Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. Ja ostatnio mialam takie ze 2 dni, ze caly czas jak sie robilam glodna, to od razu zaczynalam się dziwnie czuć. A z kolei dzisiaj, zjadlam pierwszy posilek o 12-tej, i spoko. W ogole nie bylo zadnych "sensacji". Wiec już nie wiem... Za to przed chwilą mialam dziwną sytuacje. Wystraszylam się ćmy, potknełam o fotel i wyladowalam na podlodze (tak tylem, ale na podpartych rękach). Od razu zaczela mnie mega bolec jedna z rąk, zastanawialam się czy nie zlamana, ale powoli przechodzilo. Ale... co dziwne, jednoczesnie, nagle dostalam strasznych mdlosci, jakbym miala zaraz wymiotowac!!! Wystraszylam się tym jeszcze bardziej, i zaczela mnie ogarniac taka slabosc (jakbym miala mdlec - już w oczach tak bylo dziwnie), az musialam sie polozyc, i po chwili wszystko przeszlo. Nie wiem czy to od stresu taka dziwna reakcja? Czy moglam miec od tego wstrzasnienie mozgu? (ale nie uderzylam się glową ani nic). Zawsze cos.. :)
  2. laveno, ja jeszcze biore pod uwage taka opcje, ze po prostu my jak odczujemy lekki glod (scisk w zoładku i tym podobne), to od razu sie nakrecamy i efekt jest taki jaki jest. Natomiast normalna osoba jest w stanie odczuwac głód i jest to po prostu odczucie i tyle, nie pogarsza to jego stanu ogolnego. No ale wlasnie.. zaswsze pozostaje ten strach, czy to na penwo nerwicowe, czy moze nie... Potwierdzalby to fakt, ze np. w moim przypadku, wiele rzeczy odbiegających od normy generuje lęk (czy to np szybsze bicie serca, czy upały, czy tez przejedzenie (!)). Wiec juz sama nie wiem co o tym myslec
  3. Hej! :) Ooo nefretis! :* Sluchajcie, ja też chcialam napisac o cukrze. Ostatnio skonczyly mi sie paski, ale jeszcze nie kupilam, więc nie dokonuje pomiarow. Ale wczoraj mialam taką sytuacje... Czulam się ok, potem zaczelam robić prace fizyczna (ja za bardzo nie jestem przyzwyczajona do takich prac wysilkowych), i po jakims czasie, zaczelam być glodna (czulam ssanie w zoladku), i nagle poczulam sie tak jak przy niskim cukrze, tzn. oslabienie, lęk, nieogarniecie - oczywiscie nie bylam w stanie dalej pracowac. Myslalam może, ze spadł mi cukier, ale ze 20min wczesniej wypilam troche slodkiej oranzady, wiec wydaje mi sie, ze nei moglam miec niskiego cukru. Potem pierwsze co zrobilam, to wzieam cos do jedzenia, chwile odpoczelam, i po jakichs 20 min wszystko minelo i juz czulam się ok. Moglam nawet dalej pracowac :) I tez nie wiem... czy sobie cos wkreciam - po wysilku zaczal się lekki głod i juz mi się zrobilo slabo z nerwów? Czy spadl mi cukier? Czy moze cos jeszcze? (w dodatku nie mialam tych cholernych pasków!)
  4. laveno, hahaha :))) no ja tak samo z tych nerwow namarnowalam dużo paskow, bo mi nie szło to kłucie. 86 i 83 to bardzo dobrze. Ani wysoko, ani nisko. Wlasnie mi tez tak wychodzi, i nawet licząc błąd pomiaru, to i tak jest w normie zawsze. Chyba malo, to jest jakos ponizej 60. Ja dodatkowo dzisiaj zrobilam pomiar, wtedy kiedy po jedzeniu czuje sie taka oslabiona i mi niedobrze (mialam podejrzenia, ze moze albo mam wtedy bardzo wysoki cukier, albo wlasnie ta reaktywna glikemia, że spada drastycznie zaraz po posilku. Ale zmierzylam i jest 110. Wiec jak na poposilkowy poziom - tez jest ok, bo ani super wysoko, ani nie nisko. Musze kupic nowe paski, bo zluzylam ostatniego
  5. laveno, haha :) no i super! Mam nadzieje, ze sie troche uspokoisz. Ja po tych pomiarach zobaczylam, ze mimo ze sie czuje fatalnie, to nie mam wcale niskiego cukru. Zawsze to jakies pocieszenie... chociaz nie spowodowalo, ze juz sie tak na glodniaka przestalam czuc Ja to sie w ogole troche boje tez tych ukłuc przed pomiarem cukru
  6. laveno, jak ja szukalam w tamte wakacje, to wlasnie tez w aptece powiedzieli mi, ze mozna dostac za darmo (do pasków), aele jak sie zaczelam dowiadywac - to wyszlo, ze tak, dają, ale jak masz recepte i paski kupujesz wlasnie na recepte Ale moze Tobie sie uda :) Swoją drogą, tez musze sie wybrac do apteki po paski! Jeden zestaw pasków (bylo ich tam chyba 60) starczyl mi na rok :) Co do agorafobii - ja czuje sie dobrze w samochodzie, wiec jestem w stanie w miare "normalnie" funkcjonowac, jezdzac wszedzie autem. Bez tego byloby nieciekawie...
  7. laveno, ja kupilam sobie taki Accu-Check performa nano (chyba nawet na allegro ). Okolo 100zl kosztował. Ja też nie lubie lata gorąco jesszcze nasila te rozne objawy. W zimie jakies jest takie ogarnięcie, bo jest zimno, powietrze takie rzeskie. Zawsze jak mi sie zrobi gorąco to mozna otworzyc okno, albo sniegiem w twarz na ogarnięcie Ja dodatkowo mam agorafobie, wiec mam poczucie ze tez trace najlepsze lata życia. Zamiast jezdzic gdzies, spotykac sie ze znajomymi, cieszyc zyciem - to ciagle albo sie zle czuje, albo mam lęki, i nawet nie mam ochoty nic robic Dobrze, ze nie musze zawsze jezdzic do pracy, i moge czesto popracowac w domu - w innym przypadku chyba dawno już by mnei wypier....
  8. Czyli mowiąc w skrócie - nadmierna kontrola, to utrata kontroli nad standardowym poziomem kontroli
  9. A mnie sluchajcie męczy od 2 dni osłabienie. To jest objaw z ktorym nie potafie sobie poradzić od dłuzszego czasu... Ostatnie 2 tygodnie czulam się super, zero zmeczenia, energia i w ogole. A od wczoraj - totalna niemoc, slabosc w rekach i nogach - jakbym byla ciezko chora. Wydaje mi sie, ze nie wynikaloby to zniskiego żelaza, bo po pierwsze spawdzalam 2 miesiace temu, a po drugie nawet jak bylam pewna ze żelazo jest ok, to takie epizody się tez zdarzaly. Dobijam nie to, bo nie mam wtedy na nic sily. Nawet jak siedze i nic nie robie, to czuje slabosc w rekach.
  10. laveno, ja w ogole przez jakis czas nie dawalam rady przychodzic na badanie krwii na czczo Musialam cokolowiek zjesc. Ale w koncu mi sie udalo, i wyniki byly ok. Ja dzisiaj bylam taka glodna (przed sniadaniem), ze wiedzialam, ze nie dalabym rady wytrzymac godziny bez jedzenia. Juz czulam tą slabosc i lęk. A z kolei wczoraj, mialam wrecz przeciwnie, w ogole nie mialam apetytu, nic mi sie nie chcialo jesc na sniadanie, i wcale nei czulam tego glodu i slabosci - a przeciez tez cala noc nic nie jadlam. A przeciez normalnie ludzi są w stanie byc glodni, ale moga tez czekac na jedzenie nawet kilka godzin! Nie wiem, ale mi sie wydaje, ze my faktycznie mozemy tak reagowac, bo jest to stan ktory odbiega od normy (ten głód). I dla nas jak jest coś, innego niz standardowe odczucie - to zaczyna się nakrecanie i lęk. Ja to mam tez czesto tak, ze jak sie najjem za bardzo, to tak samo zle sie czuje i nie jestem w stanie nic robic. Albo jak jest za gorąco na dworzu. Albo jak mi serce szybciej bije. I tak dalej... Co do glukometów, ja pameitam, ze mialam problem z kupnem w aptece. Nigdzie nie mieli. Oni to raczej sprzedaja (czy daja za darmo) do pasków pomiarowych. Tylko, ze - trzeba miec recepte. Ja ostatcznie zamowilam na necie
  11. laveno, oczywiscie to zadne rozwiazanie, ale moze kup sobie ten glukometr? Ja mialam i mam objawy niemal identyczne. Dopoki nie zaczelam mierzyc, bylam pewna ze na 100% mam niski cukier, bo naprawde czulam sie fatalnie. A gryz kanapki czy nawet kawalka chleba zalatwial sprawe. Ale teraz w tych momentach mierze cukier, i ani razu nie mialam niskiego... Troche mnie to uspokoilo :)
  12. Albo odwrotnie - nerwica to własnie nadmierna kontrola! :) Czyli coś wręcz przeciwnego do utraty kontroli. Sprawdzanie wszystkiego po kilka razy, kontrolowanie objawów z ciała itd.
  13. Sluchajcie, czy ma ktoś coś takiego jak - ogolną nadwrazliwosc na światło? Nie taką aż mega (jak przy migrenie). Ja czuje jakis taki dyskofort (w oczach, czole) jak jestem w dzien na zewnatrz. Jakos tak czuje, ze to męczy moje oczy. Inna sprawa, ze duzo czasu spedzam przed kompuerem, a w mieszkaniu mam dość ciemno. Ale bardzo mi to przeszkadza... nawet w taki bardziej pochmurny dzien, tez czuje jakis taki uscisk na oczach. Badania okulistyczne nic nie wykazaly. Zastanawiam się teraz nad podłożem neurologicznym Dodam, ze nie razi mnie swiatlo z ekranu komputera. Sztuczne swiatlo tez znosze duzo lepiej...
  14. niecały, teraz na szybko znalazlam np. taki artykul: http://www.kroliczekdoswiadczalny.pl/2015/08/badzcie-pozdrowieni-nadwrazliwi-co.html Ogolnie po angielsku to jest nazwane "Highly Sensitive Person".
  15. Hej nefretis! Milo Cie widziec :) Jesli chodzi o uczucie hipoglikemi - ja czytalam na najrozniejszych zagranicznych forach, nie pamietam juz dokladnie jakich, bo wpisywalam w wyszukiwarke i mi rozne wyskakiwaly. I bylo to szeroko omawiane - czyli sporo osob ma taki problem. Czytalam tez ostatnio, że jest coś takiego jak "nadmierna wrażliwość", i chyba 10 czy 20% ludzi tak ma. I wtedy oni są bardziej podatni i wrazliwi na różne i zewnetrzne i wewnetrzne rzeczy. I ja podejrzewam to u siebie :) Np. Tacy ludzie zle sie czują po kawie (sa za bardzo pobudzeni), przeszkadza im jasne swiatlo, halas, jak się dzieje "za duzo". I tak samo z rzeczami wewnetrznymi - bardziej odbieraja wszystkie dolegliwosci (np. bolowe), albo jak czują sie glodni, to juz tak na maksa, ze nie mozna wytrzymac. Ja teraz mam jakies ciezkie dni (kilka ostatnich). Jakas taka kumulacja - bo i kiepsko sie czuje (okres), i mam jakies uciski w glowie, zawroty (troche jakby zatoki), oczywiscie nachodzi mnie oslabienie, a w dodatku dobila mnie juz dzisiaj (i wczoraj) ta wysoka temperatura. A dzis zaliczylam jeszcze puls 100, ktory nie chcial mi sie zmniejszych przez conamniej godzine. I przypomnialy mi sie poprzednie wakacje, kiedy to czulam się tez tragicznie. No wiec w zasadzie ostatnie 4 dni przesiedzialam w domu..
  16. nerwa

    Upały a nerwica.

    Ja uwielbiam jesien! Jak sie zaczyna szybciej siciemniac, robi sie chlodno, deszczowo... Lato to jest jeden wielki dramat! Gorąco, slonce razi po oczach. W dodatku, w sloneczny dzien czesto odczuwam sennosc (w przeciwienstwie do pochmurnego). A od paru dni mam wyjatkowy scisk w glowie. Najgorsze, ze to dopiero poczatek!!! Zimy i mrozow tez nie lubie, ale chyba jakbym miala wybierac, to wole juz zime... Chcialabym, zeby taka temperatura umiarkowana (20 stopni + zachmurzenie) utrzymywalo sie troche dluzej. A nie cale lato meczyc sie z 30 stopniami...
  17. No wlasnie, slyszalam ze nie raz wystepuje cos takiego, ze jak się zje, to po jedzeniu jest nagly spadek cukru (chyba jest za duza produkcja instuliny w odpowiedzi na cukier). Ale powiem ci, ze ja juz robilam pomiary w kazdej mozliwej sytuacji - przed jedzeniem, po jedzeniu. I naprawde robilam w momentach, kiedy bylam pewna, ze musze miec mega niski cukier. Po prostu czulam sie tragicznie. A wiedzialam, ze przeciez ludzie bywaja glodni i sa w stanei wytrzymac, poczekac na obiad itd. A mnie momentalnie oblewaly poty, slabo mi bylo, gorąco, bylam oslabiona. Wszystko pasowalo do niskiego cukru. Ale za kazdym razem jak mierzylam (a mierzylam juz z kilkadziesiąt razy ), ani razu nie wyszedl mi wtedy zanizony cukier. Zawsze jakos 80-90 (jak na glodniaka). Wiec juz nie wiem.. teraz po prostu mam ze sobą zawsze jedzenie. Co ciekawe, nieraz wystarczy mi doslownie wziac gryza kanapki, i juz mi sie poprawia stan Co do tycia to nie wiem. Ja mam wrecz przeciwny problem, z tym ze ja nie cwicze. Ale moze wysilek fizyczny powoduje wiekszy glod i dlatego?
  18. U mnie raz lepiej raz gorzej. Czasami jest super, nic mi nie dolega. A czasem dopadaja mnie takie dziwne stany. Teraz od dwoch dni mam jakis dziwny scisk w glowie, takie rozkojarzenie, otumanienie. Ciezko mi cokolowiek robic... Nie wiem od czego... nie jest to bol glowy. Bardziej mogloby byc cos od zatok czolowych, ale nie wiem. I w takim stanie niestety nie moge normalnie funkcjonowac Oprocz tego standardowo - oslabienie i zmeczenie.
  19. Co do badania - nie mialam, więc nie wiem jak to dokladnie wyglada. Ale co do objawów - mam troche podobnie. Jak robie sie glodna, MUSZE natychmiast cos zjesc. Robi mi sie slabo, pojawia się lęk itd. Myslalam, ze moze spada mi cukier, i dlatego taka reakcja, ale juz nie raz mierzylam sobie w takiej sytuacji cukier (kupilam glukometr), i wcale nie był jakis niski. Robilam tez zwykle badania cukru na czczo, i tez ok. Ja tak mam już od wielu wielu lat, i zawsze staram sie miec przy sobie cos do jedzenia. Moze to faktycznie wplyw kortyzolu? Czytalam kiedys na forach zagranicznych, ze sporo osob z nerwicą ma taki problem.
  20. w sumie przyszlo mi do glowy, że może dlatego, zeby pacjent nauczył się zwracac uwage na takie rzeczy (rozne nieswiadome działania). Zeby wiedzial, ze cos takiego może wystapic, i nie zawsze jest to tylko "przypadek". A potem jak już wiemy, ze moze byc "cos na rzeczy" to już sami mozemy i to zauwazac i nterpretować :)
  21. Felix91, mam podobne objawy, ale nie biore zednych leków. Czasem dopada mnie zmeczenie, ktore trwa kilka dni. Czasem przechodzi i czuje energie i w ogole jest super. Ogolnie chodze na terapie, i co ciekawe - czasem ide mega zmeczona, ledwo sie trzymam na nogach. A wychodze z sesji i zmeczenia już nie ma. Nie wiem czy tez tak masz, ale jak dopada mnie to zmeczenie, to wydaje mi sie, ze musze sie po prostu wyspac i odpoczac i bedzie ok. Ale niestety odpoczynek przewaznie wcale mi nie pomaga - bo zmeczenie trwa i trwa :-/ Chyba aktualnie jest to moj najgorszy objaw nerwicowy, z ktorym ciezko mi sobie poradzic... I nigdy nie wiem, czy jest to cos bardziej fizycznego, czy psychicznego.
  22. bmm, a nie jestes czasem przed okresem? U kobiet moze to byc z tym zwiazane - wlasnie slabszy strumien itd. Bo w czasie cyklu moze zmieniac sie troche nacisk narzadow na inne narzady i taki efekt.
  23. Ja znow zaczelam sie wkreacac na dobre. Juz zaczelam kompleksowe czytanie o oslabieniu, przyczynach itd. I nie jestem w stanie myslec o niczym innym. Czyli dokladnie tak samo, jak mialam wiele meisiecy temu kurr...... a juz myslalam, ze bede miala z tym spokoj
  24. LukasWieden, mi sie wydaje, ze przy chorobie pluc mial bys straszne problemy z oddychaniem, kaszel, duszenie sie itd. Mnie przeraza to moje oslabienie ktore powraca od czasu do czasu. Czuje sie jakbym byla ciezko chora I juz nie mam pomyslow... bo jak moge od nerwicy byc taka oslabiona, jak staralam sie przez ostatnie dni odpoczywac itd. ? Nie wiem czy nie isc znowu na morfologie Ale pamietam, ze kiedys tez sie tak czulam i poszlam potem i byla w miare ok.
  25. Mi w srode przeszly bole glowy, ale od tego czasu - mam mega oslabienie, slabie miesnie, zmeczenie Juz nie wiem co z tym robic. A co do bolu glowy i guza mozgu - wiecie, w sumie nie ma sie co dziwic, ze nie wysylaja zaraz na rezonans. Guz mozgu daje zazwyczaj wiele innych objawow, w zaleznosci gdzie jest ulokowany (zaburzenia mowy, widzenia, ruchu), wiec jak ktos przychodzi z typowymi nerwicowymi objawami, a nie takimi konkretnymi, to nie chca tracic marnowac kasy na takie drogie badania. A bol glowy jest jedna z najczestrzych dolegliwosci.
×