
nerwa
Użytkownik-
Postów
4 912 -
Dołączył
Treść opublikowana przez nerwa
-
hania33, Ja to jakiegos apetytu nabralam na wieczór :)
-
wieslawpas, no nie iwem jak wyregulowac, moze nawet kazdy w inny sposob musi. Ale wiesz, na pewno nie jest rozwiazaniem pozbycie sie tego wszystkiego dookola co powoduje napiecia. No bo to bedzie przeciez zawsze.. taki jest swiat. I kazdy normalny czlowiek tez jak wychodzi do pracy, denerwuje sie jak stoi w korkach, potem tez w ciagu dnia ma pewnie i chwile spokoju, i stresu i radosci i wkurzenia ale szybko o tym zapomina, bo sie nie przejmuje ani nie wkreca. Bylo minelo, za 5min czuje sie inaczej. A my mamy tendencje, nie dosc, ze do zamartwiania sie "jak to biedze?" , potem jak cos przezywamy to sie boimy tego, ze to nie minie, ze bedzie gorzej, caly czas skupiamy sie na sobie - i potem takie tego efekty :-/ -- 11 gru 2013, 21:42 -- hania33, pod tą górke co ja podchodze, to tutaj starzy ludzie o dwóch kulach podchodze bez żadnego zasapania Wiec moja kondycja jest nadal marna, ale chociaz lepsza niz byla )))
-
hania33, ale lepiej z wchodzeniem pod górke? To mi sie wydaje po prostu przez trening, jak sie tak codziennie wchodzi, albo co pare dni, to z czasem coraz latwiej. wieslawpas, ja wiem, dlatego po przyjezdzie tutaj przezywam straszna katorge, bo ja nie przyzwyczajona do takich górek wszedzie :-/
-
hania33, ale wiesz co, widze progres! Pamietam te kilka misiecy temu, jak wychodzilam i szlam pod gore, to ledwo dochodzilam do takiej uliczki jednej. Musialam po drodze sie zatrzymywac a i tak ledwo oddychalam na gorze. A teraz, spoko - tez jestem troche zmeczona, ale na tyle, ze spokojnie daje rade isc, i zaraz dochodze do siebie :)
-
nerwosol-men, ja to sie w ogole czuje jak na takim lekkim rauszu :) nawet tak w oczach jakby
-
Juz powrocilam :) 20min, pod gorke i z powrotem :) hania33, mam dokladnie tak jak Ty - 100 razy bardziej wole chodzic w nocy. W ogole ciesze sie, ze juz tak wczesnie robi sie ciemno, bo jak wracam z pracy to juz noc i lepiej.
-
no! i ide na krotki spacer w ramach naprawy bo caly dzien spedzilam przed komputerem i juz ledwo na oczy patrze. Musze troche poobcowac w "realnym" swiecie, zeby nie zwariowac do reszty
-
platek rozy, ja mialam dokladnie tak samo :) przez 10 lat zero ataków jakichkolowiek, nawet nie musialam sie zastanawiac czy sie boje gdzies isc czy nie :) Chociz oczywiscie zdarzaly sie czasem lęki, czy gorsze dni - ale to jak kazdemu i nie przezkadzalo to w tzw. "normalnym" zyciu. Teraz jakies sytuacje sie wydarzyly ktore nas znowu pewnie przerosly i znow troch rozchwianie nastąpiło, trzeba to ogarnac i bedzie znowu dobrze tak jak bylo! :) na 100% jestem pewna. -- 11 gru 2013, 20:44 -- ja dzisiaj rozmawialam z kolegą z pracy (on okaz zdrowia, nie wie co to lęk ani depresja), i tez mowil, ze tak si ekiepsko dzisiaj czuje, nic mu sie nie chce, nie ma motywacji, dosyc ma wszystkiego :) takze, cos wisi w powietrzu.
-
Ja bym to nazwala nie 'wyleczeniem' tylko 'wyregulowaniem' systemu nerwowego, psychicznego czy tam jakkolowiek go nazwac :) Bo co by znaczylo wyleczenie? Ze nie odczuwamy lęku... kazdy czasem odczuwa, nawet najzdrowsza osoba, bo to jest normlane. Albo żeby nie mieć depresyjnych stanów? Tez kazdy ma czasem taki dzien i tak sie po prostu czuje. A wylecznenie brzmi troche jakbysmy chcieli sie pozbyc tego jak jakiegos wirusa - a tak naprawde kiedy sie zaczyna "zdrowy czlowiek" - jak ile dni w roku ma kiepskie dni? Moim zdaniem my nie jestesmsy "chorzy", tylko wlasnie lekko rozregulowani i trza to troche "podkręcić" i bedzie ok Są ludzie bardziej wyluzowani, są bardziej emocjonalni, a mamy to jeszcze bardziej rozchwiane i trzeba to troche ogarnąć
-
nerwosol-men, przybij pione Ja tez luzik :) sajgonki zjedzone, dodatkowo mandarynka Juz nawet zakupy na necie porobilam w tej manii - ahhh :) Nie iwem czy az na spacer sie nie wybiore z tego wszystkiego.
-
a zastanawialam sie, jak benzo dzialaja na takie stany depresyjne... ale z tego co widze, to chyba dobrze
-
narobiliscie mi smaka z tą pizza.. ale u mnie strasznie zdzierają za takie zamawiane Wiec odgrzeje sobie w zamian mrozone sajgonki
-
ja to moge teraz siedziec i nic nie robic :) A zarzucilam sobie wlasnie na youtubie taki filmik z obrazkami zimowymi w HD i taki relaaaaaaaaxxxx jak ogladlaam :))))
-
nerwosol-men, no pewnie - przeciez nie mozna sobie odmawiac wszystkiego! :)
-
nerwosol-men, ja keidys mialam jakas tabletke Xanaxa SR, ale nie ogarnialam wtedy do konca co to, i jakos jadlam tez po trochu wiec za bardzo efektu nie czulam wtedy.
-
aaa i jeszcze jedno co do bezno. Nie wiem jak wy bierzecie, ale ja - pod jezyk!!! wtedy szybko dziala - lekarka mi tak polecila :)
-
nerwosol-men, a Ty tego SR zarzuciles? ze po godzinie zaczelo dzialac? Bo ja mam normalne to w sumie po paru minutach juz czuje. Kurde 1 mg! to ja bym 2 tabletki musiala :))))) Oooo ale juz czuje powoli w miesniach takie rozluznienie :) kurdeee, jak ktos z boku to czyta banda ćpunów
-
hania33, gorsze bierzesz
-
ja chyba sobie 1/8 wlasnie strzele tez co tam! raz sie zyje :)
-
hania33, jak wezmiesz 1/8 to jest bardzo mala dawka. Ja po takiej zazwyczaj mam taki relaks w glowie.. ze sie juz nie przejmuje tak, i takie przyjemne rozluznienie czasem w miesniach, chcociaz nie wiem czy to nie za mało na taki efekt. Wcale nie jest tak,z e Cie zaraz zetnie z nog i zasniesz Ja po polowce lub calej tabletce kilka razy mialam wystapienia rozne i spoko. W ogole jakby to nie uzaleznialo i byl nieogaraniczony dostep to chyba bralabym non stop :)
-
hania33, powyzywaj ich!! to jest dobre w mieszkaniu za granica, mozesz krzyczec co chcesz a i tak nie zrozumieja. Ja tak w pracy non stop robie Wlasciwie z takim kolega z PL tez. Ktos puka do drzwi a my "no i co kur... napier.... w te drzwi?!?" , mozna sobie ulzyc troche
-
hania33, nie boj sie :) Jak maly kawale wezmiesz na poczatek to nic Ci sie nie stanie. Po tym nie ma takich ubokow jak po antydepresantach. ja tez mysallam, czy by czegos nie zarzucic.. bo taka jakas jestem depresyjno-lękowa :-/ i nie wiem czy nie ukrucic tego cierpienia benzo
-
wieslawpas, ja zauwazylam, ze jak rano wstaje, mam malo czasu na szykowanie i szybko ide do pracy nie myslac, to lepiej to znosze, niz jak sie szykuje pare godzin i wybieram nie wiaodmo ile czasu... PJT, ja pracuje obecnie na politechnice :) ale niestety, pręty to nie moja działka
-
No u mnie tak samo wlasnie od weekendu! a juz tak bylo dobrze, ze nawet 9h w pracy bez problemu dawalam rade wysiedziec, a potem jeszcze na zakupy wstapic. Nie wiem co jest grane
-
PJT, chyba tak... ale jaka zadowolona bylam z tego mowie Ci!!! heh