma prawo żyć i rosnąć zgodnie z rytmem i warunkami życia i wolności właściwymi dla swego gatunku, b) każde zakłócenie tego rytmu i tych warunków przez człowieka w celach merkantylnych jest z tym prawem sprzeczne. Art.6. a) każde zwierzę, które człowiek wybrał na swego towarzysza, ma prawo żyć tak długo, jak długo pozwala na to jego gatunkowa natura, b) porzucenie zwierzęcia jest aktem okrutnym i nikczemnym. Art.7. Każde zwierzę pracujące ma prawo do pewnych ograniczeń czasu i intensywności tej pracy, do odpowiedniego wyżywienia i odpoczynku. Art.8. a) doświadczenia na zwierzętach, które wiążą się z cierpieniem fizycznym i psychicznym niezgodne są z literą prawa zwierząt, zarówno w wypadku doświadczeń medycznych, naukowych, handlowych, jak i wszystkich innych, b) należy rozwijać i stosować w tym celu zastępcze metody techniczne. Art.9. Jeśli człowiek hoduje zwierzę w celach żywnościowych, należy je karmić, hodować, przewozić i zabijać, nie narażając go na niepokój i ból. Art.10. a) żadne zwierzę nie może służyć rozrywce człowieka, b) wystawianie zwierząt na pokaz oraz widowiska z udziałem zwierząt narażają na szwank godność zwierzęcia. Art.11. Każdy akt prowadzący do zabicia zwierzęcia bez koniecznej przyczyny jest mordem, czyli zbrodnią przeciwko życiu. Art.12. a) każdy akt prowadzący do uśmiercenia dużej ilości zwierząt dzikich jest masowym morderstwem, czyli zbrodnią przeciwko gatunkowi, b) zanieczyszczenie i niszczenie środowiska naturalnego sieje śmierć. Art.13. a) zwierzę martwe należy traktować z poszanowaniem, b) sceny przemocy, której ofiarą padają zwierzęta, nie powinny mieć wstępu na ekrany kin i telewizji, chyba, że mają inny cel poza samym tylko pokazywaniem, jak gwałci się prawa zwierząt. Art.14. a) stowarzyszenia ochrony i opieki zwierząt powinny mieć reprezentantów na szczeblu rządowym, b) prawa zwierząt powinny być rozpowszechniane na równi z prawami człowieka. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
davin, w roślinach też jest białko i wszystko co potrzeba. mięso nie jest niezbędne. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
davin, nie trzeba jeść mięsa. jedzenie mięsa jest takim samym wyborem jak nie jedzenie. „Większość ludzi nie uświadamia sobie, że ich wybór jedzenia mięsa jest odbiciem bardziej złożonego systemu wartości. Na przykład nie zastanawiają się, dlaczego kochają psy, a jedzą świnie, dlaczego uważają mięso jednych zwierząt za odrażające, a mięso innych za smaczne, czy też dlaczego w ogóle jedzą mięso. Większość z nas uznaje jedzenie mięsa za fakt zaistniały, a nie wynikający ze świadomego wyboru, a kiedy myślimy o jedzeniu zwierząt, tłumaczymy to przez pryzmat biologii, a nie ideologii. Chociaż ludzie konsumujący mięso nie są właściwie mięsożerni tak jak zwierzęta, którym mięso jest niezbędne do przetrwania. Nie są też wszystkożernymi zwierzętami, które są w stanie przeżyć, jedząc zarówno zwierzęce jak i roślinne produkty. „Mięsożerny“ i „wszystkożerny“ obrazuje jedynie biologiczną predyspozycję. W przypadku człowieka jedzenie mięsa nie jest biologiczną koniecznością (z wyjątkiem tych ograniczonych geograficznymi i ekonomicznymi warunkami) ale filozoficznym wyborem, opartym na mieszanej wiedzy na temat zwierząt, świata i siebie samych. Dopóki jedzenie mięsa nie jest konieczne do przetrwania, jest tylko wyborem, a wybory zawsze wyrastają z systemu wartości." http://weganizm.blox.pl/2010/04/8222Dlaczego-kochamy-psy-jemy-swinie-i-zakladamy.html -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
Vian, weganizm nie jest oparty na uczuciu bólu. weganizm uznaje zwierzęta jako istoty mające wewnętrzną wartość i daje im prawo do życia. nie ocenia zwierząt pod względem użyteczności dla człowieka. one mają wartość niezależnie od tego ile kg mięsa można z nich wyprodukować. i to by była ta ideologia. prawa zwierząt. przejdźmy do konkretniejszych argumentów. względy etyczne, jak rozumiem do ciebie nie przemawiają. co z tego, że cierpią. są też względy ekologiczne, czyli eksploatowanie matki ziemi, karczowanie lasów pod pastwiska, generowanie przez przemysł hodowlany ogromnej ilości gazów cieplarnianych, zużywanie wody itp itd względy ekonomiczne, czyli najbiedniejsi na tej planecie jedzą po wegańsku. jasne, że weganizm może być droższy, jak się kupuje egzotyczne frykasy. a jednak ryż jest tańszy od mięsa. aspekty zdrowotne. tu większość będzie polemizować. ja przeszłam na weganizm ze względów zdrowotnych, co zresztą zalecił mi dietetyk. pełno jest informacji o tym, że mięso powoduje raka, alergię, miażdżycę i 1500 innych chorób, jak ktoś jest ciekawy niech poszuka. dla mnie to sprawa oczywista. alternatywa dla testów na zwierzętach istnieje i była już o tym mowa. nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale informacje są do znalezienia. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
ktoś, kto zabija zwierzęta jest dla mnie mordercą. nie wiem jak to inaczej nazwać. sorki skarbie. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
davin, no, ale dalej jest cżłowiekiem, przysługują mu prawa, ma swoją wartość jako istota ludzka. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
davin, a co to ma wspólnego z warzywem oprócz nazwy?