Skocz do zawartości
Nerwica.com

zima

Użytkownik
  • Postów

    2 612
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zima

  1. Kalebx3, ja nie lubię dzieci, chociaz swoje wlasne to co innego, ale najgorsze będą te wywiadówki, to wychowanie, pedagogizowanie..
  2. Vett, jesli sa tylko blizny, bez zmian tradzikowych to najlepiej działa hardkorowe złuszcanie naskórka- chamska dermabrazja. potem lepiej prtzez tydz nie wychodzic z domu, bo skóra odpada płatami. widzialam osoby, ktore były po i prawde mówiąc cera była śliczna. koszt to okolo 100zl, przynajmniej kiedys bo teraz to nie wiem. mozesz kupic tez krem na blizny, ale z tych droższych - efekt jest taki ze wybielają cerę, co jest nazwane przez producenta wyrównaniem kolorytu. dobry puder tez potrafi duzo zdziałać. ja uzywam loreal'a. pielęgnuje cerę bardzo dobrze i maskuje perfekcyjnie niedoskonałosci. moim zdaniem dobre produkty kosztują...
  3. Daniel18, ja mam doswiadczenie w leczeniu tradziku, jak bylam nastolatką to był on dla mnie prawdziwym utrapieniem. przetestowalam wszystkie mozliwe kombinacje leków i uwazam ze nie ma lepszych niz wyzej wymienione. i jeszcze dobrze by bylo jakbyś się przeszedł do endokrynologa i porobił badania, bo moze ten tradzik swiadczy o poważnych nieprawidłowosciach hormonalnych.
  4. ludziska macie wszystkie odpowiedzi w sobie, doskonale wiecie co Wam jest, jesli nie boicie się siebie.
  5. Reiben, ja tez gdzies tak i wszystko zmierza ku lepszemu (nie licząc stanów psychotycznych i emocjonalnych foszków). -- 30 wrz 2013, 17:39 -- khaleesi, lekarz powiedzial tak (czując ze w moim wywodzie problemy się nawarstwiają): proszę opowiedziec o tym, co najbardziej Pani przeszkadza, no to zdiagnozował fobię. Mówiłam mu ze mam napady agresji, lecz nie zareagował. Uczepił się jak rzep tej fobii (mówiąc ze niektorzy uwazaja ze to zaburzenie a nie choroba, tak jakbym znalazla się tu niepotrzebnie- ale to moze byc moja nadinterpretacja) no i ustalil,ze ona przechodzi w nerwicę lękową. No bo w sumie lęk odczuwałam nieustannie i był to wielki problem. teraz lek ustał, ale humorki nie. Zawsze tak było. Mam taka trochę choleryczną osobowość, ale tylko trochę. No np. wstaje rano, emocje na stałym poziomie niby, spoko, a tu nagle mam ochotę się na kims wyzyc. Albo dopada mnie depresja i przypominaja mi sie jakies stany z dzieciństwa. Albo mam takie psychotyczne stany. Nie do końca wiem co ta osoba, która mna jest tu robi np. , albo musze sobie przypomniec ze ja to ja, bo caly czas sie czuje w jakims równoległym wymiarze jakby tam tez toczyło się zycie, ale wiem ze to nieprawda i nie mam halucynacji zadnych, tylko takie dziwne psychiczne zamoty, ale przy pelnej swiadomosci. jako dziecko bylam osobowoscia unikajacą, zamknieta we wlasnym swiecie, ale bylo to zwiazane z traumatyczną sytuacją w domu. źle sie tez czuje bedac sama ze sobą. w mojej nerwicy na pewno nastroj nie byl ten sam.
  6. Reiben, to mija..tylko na poczatku tak jest. kurcze, a czy nerwica tez ma to do siebie,ze nastrojee niewiadomo czemu są takie różne?
  7. miko84, a moze przejdzie do jutra..po prostu czuje sie jak nie ja, jakby cos zlego sie dzialo czego nie rozumiem. -- 29 wrz 2013, 19:44 -- oo,wzielam trazodon i juz jest dobrze. :)
  8. no to pieknie. jeszcze tylko CHADu mi brakowało. po prostu siedze w pokoju i widze go dokladnie, wiem ze to moj pokój, ale czuje jakby częśc mnie jakaś była w pokoju w równoległym wymiarze i czuje takie coś jak byłam mała- jakbym się znalazła w potrzasku, jakbym miala tylko lezec i nic mnie juz wiecej spotkac nie moze i nigdy sie nie wydostane. czuje sie jak mala dziewczynka przed dobranocką, kiedy matka robiła pranie i prasowała te pieprzone pieluchy i nic więcej być nie mogło, wszystko ustalonym torem, bez rozmów i jakis pomysłów.tylko spac i rano wstac, pojsc do szkoly i byc ładnie ułożona uczennicą.wszystko takie puste. nie myslec, nie czuc i nie zadawac niewygodnych pytań, same tabu. czuje takie zamkniecie. pokój o poranku, parszywa posciel i koniec wszystkiego, nic wiecej byc nie moze. źle sie czuje w samotności. ciągnie mnie na dwór, tam jest wiecej przestrzeni powietrza, i sa jakies mozliwości, mozna pojsc dalej. no i w pracy sa ludzie, cos mówią i chociaz nie lubie tych podlych malp, moga zaistniec nieprzewidziane sytuacje, cos nowego, innego i nie ma zapachu tych prasowanych pieluch. tej stagnacji przed snem. tej pustej nudy.
  9. miko84, no wlasnie nie...i jak go biorę to nachodzi mnie radość i przyjemne dreszcze. mozliwe ze on uzaleznia? -- 29 wrz 2013, 17:29 -- czuje sie psychotycznie... -- 29 wrz 2013, 17:40 -- nie rozumiem..ten lek mnie wypycha na dwór...
  10. bittersweet, bo jak się za bardzo od niego uzależnisz to potem bedziesz mieć problem.
  11. bo nie jestes w tym rozlubowana.i gdzie Twoje leki?
  12. bittersweet, wiesz...na kompromisy sie nie chodzi jak jestescie dobrze dobrani. no i facet to nie jest dojna krowa ani tragarz, a tym bardzie szofer.
  13. Kalebx3, ale ja tez mam swoja jaskinię i tez nie chcę zeby do niej właził....
  14. zima

    Życie to KARA.

    jezeli zycie jest hujowe to mozesz zaczac byc sobą, bo hujowsze juz nie będzie. mozesz pozwolic sobie na robienie wszystkich idiotycznych rzeczy jakie tylko przyjda Ci do glowy. i pójść po leki-choćby w afekcie.
  15. zima

    Życie to KARA.

    pan26xyz, posłuchac nas choc raz i sie zastosowac!!!!
  16. no ale jak masz delerke to wiele rzeczy Ci zwisa, a jak widzisz swiat w pelnej brutalnej krasie to zawalu mozna dostac...
  17. maestitia, no. na poczatek to zawsze tylko tak.
  18. zima

    Życie to KARA.

    idź po leki do cholery!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  19. EmInQu, ma rację, ale ja Ci podałam konkretne sposoby, a Ty sie nawet do nich nie ustosunkowales!!!!! chccesz podpowiedzi, a ich nie słuchasz!!!!
  20. Ahma, mam 28 lat. no a czym masz sie przejmować. dla Ciebie to codzienność, nie pierwszyzna to co masz szaleć z rozpaczy mówiąc to co mówisz??? ja jak poszlam do psychiatry to bylam rozklekotana, ale uznalam ze gorszych czubków widział. za sam wygląd wypisał xanax. ostatnio troche sie wkurzył bo niechcący go zakrzyczałam. no czasem tak mam. a on troche dziadkowaty to nie nadążał za mną. o i jeszcze na moim oddziale bylby ryzykowny program eksperymentalny - jak stac się psychopatą. dla wszystkich nazbyt emocjonalnych .....
  21. to piosnka dla autorki i chyba tez o niej, tekst uderza w sedno!!!!!!!!!!!!
×