
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Ja też nic, od zawsze.
-
Gdy mam wolne od uczelni lub mam późno na uczelnię, to śpię 7-9 godzin. Często śpiący jestem cały dzień za wyjątkiem godzin późnowieczornych i wczesnonocnych.
-
Dzisiejszego popołudnia dominuje dziwne uczucie, coś pomiędzy niepokojem, smutkiem, tęsknotą, nudą.
-
Ja gdy czuję, że kogoś nie lubię to w większości bez problemu to u siebie zidentyfikuje. Natomiast czy jakąś osobę lubię, czy jest mi obojętna, to już nie potrafię za bardzo rozróżnić. Nigdy nie uważałem, że inni ludzie są idealni, lepsi ode mnie tak, ale nie idealni.
-
Ja bardzo źle się czuję, gdy ktoś mówi o mnie negatywnie, ale gdy mówi pozytywnie, też nie czuję się dobrze, bo mi się wydaję, że kłamie i albo się lituje albo chce mi dogryźć, a gdy mnie olewa, to też czuję się źle, bo czuję się celowo ignorowany. Mnie się chyba nie da dogodzić Przyjaciół i kolegów/koleżanek nie mam, ale wrogów raczej mam.
-
Ja mam "parasol" przy matce. A ojciec mnie jakoś za specjalnie nie interesuje, bo i tak zazwyczaj wkurza matkę, a nie mnie.
-
W dzieciństwie przepisywałem program telewizyjny do zeszytu, układałem karty w kolejności, pisałem liczby do zeszytu po kolei lub każda liczba razy dwa albo chodziłem po konkretnych wzorach na dywanie. Teraz mi to jakoś przeszło, czasami tylko pochodzę se po wzorach, ale bardzo rzadko Ja też robię różne rzeczy z rękami. Mam też tak, że gdy gdzieś idę i mam opuszczone ręce, to zazwyczaj muszę mieć wszystkie palce u ręki złączone ze sobą, bo jak nie mam, to się czuję jakoś tak dziwnie nieswojo
-
Ja często odwlekam pójście spać gdy jestem śpiący, bo nocne życie wydaje mi się jakieś takie... lepsze.
-
Ja dostaję powera w skrajnych warunkach pogodowych (za wyjątkiem zimna). Albo upał, w którym temperatura przekracza 30 stopni w cieniu i sięga 50 stopni w słońcu i bezchmurne niebo, albo ulewa zamieniająca ulice w potoki z walącymi piorunami i wichurą. Ewentualnie, (nie biorąc pod uwagę temperatury) w grudniu i styczniu może być jeszcze śnieżyca z bardzo intensywnymi opadami śniegu, albo burza śnieżna. Takie warunki pogodowe wprawiają mnie w bardzo pozytywny nastrój.
-
No ja bardzo nie lubię, gdy ktoś oczekuje ode mnie, żebym mu doradził w czymkolwiek, staram się unikać tego. Ale gdy już koniecznie muszę doradzić/wyrazić opinię, to przeważnie nie wyrażam swojego zdania, tylko mówię, albo że nie wiem, albo odpowiadam to, co mi się wydaję, że druga osoba oczekuje. Zależy to przede wszystkim od tego, w jakiej kwestii to ma być doradzenie/opinia.
-
Cały dzień śnieżyca na dworze. W sumie dzisiejszy dzień w pewnym sensie przypominał bardziej święta bożonarodzeniowe, niż wielkanocne, śnieg był, Kevin był, tylko choinki ubranej brakowało . Lubię obserwować sypiący śnieg, ale w grudniu, styczniu, no ale nie pod koniec marca
-
Też nie wiem, czy gorzej postrzegam siebie ja, czy gorzej postrzegają mnie inni. Też nie potrafię pocieszać. A ze względu na lęk przed krytyką i odpowiedzialnością, nawet nie doradzam nikomu w niczym.
-
Oglądam Kevina.
-
W realu wstydziłbym się mówić komukolwiek o swoich zaburzeniach, w internecie się w większości nie wstydzę.
-
Ja się okropnie czułem, gdy rodzice kazali mi iść do pokoju rówieśnika, natomiast gdy siedziałem z dorosłymi, to jeśli nie musiałem się odzywać, to czułem się w miarę. U mnie w rodzinie z tego co wiem, to oprócz pewnych dwóch osób (ze strony matki) to nikt sukcesów za bardzo nie osiągnął.
-
Wnerwia mnie informacja przy wysyłaniu posta, gdy jakiś post został dodany, a niepotrzebne to jest, tylko wkurza.
-
Jak kiedyś (w dzieciństwie i okresie nastoletnim) były przyjęcia rodzinne, to chodziłem, bo jak bym został w domu, to by mi się nudziło. Obecnie już nie ma tego w mojej rodzinie, ale gdyby się nagle coś zmieniło, to obecnie bym nie poszedł, bo teraz zostając w domu już by mi się nie nudziło.
-
Zachowanie mojej matki, do mojego ojca zwraca się czule, a jak mówi o nim do mnie, to narzeka
-
"Uśmiech mimo wszystko" - Czy to możliwe?
mark123 odpowiedział(a) na purimer_89 temat w Depresja i CHAD
Często mam tak, że zachowuję pozytywny nastrój pomimo bardzo negatywnej oceny siebie i rzeczywistości. Wtedy się mogę uśmiechać często. Ale gdy mam negatywny nastrój, to się nie uśmiecham, bo po pierwsze nie potrafię, a po drugie uważam, że to nielogiczne. -
Kończę śniadanie, za chwilę wypiję energetyk.