
deader
Użytkownik-
Postów
4 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deader
-
"Judeoameryka", uomatko, co za pacan dostał zezwolenie na tworzenie takich popier***nych neologizmów... Ja nie potrafię zrozumieć antysemityzmu w Polsce, może jeszcze w innych krajach to jeszcze jakoś, ale u nas? W kraju gdzie Żydzi wpłynęli (pozytywnie) na historię i gospodarkę? W kraju gdzie urządzono im masową zagładę? Za to postuluje się debilizmy pokroju połączenia z niemcami, z pier*dolonymi szwabami którzy od stuleci chcą nas wyru*chać w dupsko a potem okraść, zabić, spalić, zgwałcić ponownie, zjeść wyrzygać i powtórnie zsodomizować? Antysemici zazdroszczą Żydom ich majątków - czy oni są kurva ślepi?? Przecież wystarczy rzut oka kilkaset kilometrów na zachód - leży tam pieprzone państwo które wywołało największy konflikt w historii i w którym NIKT nie pokutuje za wyrządzone światu krzywdy, w którym panuje obrzydliwy dobrobyt, do którego NASI RODACY jeżdżą zarabiać sprzątaniem... TO jest dopiero doprawdy popier*dolone. Każdy antysemita w Polsce jest idiotą, kropka. Zamiast najeżdżać na Żydów, powinniśmy postulować uruchomienie Auschwitz i spalenie tam tylu niemców ilu oni wybili niewinnych ludzi podczas wojny.
-
To nie jest fart. Nie wdawanie się w nałóg to kwestia WYBORU. Nie załapałaś o co mi chodzi. Chłopak ma farta że nie wie co to nałóg. G... prawda, ale jako osoba niepaląca możesz wydawać takie sądy. Więc, tylko, tak, uświadamiająco: "Nikotyna jest silnym agonistą receptorów N-acetylocholinowych. W niskich dawkach (1–3 mg) wykazuje działanie stymulujące, co jest głównym powodem, dla którego palenie tytoniu sprawia przyjemność. Nikotyna działa na organizm człowieka na wiele różnych sposobów, gdyż wiąże się trwale i blokuje działanie kilkudziesięciu różnego rodzaju enzymów. W małych dawkach działa ona stymulująco, powodując wzmożone wydzielanie adrenaliny, co powoduje wszystkie związane z tym objawy (zanik bólu i głodu, przyspieszone bicie serca, rozszerzone źrenice itp). W większych dawkach powoduje trwałe zablokowanie działania układu nerwowego, gdyż wiąże się ona trwale z receptorami nikotynowymi w komórkach nerwowych zaburzając ich metabolizm. Pojawia się uczucie lekkości, następnie zmiana percepcji, zmiana postrzegania otoczenia, światłowstręt, zmęczenie, brak energii, uczucie oderwania od rzeczywistości, myślotok, wymioty, biegunka. W jeszcze większych dawkach występuje zamroczenie pola widzenia i pojawić się mogą halucynacje – zazwyczaj czarno-białe "wizjonerskie" obrazy. W ekstremalnie wysokich dawkach następuje utrata przytomności, drgawki i zgon. Palenie papierosów prowadzi do podwyższenia poziomu dopaminy w mózgu, co jest efektem charakterystycznym dla wielu substancji uzależniających" Nic tak nie działa uspokajająco na wkurwa jak papieros. No, może oprócz benzo "zagryzanego" papierosem
-
Depresja u bliskiej osoby-kilka przydatnych wskazówek
deader odpowiedział(a) na red_paprika temat w Depresja i CHAD
Nie mam totalnie doświadczenia z aptecznymi testami narkotykowymi, zdawało mi się do tej pory że są pod konkretną substancję ustawione - ale najpewniej się mylę, bo jak mówiłem: nie miałem czegoś takiego w ręce nigdy. Czyli amfetamina z moczu znika w ciągu mniej więcej dwóch dni od zażycia - wedle tego źródła. Nie wiem jak jest w rzeczywistości, ale po prostu twój opis "śmierdzi" mi speedem na kilometr. Zioło trzyma się w moczu do 3 tygodni więc ściemniał jeśli chodzi o palenie w wakacje. Teraz kontrowersyjna porada: narkotyki to syf, fakt, ale zamiast rzucać się teraz do wysyłana brata na odwyki, musicie dowiedzieć się co spowodowało że zaczął ćpać po czym wyeliminować problem u źródła. I zmieńcie też trochę podejście - brat ma kłopoty z nauką? Cóż, może nauka nie jest dla niego. Może zamiast zdawać maturę - powinniście dla niego poszukać jakiejś pracy. Po pierwsze będzie z tego wymierna korzyść, po drugie będzie miał mniej czasu i siły na ćpanie, a po trzecie - może jak kilka tygodni pozapierdziela przy układaniu chodników to zdrowy rozsądek odzyska. -
Daaamn, "The Killing" jest tak mroczne że muszę podkręcać jasność w monitorze
-
Depresja u bliskiej osoby-kilka przydatnych wskazówek
deader odpowiedział(a) na red_paprika temat w Depresja i CHAD
Siemasz. Od razu zaznaczam, ze moja opinia jest wysoce subiektywna i podparta moimi "doświadczeniami" więc mogę się całkowicie mylić, ale - jako ćpun podejrzewam że twój brat ma problemy nie z depresją, co z narkotykami. Opuszczania się w nauce, przebywanie całe dnie poza domem, obarczania winą za swoją sytuację matkę i kogo się dało - przerabiałem to wszystko więc "śmierdzi" mi to co opisujesz dragami. -
NieznanySprawca, ja nie analizowałem tego aż tak dogłębnie, ale argument sensowny. Ja po prostu czuję że 90% antysemityzmu bierze się z zazdrości o kasę, czyli jest kompletnie bezsensowna. Antyislamizm jest OK, bo stawia się wobec bezpośredniego zagrożenia.
-
Nie ma nikogo w moim otoczeniu, popełniam bardzo długotrwałe, nikomu nieszkodzące samobójstwo :) A tak serio - nie jesteś nałogowcem - nie zrozumiesz - proste. Masz farta.
-
Nawet ruskie viceroye u mnie na rynku stoja po 8.50 pierdolony skandal w bialy dzien! Nie dadzą nam się zabić tanio!
-
Że pracoroby z firmy się ogarnęły i tylko 2 h nadgodzin zasuwają, będę mógł wyjść po ledwie jednej dodatkowej godzinie pracy... a i tak dzień zwalony przez to bo nadgodziny pogarszają mi nastrój bardziej niż znajdywanie rachunków w skrzynce pocztowej.
-
carlosbueno, ja tam popieram w 100%, świat bez ludzi powołujących się na pierdoły spisane pod wpływem narkotycznych kaktusów setki lat temu - byłby lepszym miejscem. Osobiście uważam że mimo że jestem totalnym anty-antysemitą, to "Mein Kampf" jest księgą mniej groźną niż Koran. Ze wszystkich ksiąg religijnych można by jedynie zostawić Biblię Szatana La Veya, bo to tak naprawdę żadna księga religijna tylko podręcznik samodoskonalenia osobowości.
-
Pracoholicy w robocie.
-
http://wiadomosci.onet.pl/religia/rosyjski-indeks-ksiag-zakazanych/yhg8r Zaczynam sympatyzować z ruskimi...
-
Ledwo co się zaczął a już mnie wkurwia.
-
Nie martw się, nie tylko ty tak masz. Poczucie "Jestem w ******* Monty Pythonie" towarzyszy mi kilka razy w tygodniu
-
[videoyoutube=YJtGv61K4aU][/videoyoutube]
-
Kestrel, haha same zajebistości No 2 i 3 najnaj
-
obrzydliwe Ja myślę że to dowcip będący humorystycznym ekwiwalentem haiku - cztery wersy, dwie dwuznaczności, czterech polityków Kudos!
-
"The Killing" wróciło, i nawet zdążyło cały trzeci sezon przelecieć zanim się o tym przypadkiem dowiedziałem! Pożeranie w trakcie
-
No a mnie bardzo cieszy że ktoś ma z tego rozrywkę, perfekcyjny układ: ja się wyżywam i odstresowuję, a wy możecie się pośmiać ...przez łzy BTW w pracy kilkukrotnie już stwierdziliśmy że możnaby spokojnie u nas sitcom nagrywać. Plejada osobowości i sytuacji, Monty Python po polsku -- 29 paź 2013, 09:50 -- No, to serialu część dalsza. Wchodzę dziś do pracy, zaglądam na dział wydawania prac - i co widzę? Co najmniej cztery prace nad którymi zapierdalałem jak dziki w poprzednim tygodniu, ponieważ były klientom potrzebne "na wczoraj". Kurrrwaaaaaaaa jak mnie to rozpiździela, ja jak coś potrzebuję "na wczoraj" to i "wczoraj" odbieram, i płacę dodatkowo za taki wehikuł czasu w ramach bycia porządnym człowiekiem. A tu banda mend dręczy telefonami, mailami, wizytami osobistymi - wszyscy zawsze coś koniecznie potrzebują na już, teraz, zaraz, "panie, 50 metrów kwadratowych w godzinę to wy nie dacie rady wydrukować?"... Po czym w 90% przypadków te "potrzebne na już, teraz, zaraz" jest tak pilne tylko dlatego ŻE SIĘ SQRWIELOM NIE CHCE "MARNOWAĆ" DWA RAZY KASY NA DOJAZD! Jeszcze rozumiem takie podejście u klienta indywidualnego, u Kowalskiego który potrzebuje wpaść do nas zrobić ksero kilku kartek. Ale w wielkich, pieprzonych korporacjach?? W firmach gdzie mają tyle kasy że mogą sobie dupę banknotami podcierać?? ONI robią problem?! Jeszcze żeby to były firmy z drugiego krańca Polski, ale nie, do rudobrodej mendy, jedna firma mieści się dosłownie dwa kilometry od nas, ich praca miała być "wyjątkowo na wczoraj, nawet na przedwczoraj" - leży już od trzech dni, nikt nie pofatygował się po odbiór. Dzwonię wkurwiony zapytać czemu to tam leży - usłyszałem że pewnie we środę jak ktoś będzie koło nas PRZEJEŻDŻAŁ to odbiorą. Mam ochotę wziąć wiertarkę i drążyć tym debilom dziury we łbie.
-
To ja już chyba zaznałem postępu - w podstawówce w bibliotece stał PC 286 A w temacie - mój dzień jest do du[y, zaczął się zajebiście dobrym wyspaniem, zepsuło go wkurwiające zachowanie kumpla w pracy a dobił mandat w PKP za przejechanie dwóch przystanków bez biletu. Hello, Johnny Walker, my good buddy...
-
Wqrwia mnie kumpel w pracy - myśli że jak przejął obowiązki szefa pod jego nieobecność to może przejąć też jego zachowanie, czytaj: wpierdalanie się we wszystko i czepianie się o pierdoły. Kurrrrwa jak ja nienawidzę ludzi którym władza pierdoli we łbie. Ja jak "byłem szefem" to się nie przyjebywałem i nie wtykałem nosa w zlecenia.