Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cocoseque

Użytkownik
  • Postów

    248
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cocoseque

  1. Są osoby, które mają problem z wyrażaniem swoich emocji i uczuć, co źle odbija się na ich dzieciach. Sama mam taki problem, co nie oznacza, że np. nie lubię swoich przyjaciół i znajomych. Może jest podobnie w przypadku waszych rodziców? Wiem, odkryłam Amerykę.
  2. Są osoby, które mają problem z wyrażaniem swoich emocji i uczuć, co źle odbija się na ich dzieciach. Sama mam taki problem, co nie oznacza, że np. nie lubię swoich przyjaciół i znajomych. Może jest podobnie w przypadku waszych rodziców? Wiem, odkryłam Amerykę.
  3. Może czas z nią o tym szczerze porozmawiać? Moja też mi mówi, że mnie kocha, ale czy tak rzeczywiście jest (czy nie), mało mnie obchodzi.
  4. Może czas z nią o tym szczerze porozmawiać? Moja też mi mówi, że mnie kocha, ale czy tak rzeczywiście jest (czy nie), mało mnie obchodzi.
  5. Kiedyś zostałam poddana tajemniczej terapii, której nazwy zapomniałam. Polegała ona na tym, że terapeutka naciskała na mój nadgarstek (musiałam trzymać rękę w górze) po każdym zadanym pytaniu dotyczącym głębokich przyczyn mojej choroby, np. o zdarzenia z wczesnego dzieciństwa, a gdy po którymś ręka znacznie ulegała naciskowi, to znaczyło, że podświadomość odpowiedziała "tak". Mam nadzieję, że wybrałam dobry dział...
  6. Kiedyś zostałam poddana tajemniczej terapii, której nazwy zapomniałam. Polegała ona na tym, że terapeutka naciskała na mój nadgarstek (musiałam trzymać rękę w górze) po każdym zadanym pytaniu dotyczącym głębokich przyczyn mojej choroby, np. o zdarzenia z wczesnego dzieciństwa, a gdy po którymś ręka znacznie ulegała naciskowi, to znaczyło, że podświadomość odpowiedziała "tak". Mam nadzieję, że wybrałam dobry dział...
  7. Ja za to ją uwielbiam... Cóż, może mam jakąś podświadomą potrzebę uczuć albo rzeczywiście myślę tylko o sobie. A dlaczego twoja babcia mówi tamto z litością w głosie? Czy tylko tak się to tobie zdaje?
  8. Ja za to ją uwielbiam... Cóż, może mam jakąś podświadomą potrzebę uczuć albo rzeczywiście myślę tylko o sobie. A dlaczego twoja babcia mówi tamto z litością w głosie? Czy tylko tak się to tobie zdaje?
  9. Nie czułam się ani nie czuję się kochaną. Bliskie osoby wykorzystywały mnie do swoich własnych celów, a ja podobnie traktowałam ich. Mam, jak moja rodzina, uczucie obowiązku i interesu, nie współczucia. Nigdy jakoś się nie zastanawiałam nad tym, czy chciałabym być kochaną.
  10. Nie czułam się ani nie czuję się kochaną. Bliskie osoby wykorzystywały mnie do swoich własnych celów, a ja podobnie traktowałam ich. Mam, jak moja rodzina, uczucie obowiązku i interesu, nie współczucia. Nigdy jakoś się nie zastanawiałam nad tym, czy chciałabym być kochaną.
  11. Cocoseque

    Cześć!

    Myślę, że powinnaś była założyć osobny temat, ale dobra... Witam kolejnego "borderline'owca", aczkolwiek jeszcze nie mam oficjalnej diagnozy. Ja swój lęk przed ludźmi pokonywałam przez przebywanie z nimi, o ile byli dla mnie mili i tolerancyjni.
  12. Cocoseque

    Cześć!

    Myślę, że powinnaś była założyć osobny temat, ale dobra... Witam kolejnego "borderline'owca", aczkolwiek jeszcze nie mam oficjalnej diagnozy. Ja swój lęk przed ludźmi pokonywałam przez przebywanie z nimi, o ile byli dla mnie mili i tolerancyjni.
  13. [videoyoutube=w5tzsxkP16M][/videoyoutube]
  14. [videoyoutube=w5tzsxkP16M][/videoyoutube]
  15. Cóż, kilka godzin temu wypiłam kawę, teraz czuję się, jakbym była pijana, do tego wystąpiła u mnie duża derealizacja senna (mam nadzieję, że to dobra nazwa?), a po waszych postach widzę, że z tą kawą to chyba normalne. Myślałam, że kawa mi pomoże, bo jestem niskociśnieniowcem i ciągle jestem śpiąca...
  16. Cóż, kilka godzin temu wypiłam kawę, teraz czuję się, jakbym była pijana, do tego wystąpiła u mnie duża derealizacja senna (mam nadzieję, że to dobra nazwa?), a po waszych postach widzę, że z tą kawą to chyba normalne. Myślałam, że kawa mi pomoże, bo jestem niskociśnieniowcem i ciągle jestem śpiąca...
  17. Cocoseque

    Cześć!

    Jestem Cocoseque, mam śnieg optyczny, migreny, częstą pojawiającą się derealizację, nerwicę, nagłe napady stanów euforycznych i tak samo nagłe napady "dołku" psychicznego. Cierpiałam na fobię społeczną, teraz czuję się o wiele lepiej. Przez śnieg optyczny, halucynacje i paraliże senne miałam w dzieciństwie problemy z odróżnieniem fikcji od rzeczywistości. Aktualnie przeżywam stan dużego pobudzenia, ale, na szczęście, drżenie rąk nie przeszkadza mi bardzo w pisaniu. Zarejestrowałam się na tym forum, aby podzielić się z wami moimi doświadczeniami oraz starać się pomagać innym. Chcę przekonać innych, że mimo swoich schorzeń można normalnie żyć. Pozdrawiam! :) PS Mam nadzieję, że mój opis nie jest bardzo chaotyczny.
  18. Cocoseque

    Cześć!

    Jestem Cocoseque, mam śnieg optyczny, migreny, częstą pojawiającą się derealizację, nerwicę, nagłe napady stanów euforycznych i tak samo nagłe napady "dołku" psychicznego. Cierpiałam na fobię społeczną, teraz czuję się o wiele lepiej. Przez śnieg optyczny, halucynacje i paraliże senne miałam w dzieciństwie problemy z odróżnieniem fikcji od rzeczywistości. Aktualnie przeżywam stan dużego pobudzenia, ale, na szczęście, drżenie rąk nie przeszkadza mi bardzo w pisaniu. Zarejestrowałam się na tym forum, aby podzielić się z wami moimi doświadczeniami oraz starać się pomagać innym. Chcę przekonać innych, że mimo swoich schorzeń można normalnie żyć. Pozdrawiam! :) PS Mam nadzieję, że mój opis nie jest bardzo chaotyczny.
  19. Cocoseque

    Dziwne Czasy....

    A więc zgaduję, że należałeś do tych młodych osób, które chciały zmienić świat, a teraz jesteś zawiedziony. Ja świata zmieniać nie miałam ochoty, ale za to dotyczy mnie wspomniane przez ciebie bycie egoistą pod podporządkowującym się innym. Cóż mogłabym ci poradzić... Przede wszystkim, zastanów się, co ci się w tobie nie podoba, i postaraj się znaleźć sposób, aby to zmienić. Możesz porozmawiać z innymi, oczywiście jeżeli są takie osoby, z którymi mógłbyś szczerze porozmawiać, aby poradzili ci, w jakim kierunku mógłbyś pójść. Jeżeli nie czujesz się na siłach do takich zmian, wcale nie musisz się do nich zmuszać, przecież do wszystkiego przyjdzie czas. Pozdrawiam serdecznie i wspieram duchowo!
  20. Cocoseque

    Dziwne Czasy....

    A więc zgaduję, że należałeś do tych młodych osób, które chciały zmienić świat, a teraz jesteś zawiedziony. Ja świata zmieniać nie miałam ochoty, ale za to dotyczy mnie wspomniane przez ciebie bycie egoistą pod podporządkowującym się innym. Cóż mogłabym ci poradzić... Przede wszystkim, zastanów się, co ci się w tobie nie podoba, i postaraj się znaleźć sposób, aby to zmienić. Możesz porozmawiać z innymi, oczywiście jeżeli są takie osoby, z którymi mógłbyś szczerze porozmawiać, aby poradzili ci, w jakim kierunku mógłbyś pójść. Jeżeli nie czujesz się na siłach do takich zmian, wcale nie musisz się do nich zmuszać, przecież do wszystkiego przyjdzie czas. Pozdrawiam serdecznie i wspieram duchowo!
×