Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cocoseque

Użytkownik
  • Postów

    248
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cocoseque

  1. Znajduję się w tym drugim przedziale.
  2. Znajduję się w tym drugim przedziale.
  3. "Poważne dzieci"? W moim przypadku wszyscy myśleli, że byłam bita, zastraszana albo wychowana przez zakonnicę... Czasem lubię przybrać "szaloną" postać, ale nie ma to nic wspólnego z typowym (albo stereotypowym) zachowaniem nastolatków. Lubię się przebierać i udawać postać z jakiegoś "spektakliku" pure nonsense. Ale moja zwyczajna powaga nie oznacza, że nie czuję się młodsza, wręcz przeciwnie - czuję się dzieciaczkiem. piernikowa marta, o, przeczytałam o tych "zamrożonych emocjach" i zgadza się z tym, co ja głównie czuję.
  4. "Poważne dzieci"? W moim przypadku wszyscy myśleli, że byłam bita, zastraszana albo wychowana przez zakonnicę... Czasem lubię przybrać "szaloną" postać, ale nie ma to nic wspólnego z typowym (albo stereotypowym) zachowaniem nastolatków. Lubię się przebierać i udawać postać z jakiegoś "spektakliku" pure nonsense. Ale moja zwyczajna powaga nie oznacza, że nie czuję się młodsza, wręcz przeciwnie - czuję się dzieciaczkiem. piernikowa marta, o, przeczytałam o tych "zamrożonych emocjach" i zgadza się z tym, co ja głównie czuję.
  5. Jakbym czytała o sobie. Czasem napisy wręcz "drżą" mi przed oczyma, nie wspominając już o tym "totalnym nieogarnięciu". Czasem nie mogę niczego przeczytać przez śnieg optyczny. Wraz z nerwicą te i tak duże objawy zwiększyły się.
  6. Jakbym czytała o sobie. Czasem napisy wręcz "drżą" mi przed oczyma, nie wspominając już o tym "totalnym nieogarnięciu". Czasem nie mogę niczego przeczytać przez śnieg optyczny. Wraz z nerwicą te i tak duże objawy zwiększyły się.
  7. Cocoseque

    Krytyka

    tomekn, otóż to, wywyższający się ludzie oraz ci, którzy nawet nie potrafią określić, za co cię "nie lubią", reprezentują bardzo niski poziom. Sama byłam w podobnej sytuacji i wiem, że słusznie zrobiłam olewając tamto "wiejskie" towarzystwo. O ile nic ci nie robią w sensie fizycznym, to spokojnie możesz nie zwracać na nich uwagi. Zdaję sobie sprawę, że takie uwagi mogą być "suche", ale mnie samej nikt nie pomógł ani nie współczuł, sama musiałam przez to wszystko przejść.
  8. Cocoseque

    Krytyka

    tomekn, otóż to, wywyższający się ludzie oraz ci, którzy nawet nie potrafią określić, za co cię "nie lubią", reprezentują bardzo niski poziom. Sama byłam w podobnej sytuacji i wiem, że słusznie zrobiłam olewając tamto "wiejskie" towarzystwo. O ile nic ci nie robią w sensie fizycznym, to spokojnie możesz nie zwracać na nich uwagi. Zdaję sobie sprawę, że takie uwagi mogą być "suche", ale mnie samej nikt nie pomógł ani nie współczuł, sama musiałam przez to wszystko przejść.
  9. Cała chowam się pod kołdrę i przyjmuję pozycję embrionalną.
  10. Cała chowam się pod kołdrę i przyjmuję pozycję embrionalną.
  11. Ja również nie zamierzam nikomu wspominać o swoich chorobach. Robię teraz bilans na studia i nie chcę wpisywać nic dotyczącego migren, nerwicy itd. Nie wiem, czy dobrze robię, ale chcę studiować.
  12. Ja również nie zamierzam nikomu wspominać o swoich chorobach. Robię teraz bilans na studia i nie chcę wpisywać nic dotyczącego migren, nerwicy itd. Nie wiem, czy dobrze robię, ale chcę studiować.
  13. Cocoseque

    Narodowcy

    Narodowcy dzielą się na narodowców i "narodowców", a w mojej klasie są ci normalniejsi. Ci, którzy zasłaniają twarze, demolują wszystko, co napatoczy im się po drodze (ot, taki szacunek do swojego własnego kraju) i uważają się za ekspertów w dziedzinie historii, to raczej zwykli awanturnicy.
  14. Cocoseque

    Narodowcy

    Narodowcy dzielą się na narodowców i "narodowców", a w mojej klasie są ci normalniejsi. Ci, którzy zasłaniają twarze, demolują wszystko, co napatoczy im się po drodze (ot, taki szacunek do swojego własnego kraju) i uważają się za ekspertów w dziedzinie historii, to raczej zwykli awanturnicy.
  15. Ha, właśnie, ludzie chorzy na nerwicę nie są upośledzeni umysłowo, że nie wiedzieliby, na co się "łapią", dlatego nie powinno wszystkich wrzucać do jednego worka, skoro są różne rodzaje chorób. A propos, ja zawsze dostaję ataki nerwicy w kościele.
  16. Ha, właśnie, ludzie chorzy na nerwicę nie są upośledzeni umysłowo, że nie wiedzieliby, na co się "łapią", dlatego nie powinno wszystkich wrzucać do jednego worka, skoro są różne rodzaje chorób. A propos, ja zawsze dostaję ataki nerwicy w kościele.
  17. Lęk przed miłością, ciemnością, obcymi ludźmi, Kościołem, bólem i halucynacjami z mojego mózgu. Tak "skromnie".
  18. Lęk przed miłością, ciemnością, obcymi ludźmi, Kościołem, bólem i halucynacjami z mojego mózgu. Tak "skromnie".
  19. a takie rzeczy to można kolekcjonować żeby się z nich pośmiać, znam przypadek, że ksiądz nie chciał udzielić chrztu, bo matka nie znała ojca dziecka To jest jedno z tzw. przeszkód małżeńskich - osoba chora psychicznie nie może zawrzeć związku małżeńskiego, gdyż może nie być świadoma nadchodzących względem tego konsekwencji i obowiązków. Jeśli dopiero po ślubie okaże się, że jeden ze współmałżonków jest chory (np. na schizofrenię, która ujawniła się później), małżeństwo może zostać legalnie wg Kościoła unieważnione. /captainobvious Saiga, bardzo ładny avatar.
  20. a takie rzeczy to można kolekcjonować żeby się z nich pośmiać, znam przypadek, że ksiądz nie chciał udzielić chrztu, bo matka nie znała ojca dziecka To jest jedno z tzw. przeszkód małżeńskich - osoba chora psychicznie nie może zawrzeć związku małżeńskiego, gdyż może nie być świadoma nadchodzących względem tego konsekwencji i obowiązków. Jeśli dopiero po ślubie okaże się, że jeden ze współmałżonków jest chory (np. na schizofrenię, która ujawniła się później), małżeństwo może zostać legalnie wg Kościoła unieważnione. /captainobvious Saiga, bardzo ładny avatar.
  21. Cocoseque

    nierozgarnięci

    Mnie pomogło nieco "wrzucenie na głęboką wodę" oraz pokonywanie swojej fobii społecznej, ale nadal jestem "nieogarnięta", a opinia psychologa, orzekająca o bezsensowności moich wysiłków, nie pomogła...
  22. Cocoseque

    nierozgarnięci

    Mnie pomogło nieco "wrzucenie na głęboką wodę" oraz pokonywanie swojej fobii społecznej, ale nadal jestem "nieogarnięta", a opinia psychologa, orzekająca o bezsensowności moich wysiłków, nie pomogła...
  23. Tomik poezji Leśmiana, "Tango" Mrożka, "Doktor Żywago" Pasternaka i dramaty Witkacego.
  24. Tomik poezji Leśmiana, "Tango" Mrożka, "Doktor Żywago" Pasternaka i dramaty Witkacego.
  25. Ja po ostatnim piciu również miałam podobnie, więc wniosek jest jeden...
×