Skocz do zawartości
Nerwica.com

scrat

Użytkownik
  • Postów

    2 093
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez scrat

  1. Nie zasypia - uspokaja. Bierzesz np. o 15-16 jak masz o 18 egzamin i dzięki temu jesteś w stanie na niego iść...
  2. Te z alprazolamem (afobam, xanax, zomiren itd.) - ale to tylko jak psychiatra przepisze.
  3. - wstrzymywanie powietrza - odwracanie uwagi (np. granie w coś na komórce) - autoagresja - psychotropy
  4. Zapytaj jeszcze raz, basior. Ale tym razem kulturalnie.
  5. Konkretnie zomirenu nie brałem, ale brałem inne leki oparte o ten sam składnik (alprazolam). Jeżeli brałem rano to wieczorem już raczej nie było po nim śladu, ale na każdego to działa inaczej, każdy ma inny metbolizm, dlatego sama musisz to ocenić. Tak jak pisze linka, picie przy benzo to śliski temat i można się na nim przejechać - może być ok, a możesz robić (przy wszystkich na weselu) rzeczy, których potem nie będziesz pamiętać...
  6. scrat

    Przybłąkała się :)

    Ja też z Googla :)
  7. scrat

    Witam....

    Nie spiesz się, nikt cię przecież nie pogania :)
  8. scrat

    Fobia szkolna

    Raczej tak... Odpisałem ci więcej w innym temacie: moj-dzisiejszy-dzie-t4411-13560.html To dobrze? Normalne, też tak miałem. Ale mi to akurat pomogło, była wtedy mniejsza presja - bo to od poczucia presji wszystko się zaczęło. To nie sprawia że czujesz się bardziej anonimowo a przez to bezpieczniej?
  9. Bardzo dużo osób to ma. Co do leków od psychiatry to zależy jakie dostaniesz. Jeżeli działające długofalowo to trzeba im dać tak ze dwa tygodnie na działanie (a też nie ma pewności że na początku będą dobrze dobrane). Ale oprócz tego możesz poprosić o coś opartego o alprazolam (np. afobam, xanax), one działają mniej więcej godzinę po wzięciu i efekt utrzymuje się z 5-6 godzin. Potem wprawdzie efekt jest odwrotny, ale wtedy najczęściej już będziesz w domu smacznie spał. Ja na maturę wziąłem dawkę 4x większą niż zalecił psychiatra :) Ale nie polecam tego, to już jest hardkor, głównie dlatego że taka dawka totalnie cię odrealnia, nie myślisz wtedy. Ale fakt faktem że zdałem, a bez xanaxu w życiu bym tam nie poszedł, zresztą myśli samobójcze z powodu strachu przed maturą też były, no horror po prostu, sytuacja bez wyjścia, jak w klatce, sam wiesz jak to jest. I wiesz co - po tym wszystkim czujesz taką ulgę że tego nie da się opisać, jak już zdasz tą maturę, wiesz że już nigdy w życiu do tego nie będziesz musiał wracać - ze dwa miesiące po maturze to był najszczęśliwszy okres w moim życiu. Taki luz, poczucie że to wszystko już za mną. Potem się drastycznie odmieniło ale to z powodów osobistych (rozstanie), bez związku z maturą. Egzaminy się wprawdzie nie skończyły, ale już nie muszę, tylko chcę - np. prawo jazdy (które możesz zdawać ile tylko razy chcesz - płacisz, więc np. możesz nie przyjść i nikt nie będzie robił z tego problemów, po prostu płacisz jeszcze raz - mnie taka świadomość uspokaja). Studia olałem, przynajmniej na razie, za dużo nerwów podczas sesji. Dużo starszych mówi że chcieliby wrócić do tego "beztroskiego życia szkolnego" - bo nie wiedzą co to jest nerwica. Ja to wspominam jako największy koszmar w życiu. Trzeba przez to przejść i tyle, na szczęście nigdy już się do tego nie wraca... A czemu tak masz tego nikt ci nie powie, bo każdy ma tak z innego powodu, do tego musisz dojść sam. U mnie to np. strach przed zbłaźnieniem się tym że muszę nagle wyjść, jeszcze przed rozdaniem pytań - do kibla, bo jelita zwariują. U kogoś innego strach przed tym że zemdleje, ktoś jeszcze inny boi się odpowiedzi ustnych bo czuje że "zapomni języka w gębie". Na to nie ma reguły, objawy są inne, często (zawsze?) wstydliwe dla tej osoby, ale jedno jest wspólne - nerwica i to błędne koło - lęk potęguje objawy, objawy potęgują lęk i tak się to nakręca.
  10. Problemy z odżywianiem czyli ano/buli czy zła dieta?
  11. No ja bym się w ruchu lewostronnym nie odważył jeździć :)
  12. Nie nazywałbym tego winą - wina jest wtedy kiedy celowo coś robimy. Jasne, to wszystko jest tylko w nas - ale nie z naszej winy... Mieszasz pojęcia. Najpierw piszesz że to ucieczka od realnego świata (czyli nierealnym jest ten który jest w nas, nasze spojrzenie na rzeczywistość kiedy mamy atak) a potem że uciekamy w nierealny świat - internet. Dla mnie internet to tylko sposób komunikowania się, bardzo wygodny - ale nie traktuję go jak nierealnego świata. Tu są ludzie, tacy sami jak w realu, zresztą internet nie wyklucza spotkań z nimi też w realu. Jasne, sieć ma swoje prawa - np. łatwiej jest tutaj o płytkie znajomości, które szybko znikają, łatwo też się kreować - ale akurat tutaj na forum czegoś takiego nie zauważyłem. To każdy musi ocenić sam. Jeżeli rzeczywiście się nakręca i czytając jest gorzej to rzeczywiście lepiej mu zrobi odstawienie. Ja np. czegoś takiego nie mam, czytanie o czyichś objawach nie sprawia że też zaczynam je mieć. Mi to forum pomogło. Słowo "narkotyk" jest nacechowane ideologicznie - a my zdaje się rozmawiamy medycznie... Czyli zdrowych? No widzisz, a ja nie dzielę ludzi w ten sposób. Dla mnie wartościowy jest ten co jest w porządku wobec innych (nie tylko mnie - bo to się zawsze może odwrócić) a nie ten co nie ma problemów. I takimi staram się otaczać. Ludźmi na których mogę liczyć jeżeli będę ich kiedykolwiek potrzebował. Ich zaburzenia nie mają znaczenia, ważne żeby byli w porządku.
  13. Po pierwsze dlatego że na tematy, które są jego osobistą sprawą, dyskutuje z ludźmi, którzy pokazują chociaż minimalną chęć przyjęcia do siebie jakichkolwiek argumentów. Ty prezentujesz jedynie fanatyczne wyznawanie jednej ze skrajności - to o czym ja mam w ogóle w tym temacie pisać? Po drugie moje prywatne poglądy dotyczące roli państwa w życiu jednostki (bo to dokładnie o to chodzi; dopalacze są jedynie przykładem, podobnie sprzeciwiam się innym próbom ingerowania w życie dorosłych, świadomych jednostek przez państwo) a moderowanie forum (przypominam, że moderacja to nie to samo co cenzura i jedno nie implikuje drugiego) to dwie całkowicie rozłączne sprawy, nie wiem dlaczego usilnie próbujesz je ze sobą połączyć. Gdyby moje prywatne poglądy wpływały na moderowanie to rzeczywiście nie byłbym dobrym moderatorem - niezależnie od tego jakie te poglądy by nie były. Po trzecie w końcu, nie widzę w swoich poglądach nic, z czego miałbym się komukolwiek tłumaczyć. Jeżeli uważasz że łamię prawo, po prostu idź z tym do prokuratury, sąd oceni.
  14. No właśnie - typowa nerwica. Wzięcie leku pomaga od razu bo to jak placebo - czujesz się bezpiecznie bo wiesz że ten lek już niedługo zacznie działać. Mi np. pomaga sama świadomość tego że mam ze sobą afobam, często na tyle że wcale nie muszę go brać, byle tylko był w kieszeni.
  15. scrat

    Fobia szkolna

    Moja rada jest taka - nawet jak nie chodzisz to postaraj się jakoś pokazać nauczycielom że ci zależy, robić coś ponad program itd. Jakieś wypracowania, może tablice do sali na matmę, może coś innego - pogadaj z nauczycielami, powiedz jak jest, że bardzo chcesz coś zrobić itd. Jak podejdziesz jak do człowieka to może się zgodzą, u mnie paru się zgodziło jak kończyłem szkołę. A co do pracy - to wszystko zależy od jej charakteru. Motorniczym ani strażakiem nie będziesz ale praca biurowa, gdzie liczą się efekty a nie dyspozycyjność - czemu nie?
  16. http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,23143
  17. Ja przeczytałem. Nie odpisałem bo nie wiedzialem co...
  18. scrat

    Witam ........

    Ola fajna laseczko
  19. No trzymaj się, miłego dnia :) i dzięki za przypomnienie, zawsze jak nie śpię zapominam o efectinie
  20. Ja tam dzisiaj i tak pewnie będę wegetował w firmie Źle mi się pracuje po zarwanej nocy. Ale może cośtam zrobię. Dobranoc Rid i powodzenia :)
  21. Też idę do roboty - ale pewnie dopiero za jakieś 2h, i tak bramę otwierają o 8, a dojadę w 30 minut.
  22. Raczej nie, dobrze wiem co będzie i najważniejsze to być wtedy w dobrej kondycji "jelitowej" (czyli mówiąc wprost dobrze się przedtem wysrać) + 2 afobamy... Tylko to może mi pomóc na tyle żebym był w stanie w ogóle tam iść (bo jak już zacznie się egzamin to najczęściej jest spoko). A spać nie mogę... Wiesz wstałem wczoraj późno, wziąłem imovane wtedy co pisałem na czacie że biorę, ale z Nati się zagadałem przez tel i chyba przegadałem moment kiedy imo najmocniej działało. A teraz to już nie mam po co brać. A ty Gosia czemu nie śpisz?
×