Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arnin

Użytkownik
  • Postów

    653
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arnin

  1. Istnieje coś takiego jak okres półtrwania leku/danej substancji w organizmie, dlatego wiele skutków ubocznych może dziać się z opóźnieniem, okres półtrwania np. Klonazepamu to 30-40h, więc są to tak jakby "bombki" z opóźnionym zapłonem. Czy ośmieliłem się napisać że nie masz pieniędzy ? Wizualizuję przykład gdybyś ktoś tak jak Miss napisała "srał" pieniędzmi, milionami euro. Ibogaina - 1g - 500 USD - odstawiasz bez męczarni benzo. Drogie ciuchy są wskaźnikiem bogactwa? Raczej postawiłbym na Passata TDI... ;) Osobiście śmieszy mnie fakt ludzi epatujących w ubraniach CK lub GUCCI "wołając - mam kasę!" ;) Posiadanie firmy nie równa się bogactwu(?) Skoro prowadzenie firmy wpędziło Cię w nerwicę to bodźce stresogenne mogą się powtórzyć, a gdybyś wygrał w Euro-Millions to mógłbyś zamknąć działalność i skupić się na wyleczeniu - taki był sens mojego porównania. Kim jest ten Brintey ? Jest u nas na forum? Wzorujesz się na przećpanej w szerz i wzdłuż celebrytce...? To dokładnie jakby ktoś napisał - "nie zamierzam brać Prozacu bo Paris Hilton brała i przez to jadąc autem miała wypadek" Nie rozumiem nawiązania do Clonazepamu, piszesz tak jakby to było zło ostateczne, ten lek wielu ludzi z dołka wyciągnął, wielu może w miarę normalnie funkcjonować, są dużo gorsze leki - neuroleptyki, siejące spustoszenie w mózgu...
  2. W zamiennikach są 3-5 mini tabletek wewnątrz kapsułki, dobra sprawa, łatwo podzielić, w Efectinie są mikro kuleczki i odsypuje sobie do specjalnej miarki ;) Zależy od organizmu, średnio koło miesiąca, u niektórych prędzej, u mnie wracając do leku po tygodniu, dwóch, ale prawie od razu na dawce 150mg.
  3. Sam sobie przeczysz, gdybyś miał miliony to możliwe że nie miałbyś obecnej firmy i nie dopadła by Cię przez to nerwica. Kwestia pieniędzy przy tego typu chorobach jest bardzo ważna, jeżeli jest ich nadmiar to można się skupić na leczeniu odrzucając świat pracy, można stosować dość drogie terapie, drogie leki, substancje - np. Ibogaina - jak wspomniał wcześniej Kalebx... Przecież ludzie przez kredyty, długi popadają w depresje, odbierają sobie życie, mi osobiście pieniądze bardzo by pomogły, odeszło by sporo problemów. Pieniądze szczęścia nie dają - mawiają tak Ci którzy nie dorobili się "milionów" albo dorobili i nie chcą aby rzesza milionerów się powiększyła a tekst stał się modny i trywialnie go powtarzają.
  4. Jak najbardziej, traumatyczne miejsca mogą wywołać atak nawet gdy jesteś na lekach, człowiek może sobie wmawiać że się nie denerwuje a podświadomie umysł dostaje solidne bodźce. To wszystko wina psychiki, siły sugestii, zapamiętałeś że klon potrafi atak przerwać więc łyknąłeś i nawet substancja nie zdołała się przedostać do krwiobiegu a już zaczęła działać. Umysł podświadomie skojarzył sobie widocznie to miejsce jako złe, traumatyczne, jeżeli tam chorowałeś i przeżywałeś złe chwile to całkiem prawdopodobna jest ta reakcja.
  5. Naucz się nie dopuszczać w ogóle takiej myśli, że atak może przyjść, że coś się stanie, to jest podstawa w walce z tym. Ja swojego czasu obawiałem się gdzieś wychodzić dalej z domu bo te napady częstoskurczu potrafiły mnie wszędzie dopaść, też były palce na tętnicy, pomiary ciśnienia, nakręcanie się, ale jak zrozumiałem cały mechanizm tego działania to udało mi się z tym wygrać i pod tym względem mam spokój, żaden atak mnie nie dopada, nie dopadnie, boją się mnie, nie ja ich ;) To jest złe podejście lekarzy, jeszcze bardziej dołują pacjenta. To że jest Tobie słabo to niekoniecznie wina leku, odstawki leku, może to być wina ciśnienia atmosferycznego, pogody, wilgotności, a umysł nerwicowca wszystko co złe próbuje przypisać właśnie chorobie bądź lekom.
  6. Widzisz podpis w mojej sygnaturce ? A także powiąż sobie z tym siłę sugestii i masz odpowiedź czemu masz takie a nie inne skutki uboczne, czytając tamte objawy podświadomie zaszczepiłaś sobie że u Ciebie też będą występować. Daj sobie spokój jeżeli nie chcesz zaostrzenia objawów ;) Właśnie tak działa umysł nerwicowca, znajdzie jakiś punkt odniesienia, szuka danego zjawiska, choroby po nazwie i próbuje ją sobie przypisać. Fantastyka...nawet jeśli powoduje w jakimś małym stopniu jakikolwiek zanik to nawet tego nie zauważysz i nie jesteś w stanie temu zaradzić. Dawno temu gdy trafiłem na SOR - dość konkretny lekarz z którym wymieniłem wiedzę o kontroli umysłu i ciała - interesował się we własnym zakresie kontrolą jaką dysponują mnisi z Shaolin, powiedział jak mierzyć sobie ciśnienie - usiąść sobie spokojnie, poczekać 5-10 minut i dopiero zmierzyć sobie ciśnienie, przy mierzeniu warto myśleć o czymś co nas uspokaja. Błędem też jest mierzyć ciśnienie od razu po obudzeniu się, wtedy będzie oczywiście wyższe bo organizm odpala wszelkie funkcje a także zmiana pozycji, pionizacja podnosi ciśnienie. W moim przypadku to wstaję/łazienka/śniadanie przygotowane, siadam sobie spokojnie przy biurku i po jakiś 10 min. dopiero mierzę ciśnienie na spokojnie i wtedy jeżeli wartość jest podwyższona to można stwierdzić prawidłowość pomiaru i ewentualnie zażyć jakiś lek.
  7. Są to niech sobie będą, nie przeszkadzają mi, ćwiczę siłowo - nic się nie pogarsza. Po prostu jak je lekceważę to rzadziej się pojawiają (tak mi się wydaje) , nie robią na mnie wrażenia już tak jak na początku ;) Ale była to dla mnie nowość więc do kardiologa się udałem upewnić się z czym mam do czynienia.
  8. Odstawka czego ? Na co Ketrel ? Przecież to lek do "pacyfikowania pacjentów" robiący papkę z mózgu... Bagatelizują bo mają w zanadrzu tylko jedno wytłumaczenie - nerwica i skierowanie do psychologa... Ja mam te dodatkowe skurcze, czasem, najbardziej jak leżę to "łupnie" aż całą klatką piersiową, ale staram się to ignorować jeżeli to z powodu nerwów, mam najgorszy etap w życiu obecnie więc serducho może mieć taką wymówkę ;) Ale wygram z tym całkowicie, tylko potrzeba czasu.
  9. Podczas wojen eksperymentowano na żołnierzach z poważnymi obrażeniami (urwana noga, ręka, postrzał) za pomocą placebo, zamiast morfiny w zastrzyku podawali sól fizjologiczną i dość duży odsetek osób nie czuło różnicy pomiędzy placebo a morfiną i ból przechodził, tak, siła sugestii jest ogromna, może dać mężowi rozpiskę i zostawić mu wolną rękę z dawkami kiedy obniżyć i o jaką wartość (dać mu po prostu widełki tak żebyś nie mogła dowiedzieć się jaka jest aktualnie dawka a także mógłby rozpuszczać tabletkę w jakimś płynie to po ilości okruszków też byś nie wiedziała jaka dawka ;) ) . Szarpania serca, czyli skurcze dodatkowe też mam, był holter, ekg, serce zdrowe, osprzęt wadliwy, nie jestem w stanie tego kontrolować jak pulsu, ale znajomy kardiolog powiedział jedno - nerwy.
  10. Dużą rolę w takich przypadkach też odgrywa siła sugestii, wiesz, że daną dawkę zmniejszasz i podświadomie sobie wmawiasz że będzie źle, będą skutki odstawienne i tak się nakręca ta cała machina, gdyby ktoś Tobie ujmował dawki i byś o tym nie wiedziała to było by o wiele lepiej podejrzewam, wtedy podświadomie nie wiedziałabyś że dawka została odjęta i nie było by tych nieprzyjemnych skutków, siła sugestii to potworna broń...
  11. Nalokson – organiczny związek chemiczny, lek opioidowy używany głównie w lecznictwie zamkniętym. Jest silnym antagonistą receptorów opioidowych. Nie działa przeciwbólowo, nie powoduje depresji ośrodka oddechowego. Znosi ośrodkowe i obwodowe działanie opioidów. Nawet długie, regularne podawanie naloksonu nie prowadzi do uzależnienia. Czas półtrwania: 1-1,5 godziny Gdyby coś podobnego było, czyli antagonista receptorów GABA to możliwe że dało by radę odstawić benzo dużo szybciej, albo i nagle, bo lepiej przecierpieć dzień, czy tam tydzień z mocnymi objawami odstawiennymi i mieć spokój niż odstawiać powoli tak jak "trzeba" i męczyć się ze skutkami odstawiania miesiącami.
  12. Jest może jakiś lek albo substancja do drastycznych odstawień benzo tak jak np. przy opioidach - Nalokson ? Śpiączka farmakologiczna + nalokson i budzisz się jak po odwyku, albo ostatecznie, bez jakoś to przetrwać, heh. Antagonista GABA ?
  13. https://www.planeta.pl/Pogoda/Wyz-morderca-nad-Polska.-Takiego-zjawiska-nie-bylo-tu-od-lat Ja akurat to odczuwam i w weekend zawsze mając niskie ciśnienie - miałem sporo podwyższone, nie tylko ja sam, objawy jak przy całkowitym odstawieniu benzo, nie dawało mi to spokoju, ale znalazłem przyczynę i u wielu osób mogło być podobnie, stąd też mogły się pojawić Jastara Twoje wczorajsze skoki ciśnienia i ogólne złe samopoczucie wszystkich.
  14. Arnin

    Brak seksu

    Nie samym seksem człowiek żyje. Nic na siłę, przez to możesz nawet pogłębić swoje problemy, mógłbyś to porównać do masturbacji. Zależy na jaką "dziewczynę" trafisz, dla niektórych jest to atut, że nie jesteś figo-fago, możesz tłumaczyć się że czekasz z taką decyzją na odpowiednią wybrankę życia. Nastawiasz się pesymistycznie do tego a jeżeli trafisz na odpowiednią kobietę to doceni ten fakt i nie ma możliwości żeby z tego powodu Cię odrzuciła...
  15. Najlepiej to trzymać się jednego produktu, osobiście mogę powiedzieć że zamienniki odbiegają jakością "towaru", ewentualnie gdy zabrakło oryginalnego leku to można dorzucić jako chwilowy zamiennik, ale wg moich testów jest różnica ilości i jakości "leku w leku". Tym bardziej, że Efectin 150mg po refundacji kosztuje w granicach 18-19 zł, dawniej był sporo droższy i ludzie ratowali się zamiennikami. Przez miesiąc stosowania non stop ból głowy, wszystko irytuje, człowiek staje się agresywny aż w końcu powoduje niepożądane myśli, tak było u mnie (skutek podniesienia poziomu dopaminy).
  16. Najlepiej jest zażyć około godziny 19, jak zażyjesz za późno to z rana na początku może być gorzej, 30mg tabletki występują, Lerivon, Na początek można okruszek, od 1/4 zacząć. Mirte próbowałem ale obniżała mi za bardzo ciśnienie i puls a fabrycznie jestem zaprogramowany na dość niskie ciśnienie 120/70 więc działała odwrotnie do zamierzonego celu, ale organizm organizmowi nierówny.
  17. Na noc ją bierzesz, niskie dawki już potrafią zapewnić dobry sen.
  18. Takie myśli od razu trzeba wyrzucać, np. że jest się ciężarem dla rodziny, jest gdzieś w internecie poradnik jak odrzucać negatywne myśli, ale ja wolałem sam do tego dojść i wszelkie tego typu myśli po prostu "neutralizuję", zastępuję innymi, pozytywnymi, jest wtedy o wiele łatwiej. Samotność jest straszna, bez bliskich było by Ci o wiele gorzej, może nie było by Cię już z nami tutaj...Ja osobiście żyję dla bliskich, gdyby ich nie było to nie miałbym sensu życia.
  19. Nie można się poddawać, jest multum leków, multum technik, wiem że łatwiej było by się "poddać" i wiele razy to rozważałem, ale nie jesteś w sytuacji bez wyjścia, może trochę to zabrzmi egoistycznie ale czasem ratuje mnie myśl że są ludzie, nawet tu na forum którzy mają o wiele gorszą sytuację życiową, chorobę a jednak dalej trzymają się życia.
  20. Człowiek z nerwicą przyjmuje dużo więcej bodźców niż zdrowa osoba, tak samo zwykła grypa nawet u nerwicowców i ludzi z depresją przechodzi dużo ciężej. Jastara jak nie potrafisz kontrolować jeszcze swojego umysłu to proponuję unikać wszelkich stresogennych bodźców, jak ktoś narzeka to stopery w uszy albo słuchawki z ulubioną muzyką albo wyjść po prostu na spacer, w środowisku gdzie ludzie dolewają stresu do pieca trudno jest wytrzymać, osobiście Przez jakieś 4-5 lat nie mogłem zasnąć bez stoperów w uszach, po pracy nad sobą z pomocą wenlafaksyny zacząłem kontrolować bardziej umysł i od 4 ponad lat nie włożyłem stoperów w uszy, nie miałem napadu częstoskurczu. Tak jak wyżej Miss pisała, brakuje Tobie planu, to o czym mówisz "odstawię benzo i potem będę myśleć co dalej" to nie jest za dobre. Na Twoim miejscu dorzuciłbym lek aby zniwelować tą nerwicę a także taki który pomoże w odstawieniu benzo i jest łatwy do późniejszego odstawienia, np. taka delikatna mianseryna - bardzo pomaga przy odstawce innych leków w moim przypadku, łagodzi skutki odstawienne. Pytałaś wcześniej "jak żyć?" , Na to pytanie musisz sama znaleźć odpowiedź, dla każdego jest inne, poza Państwem (jak najkrócej...). Mózg, umysł można też porównać do mięśnia i odpowiednio długo powtarzanie sobie jak mantre w kółko np. gdy nadchodzi atak to powtarzać sobie w myślach "spokojnie, to tylko nerwica" potrafi pomóc, tylko efekty nie będą natychmiastowe, piszę ze swojego doświadczenia, znalezienia mojego sposobu, ale potrzebny był do tego lek wyciszający (efectin) aby zablokować nadmiar niepotrzebnych bodźców docierających do mózgu. Po odstawieniu leku atak nie miał prawa się powtórzyć bo to ja panowałem nad umysłem i ciałem ;) Moim zdaniem powinnaś coś dorzucić aby spróbować złagodzić nerwicę bo nieleczona w żaden sposób - nasila się i będzie coraz gorzej a dochodzi jeszcze Twoja przygoda z odstawką benzo... Kalebx3 Gorliwy - świetna substancja do której linki podałeś, ale ta cena...500 dolarów za 1g...Ale tak jak piszesz, laboratoria koncernów farmaceutycznych opracowały zapewne leki celowane do leczenia depresji w konkretny neuroprzekaźnik, lekarstwo na raka (celowane, jedynie w komórki nowotworowe) przy obecnym rozwoju też powinno być w magazynie, ale niestety, światem pieniądz rządzi i nic tego nie zmieni. Antydepresanty nie wyleczą depresji, jedynie dają nadzieję, czyli ułamek lepszego samopoczucia jakie może być gdy jest się zdrowym, tak samo z lekami typu Apap, Gripex, leczą tylko objawy a nie chorobę, dają chwilową ulgę a konsekwencją tego jest to że zbijają gorączkę i naturalne reakcje obronne organizmu są upośledzone co powoduje nawet wydłużenie choroby, najważniejsze aby się sprzedało jak najwięcej.
  21. W jakiej dawce i jak długo ? Wenlafaksyna działa bardzo dobrze w połączeniu z np. mianseryną. Czasem przy kombinacji leków odkrywasz dopiero ich prawdziwy potencjał.
  22. Nawet tutaj prowadzicie rekrutacje... ? Osobą u skraju załamania psychicznego łatwiej manipulować, co ?
  23. Jesteś dopiero tydzień na dawce docelowej, daj lekowi czas, a o neuroleptykach podrzuciłem temat wcześniej, nie czytasz wszystkich postów ? Strasznie mało do Ciebie dociera...
  24. Ale ta ulga, nawet chwilowa, dla chorych bardzo wiele znaczy, dlatego nawet wiedząc o konsekwencjach ludzie zażywają benzo. Lepiej napisać, biorę bo biorę, aby tylko "zaćpać" ? Prawda, są tacy uzależnieni którzy biorą benzo tylko aby odlecieć a są też tacy którym niezbędne są one do funkcjonowania.
×