
deader
Użytkownik-
Postów
4 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deader
-
Jego komentarz miał cel odstraszyć, przestrzec. Chyba przyznasz że "w przyszłości będziesz ćpała za kasę zarobioną na giełdzie" nie brzmi zbyt odstraszająco??? "Dzieci z dworca ZOO" nie są niczym odstraszającym, ba, wręcz dla niektórych gówniar motyw zakochanych ćpunów wydaje się pociągający. Jej nie "Dzieci z dworca ZOO" czytać, tylko reportaże z Rosji o krokodilu oglądać!
-
1) Nie, kobieta ma mi się podobać i z wyglądu i z charakteru. Wspomnę tylko że każdy ma inny gust więc nie chodzi o to że lecę tylko na klony Dody. 2) Chyba tylko po to żeby spytać która godzina... 3) Swoją - bez problemu, czyjąś - jak jej facet nie widzi. 4) Zajebisty francuski pocałunek. 5) Trochę podchwytliwe pytanie bo zazwyczaj najpierw się idzie do łóżka a dopiero potem rozmawia o seksie. 6) Tak, jak ja nie jestem nieprzystępny to nie widzę powodu dla którego miałbym być tak traktowany. 7) Tak, bo doświadczenie mi mówi że nowy kolega to najczęściej mój przyszły następca.
-
Obsesja seksualna, natrętne myśli, nerwica
deader odpowiedział(a) na Rafal44 temat w Nerwica natręctw
Bez wchodzenia w szczegóły, bo po co przywoływać syf z którego się wyleczyłem - miałem 85% zbieżności z twoją historią. Nie mogę ci nic doradzić bo większość metod które stosowałem była niebezpieczna bądź nielegalna. Ale poradziłem sobie, więc trzymam kciuki żebyś olał tą szmatę. Jedyne co ci mogę z czystym sumieniem polecić to wizyta u psychiatry i poproszenie o leki z grupy SSRI. Powinny pomóc na zbyt ochoczego wacka. -
Powiem wam prawdę o sobie, uznacie mnie za nienormalną.
deader odpowiedział(a) na MarryM temat w Zaburzenia osobowości
...za kilka dekad: -
Serio? Nie wiem, ja tam mam swoich ulubionych recenzentów / kanały i nigdy tam Minecrafta nie widziałem, chyba że jako ciekawostka... ale to TOTALNY oftop : O grach jest gdzie indziej
-
Haa haa czyli sam siebie strollowałem
-
Mimo całej nieszczęśliwej oprawy tej sytuacji, zadaniem lekarza jest właśnie pomoc, tyle że nie zawsze chodzi tylko o poklepanie po ramieniu. Rozumiem że to może być nieprzyjemne, ale tak samo ja idę do psychiatry i słyszę co jakiś czas żebym a to z tym a to z tamtym uważał, bo lubię się uzależniać. Dla mnie też to jest nieprzyjemnie, bo pierwszą myślą jest "co mi ta rura zrzędzi skoro nic nie ćpakam, nie ufa mi, myśli że ją wkręcam, insynuuje że coś biorę i się nie przyznaję..." - to wszystko jest nieprzyjemne, ale nie przyszłoby mi do głowy pozywać ją o, nie wiem, rzucanie nieuzasadnionych podejrzeń czy pomówienie czy kijwieco. Może autora pani psycholog jakoś nawyzywała? Mówiła o nim pogardliwie? Malowała obrazy zła jakie może czy wręcz na pewno popełni? Nic bym się nie czepiał, bo chamstwo to chamstwo, trzeba tępić. Ale czytam: "pani psycholog (...) mi osobie molestowanej powiedziała "MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ" (...) Moim celem jest zaprzestanie myślenia niektórych psychologów że dziecko molestowane może w dorosłym życiu kogoś z tego powodu skrzywdzić czy też molestować." Jakbym nie współczuł autorowi, to z tego mogę wywnioskować tylko że lekarka przekazała mu pewną informację, z którą autor się nie zgadza i chce walczyć z upowszechnianiem tej informacji. Tyle że to jest niestety fakt, nieprzyjemny, nie muszący w każdym przypadku wystąpić, ale fakt. Autor chce toczyć batalie przeciw udowodnionym badaniami tezom - ja odczuwam odruchowy sprzeciw wobec czegoś takiego. Jeśli autor został potraktowany niegodziwiej niż wynikałoby to z zacytowanych informacji, jak mu pojechała że z niego drugi Trynkiewicz wyrośnie, to nie było rozmowy, sądzić babkę. Ale jeśli chodziło tylko o przekazanie niemiłej prawdy, to... Można procesować się o prawdę, ale nie z prawdą.
-
No właśnie, nie zna, a ja znów o tym zapomniałem. Jak obraziłem to sorry, nie taki był zamiar.
-
To jest w pewnym sensie efekt postępu cywilizacyjnego. Nie dam sobie głowy uciąć, ale na 90% jestem pewny że pan Hitchens kiedyś wysnuł hipotezę że islamoterroryści są swego rodzaju ofiarami własnej psychologii: z jednej strony widzą kolorowy świat zachodu, który pociąga ich bo, no, obiektywnie rzecz biorąc, jest zajebisty; jednocześnie odczuwają z tego powodu ogromne poczucie winy, ponieważ wychowano ich w tradycji nienawidzenia zachodu, zakazów nałożonych na podstawowe ludzkie kwestie typu ubiór - i z tej frustracji rodzą się zamachowcy-samobójcy właśnie. Co pokazuje że nie wszystkim ofiarom należy współczuć.
-
Nie mieści się to w mojej definicji "lewactwa" bo jakieś tam poglądy polityczne czy społeczne się tam przewijają. A ktoś z poglądami to już lewicowiec co najmniej. Ja też nie mam nic przeciwko darmowym środkom antykoncepcyjnym, ba, uważam że niegłupim pomysłem jest chipowanie kobiet do co najmniej 18 roku życia. Nie wiem czemu piwo można kupić legalnie dopiero mając 18 lat, a dziecko na legalu urodzić mając 16. Dziecko mniejszą odpowiedzialnością niż wypicie piwa? No coś nie bardzo... "Lewaki" to można powiedzieć lewicowe wojsko. Oni nie kumają żadnych idei, nie widzą świata poza swoim ajfonem, a na wszelkich lewicowskich wydarzeniach pojawiają się tylko po to żeby wrzucić fotkę na fejsa że się było i jak to fajnie pobyć w okolicy tych co są jakkolwiek inni. Nie można nazywać "lewakiem" kogokolwiek kto ma jakieś pojęcie o tym o czym mówią hasła znajdujące się na niesionym transparencie. To tak jak skinów nie nazywa się "prawicowcami" tylko skinami właśnie, bo oprócz tego że Murzyn i Żyd to samozło to te tępe pały nic nie kumają z prawicowych poglądów.
-
Mogę się już chyba wypowiedzieć. Brałem półtora roku w dawce 20 mg rano, tydzień z hakiem temu odstawiłem bez redukcji dawki z dnia na dzień. Żadnych dziwnych efektów ubocznych nie odczuwam, nic mnie nie telepie, nic mnie nie łupie. Nastój niepogorszony w stosunku do czasu kiedy łykałem. Jeśli obecny stan się utrzyma to będę zadowolony. Wrócę do leku tylko w przypadku nawrotu depresji bądź odżycia libido.
-
Współczuję molestowania, ale piszesz bzdety. Brat cię molestował - ale sprawę zakładasz psychologowi który ci przekazuje potwierdzone badaniami informacje. Super logika. Chcesz bardziej osobisty przykład, proszę bardzo - mam polecieć podać do sądu moich niedoszłych teściowych, bo to przecież oni tak moją dziewczynę wychowali że umarła? No, umarł ci ktoś z kimś zamierzałeś życie spędzić? tak mamy wartościować sensowność przedmiotu dyskusji - ten kto wycierpiał bardziej ma rację z automatu..?
-
Nie będę się wypowiadał czy sprawa założona jest słusznie czy nie słusznie, z szansą na wygraną czy nie - chcę jedynie zwrócić uwagę że powyższe zdanie jest wewnętrznie sprzeczne a do tego nieprawdziwe. Sprzeczne, bo piszesz "mam nadzieję że jak środowisko psychologiczne zostanie ukarane w osobie sprawczyni pani psycholog" - to tak jakby stwierdzić że "mam nadzieję że środowisko nazistowskie zostanie ukarane w osobie działacza SS Rottenfuhrera Helmuta Wursta. Dalej, nieprawdziwe - bo piszesz "nikt z psychologów na drugi raz nie wpadnie na podobną myśl że osoba molestowana może w przyszłości skrzywdzić, molestować" - wpadnie i to na bank i nie raz, ponieważ chcesz tego czy nie, to jest zbadany i potwierdzony mechanizm, można o tym poczytać choćby tu: http://maamodt.asp.radford.edu/Research%20-%20Forensic/2005%2020-1-Mitchell-40-47.pdf Więc, z tego co rozumiem, to obraziła cię myśl że ktoś śmie ci mówić że w przyszłości możesz powtarzać negatywne wzorce postępowań, jak molestowanie czy krzywdzenie, i postanowiłeś założyć o to komuś sprawę w sądzie, zamiast pracować nad tym żeby nie okazało się że mieli rację? Brawo. "Moim celem jest zaprzestanie myślenia niektórych psychologów że dziecko molestowane może w dorosłym życiu kogoś z tego powodu skrzywdzić czy też molestować." - przykro mi mówić, ale marny cel sobie postawiłeś, bo chcesz udowodnić że ziemia jest płaska.
-
"Lewak" to ciota bez żadnych poglądów politycznych czy społecznych z prostego powodu - bardziej mu w głowie strzelenie samojebki na Paradzie Równości niż rozmyślanie kto jak powinien gospodarką się zajmować albo jakie skutki społeczne przyniesie zalegalizowanie związków jednopłciowych z zachowaniem przywilejów związków mieszanych. Innymi słowy "lewak" to smark którym nie należy się przejmować bo podczepił się tylko pod chwytliwe hasełko. Największymi problemami "lewaka" są spodnie bez widocznej metki, fakt że niektórzy ludzie lubią jeść mięso oraz czy jego strona na fejsie zawiera wystarczająco dużo lajków Rafalali. Rashid opisałeś lewicowca, "lewaki" to gimbaza i weźmy ich wreszcie przestańmy wciągać do języka dyskusji politycznej.
-
LOL Wystarczy że jesteś osobą która uznaje słowo "frajer" za określenie "sprzedawczyka", to mówi samo za siebie I rozumiem że jak ci kumpel powie że zgwałcił kogoś w lesie to też jak przystało na "kumatą dziewczynę" nie pójdziesz na psy? Jak ktoś ci powie że kogoś okradł/zamordował - tak samo? A weź wypierdalaj w ch*j z tym osiedlowym pierdolen*iem, FRAJERKO. Wikisłownik: FRAJER: (1.1) pot. osoba dająca się łatwo nabrać, naiwna
-
Żadna durna tylko prawdziwa, czy to nie ty przypadkiem skarżyłaś się gdzieś indziej dzisiaj że cię facet z kasy na spida okrada? Trzeba ćpuna kopnąć w dupę a nie głaskać po główce. Czytałem dzisiaj jak ktoś pisał że ma ciężką sytuację bo partner kradnie kasę na amfetaminę. Noż kurde niedziwne skoro mu się pozwala. Gościu kradnie = dzwoni się na psy i nie ma problemu. Tutaj podobnie - gówniara ćpie = dzwoni się do taty i tata załatwi problem. Rashid dałbym "łapkę w górę" jakby można było :) Z małym detalem - nie można poprosić rodziców o nieufność, bo to z miejsca rodzi myślenie "skoro prosi nas o nieufność, to można jej zaufać". Nie, na nieufność trzeba sobie zapracować.
-
Powiem wam prawdę o sobie, uznacie mnie za nienormalną.
deader odpowiedział(a) na MarryM temat w Zaburzenia osobowości
[videoyoutube=hsikPswAYUM][/videoyoutube] To nie jest nabijanie, to obraz nędzy i rozpaczy dzisiejszego świata. -
Uważam że powinno się odrestaurować infrastruktury Auschwitz-Birkenau i wtedy z dumą mówił bym o "polskich obozach zagłady". I może nawet bym pracę wymarzoną znalazł.
-
dlaczego w depresji czujemy sie lepiej wieczorem i w nocy??
deader odpowiedział(a) na Patryk29 temat w Depresja i CHAD
Dupa, panie, pewnie by tam nocną zmianę wprowadzili i cały misterny plan w pi*du... Jakbym wygrał w totka czy w inny sposób mógł nie chodzić do pracy a mieć za co żyć to każda godzina doby odpowiadałaby mi tak samo -
Jako totalny laik i amator w temacie, muszę stwierdzić że coś z tych legend o pochodzeniu nazwy ptasznik może być prawdą: [videoyoutube=D1_qsOct_oo#t=51][/videoyoutube] Skoro mysz potrafi tak upierdzielić to nie zdziwiłbym się gdyby i na ptaka mógłby się tak zaczaić.
-
Ilu ludzi, tyle powodów. Ja w życiu niejednego pieroga nadziałem, ale generalnie - sorry, ale polecę amfcym ale oczywiście w ramach żartu - doświadczenie mówi mi że kobieta to złośliwa narośl wokół ci*y. Absolutnie nie twierdzę że każda, jest mnóstwo fajnych lasek - już zajętych albo mną niezainteresowanych. Niektórzy gonią króliczka bez ustanku, ja na jakiś czas mam dosyć. Zaś seks bez niczego "więcej" czyli typu fuck-buddies nie dawał mi tej przyjemności co "prawdziwy", więc nawet nie myślę nad kombinowaniem w tę stronę. Wobec tego nieoczekiwany skutek uboczny SSRi czyli "kastrację" przyjąłem z entuzjazmem. Nie znaczy to bynajmniej że nadawał bym się do związku bez seksu Jak marny by nie był, to seks bez związku by wygrał ze związkiem bez seksu. Przez 15 lat biegałem za pannami, starałem się, odpierdalałem co się dało - i gówno z tego wyszło. Pora na odwrócenie ról, nie jestem aż takim frajerem żeby całe życie zmarnować na nieudane podboje. Myślę że relatywnie mniej niż świadomie sprowadzając dziecko na świat w rodzinie alkoholików i ogólnie pojmowanej patologii. Ewentualnie można być też trzeźwo myślącym człowiekiem z problemami. Stwierdzam że na ojca się nie nadaję więc nie będę komuś pieprzył dzieciństwa. Na koniec - można być całkowicie zdrowym realistą, który wie że z partnerką z dwóch pensji z McDonalds'a zapewnią dziecku co najwyżej zniżkę firmową na Happy Meal na urodziny. Oraz, patrz niżej. Nie. Ciężko chorzy nie powinni mieć dzieci. Odpowiednie leki i nastawienie psychiczne. I abstynencja.
-
U mnie o ironio to często była prawda
-
dlaczego w depresji czujemy sie lepiej wieczorem i w nocy??
deader odpowiedział(a) na Patryk29 temat w Depresja i CHAD
Ba, u mnie jest jeszcze mocniej - wcale już wieczorem nie czekam na sen, ja się wkurzam że tak szybko czas leci i trzeba iść spać po kilku godzinach ledwo!