-
Postów
2 093 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez scrat
-
No tak, bo ty nurkujesz. Ja kwestie z tlenem znam tylko teoretycznie :) Za to praktycznie w ten czwartek (16) i w piątek za tydzień (24) poznam to co poznaję zawsze - już się "nie mogę doczekać" qrfa :/
-
Kumam :) Tak to jest kurna mamy te same objawy tyle razy, wiemy że to tylko nerwica a zawsze potrafią nas tak rozwalić...
-
Jasne że nie ma czym - to tylko cholernie nieprzyjemne ale pamiętaj że nic ci nie grozi :) [*EDIT*] No torebka też - ale nie wiem czy na pewno bezpieczna jak jesteś sam, nie można od tego zemdleć?
-
No to właśnie dlatego wstrzymuj to powietrze żeby się nie hiperwentylować :) A spokój i samotność uspokajają, i brak rzeczy które musiałbyś teraz robić, ja często jak mnie złapie chcę wejść do nas na czata ale wtedy czuję że będzie jeszcze gorzej :) bo będę z kimś rozmawiał i nie będę mógł nagle uciec, tzn. zawsze można ale wiesz jak się myśli w takich chwilach :) paranoja i schizy + to że nie chcę nikogo obciążać bo boję się że ktoś nie wytrzyma, no jak małe dziecko Ogólnie stary cisza spokój, do rana dużo czasu, nic nie musisz robić i będzie dobrze... Wisielczy humor widzę
-
Staraj się trzymać powietrze w płucach (to zapobiegnie hiperwentylacji) - i odwrócić jakoś uwagę od tego, może jakaś mega wciągająca gra albo film? [*EDIT*] Gościu pisał jeszcze o tym żeby ugryźć jabłko albo zanurzyć twarz w zimnej wodzie - to wywoła taki odruch organizmu który masz jak nurkujesz, że zwalnia tętno bo nie wie kiedy będzie następny oddech.
-
Wiem że wiesz Ale niektórzy czasem czują że np. mają zawał itd. niby też wiedzą a jednak czują że umierają, tak to jest... A jest coś co mógłbyś zrobić żeby poczuć się bezpieczniej? Albo jakoś lepiej? Masz jakieś objawy ciała teraz? Ja ostatnio jak mnie złapało zacząłem zatrzymywać powietrze w płucach (Linden pisał żeby tak zrobić) i w sumie było trochę lepiej - na tyle że nie uciekłem od razu tylko po godzinie a to spory sukces.
-
Widzisz stary - każdy ma jakieś problemy, jedne mogą wydawać ci się błahe - ale dla innych są nie do przeskoczenia. A cudze problemy zawsze wydają się łatwiejsze...
-
Z powodu tego co pisaliśmy na czacie? Jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby ktoś umarł z nerwicy..
-
Ch..jnia stary :/ A jutro na nogach od rana do późnego wieczora, kufa już to widzę...
-
W sumie temat też jest mi bliski. Tylko że ja byłem chyba jeszcze za mały (sporo poniżej 10 lat) żeby czuć (a może pamiętać) takie emocje. Pamiętam tylko sytuacje - uciekanie z domu do sąsiadów albo dziadka, blokowanie drzwi przez mamę kijem (żeby ojciec nie wszedł), to jak spał na klatce, to jak dałem mu swój ręcznik, jak przyjechało pogotowie go ratować (bo się zachlał prawie na śmierć), jakieś tłuczone szkło, latające talerze, bicie mamy i mnie, jak chowałem się pod stołem, no długo by wymieniać, ale nie mam z tym żadnych emocji, jakby nie wiem, z jakiegoś filmu, jakby mnie to nie dotyczyło. No ale efekty w życiu są i to konkretne, inaczej by mnie tu przecież nie było. Zastanawiam się czy konfrontacja z gadem jak już jestem dorosły coś by dała. Bo on szuka kontaktu, zawsze jak jest w ciągu przypominają mu się wszyscy, których skrzywdził, i pisze do mnie jakieś żałosne maile, na naszej klasie itd. Z mojej strony póki co zero odzewu, raz jak zadzwonił odłożyłem słuchawkę itd. Może powinienem się z nim spotkać... Nie chcę, ale jeżeli miałoby mi to pomóc w nerwicy... Sam nie wiem. Z drugiej strony żeby sobie pomóc w ten sposób to musiałbym całe dzieciństwo przeżyć na nowo (co i tak mi się śni noc w noc - i te sny są koszmarami). A tak się nie da. Więc to nie tędy droga. No ale to nie mój temat, nie powinienem tu pisać o sobie... A w problemach z facetami nie pomogę bo nie znam sie na tym (na normalnych, zdrowych relacjach w związku) - wszystkie moje związki można podsumować "co jeden to poje...ańszy" :)
-
A ja też Imovane nie pomogło...
-
Ja przeczytałem. Ale nie bardzo wiem co odpisać... "Będzie dobrze" jest zbyt popularne i wyświechtane. Ale życie na pewno się ułoży.
-
Z jakich? Konkretnie...
-
-
Zmęczenie, bolące oczy, zawroty głowy, nerwy help plz :/
scrat odpowiedział(a) na lionmen temat w Nerwica lękowa
Tak jak napisałem - pochłaniacz powietrza, dotlenianie się... Nie bardzo można co innego doradzić. -
Trzech facetów cale życie zbierało na wyjazd do Kenii, ale zbierali aż tak, że jedli suchy chleb popijając woda. No i w końcu uzbierali i wyjechali. Pewnego wieczoru jeden z nich mówi: - Ej chłopaki, może napijemy się wódki? Drugi mówi: - Ok, super A trzeci: - K...a ja całe życie prawie nic nie jem, nie piję po to, żebysmy wyjechali! Zbieram na to, żebym mógł sobie pozwolić na zwiedzanie, na wycieczki A wy wydajecie na wódke Ja się na to nie piszę! I obrazony poszedł spać. No więc tych dwóch poszło, kupiło 2 flaszki, nachlali się i wrócili do domu. Rano wstają, patrzą, a nie ma trzeciego! Wychodzą przed kwaterkę.... patrzą... a tam leży krokodyl - gruby, ogromny, piękny krokodyl z otwartą paszczą. Patrzą - a z tej paszczy wystaje głowa tego trzeciego. Stoją tacy mocno jeszcze wczorajsi, patrzą i jeden mówi: - Patttssssszzzzz starrrryyyyyy, na wóóóóóódkę sęęępiłłłłłł, a śpiwooorek toooo Lacosty
-
A czemu pomarańczowy a nie zielony?
-
No ja mam właśnie tylko biegunkowe
-
Heh ja tam mogę rzygać byle biegunki nie mieć Chociaż pewnie jakbym miał takie objawy to bym inaczej mówił...
-
http://bpd.szybkanauka.net/
-
A konkretnie czyje prostactwo masz na myśli? Podaj linka, bo nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia.
-
Blonnik czyni cuda.
-
Mi sie snilo ze bylem w podstawowce (bardzo czesto sni mi sie podstawowka, moze dlatego ze wtedy zaczal sie ten caly psycho koszmar), moja klasa znecala sie nad jakims kolesiem (zajkosiem z wlatcuf moch), on uciekl do kibla, oni mu tam wrzucali deski a ja go bronilem.
-
Jak mialem niezla depresje to tak, nie zalezalo mi. Jak mam jakis ostry atak nerwicy to tez, nienawidze wtedy siebie i mam ochote umrzec, prowokuje niebezpieczne sytuacje. A tak na co dzien, czy ja wiem... Chce zyc, mam jakies cele w tym zyciu, ale nie boje sie smierci. Jakbym teraz mial umrzec to nie panikowalbym. Chyba...
-
Sa terapie na borderline.