-
Postów
245 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez paula
-
Czym się różni nerwica od poważnej choroby psychicznej?
paula odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
No pewnie, że jest! Ja chodziłam na terapię w panstwowym osrodku, jest bezpłatna, jesli jestes oczywiście ubezpieczona. Musisz poszukać na terenie swojego miasta takiej przychodni i umówic sie na spotkanie. To może troche potrwac, także najlepiej zadzwonić od razu, bo niestety sa kolejki! Ja na 1 wizyte czekałam około miesiąca, ale warto było czekac. Powodzonka! -
ok nie ma sprawy! tylko musze sie troszke w tym podszkolić bo rzadko w to gram! ugadamy sie kiedys na gg na przykład?
-
ja mam dokładnie to samo. Rano okropny ból gardła, zatkany nos i lekki kaszelek! hehe oby do wiosny!!!
-
Wiesz, mi tez było ciężko wytłumaczyc mojemu chłopakowi o co chodzi w mojej chorobie, na czym to polega i jak ja sie czuję, gdy mam ataki paniki. Mimo, że bardzo sie staram to on chyba do końca mnie nie rozumie, bo jak osoba, która nigdy tego nie doswiadczyła ma zrozumieć te nasze nagłe, irracjonalne leki? Ale wazne jest to, że jest przy mnie i przynajmniej sie stara mi jakoś pomóc, chociaż komentarzy typu ; Czym ty sie przejmujesz, po prostu nie znoszę! Ja myslę, że szczera rozmowa i wytłumaczenie na czym to wszystko polega może uświadomic tej drugiej osobie jak bardzo cierpimy. Bliskość drugiej osoby bardzo pomaga w chorobie.
-
Ja bardzo lubie grac w KULKI! No i czasem w kalambury albo literaki
-
Czym się różni nerwica od poważnej choroby psychicznej?
paula odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
U mnie tez był taki etap, że wmawiałam sobie schizofrenie, ale w końcu uświadomiłam sobie, że te wszyskie choroby, które sobie wmawiałam, i jeszcze czasami wmawiam to objaw nerwicy. Teraz wiem, że to nerwica. Jezeli byłas u psychiatry, psychologa i oni nie stwierdzili schozofrenii, to ty sama też jej u siebie nie stwierdzisz na pdstawie jakis artykułów w internecie! Po prostu musisz przestac wchodzić na strony zwiazane ze zdrowiem! Myślę też, że powinnas zacząć prace nad soba nad swoimi lekami, bo same tabletki Ci nie pomoga, one tylko złagodza Twoej objawy! Polecam psychoterapię! Ona pomaga! A mysle, że chcesz sobie pomóc! Trzymaj sie! -
Ja tez juz mam dosyć zimyy! brr.... A kaloryfery strasznie wysuszają, nie tylko naszą skórę, ale też gardełko, nos! Ja też jak rano wstaje to mam sucho w ustach! Nie wszystko co nam dolega musi byc przyczyną nerwicy! Czasem można to inaczej zinterpretować! Nie dajmy sie zwariować!
-
ja chodze na terapie indywidualną, polecam! aLE NIE MAM PORÓWNANIA, BO NIE BYŁAM JESZCZE NA TERAPII GRUPOWEJ, ALE MYSLĘ, ŻE TO MOŻE BYC CIEKAWE DOŚWIADCZENIE!
-
ja lubie grac w samochodówki NFS albo Colin, to mnie odstresowuje oraz na www. kurnik.pl jest wiele takich błachych gierek, ja bardzo lubie kulki, zreszta juz sie troche od nich uzalezniłam!
-
ja tez mam czasami problem z oddychaniem, czuję jakby na plucach leżało mi 100 cegieł, ale to typowe dla nerwicowców! A suchość w gardle może byc od naszych kochanych kaloryferów, które strasznie wysuszaja powietrze w domu!
-
Ja podobnie jak Wy straciłam zanjomych przez chorobe. Nikt z nich nie wie , że choruję! Myślę, że chyba by mnie nie zrozumieli, a nie chciałabym tez od nich usłyszec okresleń typu CZYM TY SIĘ DENERWUJESZ, WSZYSTKO JEST OK, WEŹ SIĘ W GARŚĆ itp. O moich problemach wie tylko mój chłopak i to chyba dzeki niemu jeszcze jakos funkcjonuję! A co do znajomych, to bardzo mi brakuje kontaktu z ludźmi! Z jednej strony brakuje, a z drugiej nie mam ochoty słuchac o ich osiagnięciach, o tym co robią. jestem chyba zazdrosna i zła, że mnie to omija. Ja sie jedynie mogę pochwalic tym, że sama poszłam do miasta, albo wystałam godzine w Kościele!
-
Ja tez jak Sonia i Tygryska staram wmawiac sobie jak jestem poza domem, że nic mi się nie stanie, próbuje zająć mysli czymś innym. Jak źlę sie czuję to mam ze sobą buteleczke wody i Validol. To pomaga! A jak juz wracam do domu, to sie ciesze, że sama wyszłam, że dałam radę i mam chęć wychodzic częściej, staję się troszke pewniejsza! :)
-
Witaj! Moim zdaniem powinieneś zrobic sobie podstwaowe badania, zrób EKG u kardiologa, jeżeli niepokoji Cie kołatanie serca. A drgania powieki moga wynikac z niedoboru magnezu. Ja też miałam i czasem jeszcze mam takie objawy jak Ty, np. kołatanie serca, drganie ciała i dretwienie, czasem tez pojawia sie szum w uszach. Ale to sa objawy nerwicy. Także powinieneś leczyc sie pod tym kierunkiem. Piszesz, że byłeś u psychitary, to pierwszy krok, może pomysl jeszcze o psychologu? Życzę powodzenia w zmaganiu sie z tą Cholerą!!!
-
Oglądałam parę, ale ja za bardzo nie lubię horrorów i sfiction! Ale za to mój chłopak uwielbia takie filmy! np saw2 odladałam [przez palce! brrr..., ale np troja mi sie podobała. ja ostanio ogladalam Czas surferów, to taka polska komedia, fajny nawet, mam troche sciagnietych filmów, ale jakos nie mam czasu ich obejrzec!
-
no to fajnie! może polecisz mi jakies fajne filmiki?
-
Na balety możesz iść i wcale nie musisz tam pic. Sam powiedziałeś , że i bez alkoholu potrafisz sie bawić!
-
Ja tez uważam,że picie alkoholu nie jest potrzebne do funkcjonowania. Ale tez nie jestem calkowita przeciwniczka picia, chociaż byłam córka alkoholika, i to w sumie teraz przez to cierpie na nerwicę. ja nie potrzebuje alkoholu, aby dobrze sie bawic np. na imprezce, juz to kiedys przerabiałam, jak byłam młodsza ( wtedy dużo piłam z koleżankami, bo to było takie fajne i imprezki wtedy były super), ale teraz zmienilam do tego stosunek , to była młodzieńcza głupota i chęć zapomnienia o problemach!
-
hehhe nie ma za co! jak bym wypiła 2 wina to chyba bym od razun padła, aż tak wprawiona w piciu to ja nie jestem! uważam, że picie alkoholu nie jest złe tylko istnieje cos takiego jak kultura picia a ztym bardzo czesto ludzoe mają problemy!
-
nie mówie o 2 winach tylko 2 kieliszkach wina, a to jest duza różnica!!
-
Ja tak nie uważam, mi kieliszek lub 2 wina nie szkodzi, bo czesto sobie popijam szczegóonie w te zimowe wieczory i jakos nigdy nie miałam ataku po alkoholu!
-
Kto bierze leki to oczywiscie rozumiem. Zero alkoholu! Ja nie biore leków i lubie sobie czasem wypic winko do kolacji lub piwko. To mnie czasami rozluxnia, ale nie piję, aby poczuc sie lepiej tylko dla przyjemności!!!
-
No to super Chłopczyku, że coś zmieniłeś w swoim postepowaniu przez ta chorobę, mam na mysli papierosy itp. chociaż alkohol od czasu do czasu czemu nie? Myśle Roccola, że twój lekarz miał racje, bo nawet jeżeli juz sie wyleczymy z choroby to nie bedziemy tacy sami jak przed choroą. Ja juz widzę, że nauczyła mnie ona troche inaczej patrzec na pewne sprawy,a poza tym dowiedziałam sie wiele o anatomii ciała oraz o objawach i przebiegu wielu chorób - to przez moje hipochondryczne ataki!!!
-
Zgadzam sie z Toba roccola. ta nasza choroba pozwala bardziej poznać siebie samych, nasze emocje, zachowania. Myślę też, że jestesmy bardziej wrażliwymi i empatycznymi ludźmi. Każdy medal ma dwie strony, ja uważam , ze nic nie dzieje sie bez przyczyny!
-
Ja tez myśle, że małymi kroczkami dojdziemy w koncu do wyzdrowienia! ja miałm juz tyle ataków i to róznych, że wiem jak to jest! Ale walcze z tym i udalo juz mi sie wiele dokonać, przewaznie tym, że staram, sie przełamywac lęki. Mam nadzieje , że damy rade!!! MUSI BYĆ DOBRZE W KOŃCU!!!
-
ja wiem ,że trzeba z nia walczyc i starac sie sprostac nowym wyzwaniom, jawłaśnie tak robie, ale sa jeszcze pewne sytuacje, które mnie przerażają, staram sie z nimi walczyc, ale czasem sa ciężkie dni i za cholere mi nie wychodzi! mnie jeszcze niestety troszkę ogranicza choroba, chociaż jest i tak o wiele lepiej niż było!