Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. No wlasnie, ja wczoraj nakupilam pomidorow, bananów, buraczki, marchewke, sałate a nawet kakao I zamierzam doplinować, żeby wlaśnie jesć produkty które troche pouzupełniają wszystko naturalnie. Bo niestety troche to ostatnio zaniedbałam, a też lęki i stresy zrobiły swoje, bo albo nie mialam apetytu albo nei chcialo mi się chodzic do sklepu i kupować nie wiaodmo czego. Michellea, no wlasnie, tylko zastanawialam się jeszcze - czy tylko hemoglobina mowi o wielkosci anemii? Bo ja mam 11.9, ale za to te inne parametry (mcv, mchc itd.) mam sporo ponizej normy. Wiec jak jest hemoglobina ale ona jest kiepskiej jakosci (male komórki czy tam niska gęstość) - to czy wtedy nawet przy duzej ilosci komorek moze byc zmeczenie,b o sa one tak marne że tez powodują słabość? wlasnie nie wiem jak to do końca jest... Mili89, no wlasnie - co do picia, to ja mam podobnie. Wydaje mi sie, ze troche za malo pije, wiec ostatnio już wmuszam w siebie, zeby wypic dziennie te 1,5 litra. W ogole czytalam wczoraj, że hemoglobina niska, to anemia, a wysoka - to odwodnienie. i teraz jak ja pije mało, to moze to 11.9 jest lekko zawyzone? bo gdybym pila normalnie to mialabym jeszcze mniej hemoglobiny? I moze ja wlasnie w ostatnich dniach zaczelam pic wiecej, dlatego ona spadla (nie wiadomo do ilu nawet! ) i stąd oslabienie? Ciekawe czy w ogole może być tak, ze ktos ma lekką anemie (ktora obniza) i lekkie odwodnienie (podwyzsza) i w efekcie ma hemoglobina jest w normie?
  2. Mili89, a mnie dzisiaj tez glowa pobolewala caly dzien... A brzuch to na pewno od pęcherza? moze przed okresem? albo owulacja? Co do wit. d, slyszalam, ze bardzo duzo ludzi ma niedobor. Ja nawet sobie kupilam i biore czasem (niezbyt duzo czasu spedzam na sloncu :) ), dodatkowo mam wit b6 (wlasnie szkoda ze nie b12), tylko juz nie pamietam z jakiego powodu kupilam tą b6? Pewnie zeby brac z magnezem. Ale mam tez zestaw witamin, i tam widze, ze jest 100% dziennego zapotrzebowania na b12, wiec moze bede brala regularnie. A widze, ze ta b12 jest tez w podobnych produktach co zelazo (najwiecej w wątróbce). Watrobki to ja nie przełknę :) ale ogolnie zamierzam jesc bardziej wartosciowe rzeczy - zeby pouzupelniac wszystko. Bo oboawiam się, ze moze magnezu i potasu tez mam malo. I moze za jakis czas poprosze lekarke o jakies badanie na neidobory. Najlepiej byloby, gdybym sie czula w miare dobrze przez najblizsze tygodnie, to wtedy zrobilabym to za jednym zamachem (ze sprawdzeniem tej ferrytyny) - ale to za jakies 2 mies. A w ogole to chcialabym isc na pare dni do jakiejs kliniki, zeby mi porobili najrozniejsze badania, podlaczyli kroplowke z roznymi witaminami i mineralami, i zebym wyszla stamtąd jak nowa
  3. Michellea, no właśnie... mi się wydaje, że tak jak ja się czuje - to moglaby się czuć osoba z hemoglobiną = 5, ktora musi miec natychmiast w szpitalu podane żelazo, albo i przetoczoną krew. Nerwica potrafi przyjąć KAŻDĄ postac, a że ja obecnie jestem skupiona na anemii, to zwiększa odczucie osłabienia. Jak wczesniej, bardziej męczyły mnie duszności, to z kolei oslabienie jakby zmalalo.... Juz nie wspomne, ze mialam w ciagu ostatnich miesiecy sytuacje, kiedy zaczynalam cos robic "na sile" i nagle to zmęczenie momentalnie znikało. A watpie, zeby znikalo gdyby bylo "chorobowe". No ale wiecie jak to jest.. niby racjonalnie można to sobie wytluamczyc, ale jak złapie człowieka, to jest się pewnym, ze to musi byc jakas poważna choroba, i jest z nami coraz gorzej... ehhh
  4. Tylko ja się tak boje tych badan krwii, ze wolalabym juz nie robic (w ogole to po poprzednim pobieraniu - 1,5 tyg temu - wciaz mam siniaka i boli mnie ręka!) Ale z tym zmęczeniem to też dziwnie... bylam w dzien strasznie zmęczona, oslabiona, az mi się robiło niedobrze z tego osłąbienia całego. Ale... nagle okazao się, ze wpadnie do mnie brat z wizytą, i musialam troche ogarnać wszystko - i nagle... już zmeczenie przeszlo :) Moze bylo, ale takie inne zupelnie - nie takie lękowe oslabienie. Wiec ja to podejrzewam, ze anemia powoduje oczywiscie oslabienie (chociaz ja mam hemoblobiny 11.9 (norma od 12.0) wiec nie wiem czy bylabym az tak oslabiona?), ale z nerwicą to się jakos dodatkową potęguje, i nawet niewielke osłąbienie, staje się takim ktore uniemozliwa normmalne funkcjonowanie. ehhh juz naprawde mam dosyc tego, chcialabym normalnie życ jak ludzie, nie martwic się ciagle o to, ze sie zle czuje, miec energie i normalnie funkcjonowac :-/
  5. Mili89, ooo to ciekawe. Ale Ty mialas MCV ponizej, czy powyzej normy? Bo czytalam, ze jak jest ponizej, to wtedy niedobory żelaza, a jak powyzej to wlasnie b12 (ja mam poniżej). Kurde, w ogole wlasnie wrocilam, bylam na poczcie, i ledwo co juz wracalam. Takie zmeczenie, oslabienie, nieogarniecie, zero koncentracji! I oczywiscie juz się denerwuje, bo skoro w czwartek, piatek, sobote, czulam się jako tako, to teraz boje się, ze np. jszcze bardziej mi spadlo to zelazo (mimo brania). Albo wlasnie coś innego mi dolega, jakas zupelnie inna choroba Bo serio, czuje się jakbym byla mega ciężko chora. Dobrze, ze akurat nie musze chodzić do pracy teraz, bo jak slowo daje- w takim stanie, nie dalabym rady. A jeszcze dodam, ze wzielam dzis kawałek benzo! i nic za badzo nie pomoglo na to zmecznie. Mili89, a jak córka, wszystko ok?
  6. Mili89, mnie ostatnio tez costam bolalo, tez nie wiedzialam co to, a jeszcze przez poprzednie kilka nocy wstawalam ze 4 razy do łazienki... ale jakos przeszło. A zastanawiam się, jak to jest z tym żelazem. Bo mialam też tak, ze np. w piątek - byłam po 11 u lekarza, potem apteka itd. i ogólnie spedzialm z 8h poza domem. Moze nie mialam super dużo energii ale dało się przyezyć. Potem sobota, tez w sumie mialam sile, bez problemu wchodzilam na 3 piętro itd. A niedziela - totalne osłabienie i niemoc. I ciekawe czy to może tak byc, że są az takie wahania - mimo, że codziennie bralam żelazo i jadłam mniej wiecej podobnie. No i szykuje się, żeby zadzwonic do terapeutki, tylko boje się, ze bede za bardzo zmęczona zeby chodzic tam :)
  7. A jeszcze martwi mnie to ciagłe zmęczenie. Nie jest to takie zmęczenie, jak wieczorem - po cięzkim dniu pracy. To bardziej takie zmecznie-osłabienie. Dodatkowo wystepuje u mnie ten cięzar przy oddychaniu - który jeszcze potęguję odczucie calego wyczerpania. Najgorsze, że boje się tego, i wole nie podejmować bardziej wysilkowych aktywności, bo wydaje mi się, że nie dam rady i potem będe sie czuła już ekstremalnie wykonczona (i np. nie zdolam wrocic do domu z powodu tego oslabienia). Nie wiem czy może to być spowodowane jeszcze czyms dodatkowym (oprocz anemii)? I ewentualnie nerwicy :) I czy ja przez lęk nie odbieram tego jeszcze silniej?
  8. Mili89, trudno to nawet okreslic... tak jakbym miala jakas infekcje, ale nie boli mnie gardlo (tak normalnie). Sama nie wiem... no moze to od napietych miesni i minie z czasem... A przed chwilą miałam aure migrenową (mroczki przed oczami) - zawsze mnie to przerażą bo boje się, że trace wzrok. Juz wlasciwie minelo, chociaz wciąż widze jakos dziwnie... mam nadzieje, ze niedlugo minie, i bol migrenowy się już nei rozwinie... A jak się zaczeło, to wpadłam w panike, ze pewnie trace przytomność albo mdleje (bo nei moglam skupic się na przeczytaniu czegokolowiek, obraz mi przeskakiwal, i juz nawet w pewnym momencie czulam się jakbym "odplywala"), juz mialam wizje, ze zabiorą mnie do szpitala, ze cos z mózgiem itd... Na szczescie nie zdarza mi się to często (co kilka miesiecy) ale i tak się boję.
  9. Przeczytalam wlasnie fajny artykul, nie wiem czy mozna podawac tu linki (chyba nie), wiec jak ktos chce spojrzec, to niech wpisze w google: "Dolegliwości psychosomatyczne. Gdy czynniki psychiczne są zapalnikiem problemu" - pojawi się tam wtedy artykul z Wysokich Obcasów. A mnie caly czas męczy ten ucisk krtani/przelyku. W sumie to się zastanwaim, bo zaden lekarz nie zaglądał mi do gardla, a RTG nie obejmowalo szyji. A ja caly czas czuje, jakbym miala taką napuchniętą szyje i jakby mnie tam cos bolalo. Troche to już dlugo jak na jakies zwykle przeziębienie. Poza tym, boli mnie tam glebiej, a nie tak jak zwykle gardlo.
  10. Ewela270490, no ale nocny pot wystepuje tez przy wielu innych okazjach - przed okresem, jak jest gorąco, przy stresie itd. Wiec jak lekarze nie odkryli nic dodatkowego, to waptie zeby byla jakakolowiek szansa na poważną chorobę...
  11. Ewela270490, tak :) ja nie zawsze, ale mam takie fazy. Ja bylam u lekarza, i dostalam Tardyferon na anemie :) i tyle, badanie dopiero za 3 mies. Kurde.. .tylko tak teraz patrze na necie, ze to sa strasznie wielkie tabletki, o powolnym uwalnianiu (wiec pewnie nie mozna gryzc? ) A ja nie polkne czegos takiego!
  12. Mili89, ooo no to super! no wlasnie, bo to dziala od razu, ja odczuwam efekty juz po kilku minutach. Tylko ja mam tabletki 0,5 mg, i biore 1/4, wiec i tak chyba mniej niż Ty. Ale moze sproboje kiedys wiecej Wlasnie tak z połówke - wtedy wyjdzie 1/4 tej Twojej 1mg. Boje się zawsze, ze bedzie za duzo, a z drugiej strony, jakbym poszla do szpitala z atakiem paniki to od razu wladowali by pewnie jakąs mega dawke Ale od Chodakowskiej to są przepisy czy w jakiej to jest formie? Ja wczoraj ogaldalam takie do zamowienia - że wybiera się ile chce kalorii dziennie, i rano przywoza caly zestaw jedzenia - na caly dzien (urozmaicone takie), ale troche to kosztuje :-/ I chyba kupie sobie sokowirówke, żeby pic soki z owoców i warzyw.
  13. Mili89, no wlasnie ja ostatnie noce spałam calkiem niezle - az dziwne :) Nie wiem czy to za sprawą leków czy może troche sie uspokoilam po badaniach... W kazdym razie, dzisiaj to nawet spedzilam wiele godzin poza domem (co w ostatnich tygodniach bylo rzadkoscia ). Tylko co i raz czuje taką wlasnie niemoc i oslabienie. Nie wiem, na ile to jest anemia a na ile nerwicowe. Bo im bardziej o tym mysle, tym bardziej czuje tą niemoc. A jak cos zaczne robic, to czesto zapominam i jest lepiej. Planuje teraz ogarnąć troche diete - wiecej jesc, i bardziej wartosciowe posilki. Ale to się bedzie wiazalo niestety z wiekszymi zakupami, i czestszymi wizytami w sklepie - czego nei lubie No ale moze jakos to bedzie :) trzeba walczyc!
  14. Mili89, ja jak kiepsko spie, to jestem mega skołowana, kreci mi się wtedy w glowie caly dzien :-/ Cisnienie faktycznie niskie, ale to wlasnie moze po spaniu jest takie zanizone?
  15. Mili89, no to masz chyba podobnie do mnie - bo ja mam erytrocytow duzo, hemoglobina prawie w normie (0,01 ponizej), ale za to tą gestość i te inne czynniki (MC...) ponizej normy sporo. Wczoraj na USG lekarz zapytal czy cos mi dolega, i jak powiedzialam co, to tez zapytal - czy nei mam anemii? I jak powiedzialam jakie mam wyniki krwii, to powiedzial, ze pewnie z braku żelaza i tyle. A na USG nic nie wyszlo, wszystko ok :) (a jeszcze przed badaniem zaczelam panikowac, bo zauwazylam z lewej strony brzucha lekkie wybrzuszenie - i bylam pewna, ze pewnie mam jakiegos guza czy cos i ze wyjdzie cos strasznego! no ale ok, pewnie to byly jelita )
  16. nefretis, dokladnie! Trzeba doceniac dobry stan. Ja tak wlasnie docenialam, jak mi wszystko przeszlo i przez wiele lat mialam spokoj. A teraz znowu Mnie to jeszcze dobija, bo jestem w trakcie robienia roznych badan, i po prostu tak mnie stresuje każde, ze juz samo to mnie wykancza nerwowo Zebym się chociaz tylko zle czula, ale nie denerwowala i nie miala lęków, to jakos bym po kolei robila badania, wyniki i koniec. A tak to jest dla mnie ciągła niepewnośc, strach przed każdym badaniem, ze COS wyjdzie itd. Boje się, ze juz powinnam przyjmowac jakies preparaty na anemie, a lekarka chce mnie widziec dopiero jak zrobie WSYZSTKIE badania Dzisiaj moze pojde na USG, moze nawet uda mi sie pokazac tam lekarzowi te wyniki krwii, moze spojrzy i cos powie ? :) No chyba, ze jak ide tylko na USG, to on bedzie mial w dupie interpiretacje innych wynikow...
  17. Mili89, a masz obnizoną tez hemoglobinę i erytrocyty? Ciekawe czy kaze mi robic, czy da jakies preparaty żelaza, i badania kontrolne za jakis czas... Wolalabym tak, bo ja naprawde znowu bede przezywac męki z tym badaniem :)
  18. Mili89, trzymam kciuki! daj znac potem, jak bylo :) A ja sie zastanawiam czy skurcze w polowie cyklu (owulacja) mozna traktowac jako cos normalnego? Do tej pory miewalam bóle - ale bardziej takie ukłucie. A teraz mam (od wczoraj) takie ogolnie skurcze, bardziej jak przed okresem... :-/
  19. Alexandra, no wlasnie, hemoglobiny nie mam jeszcze az takiej niskiej. Ale ta cala reszta zwiazana z hemoglobiną (MCV, MCH, MCHC) jest sporo niższa, i tak poczytalam na necie, ze prawdopodobnie anemia. Kurcze, jak mam swiadomosc tej anemii to czuje jeszcze większe osłabienie.... a musze jeszcze zrobic USG zanim pojde do lekarki Najgorsze, ze potem (po ewentualnym leczeniu) znow trzeba sprawdzac krew, a ja w tak krotkim czasie dwoch pobieran krwii nie przezyje! :-/
  20. nefretis, jak tak się czyta co napisałaś, to od razu pojawia się obraz nerwicowych somatyzacji... Po pierwsze, wiadomo, wkrecanie się akurat w SM, SLA jest baaardzo typowe dla nerwicowcow :) Po drugie, masz drętwienia mrowienia - objaw też typowy dla nerwicy, a nie masz natomiast prawdziwego osłabienia mięsniowego. Też wczytywalam się kiedys w te choroby, i ludzie (ktorzy faktycznie chorują) pisali, ze glownym objawem bylo to, ze faktycznie lecialo im np. wszystko z rąk, albo nei byli w stanie iść bo się przerwacali. A Ty zdaje się, takich rzeczy nie masz. Zresztą jak mialas kiedys podobnie to przeszlo po antydepresantach - wiec kolejny dowód :) Po trzecie, Twoja sytuacja, ostatnie przejscia, emocje itd. - tez idealnie pasują do wszystkiego. Bylo ok, ale zwalilo Ci sie na głowie wiele stresów i trudnych sytuacji i takie są efekty - powrót zamartwiania się i wkrecania w choroby... Jednym słowem - dosłownie WSZYSTKO wskazuje na nerwicowe wkręcanie się Zaakceptuj jakoś, że te objawy to jest efekt Twojego stanu psychicznego i postaraj się pracować właśnie nad tym (a nie skupiac na objawach)
  21. Mili89, tsh wyszlo mi 2,84 No ale w sumie dzisiaj po tych wynikach, jest troche lepiej :) mniejsze dusznosci itd. Jeszcze bylam u psychiatry, dostalam Spamilan (przeciwlękowy, ale taki dość slaby) i powiedzaila, ze zaleca terapie, bo z takimi nerwicowymi sprawami to lepiej tak sobie poradzić, i że ona tu mi więcej nic nie pomoże. Kurcze ciekawe od czego to swedzenie... Ja - jak pisalam wczesniej - tez mialam takie epizody, a to mnie swedzialo po bokach, na klatce piersiowej (tzn. troche nizej), az mialam takie czerwone plamy dziwne. Kiedys z kolei często swedzialy mnie nogi i stopy (ale tak z wierzchu). To bylo naprawde nie do wytrzymania! A nie bralam zadnych leków ani nic... bylo to niezalezne od wody, proszku do prania itd. (bo wystepowalo nawet jak sie przerprowadzilam). Ale potem przechodzilo i bylo ok (a męczylo mnie to już nawet wiele lat temu - z 5 albo wiecej).
  22. Odbralam wyniki, RTG w normie (lekko skrzywiony kregoslup, ale z plucami nic), A w krwii TSH wyszlo ok (wiec nie wiem czy tarczyce mozna wykluczuc), ale wyszla mi chyba troche anemia. Jak tak patrze po wynikach to mam obnizone te rzeczy zwiazane z hemoglobiną. Co prawda niektore nieznacznie (np. hemoglobina: norma 12-16, a ja mam 11.9). Ale te inne parametry hemoglobinowe tez są troche niższe. Zawsze się bałam tej anemii I pewnie to będzie się wiazalo z robieniem niedlugo znow badan krwii - a ja nie chce :-/
  23. Mili89, ja tak samo nie mam kondycji wcale!!! A teraz przez te dusznosci - boje sie cokolowiek robic i zmuszac do cwiczen i wysilku, bo sie boje ze to mi jeszcze zaszkodzi czy cos :-/ Kurde ale się boje odbierac te wyniki... chyba zejde tam na zawał. W dodatku nie mam od razu wizyty u lekarza, wiec jak cos bedzie ponizej/powyzej normy (we krwii) to nie bede wiedziala o co chodzi i bede się dodatkowo bała I o ile po "inhalatorze" poprawilo mi sie - w czwartek wieczorem, i piatek byl ok, tak juz sobota i niedziela mineła w domu z ciągłymi dusznościami (dzisiaj tez).
  24. Kurcze wiecie co, bo mam ten ucisk w gardle (niżej koło zakblębiena, nad mostkiem), i wyczytalam, ze tam wlasnie moze się tworzyc (od chorob tarczycy) wole zamostkowe ! I to nie jest widoczne! A powoduje ucisk i dusznosci. Kurde, wszystko pasuje A najgorsze - ze leczenei operacyjne ja nie chec operacji!!! W dodatku to moze byc tez nowotworowe... No bo globus histericus to jednak wystepuje chyba wyzej, bardziej w gardle. Kurdeee
  25. Mili89, o , mi by się przydalo cos do ćwiczeń, ale mam w mieszkaniu malo miejsca Ogolnie kilka razy mialam tak, ze faktycznie czulam się caly dzen kiepsko, a potem pocwiczylm i bylo duzo lepiej. Bylo tez kilka razy tak, ze pocwiczylam, potem mialam zakwasy albo zmeczenie miesni, i zaczynalam panikowac że coś mi dolega :)))) Ja to się zastaniwam, czy przy chorobach tarczycy mozna czuc ucisk w gardle... Bo ja czuje wlasnie taki- troche powyzej tego zaglebienia w szyji. Mi sie wydaje, ze to tam jest tarczyca? Tylko czytalam, ze ucisk jest odczuwalny jak juz jest ona mocno powiększona... Ja w sumie nie widze tam zadnego powiekszenia, no ale skads ten ucisk musi sie brac..
×