Skocz do zawartości
Nerwica.com

mark123

Użytkownik
  • Postów

    12 773
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mark123

  1. Mnie się przede wszystkim wieczorem włącza taka jakby potrzeba, może przymus szeptania do siebie. Nie zawsze dialogi, które prowadzę ze sobą mają pełny sens. Czasem myślę lub szepczę coś, a potem coś całkiem innego, a dopiero potem odpowiadam na to co myślałem/szeptałem najpierw. Czasem prowadzę też śmieszne dialogi i zaczynam się śmiać.
  2. Chciałbym wrócić do dzieciństwa do momentów spędzonych u babci. Akurat to chciałbym przeżyć jeszcze raz tak, jak było.
  3. Ja mam tak, że w realu czuję taką jakby niechęć do ludzi spożywających alkohol.
  4. Ja mam tak, że czuję potrzebę zwracania na siebie uwagi, czasem silną, czasem słabą. Ale tak czy tak, staram się to powstrzymywać i nie robić nic, by się komuś rzucić w oczy. A gdy jednak ktoś zwróci na mnie uwagę, to czuję się jakiś taki... osaczony. Nie znosiłem pobytów w szpitalu. No tylko jedna rzecz mi się podobała, zupa mleczna na śniadanie.
  5. Ja bym chyba nie chciał przeżywać na nowo dzieciństwa inaczej. Może i wiem (częściowo), co należałoby zmienić, ale nie wiem, jak. Ja się kiedyś zastanawiałem, jaki gatunek muzyki odwzorowywałby najlepiej moje problemy, ale jednak nie wiem, jaki.
  6. Ja bym chciał coś innego. Chciałbym sobie przypomnieć swoje pierwsze 5 lat dzieciństwa, a następnie dokładnie je przeanalizować, na koniec dokonać pełnej analizy całego dzieciństwa. Co do piosenki, to nigdy nie słuchałem takiej muzyki. W dzieciństwie słuchałem Bohdana Smolenia i Budki Suflera.
  7. mark123

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=waXx9k7_2_0][/videoyoutube]
  8. Do obrony pracy dyplomowej został jeszcze rok, a ja już na myśl o obronie odczuwam czasem lęk. Tym bardziej, jak sobie przypomnę, jak to wyglądało na maturze ustnej.
  9. mark123

    X czy Y?

    herbata nadajnik czy odbiornik?
  10. mark123

    usmiechanie

    Ja się czasem śmieję, gdy jestem wściekły, albo czuję się bezradny albo się czymś stresuję. Wtedy też staram się śmiać, nie wydając z siebie dźwięku.
  11. Ja sobie nie przypominam, abym dialogi wewnętrzne prowadził w dzieciństwie, prowadzę je od kilku lat i w ciągu tych lat przybrały na sile. Czasem od początku prowadzę je świadomie, a czasem po chwili sobie uświadamiam. Ja je czasem mówię szeptem.
  12. Ja miałem tak, że bardziej lubiłem przebywać w domu u mojej babci niż z rodzicami. Jakoś czułem się tam lepiej i tak jakby bezpieczniej.
  13. A być może każdy rodzic ma inny powód. Ja mam hipotezę, dlaczego mój ojciec nie chce chodzić do lekarzy, ale to tylko hipoteza.
  14. U mnie punkt kulminacyjny porównywania się mam miejsce podczas robienia zadań z kimś w grupie i wtedy do tej osoby/tych osób się najbardziej porównuję.
  15. mark123

    usmiechanie

    A u mnie matka śmieje się normalnie, natomiast ojciec dość rzadko.
  16. Ja obecnie mam czasami nawet tak, że wystarczy, że ktoś się o mnie lekko otrze, to czuję złość. Ale zaś w mojej głowie, w moich fantazjach lubię przytulanie. W fantazjach zazwyczaj przytulam do siebie wymyślone osoby z zaburzoną psychiką lub zmartwione czymś. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy fantazje te mocno przybrały na sile, nie wiem dokładnie, czemu. Podczas takich fantazji dodatkowo pojawia się u mnie fizjologiczne podniecenie seksualne.
  17. mark123

    Wkurza mnie:

    To, że chcę zadać pytanie odnośnie pewnej rzeczy, której się boję, ale boję się też konsekwencji zadania tego pytania.
  18. Mnie też się tak czasem zdarza z takimi myślami, że się po chwili zorientuję (ale częściej jestem chyba świadomy od początku, tak mi się wydaję). A gdy się zorientuję, to w zależności od tego, co to za dialog, to albo go dalej kontynuuję, albo staram się myśleć o czymś innym.
  19. Ja jak na razie nie potrafię "zidentyfikować", czy otrzymałem od matki za mało uczucia, czy za dużo, czy w sam raz.
  20. No dla mnie też jest to dziwne, nie mam pojęcia, dlaczego miałem takie myśli. NN jest jednym z zaburzeń, które u siebie podejrzewam.
  21. Ja kiedyś miałem myśli obrażające Boga i nie tylko obrażające. Wyglądało to tak, że wieczorem miałem myśli, że muszę zmówić modlitwę, bo jak nie zmówię, to na następny dzień wydarzy się coś złego. A gdy następnego dnia coś mi w czymś nie poszło, to miałem myśli obrażające Boga. Potem mi to przeszło. Najdziwniejsze jest to, że myśli miałem pomimo, że jestem osobą niewierzącą.
  22. Mój ojciec też nie lubi. Zazwyczaj chodzi tylko na badania okresowe z pracy raz na rok, czasem raz na dwa lata, ale to są takie badania... nieprofesjonalne. Na swoje dolegliwości leczy się domowymi sposobami.
  23. Dla mnie przeszkodą też jest moja spora uczciwość i prawdomówność. W dzisiejszych czasach to raczej wada, nie zaleta.
  24. Mam trochę podobnie. U mnie w rodzinie jak na razie nikt się nie zorientował, że od dziecka mam zaburzenia psychiczne. Moi rodzice raczej nie zgodziliby się, żebym został w pełni zdiagnozowany i się leczył.
  25. mark123

    Co teraz robisz?

    Rozbudzam się ciągle i piję energetyk.
×