
deader
Użytkownik-
Postów
4 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deader
-
Eh, co tylko potwierdza że nic tak nie cieszy jak cudza tragedia No, ale dobrze że chociaż tyle dobrego z tego wyszło Rozmówiłem się z tą mendą wczoraj, przyszedłem na pełnym luzie, chcąc owocną dyskusją załagodzić sytuację. Skończyło się na ustaleniu że następnym razem może się nawet nie trudzić tylko od razu wzywać policję i zobaczymy kto dostanie mandat - czy ja za "naruszanie ciszy nocnej" czy ona za bezpodstawne wezwanie
-
Wow, i twoja wyobraźnia jeszcze nie oślepła?
-
Latem to i ja popylam na golasa po mieszkaniu, a bez kapci to o obojętnej porze roku, tyle że w skarpetach bo zimą strasznie piździ od kafelków
-
Pojebana sąsiadka która twierdzi że telewizor ustawiony na 25 ze 100 stopni głośności to "gra na cały regulator". ***** menda, niech zdycha.
-
Nie musiałem sprawdzać - jak byłem mały to ojciec mnie tego uczył.
-
Jakbyś bez skarpetek chodził, to jeszcze rozumiałbym, że to coś wyjątkowego, ale bez rękawiczek..? Ja nie noszę od dobrych kilku lat w ogóle, bo co się nie zabiorę za szukanie gdzie się podziały to zima mija
-
W XXI wieku jeszcze nie wiesz, że istnieje coś takiego jak chusteczka higieniczna? Zawsze też możesz napluć sobie za bluzkę, albo do rękawa. (Nie) przykro mi, ale nie jestem pedałem. W chusteczkę można się wysmarkać, OK, ale pluje się na ziemię. Nie mówiąc już o sytuacjach kiedy chusteczek się nie ma, bo - może to będzie dla ciebie szokiem - faceci nie noszą zazwyczaj ze sobą torebeczki z chusteczkami, szminką i lusterkiem. No, chyba że pedały.
-
Teraz i tak nie jest najgorzej, bo zimy już nie takie jak kiedyś. Z dobre 10 lat temu pamiętam jak była taka zima że śniegiem nakurwiało od połowy listopada do prawie kwietnia (pamiętam dokładnie że na dzień wagarowicza musieliśmy się zabunkrować w domu bo śniegu nawaliło), to dopiero było miło po roztopach. Dodam że na osiedlu na którym wtedy mieszkałem była otwarta przestrzeń pomiędzy dwoma rzędami bloków, zasiana trawka i placyk zabaw, całość o wymiarach może 50x100 metrów. Jest to standardowe miejsce psiarzy. Przyłazili tam przez całą zimę. Kiedy nadeszła wiosna, a nadeszła dość ostro bo po prostu w przeciągu 3 dni roztopił się cały śnieg, to cały ten nasz osiedlowy "central park" dosłownie PŁYWAŁ w gównie. Dodam że przez ten "park" przechodziło kilka masowo uczęszczanych ścieżek, czyli jeśli nie chciało się popylać dookoła całego osiedla żeby dotrzeć do domu to trzeba było się przeprawić przez te gównomorze. Zrobili tak u mnie. Efekt? Człowiek się tylko wkurwia niepotrzebnie, bo a to jakiś debil zatka kłódkę zapałką czy plasteliną (serio, "dowcipy" na poziomie podstawówki się przytrafiają), a to kłódka zimą zamarza, a to kłódka jest tak badziewna że nie idzie jej otworzyć - a "cudze" śmieci po prostu lądują koło śmietnika i jest syf i malaria. No ja nie wiem co to trzeba mieć we łbie, żeby takie debilizmy wprowadzać. Pomysłodawcą jest albo skończony kretyn albo ktoś mocno spokrewniony z firmą wywożącą śmieci. Tak samo wkurwia mnie niemożebnie że nastawiali wszędzie pojemników do segregacji odpadów, nikt z nich prawie nie korzysta, kasy na to poszło mnóstwo, tymczasem w więzieniach siedzi tysiące ćwoków którzy mogliby zostać zatrudnieni do segregacji śmieci na wysypisku. Jak już poszliśmy za głosem (kolejnego) idioty i znieśliśmy karę śmierci, to niech do czegoś się te ludzkie śmieci przynajmniej przydadzą. Krótko mówiąc - śmieci to temat szeroki i głęboki, a totalnie na to niezasługujący. Po moim bloku chodziła nawet petycjo-ankieta czy deklarujemy się na segregację śmieci czy nie. Bo jak się deklarujemy to bodajże 5 złotych miesięcznie taniej będzie wywóz śmieci kosztował. Ekstra pomysł, ja zmarnuję ileś godzin miesięcznie na segregowanie odpadków żeby 5 zeta "zaoszczędzić". Ja tam większość takich śmietków przynoszę do domu, na mieście nie chce mi się szukać śmietników (bo jest ich za mało) a bilet czy paragon mi w kieszeni nie zawadza.
-
EmInQu, rzecz w tym że do wysrania się na mieście mam tojtoje, a spluwaczek nie ma.
-
[videoyoutube=LTQp9fILrkg][/videoyoutube] KAŻDE zwierzę jest głupie, nawet koty które lubię muszę przyznać są często debilami. Jedynym zwierzęciem które ma potencjał na nie bycie głupim jest człowiek, a i to nie zawsze się udaje. Świecenie gołą dupą na billboardach to "artystyczne zdjęcia reklamowe", a pozbycie się płynu ustrojowego to już buractwo/prymitywizm. Ekstra. Rozwiązanie: nie kupuj. Ja uważam że samochody zatruwają środowisko, dlatego osobiście nie posiadam. No cóż, może wy kobiety macie z tym problem, ale ja jak mi się kończy szampon to wlewam do butelki trochę wody i ona wypłukuje szampon do końca. To samo z mydłem. Szkło??? Szkło przecież też zatruwa środowisko, przecież szkło nie rośnie na drzewach (plus większość kosmetyków jest we szkle właśnie). Jakbym kupował np. pendrive, monitor, chleb albo 2-litrową colę w szklanych opakowaniach to bym nie był zadowolony - a produkty (zwłaszcza spożywcze) muszą być w opakowaniach - ja nie kupuję osobiście chleba który nie jest w torebce bo nie mam ochoty jeść czegoś co wcześniej ktoś być może na coś chory macał. Szkło jest ciężkie. Łatwo się tłucze, sprzątanie szkła to udręka, plastik czy aluminium dużo łatwiej służbom sprzątającym uprzątnąć niż potłuczone szkło.
-
Wszystko, abso-kurva-lutnie WSZYSTKO. Po wczorajszej (kolejnej!!!) konfrontacji z sąsiadką zastanawiam się czy przyłażenie do mnie kilka minut po 22 i robienie awantur o włączony telewizor może podchodzić pod nękanie i czy mogę następnym razem zadzwonić po policję. Ta suka mnie wykończy.
-
"Nie lubię narkotyków. Tzn. lubię sam sobie przyćpać, ale nie znoszę innych narkomanów, nie podchodzę do nich bo są nieobliczalni" Nie potrafię pojąć jakim cudem psiarze zawsze twierdzą że ich pies jest niegroźny, nie szczeka, nie gryzie, prawie że w monoklu chodzi - tylko inne psy są głupie, agresywne i nieobliczalne.
-
Yyyy... Ja jak kupuję zwykłą herbatę, to otwieram jedną folijkę i tam są saszetki z herbatą... Wymienianie kosmetyków to już eko-hipokryzja. Bardziej niszczy środowisko sam proces gotowania całej tej chemii z której się kosmetyki składają, niż najbardziej plastikowe z ich opakowań Poza tym w coś jednak produkty muszą być pakowane. A czy dla środowiska zdrowsze jest wyprodukowanie plastikowego opakowania czy papierowego - nie wiem i sądzę że obie strony miałyby swoich zwolenników (plastik na pewno produkuje więcej zanieczyszczeń, papier wymaga zaś wycięcia drzew).
-
[quote name="MalaMi1001" Utoniemy jak każda najmniejsza pierdoła będzie pakowana w folijkę' date=' a ta folijka w folijce, owinięta folijką.[/quote] Tego bym się nie obawiał, bo tendencja jest odwrotna - firmy tną koszta gdzie się da, ostatnio jak kupiłem czekoladę to nawet nie była w sreberku, tylko bezpośrednio w opakowaniu.
-
Mi tam osobiście żal tych wszystkich dzieci którym rodzice skąpią 20 zł na słuchawki do telefonu ,kryzys w PL,bieda w kraju :C Jak dorastałem to nie było jeszcze gimbazjów, ale jak udało się od starych wysępić 20 zeta na słuchawki to wydawało się na fajki i browary Inna sprawa że wtedy z telefonu można było puścić co najwyżej jakieś popiskiwanie bo o aparatach w których byłoby mp3 nikt nawet nie marzył. Ba, nie dam głowy czy mp3 w ogóle istniało
-
Sorry, ale o ile folijkę po batonie czy butelkę po tymbarku jestem w stanie włożyć do kieszeni i poczekać aż będę mijał kosz, o tyle nie mam najmniejszego zamiaru łazić z petami w kieszeni. Powtarzam zresztą: od tego są odpowiednie służby. O pety nie czepiaj się palaczy, tylko ludzi odpowiedzialnych za częstotliwość występowania koszy na śmieci oraz odpowiedzialnych za czyszczenie miasta. Co do ostatniej części to odpowiem przewrotnie: w domu nie wyrzucam śmieci ani kiepów na podłogę, ale też nie upycham ich po kieszeni, tylko wyrzucam do kosza lub popielniczki. Naprawdę, nie wiem co ci przeszkadza dwucentymetrowy kawałek papieru na chodniku. A o tym ile dzięki nam palaczom pieniędzy z akcyzy idzie do budżetu i że masz przez to niższe podatki to nie pomyślisz.
-
Na pierdolnięcie mojego szefa w łeb. Śrubokrętem. I to tą ostrą częścią. Tak coby mu dziurę we łbie zrobić i sprawdzić czy koleś posiada mózg.
-
W sensie tu, na nerwicy? Nie będę rozkminiał, bo to nie mój interes; pewne jest za to że generalnie są ludzie używający tego leku rekreacyjnie, jestem pewien że hyperreal ma całą sekcję poświęconą tylko zolpidemowi... No i oczywiście moja "zazdrość" jest jedynie gorzkim żartem. -- 20 sty 2014, 20:42 -- W sensie tu, na nerwicy? Nie będę rozkminiał, bo to nie mój interes; pewne jest za to że generalnie są ludzie używający tego leku rekreacyjnie, jestem pewien że hyperreal ma całą sekcję poświęconą tylko zolpidemowi... No i oczywiście moja "zazdrość" jest jedynie gorzkim żartem.
-
Reiben, dokładnie, tylko nie pudłować, żeby mieć pewność że nie wrócą
-
Że akurat wtedy jak kumpel idzie na urlop i zostawia mi swój dział do obsługi, to akurat wtedy muszą trafić się najwięksi idioci i pytać o rzeczy o których nie mam zielonego pojęcia!!! I jeszcze ta ich pierdolona blokada mózgownicy, jak mówię że muszą poczekać jedne (JEDEN!!!) dzień na kolegę, bo ja pracuję na innym dziale i znam się na swoich cenach a nie na tych o które pytają - a te tępe młoty zawsze muszą dorzucić "...ale naprawdę nie da rady pan wycenić?..." Czemu ludzie są tak bezdennie głupi? Czy jak idą do hipermarketu na dział mięsny, ale nikogo tam nie ma, to oczekują że ludzie ze stoiska z warzywami będą znali ceny szynki??
-
Standardowo, to samo co w każdy piątek: ŻE JEST JUŻ PIĄTEK!
-
Wow. Działający filtr prewencyjny. To faktycznie coś o czym nieczęsto się słyszy. Niktita, pojechałeś z paranoją za bardzo. Wszystko o czym traktuje twój post to narzekanie pirata, ja nie jestem święty ale nie narzekam na przykładowo płatne dodatki do gier, bo raz że rozumiem politykę wydawniczą, a dwa sam, się poniekąd do takiej sytuacji przyczyniłem piracąc. Tak więc cały ten rant uważam za niestosowny. Zujzuj torrenty same w sobie nie są nielegalne, nielegalne jest ściąganie pewnych plików przez torrenty. Przykład z przedwczoraj - ściągałem sobie ponownie moda Black Mesa i na oficjalnej stronie developera znajduje się link do odpowiedniego torrenta. Tak samo zresztą jest z chomikem - to jest dysk internetowy, host nie odpowiada za treści umieszczane przez użytkowników. To że spora część jest nielegalna to inna sprawa.