
zima
Użytkownik-
Postów
2 612 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zima
-
wykończony, no. powaznie rozkminiam temat.
-
dokładnie tak- nawet do końca zycia. zresztą, nie rozumiem w czym problem. uważam,ze leki dały mi nowe życie. wcześniej nie byłam sobą- jeszcze trochę i bardzo źle by to się skończyło. żadne terapie moim zdaniem nie dają efektów. człowiek może sam zweryfikować swoje zachowanie i praktykować stałą ekspozycję, aż wejdzie mu to w krew...ale to jest mozliwe, gdy bierze się leki. terapie są dobre dla kogos kto chce sie rozwinąć, np. bardzo modny ostatnio couching sprzyja samorozwojowi. wszystkie odpowiedzi mamy w sobie. tylko się ich boimy- spychamy gdzies głęboko i ostatecznie nie wiemy co się dzieje. odkąd biorę leki nie babram się w emocjonalnym syfie i myślę logicznie oraz kreatywnie. i zamierzam się szprycować nimi do końca życia a nawet jeden dzień dłużej, jeśli reinkarnacja istnieje. mozna to wszystko opowiedzieć takze innymi słowami:
-
no bo tak jest- ludzie idą utartym szlakiem- powtarzają historie rodzinne, być może dlatego że takie sytuacje są im znane, bo się dobrze czują w czyms takim, choć boją się do tego przyznać. lubią to! na litość boską i nieboska nie piętnujmy mrocznej części natury czlowieka- nie zamiatajmy jej pod dywan. to czy ktoś ma zadatki to widać, ale lepszym pomyslem jest zainwestowanie w siebie i radzenie sobie- partnerzy to nie są dwie struny w skrzypcach obok siebie, to są dwie pary skrzypiec grających tę sama melodię... jak byłam na studiach to imprezowałam niemiłosiernie, a potem po prostu mi się zwyczajnie odechciało- poszłam do pracy i zaczęłam miec inne spektrum zainteresowań. dziwi mnie ze telepiecie sie jak galareta przy kazdej sytuacji kiedy parner pije alko- przeciez sa tacy co nie piją, a są jeszcze gorsi- "dziury nie zrobi a krew wyssie..." a jak pije za duzo to trzeba nim stelepnąc porządnie albo ostatecznie kopnąc w dupę. cenię proste rozwiązania. naukowcy sobie mogą chrzanic co chcą -i ci amerykańscy i cała reszta, no bo muszą pokazac światu że jednak pracują, ale osobiscie sorry - nie znam przypadków gdzie syn ojca alkoholika nie pije, a córki za to niby nie piją ale maja nadto restrykcyjne poglądy i nierealne wymagania, ot co. ale to Wasze życie i jest w Waszych rękach. tylko pamietajcie że nienawiść to tylko miłość odwrócona plecami. dlatego własnie to czego sie nienawidzi moze sie odwrócić i nas wchłonąć...
-
mlotkos, xanax to nie jest lek na Twoje cierpienie- to tylko doraźne rozwiązanie. ja tez byłam na przepaści i chciałam nie żyć, ale leki przestawiły mi trochę mózg. znajdź dobrego konowała i idź po skuteczne leki. ja biorę 1,75- 200mg setry i jakieś 30 g trazodonu (siedzę w wątku o trazodonie-polecam) i mówię Ci, ze to przez co teraz przechodzisz można całkowicie wyplenić. niepotrzebnie sie meczysz.
-
buka, nam Ciebie tez brakowało- tonęlismy w domysłach ..zadedykuj mi książkę to Ci reklamę zrobie- wezme wielki transparent i przejdę się po miescie.
-
NieznanySprawca, aaa, to jak tak to ubierz tylko górę.
-
DainEbro, co bylo powodem rozstania? i kto zerwal?
-
NieznanySprawca, zapomnialam żeś ekshibicjonista. musisz iść na te terapię, tylko się ubierz.
-
Autodestrukcja, czyli dostane cos za udział w zysku?
-
NieznanySprawca, to byłaby dopiero nieziemska dawka doznań...potem bys zyc juz bez tego nie potrafił...
-
Autodestrukcja, niewiadomo czy owsik potrafilby dobrze wychowac koty, tzn. nie szczędzic im pieszczot i spełniac zachcianki
-
NieznanySprawca, nie no, na poczatek do buki trzeba iść, a dalej to sie okaże.
-
owsik, albo kup se psa- podrywanie na czworonoga to tez sposob- zawsze znajdzie sie panna, którą rozczuli widok Twojego psiaka. bedziesz mógł odbywać długie spacery po okolicznych wsiach i blokowiskach i nawet nie bedziesz musial sie martwić o bezpieczeństwo. z tymze kobity raczej bardziej uraczy widok malutkiego spanielka albo jorka niz pitbulla czy amstaffa, choć osobiscie wolę te ostatnie.
-
o kurcze,a to nowość, na czym by polegała? jako pionier radzę Ci opatentować tę nazwę zanim ktoś Ci ja skradnie.
-
Powietrzny Kowal, spoko, prawie psychopata. dopiszę do listy tych ktore przeczytam niedlugo.
-
mlotkos, czemu leki Ci nie pomagają?
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zima odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
New-Tenuis, a jaka masz diagnozę? -
ludzie, idźcie do psychiatry! tylko w ten sposób mozliwe jest wyjście z nerwicy.
-
Powietrzny Kowal, Mein Kampf juz czytalam i nie bylo tam nic takiego wstrząsającego. nuda raczej.
-
tak tak . szkola uwodzenia to dobre rozwiazanie.
-
oo, brzmi ciekawie. o psychopatach tez lubię czytać.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zima odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Powietrzny Kowal, daj swoją fotę. poza tym jestem łagodna raczej, tylko bezpośrednia. nie zakochuj się we mnie, bo odmrozisz sobie uszka wykończony, jakbyś wstawił fotę kota, to wszyscy myslę, ze by zluzowali. także nie benzo, tylko kociak na uspokojenie. -
macie jakies fajne książki do poczytania?
-
Autodestrukcja, wyslijmy go na profesjonalny, np. do marcina adepta szabelskiego http://www.systempodrywu.pl/